rozwiń zwiń

Shantaram znaczy „boży pokój”

LubimyCzytać LubimyCzytać
08.02.2016

Prawdziwa historia życia urodzonego w 1952 roku Australijczyka, zapisana w formie powieści-pamiętnika. Po premierze w 2003 roku szybko stała się bestsellerem w Australii, a prawa do jej ekranizacji kupiła wytwórnia należąca do Johnny'ego Deppa. Shantaram Gregory'ego Davida Robertsa ukaże się 17 lutego w Polsce.

Shantaram znaczy „boży pokój”

„Shantaram” znaczy „boży pokój”. To imię nadali bohaterowi książki jego hinduscy przyjaciele, zamykając w nim całą historię opowiedzianą w tej książce: historię odnalezienia prawdy o sobie w Indiach. Ale droga do „bożego pokoju” wiodła przez tak dramatyczne wydarzenia, że chwilami aż trudno uwierzyć, iż miały one miejsce naprawdę. Ciemne interesy, handel narkotykami i bronią, fałszerstwa, przemyt, gangsterskie porachunki – a zarazem romantyczna miłość, głębokie przyjaźnie, poszukiwanie mentora, poznawanie filozofii Wschodu. O tym właśnie jest Shantaram.

Jest to prawdziwa historia życia urodzonego w 1952 roku Australijczyka. Gregory David Roberts tak opowiada o swoim bohaterze:

W australijskim charakterze zakorzenione jest szczere ciepło i gotowość do działania – i to w australijski sposób, gdzie odwaga i uczciwość nadal coś znaczą. Australijczycy są odważni i nie wahają się, by spróbować wszystkiego.

Porzucony przez żonę, znalazł pocieszenie w heroinie. Zaczął napadać na banki (ubrany zawsze w garnitur okradał tylko ubezpieczone firmy, przez co media zwały go rabusiem-dżentelmenem). Schwytany, został skazany na 20 lat w 1978 roku. W lipcu 1980 roku biały dzień uciekł z więzienia Pentridge Victoria's, stając się jednym z najbardziej poszukiwanych ludzi w Australii. Przedostał się do Indii. To miał być krótki przystanek w podróży z Nowej Zelandii do Niemiec. Został na dłużej. Ukrywał się w slumsach, gdzie leczył biedaków, był żołnierzem bombajskiej mafii, walczył z Armią Czerwoną w Afganistanie. Poznał Karlę – tajemniczą femme fatale, Amerykankę szwajcarskiego pochodzenia, która długo nie potrafiła odwzajemnić jego uczucia.

Powieść napisana jest w formie pamiętnika. Roberts tłumaczy:

Niektóre historie z mojego życia opisane są tak, jak się wydarzyły, a inne to wymyślona narracja, jedynie zaczerpnięta z moich doświadczeń.

Gregory David Roberts to jeden z najpopularniejszych współczesnych pisarzy australijskich. Urodzony w 1952 roku w Melbourne (jako Gregory John Peter Smith), w 1978 został skazany na dwadzieścia lat za napady z bronią w ręku. Dwa lata później w biały dzień brawurowo uciekł z więzienia o zaostrzonym rygorze i stał się jednym z najbardziej poszukiwanych przestępców Australii.

Przez blisko dziesięć lat ukrywał się w Bombaju. Początkowo mieszkał w slumsach, gdzie pracował jako lekarz ubogich. W tym samym czasie nawiązał pierwsze kontakty mafią. Wskutek intrygi trafił do ciężkiego bombajskiego więzienia Arthur Road. Ostatecznie został wykupiony przez zaprzyjaźnionego szefa mafii i stał się jego oddanym żołnierzem.

W 1990 roku we Frankfurcie został złapany za przemyt heroiny i niezwłocznie przekazany do Australii, gdzie skazano go na sześć lat więzienia. Po kolejnej udanej ucieczce zgłosił się dobrowolnie do więzienia, by „odsiedzieć swoje i wrócić do rodziny”. To właśnie podczas odbywania kary zaczął pisać „Shantaram”.

