rozwiń zwiń

Izabela Sowa odpowiedziała na Wasze pytania!

LubimyCzytać LubimyCzytać
28.08.2013

Nie tak dawno zbieraliśmy pytania do autorki Azylu, a dziś mamy przyjemność prezentować – dowcipne – odpowiedzi pani Izabeli Sowy. Życzymy miłej lektury!

Izabela Sowa odpowiedziała na Wasze pytania!

Pani najnowsza książka nosi tytuł „Azyl”. A ja chciałbym wiedzieć, czy i Pani ma takie miejsce, które mogłaby nazwać swoim azylem? Jeśli tak, co to za miejsce i dlaczego właśnie ono?

Od lat usiłuję zbudować azyl we własnej głowie. Tymczasem znajduję go na Zakrzówku, niewielkim zalewie dziesięć minut od centrum Krakowa. Kiedy dociska mnie proza życia albo kolejny remont za ścianą, biegnę ochłonąć w zimnej wodzie. Złe myśli zostawiam za bramką, a kiedy wracam zziajana na górę, już ich tam nie ma.

Czy byłaby Pani w stanie zrobić to samo co Wiktoria, czyli bez słowa wyjaśnienia zostawić wszystko za sobą, aby znaleźć trochę oddechu od szarej codzienności?

Uciec w siną dal? Tego nie robi się kotom... Ale można czmychnąć na chwilkę i wrócić akurat na kolację.

Główna bohaterka książki „Herbatniki z jagodami” skorzystała z usług wróżki. Co Pani sądzi o osobach, zajmujących się jasnowidztwem? Chciałaby Pani, kiedyś się do takowej udać, a może już to Pani uczyniła?

Większość wróżek dostrzega wyłącznie szklaną kulę. I całe szczęście, nie tylko dla ich klientek. Jasnowidzenie dotyka przecież najmroczniejszych zakamarków ludzkiej duszy. Ja sama chadzałam do wróżek, z różnym skutkiem próbując oswoić nieznane. Dziś wystarczą mi własne sny.

Człowiek musi się wygadać, inaczej by pękł z nadmiaru tajemnic. - to cytat z Pani książki „Cierpkość wiśni”. Czy umie Pani dochować tajemnicy, czy właśnie musi się Pani od czasu do czasu wygadać ?

Łatwiej mi dochować cudzych sekretów. A własne, by nie pęknąć od ich nadmiaru, wciskam do książek. Czasem tak sprytnie, że po latach nie umiem ich odnaleźć.

Ktoś napisał: Pani Sowa, jak dla mnie, jest gdzieś między Grocholą a Masłowską. Choć zdecydowanie do tej drugiej jej bliżej... Co Pani o tym myśli?

Lata temu zadano mi to pytanie. Czułam się mile połechtana (kibicuję Dorocie Masłowskiej). Dziś widzę, że każda z nas idzie swoją własną, niepowtarzalną drogą. Bywa że tanecznym krokiem.

Jeśli ktoś nie lubi ciepłej wódki, to zapewne nie pogardzi zimną. Może ma Pani na podorędziu jakąś ciekawą anegdotę o zabarwieniu alkoholowym?

Jest z tym pewien problem: w czasie imprezy człowiek bawi się na całego albo bawi się w obserwatora. I właśnie ten ostatni opowiada nazajutrz, jak było. Najciekawsze anegdoty o zabarwieniu alkoholowym znamy więc z drugiej ręki. Na ogół wstyd je powtarzać postronnym, ale zawsze można wkręcić do którejś z fabuł. Czytajcie więc uważnie.

Jest Pani pisarką „stuprocentową” i pewnie wzorem dla wielu młodych twórców. A kto był wzorem pisarza dla Pani? Czyj styl najbardziej przemawiał do czytelniczego zmysłu?

„Stuprocentową”? - zastanawiam się, jak wygląda proces nabierania mocy. Co do pisarskich wzorów, bardziej inspirował mnie sposób patrzenia na świat niż sam styl. I dlatego jednym z ważniejszych dla mnie pisarzy pozostaje przykurzony dziś nieco Somerset Maugham. Bez jego opowiadań nie byłoby moich. Inni ukochani autorzy to: Galsworthy, Vonnegut, Szukszyn czy zmysłowa Colette. Nie wiem, czy byli wzorami. Po prostu kochałam czytać ich książki. Do niektórych nadal wracam.

Czy pisząc pierwszą książkę liczyła Pani na sukces i na to, że będą kolejne? Czy planowała Pani wydanie pierwszej książki czy pisała ją dla siebie?

Nie liczyłam nawet na siebie. Po prostu uciekłam w pisanie, by nie myśleć o kryzysie czającym się za stylonową firaną w oknie wynajętego pokoju. Nie myślałam: po co to i na co, dla kogo i za ile. I pewnie nie odważyłabym się nawet wysłać, gdyby nie kończące się właśnie tysiąclecie. Postanowiłam sprawić sobie prezent i choć raz zaszaleć. Przygotowałam więc trzy fragmenty powieści o Malinie, wybrałam trzech wydawców i poszłoooo.

