„Matrix” – sny, literatura, religia i filozofia – czym inspirowali się twórcy kinowego hitu?

Marcin Waincetel Marcin Waincetel
19.12.2021

Poszukiwanie własnego miejsca w świecie. Wirtualna rzeczywistość, cybernetyka, odniesienia do
filozofii i religii. „Matrix” to rewolucyjny przykład kina science-fiction, który łączy w sobie
najważniejsze motywy z literatury fantastycznej. Nadchodząca premiera filmu „Matrix
Zmartwychwstania”, czyli najnowszej, czwartej części uniwersum, stanowi dobry pretekst, aby
przyjrzeć się inspiracjom i nawiązaniom twórców kultowego widowiska.

„Matrix” – sny, literatura, religia i filozofia – czym inspirowali się twórcy kinowego hitu?

„Matrix”, czyli początek symbolu popkultury

„Matrix”, pierwszy z serii filmowej o tej samej nazwie, został napisany i wyreżyserowany przez rodzeństwo Wachowskich. Co ciekawe, pierwotnie planowano, aby losy Neo – genialnego hakera, który odkrywa prawdę na temat dwoistości otaczającego nas świata – zostały opowiedziane w formie komiksu. Szkicowe notatki stosunkowo szybko przeobraziły się jednak w zamysł na scenariusz filmowy. Przedstawiciele wytwórni Warner Bros. byli zresztą bardzo podekscytowani ogólną wizją i charakterem projektu. Problemem było natomiast niewielkie doświadczenie reżyserskie i artystyczne ówczesnych braci Wachowskich, którzy później dali się poznać jako autorzy między innymi ekranizacji bestsellerowego komiksu „V jak Vendetta”.

Reżyserski duet swoją szansę otrzymał po nakręceniu „Brudnych pieniędzy”. Warner Bros. zdecydowało się zainwestować ponad 50 milionów dolarów na budżet filmu „Matrix”. Pomysłowi twórcy otrzymali zatem szansę na realizację swojego marzenia, który stał się dziś de facto popkulturowym symbolem. Choć początki nie były łatwe. Oferty na angaż do filmu odrzucały
prawdziwe gwiazdy kina – Will Smith, Ewan McGregor, Johnny Depp czy Brat Pitt nie byli
zainteresowani realizacją filmu. Ostatecznie produkcja z 1999 roku stała się jednak prawdziwym
sukcesem – dość powiedzieć, że przy budżecie 63 milionów dolarów, widowisko Wachowskich
zarobiło rekordowe na owe czasy 464 miliony za sprawą nowatorskiego sposobu kręcenia scen akcji,
a także filozoficznej wymowy „Matrixa”.

Lem, Gibson, Platon, czyli filozofia i literatura w „Matrixie”

Kim jesteśmy? Dokąd zmierzamy? Co stanowi o prawdziwości naszej egzystencji? Czy jesteśmy panami maszyn? A może ostatecznie niewolnikami technologii? Pytania istotne dla rozwoju literatury spod znaku science-fiction stały się też podstawą dla zrozumienia wymowy filmu „Matrix”. Bracia Wachowscy – a obecnie siostry, które dokonały korekty płci – potrafili zrealizować widowisko, które nawiązywało do twórczości mistrzów fantastyki. Choćby dziedzictwa Stanisława Lema.

W jednym z opowiadań naszego genialnego rodaka, a dokładnie tekście „Ze wspomnień Ijona Tichego”, tytułowy bohater trafia do laboratorium profesora Corcorana, który pracuje nad rozwojem idei sztucznych mózgów – wypełnionych elektrycznymi zwojami i układem elektronowym maszyn, które podłączone do skomplikowanej aparatury mogą tworzyć symulację prawdziwego świata. W mniejszym lub większym stopniu rodzeństwo Wachowskich cytowało również Philipa K. Dicka, twórcę „Raportu mniejszości”, który w 1977 roku poświęcił zresztą odczyt o tym, że ludzkość naprawdę jest uwięziona w symulacji, oraz Williama Gibsona, pomysłodawcę „Neuromancera”, który bodaj jako pierwszy użył określenia „matrix” w stosunku do opisu wirtualnej rzeczywistości.