Obecnie wycofał się zupełnie z życia publicznego, nie udziela wywiadów, nie spotyka się z czytelnikami. Tłumaczy, że wybrał „kreatywne odosobnienie” – jak mówi: to służy moim relacjom z rodziną, więcej piszę. Zapewniam sobie czas i przestrzeń, gdzie mogę pracować – nad muzycznymi show, filmami i oczywiście nowymi powieściami.

Jego książka „Shantaram”, opublikowana w Australii w 2003 roku szybko stała się bestsellerem. Tak entuzjastyczne przyjęcie było zaskakujące dla samego autora. Zastanawiając się nad fenomenem swojej książki, mówił tak:

Wielu ludzi zareagowało na książkę w sposób bardzo emocjonalny, zaangażowali w to swoje rodziny i przyjaciół, namawiając ich do lektury. To, co jest w niej najbardziej interesujące, to fakt, że Lin, główny bohater, nikogo nie oceniał, w otwarty sposób opowiadał o tym, że się wstydzi swoich czynów, i żałował tego, co uczynił. Bardzo troszczył się o innych. Mężczyźni dziękowali także za to, że napisałem rzecz o miłości. Żołnierze, gliniarze, motocykliści, strażnicy więzienni, więźniowie odsiadujący wyroki i pracownicy ochrony, wszyscy pisali do mnie, dziękując za to, że opisałem twardego faceta, który szaleje z miłości.

Prawa do ekranizacji powieści zostały wykupione przez firmę producencką należącą do Johnny’ego Deppa, a w główną rolę ma wcielić się Joel Edgerton.

Wkrótce nakładem wydawnictwa Marginesy ukaże się druga, do tej pory niepublikowana w Polsce powieść pt. Cień góry", w której czytelnicy odnajdą kontynuację losów bohaterów pierwszej książki.

 Lubimyczytać.pl objęło książkę patronatem medialnym.  


komentarze [5]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Brudnopis Parzych 09.02.2016 00:08
Czytelniczka

Jeśli choć połowa tego, co G.D Roberts opowiada o swoim życiu jest prawdą, jego przygód wystarczyłoby dla dziesięciu fascynujących ludzi. Na jego książkę zdecydowanie warto poświęcić kilka wieczorów

To zdecydowanie jedna z ciekawszych książek jakie czytałam w ciągu ostatnich kilku miesięcy :)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Bogdan 08.02.2016 21:55
Czytelnik

Do allison: skoro "Shantaram" z 2003 roku nadal jest bestsellerem - z 4 mln. nakładu w ponad 30 językach (http://rhaliterary.com/clients/gregory-david-roberts) - to być może i za kolejne kilkanaście lat autor jednak nie zostanie zupełnie zapomniany:)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
spacer_biedronki 08.02.2016 21:37
Czytelniczka

Pamiętajmy,że książka ukazuje się po raz drugi, bo pierwszy raz wydał w 2008 Świat Książki. Powieść rzeczywiście bardo dobra.Na pewno jedna z moich ulubionych. I jak zerkam na okładkę to wtedy miał przyciągnąć Carroll, którego wypowiedź zamieszczono na okładce. Teraz wspominek o Deppie ...cóż czasy się zmieniają:D

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
allison 08.02.2016 11:19
Czytelniczka

"Gregory David Roberts to jeden z najpopularniejszych współczesnych pisarzy australijskich".

Z tą popularnością bym nie przesadzała. Głośno jest o nim w kontekście tej jednej książki. Na pewno jest ona bestsellerem, ale może się okazać, że za kilkanaście lat pies z kulawą nogą nie będzie pamiętał o autorze. No, chyba, że znowu narozrabia, napadnie na kogoś albo coś...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
LubimyCzytać 05.02.2016 16:58
Administrator

Zapraszamy do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post