Przeczytałam, iż kocha Pani kino, jaki jest Pani ulubiony film ,do którego Pani często wraca? Czy może jakiś film był Pani inspiracją podczas pisania?

Kocham, o ile nie są to efekciarskie produkcje będące dodatkiem do kubełka popcornu. Najchętniej wracam do filmów kostiumowych („Saga rodu Forsytów”, ekranizacja książek Jane Austen) i do starych komedii Allena. Za najlepszą uważam „Purpurową różę z Kairu”. Natomiast inspiruje mnie zupełnie inne kino, na przykład niepozorne historie o zwykłych ludziach lub krótkometrażowe dokumenty. Jeden z nich, w reżyserii Makavejeva, obejrzałam podczas Nowych Horyzontów. Niepozorny czarno-biały filmik o losie koni wypieranych przez auta „zbudował” jedną z ważniejszych scen w „Azylu”. Ale najbardziej inspiruje samo życie. Nie wielkie dramaty, a błahe zdarzenia i zwykłe Polaków rozmowy tramwajowe.

Komu pierwszemu daje Pani do przeczytania swoje książki lub ich fragmenty? Kogo pierwszego pyta Pani o radę i opinię?

Pierwszy słuchacz i czytelnik wszelkich moich tekstów to kot Stefan. Na ogół leżakuje w pobliżu klawiatury, ma więc niepowtarzalną okazję, by coś dopisać lub wyciąć ogonem. Kiedy zaczyna udawać syna szklarza (patrz zdjęcie), to znak, że trzeba zrobić sobie przerwę.

Jak to było z Pani talentem pisarskim? Czy to Pani go zauważyła, czy ktoś inny? I jak to się „objawiło” - któregoś dnia postanowiła Pani napisać książkę i po prostu była świetna, a może lubiła Pani układać opowiadania i pod namową przyjaciół i rodziny zrodziło się książkowe cudo?

W talencie, zwłaszcza pisarskim, najważniejszy jest chyba sam proces szlifowania. Oczywiście zdarzają się geniusze, jak wszędzie, ale zwykle to trening czyni mistrza. I tak było ze mną. Żadnych fajerwerków na studiach, żadnych odkryć przez zachwyconą polonistkę i rodzinnych występów, tylko nieustanne szlifowanie, które pozwala mi zaliczać kolejne czeladnicze stopnie.

Czasami inspiracją dla pisarza są podróże. Gdyby miała Pani okazję wyjechać na rok do innego kraju, napisać nową książkę, której akcja toczyłaby się właśnie tam, jaki byłby to kraj?

Każdy kraj, do którego wybieram się choćby na tydzień, inspiruje mnie do pisania. I o każdym wspominam w swoich książkach. „Azyl” nie powstałby, gdybym nie odwiedziła Dubrownika, „Blankę” zawdzięczam wakacjom w niedocenionej u nas Rumunii. Inspirujące bywają nawet cudze opowieści o podróżach. Nie przechwałki o kolejnych zaliczonych szczytach, a niepozorne historyjki, jak ta zamieszczona w Azylu (o afrykańskiej dziewczynce). Gdybym miała sama wybierać kraj, byłby to raczej Wschód, Ukraina, Mołdawia, może okolice Bajkału? Chętnie wróciłabym do Rumunii czy Bułgarii. A już we wrześniu wybieram się do Albanii. Nie na rok, bo tego nie robi się kotom.

Czy zdecydowałaby się Pani pisać także dla mężczyzn, a jeśli tak, to jaka by to była seria? Warzywna?

Pisanie o burakach? Chyba wolę wyciskać z nich sok.


Autorka zdecydowała się nagrodzić następujących użytkowników:
Mateusz (anegdota alkoholowa) - za to, że przez dwa dni miałam o czym myśleć. I co wspominać.
Lenkosława - wybrano aż 3 jej pytania, ale ja nagradzam to o kinie. Kocham kino do tego stopnia, że lubię też o nim opowiadać.
motyl43 - za to, że jej pytanie o podróż dało mi okazję do bujania w obłokach.

 


komentarze [7]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
edith1995 10.09.2013 23:46
Czytelnik

mam pytanie. w jakich książkach mogę znaleźć portrety sędziów i adwokatów, chodzi o książki warte uwagi,przeczytania, zawierające powyższy element? możecie mi coś polecić? :)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
motyl43 05.09.2013 17:55
Czytelniczka

Dziękuję za książkę i miłe słowo od autorki. Pozdrawiam.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Alexxx 04.09.2013 15:55
Czytelniczka

Bardzo dziękuję za nagrodę :D

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Anne18 29.08.2013 20:15
Czytelniczka

Gratuluję wywiadu.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
bidon 28.08.2013 09:39
Czytelniczka

Świetny wywiad ;D i jeee ! Moje pytanie :)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Anna 27.08.2013 21:17
Czytelniczka

Pozostaje pogratulować zwycięzcom:)Pani Sowie również ciekawych odpowiedzi na zadane pytania.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
LubimyCzytać 27.08.2013 16:26
Administrator

 Izabela Sowa Izabela Sowa

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post