Autorzy „Matrixa” przyznawali zresztą wielokrotnie, że inspiracje czerpali z fabuły filmu animowanego i mangi „Ghost in the Shell” z 1995 roku, w którym jednym z głównych motywów jest wpływ technologii na rozwój cywilizacji. Z jednej strony cyberprzestępstwa władcy marionetek, z drugiej poszukiwanie istoty człowieczeństwa – temat ważne również w wymiarze „Matrixa”.

W czasie realizacji filmu wielką wagę przykładano do stworzenia wiarygodnych ram świata przedstawionego. Wielomiesięczne treningi sztuk walki obsady sprawiły, że „Matrix” to prawdziwe widowisko kina akcji. Jednak to opowieść, która skrywa sekrety – posiada różne wymiary interpretacji. Czym jest psychoanaliza? Na czym polega właściwie reinkarnacja, czyli wędrówka dusz?
W jaki sposób ludzkie życie może przypominać sen? Świat jako więzienie, idea gnostycyzmu, poszukiwanie sensu w bezsensie… Oniryzm, transcendencja, kultura i filozofia Wschodu przetworzona według wzorców zachodniej Sztuki. „Matrix” to film wyjątkowy również w tym kontekście.

Byli tego świadomi twórcy, jak i odtwórcy. Zresztą, Keanu Reeves przed przystąpieniem do zdjęć miał
do przeczytania „Symulakrę i symulację” Jeana Baudrillarda, fragmenty twórczości Dylana Evansa,
którego można znać za sprawą „Projektu Utopia”, a także prace Kevina Kelly’ego, autora tekstu
„Nieuniknione. Jak inteligentne technologie zmienią naszą przyszłość”. Z kolei podstawowa idea w
filmie, według jakiej wszystko, co nas otacza, jest symulacją, znajduje pewne odzwierciedlenie w
religiach wschodu i popularnej „Alegorii jaskini” Platona.

Czy „Matrix” to oryginalny plagiat?

Żyjemy w czasach, gdy określone motywy i archetypy zostają zapożyczane do różnych dzieł kultury popularnej. Nic dziwnego, że sukces pierwszego „Matrixa” sprawił, że pojawiły się pytania o inspiracje i wzorce dla rodzeństwa Wachowskich. Co jakiś czas pojawiały się również procesy o rzekomy plagiat. Jeszcze w 2014 roku scenarzysta Thomas Althouse przegrał w sądzie proces wytoczony wytwórni Warner Bros., Joelowi Silverowi oraz Wachowskim. Ale to nie wszystko. Bo interesujący w tym kontekście jest polski wątek.

Rodzeństwo Wachowskich główny pomysł na film oparło bowiem podobno na pomysłach Adama Wiśniewskiego „Snerga”, autora książek „Arka”, „Robot” czy „Trzecia cywilizacja”. Tak przynajmniej swego czasu uważał brat polskiego pisarza spod znaku literatury science-fiction. Nazwisko pojawiło się w mediach w związku z domniemanym plagiatem, jakiego mieli się dopuścić Wachowscy, którego wzór fabularny i pomysł na świat przedstawiony podobna jest do wizji zapisanej w opowiadaniu Snerga pod tytułem „Anioł przemocy”. Podobieństwa między dziełem polskiego autora a amerykańskim filmem widzieli również inny twórcy, choćby Marek Oramus, autor książki „Wszechświat jako nadmiar”.

Jakie są zatem analogie, na które wskazywali fani „Snerga”? Idea nadistot, które ulegały ewolucji w nowe wcielania, szczególne działanie czerwonej pigułki, po której bohater powoływany jest do życia w „Matrixie”, jak również swoista funkcja telefonu jako urządzenie pozwalające wrócić z wirtualnej symulacji do rzeczywistości. Wydaje się, że w tym nierozstrzygniętym oficjalnie sporze racja miała Anna Brzezińska, autorka „Wilżyńskiej doliny”, która wskazywała, że pewne wątki i motywy są obecnie tak mocno osadzone w dzisiejszej popkulturze, że trudno znaleźć ich prawdziwe korzenie. Czy zatem „Matrix” to oryginalny plagiat? Na pewno suma doświadczeń i talentu twórców, którzy korzystali z kulturowego dziedzictwa kina i literatury spod znaku fantastyki.

