Spór o „Mein Kampf”

LubimyCzytać LubimyCzytać
18.01.2016

Tym razem podejmujemy temat dość poważny, niedotyczący długo wyczekiwanej premiery wydawniczej, ale dość problematycznego wydawniczego wznowienia. Chodzi o „Mein Kampf”.

Spór o „Mein Kampf”

„Mein Kampf” to tytuł, który zna chyba każdy. Adolf Hitler napisał tę książkę w 1923 roku w bawarskim więzieniu, drukiem ukazała się dwa lata później. Chociaż krytyka była dla niej miażdżąca, dla Niemców wciąż jest ona symbolem bolesnej przeszłości i nawet teraz, w XXI wieku, trudno określić jak z perspektywy czasu ją interpretować. Czy dziś jest raczej przestrogą przed ekstremizmem, czy może niebezpiecznym źródłem ideologii rasistowskiej?

Po zwycięstwie Aliantów w 1945 roku prawa autorskie do „Mein Kampf” zostały przyznane regionowi Bawarii, która szybko wycofała książkę z rynku i zakazała jej druku i publikacji. Dwa tygodnie temu upłynęło jednak 70 lat od śmierci jej autora, a to, w świetle prawa bawarskiego, jest granicą wygaśnięcia praw autorskich. Oznacza to, że książka staje się własnością publiczną i zakaz publikacji przestaje obowiązywać. Dyskusja, czy książkę wznawiać, czy może lepiej nie, trwa już od jakiegoś czasu.

Już w 2012 roku zadecydowano o wydaniu „Mein Kampf” w 2016 roku w formie literatury uniwersyteckiej. Książka miała być rozpatrywana przez studentów historii i filozofii w kontekście naukowym. Fala protestów doprowadziła do wycofania się z tej decyzji, chociaż popierał ją Minister Kultury Bawarii oraz Centralna Rada Żydów w Niemczech.

Ostatecznie książka została jednak w Niemczech wydana. Zrobił to Instytut Historii Współczesnej w Monachium. Wydanie jest dwutomowe, z adnotacjami, opatrzone komentarzem i liczy prawie 2 tysiące stron. Kosztuje około 260 złotych.

Andreas Wirsching, dyrektor Instytutu, powiedział, że publikowanie tego rodzaju książki bez komentarza byłoby nieodpowiedzialne.

Poprzez dodanie komentarzy chcemy ukrócić demagogiczny ton wypowiedzi Hitlera, obnażyć przekłamania i półprawdy, jakimi się posługiwał, by manipulować opinią publiczną i swoimi współpracownikami. Zdecydowanie nie będzie to lektura dla sympatyków ideologii hitlerowskiej.

Niemieckie społeczeństwo podzielone jest prawie dokładnie na pół. 51% Niemców nie chce, by książkę – z komentarzem czy bez – wznawiano.

Poprzednia przewodnicząca Centralnej Rady Żydów, Charlotte Knobloch, była jej przeciwna, uważała publikację tego typu ideologii za coś, czym, zainteresowane mogą być tylko skrajnie prawicowe i proislamskie środowiska.

To puszka Pandory. Nie można dopuścić, by tego typu treści zatruwały umysły w XXI wieku. Nie sposób sobie wyobrazić, do jakiej mogą doprowadzić tragedii.

Obecny przewodniczący, uważa wydanie „Mein Kampf” za dobry pomysł. Za jest także przewodniczący Związku Nauczycielstwa Niemieckiego, Josef Kraus:

Najgorszym posunięciem jest otoczenie książki jakimś tabu. Nie tylko powinno się ją wydać, ale i uczyć o niej w szkołach. Tylko w ten sposób uodpornimy się na rasistowską propagandę i ekstremizm. Wiedząc, w jaki sposób się te zjawiska narodziły.

Czy rzeczywiście obecność książki na rynku jest takim problemem? „Mein Kampf” można było do tej pory nabyć w wielu językach i krajach bez większych problemów. Książka szczególnie popularna jest ostatnimi czasy na przykład w Turcji i Indiach, przez jakiś czas była tam nawet na liście bestsellerów (!). Dostępna jest w Polsce, tak samo jak liczne jej opracowania. W USA rokrocznie sprzedaje się ponad 20 tysięcy egzemplarzy. Trudno określić, czy jej dostępność ma lub miała jakikolwiek wpływ na nastroje społeczne w tych krajach, takie badania nigdy nie były przeprowadzane.

Pewne jest jednak to, że od tego, jak zinterpretowana zostanie "Mein Kampf" we współczesnych Niemczech - czy stanie się przestrogą z przeszłości i gorzką lekcją, czy uznana za niebezpieczne źródło ekstremistycznych dywagacji – zależy bardzo wiele.

