rozwiń zwiń

„Najszczęśliwsza dziewczyna na świecie“ opowiada historię autorki

LubimyCzytać LubimyCzytać
31.03.2016

Jessica Knoll, której książka Najszczęśliwsza dziewczyna na świecie miała polską premierę kilka dni temu, ujawniła w internetowym wpisie, że sama (tak, jak jej bohaterka) padła ofiarą gwałtu zbiorowego, gdy miała 15 lat. Knoll do tej pory unikała odpowiedzi na pytania czytelników na ile losy jej bohaterki są inspirowane prawdziwą historią.

„Najszczęśliwsza dziewczyna na świecie“ opowiada historię autorki

Knoll opisuje, że była na imprezie, podczas której wypiła zdecydowanie za dużo i straciła kontakt z rzeczywistością. Obudziła się w łóżku z trzema chłopakami, z których jednego praktycznie wcale nie znała. Nikt, nawet ona sama, nie nazywał tego wtedy gwałtem. W szkole zyskała sobie opinię szmaty. Tylko raz zdecydowała się skonfrontować z jednym z chłopaków - ale na drugi dzień przeprosiła swojego gwałciciela za to, że nazwała go gwałcicielem. 

I called it rape, once. In a drunken confrontation with A Boy. The next day, terrified the herd might come after me even hungrier ("trash slut" had appeared on the inside of my locker just days before), I called A Boy and apologized. I apologized to my rapist for calling him a rapist. What a thing to live with.

Knoll pisze dalej, że dopiero jej terapeutka uświadomiła jej, że to był gwałt zbiorowy i że ma wszelkie prawo być zła, wściekła i że nie powinna już dalej tego faktu wypierać. Po 7 latach od gwałtu, Knoll przyznała się do tego sama przed sobą. Po kolejnych sześciu latach napisała książkę.

Na koniec swojego eseju Knoll pisze, że niedawno podczas jednego ze spotkań autorskich w New Jersey podeszła do niej kobieta i zapytala, czy zbierając materiały do książki przeprowadzała wywiady z ofiarami gwałtów, bo opis zawarty w „Najszczęśliwszej dziewczynie na świecie” do złudzenia przypomina to, co ona sama prawie przeżyła. Wtedy Knoll pierwszy raz, publicznie przyznała, że pisała to z własnego doświadczenia. A potem zdecydowała się opisać całą historię i wyjawić, co tak naprawdę wie. tytuł eseju „What I know” jest nawiązaniem do dedykacji na stronie tytułowej: To all the TifAni FaNellis of the world, I know. Wszystkim TifAnim FaNellim całego świata. Wiem.

Cały wpis (w języku angielskim) możecie przeczytać tutaj.

Książka miała amerykańską premierę w maju 2015 roku i szybko wskoczyła na pierwsze miejsce listy bestsellerów "The New York Timesa", pozostała na nim przez siedem tygodni. Prawa do ekranizacji zakupiła firma należąca do Reese Witherspoon.

 


komentarze [3]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Katariina 02.05.2016 15:52
Czytelnik

Książka dobra, ale szczerze powiedziawszy to, co mnie najbardziej uderzyło w tej książce jakoś nie pojawia się w recenzjach. Tiffany przez te czternaście lat po gwałcie ani trochę nie dojrzała - w szkole średniej chciała być "popularna" i dlatego bujała się z takim a nie innym towarzystwem, lata później tak samo żyje pozorami. Nie wydaje mi się by to gwałt sprawił, że...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Sophie 04.04.2016 15:09
Bibliotekarka

Dzięki! Już wiem, co jest sekretem głównej bohaterki i o czym jest książka. ;>

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
LubimyCzytać 31.03.2016 10:44
Administrator

Zapraszamy do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post