„Matrix Zmartwychwstania”, nowy początek i odniesienia do legendy

Premiera „Matrix Zmartwychwstania”, najnowszej, czwartej części w uniwersum, to wydarzenie dla fanów fantastyki. W obsadzie powracają gwiazdy widowiska – Keanu Reeves jako Neo, a także Carrie-Anne Moss jako Trinitiy. W innych rolach doszło do recastingów. I tak na przykład w Morfeusza wcieli się tym razem Yahya Abdul-Mateen, który zastąpił Laurence’a Fishburne’a. Zmiana może wydawać się o tyle zaskakująca, co zrozumiała – w świecie „Matrixa” wszystko jest przecież możliwa. Zarówno wędrówka dusz, jak i rekonstrukcja biologicznych organizmów za sprawą skomplikowanej maszynerii.

„Matrix Zmartwychwstania”, zapowiadany jest jako nowy początek, który będzie jednak zawierać odniesienia do legendy części pierwszej. Reżyserią zajmuje się tym razem samodzielnie Lana Wachowski – wcześniejsze produkcje, czyli „Matrix Reaktywacja”, a także „Matrix Rewolucje” zostały zrealizowane w duecie wraz z bratem/siostrą. Tym razem w procesie twórczym pomaga również Aleksander Hemon, współpomysłodawca serialu „Sense8”, a także David Mitchell, autor „Atlasu chmur”, a więc książki na podstawie której powstał też głośny film w reżyserii rodzeństwa Wachowskich.

Scenarzyści podkreślają, że „Matrix Zmartwychwstania” nie jest tradycyjnym sequelem, ale filmem, który ma tak naprawdę zburzyć zasady rządzące współczesnymi blockbusterami. Brzmi enigmatycznie, tym bardziej, że z fabularnych opisów wiemy, że będzie to równocześnie kontynuacja i rozbudowanie pierwszej części „Matrixa”. Twórcy podkreślają jednak, że nikt z zespołu artystów nie ignoruje historii zapisanych w sequelach. Innymi słowy – zapowiada się bardzo intrygująca, choć nieoczywista przygoda.

„Matrix” – sny, literatura, religia i filozofia

Symbolika życia i śmierci. Reinkarnacja, czyli wędrówka dusz. Gnostycyzm – świat jako więzienie. Wirtualna rzeczywistość, cybernetyka, odniesienia do filozofii i religii. „Matrix” to wizja, która w pewnym momencie zrewolucjonizowała myślenie o fantastyce naukowej w kinie. Przed seansem najnowszego filmu z serii – a trzeba wiedzieć, że uniwersum jest również rozwijane o poboczne projekty, choćby antologię „Animatrix” – warto jest ponownie zerknąć do literackiego dziedzictwa mistrzów fantastyki, filozofii, historii religii, aby spróbować zrozumieć, czym jest „Matrix Zmartwychwstanie”.


komentarze [15]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
nordvargr 28.12.2021 17:03
Czytelnik

Pamiętam, jak byłem na premierze Matrixa z moja ówczesną dziewczyną. Pamiętam, że oczarował mnie - w sensie "kupił" świat, koncepcja, gradient barw itd. Wszystko było fajnie, do czasu walki Neo z Morfeuszem w symulacji i późniejsza "szkoła latania"... Pomyślałem, że ktoś se ze mnie jaja robi i pod płaszczykiem wcale ciekawego i wiarygodnego pomysłu wciska mi jakieś...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Lucy 28.12.2021 17:20
Czytelniczka

Zdecydowanie! Nie ma żadnej frajdy w mordobicia oglądaniu. A kto do tego przedkłada bicie się nad czynności zacne nie znajdzie w pewnych sferach uznania. I to jest słuszne.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Jędrek 22.12.2021 20:55
Bibliotekarz

Przyznam, że oglądanie pierwszego "Matrixa" zaburzyło mi pojawiające się na początku bzdurne uzasadnienie wprowadzenia ludzi przez maszyny w matrixowy trans. Rzekomo ludzie w transie mieli produkować energię elektryczną, a przecież wiadomo jak dużo energii pożera człowiek czy inne zwierzęta. Ten bilans nigdy nie był i nie będzie dodatni. Jest też wiele drobniejszych...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Przemek 20.12.2021 21:38
Czytelnik

Świetny artykuł, pamiętam podobny w czasopiśmie Nieznany świat numer 2 z 2014 roku. Jest też ciekawy dokument na YouTube, chyba nawet z polskimi napisami „The simulation hypothesis Documentary”. Artykuł i film o którym właśnie wspomniałem nie są w całości o filmie Matrix, ale na pewno jest tam wzmianka o tym filmie, jakkolwiek to można dowiedzieć się z nich bardzo ciekawych...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Lilunia 20.12.2021 12:04
Czytelniczka

Bardzo lubię film ,,Matrix'' i nieziemsko się cieszę, że jest inspirowany ,,V for Vandetta''  które kocham jeszcze bardziej<3

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
rad 19.12.2021 20:57
Czytelnik

Obejrzałem trylogię. Jak dla mnie, tylko pierwsza część jest warta obejrzenia. W kolejnych, szczególnie ostatnich już jest tylko gwiazdorstwo.....

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Telemasz 20.12.2021 08:05
Czytelnik

Każda część odpowiadała na inne pytanie. 1. - czym jest Matrix?; 2.- dlaczego w nim jesteśmy? 3.- jak się z niego wydostać? Ciekawe, co wyjaśnią "Zmartwychwstania"?

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Remigiusz Koziński 19.12.2021 14:48
Redaktor

Ze studentami zdarza mi się dyskutować nad Matrixem, jako zwego rodzaju memem - nie w tym jednowymiarowym, ale "dawkinsowskim" znaczeniu. Mem - jako jednostka ewolucji kulturowej. "Matrix" byłby zatem meta-memem, powielającym memy i ewoluującym w zupełnie nowe kody i znaczenia żyjące własnym życiem. 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
AlexRener Stogi 20.12.2021 08:57
Czytelnik

Tyle, że śmierć nie jest końcem. 😀

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Remigiusz Koziński 20.12.2021 21:34
Redaktor

A tego właśnie nie jestem pewien. Ale jestem pewien, że się dowiem...
Choć, jeśli wziąć pod uwagę zasadę zachowania energii - to fakt - nie ma żadnego końca :). 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Lucy 20.12.2021 22:05
Czytelniczka

O procesach odwracalnych można mówić tylko w ramach układu izolowanego lub będącego w równowadze termodynamicznej z otoczeniem. Nie sądzę, aby zachodziła jakakolwiek równowaga między układem materialnym tego świata a otaczającą go nicością. Dlatego może się wydawać, iż ten układ izoluje się samoistnie. Wydaje się również, że samoistnie nie jest w stanie rozproszyć się w...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Przemek 20.12.2021 22:38
Czytelnik

Był wielki wybuch, po którym wszechświat do chwili obecnej rozszerza się, są przypuszczenia że kiedyś zacznie się zapadać, przed tym nastąpi wymieranie wszystkich gwiazd i życia, nawet tego najbardziej przystosowanego, aż wszystko powróci do stanu przed wielkiego wybuchu czyli stanu osobliwego, materii upakowanej w jednym punkcie o nieskończonej gęstości, bez czasu, bez...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Lucy 20.12.2021 23:14
Czytelniczka

Upakowanie czy rozproszenie nie zmienia istoty tego co jest. Zmiana dotyczy skali, nie dotyczy nicości. W uproszczeniu można sądzić, iż coś wtenczas znika lecz tak naprawdę wcale nie znika. Przypadłości się unifikują lub rozdzielają. W zasadzie nie giną. W zasadzie trwają zawsze. Nicość jest trwale określona z tego punktu widzenia, a jej unifikacja jest bezwzględna i...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Redo 19.12.2021 11:30
Czytelnik

Super interesujący pomysł na artykuł, dziękuję! Matrix jest zdecydowanie fascynujący. I nawet pojawił się Baudrillard! :D Ciekawie było poznać wszystkie te inspiracje i o to o czym mówią. Co do samego filmu, sam nie wiem. Za dużo jest odgrzewania starych kotletów z przeszłości bo hollywood skończyły się pomysły. Z drugiej strony Matrix teraz może być nawet bardziej...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Marcin Waincetel 19.12.2021 10:01
Oficjalny recenzent

Zapraszam do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post