Pierwszy nakład, 4 tysiące egzemplarzy, rozszedł się błyskawicznie i już planowany jest dodruk.


komentarze [67]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Agnieszka Żelazna 15.01.2021 10:14
Czytelniczka

Bardzo chciałabym zapoznać się z jej treścią. Jednak ceny tej książki i w księgarniach i na portalach aukcyjnych powalają

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
konto usunięte
19.01.2016 08:46
Czytelnik

Użytkownik wypowiedzi usunął konto

KasiaGMO 19.01.2016 13:41
Czytelnik

Stary Testament służy(ł) manipulacji, tak samo jak Mein Kampf. Teraz obie są świadectwem historii. Nie widzę powodu, żeby ich zakazywać.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
krynston 19.01.2016 19:46
Czytelnik

@Remax- no widzisz. Sam sobie odpowiedziałeś- nikt przy zdrowych zmysłach nie pójdzie naśladować. :)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
konto usunięte
20.01.2016 06:22
Czytelnik

Użytkownik wypowiedzi usunął konto

bosoba 18.01.2016 23:04
Czytelnik

Treści prezentowane w Mein Kampf raczej nie zatrują dzisiejszych umysłów. Mamy inną epokę i umysły zajęte zgoła innymi problemami, choć zadziwia mnie trochę przedstawiona informacja, że ponad połowa Niemców nie chce wznowień. A niech sobie drukują ile chcą. Im więcej, tym lepiej. Jest to pozycja równie niestrawna jak dzieła Lenina, czy pożal się Boże Stalina, Chruszczowa,...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Kuba 19.01.2016 10:36
Czytelnik

Na nasz kraj i tak spada sporo oszczerstw związanych z tym tematem. Obawiam się, że druk "Mein Kampf" nad Wisłą dałby tylko pretekst różnym idiotom i niegodziwcom.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
konto usunięte
19.01.2016 10:52
Czytelnik

Użytkownik wypowiedzi usunął konto

krynston 19.01.2016 12:22
Czytelnik

@Renax- przeczytaj tą książkę- nie idzie się połapać w tej polityce tam zawartej. Nie ma jasnych zdań w stylu- "wybić żydów" itp. Po pierwszych stronach nie da się tego czytać. Dzisiejsi ludzie czytają i rozumieją proste zdania więc "Main Kampf" nie trafi do ludzi. Oczywiście zdarzą się wyjątki ale i tak są neonaziści o ukształtowanych poglądach i ta ksążka nic nie zmieni...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
KasiaGMO 19.01.2016 13:38
Czytelnik

Oni w domach mają Mein Kampf, chociażby wydrukowany pdf z internetu. Tak jak chrześcijanie mają Biblię, której nie czytają. Podobno ta książka to straszny gniot, jeśli chodzi o stylistykę, a nawet gdyby była arcydziełem to sadzicie, że dresiki czy inni oi'owcy przeczytaliby jakąkolwiek książkę w życiu? Przecież oni nie potrafią czytać :D

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
krynston 19.01.2016 19:43
Czytelnik

@KasiaGMO- dokładnie tak. Porównanie trafione w punkt.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
krynston 18.01.2016 22:33
Czytelnik

Acha, typowy neonazista po przeczytaniu tej książki (o ile da radę przebrnąć) na pewno straci entuzjazm do swojego idola- pana z wąsikiem. Obecni neonaziści tak znają podstawy i literaturę swojego ruchu jak chrześcijanin nauki Jana Pawła II.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
krynston 18.01.2016 22:31
Czytelnik

Wydawajcie i czytajcie! Ta książka to szmira. Jak ktoś się spodziewa nawoływań do eksterminacji czy tym podobnych tekstów to się srogo zawiedzie. To jest po prostu polityczna rozprawa i niestrawna powiastka o ustrojach, rządzeniu i przekonaniach pana z wąsikiem. Trzeba to wydawać aby każdy zobaczył, że każda ideologia to tylko sposób na osiągnięcie władzy. Nic innego.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Pliszka18 18.01.2016 22:26
Czytelnik

Wydawać, poza tym ta książka to taki beton, że ciężko to w ogóle przeczytać w całości.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Gonzales Ruchomy 18.01.2016 19:50
Bibliotekarz

Nie rozumiem po co robić z igły widły? Co z tego, że książkę wznowiono? Jakie to ma znaczenie? Szczególnie, że można znaleźć ją w internecie albo w bibliotece (w mojej kilka lat temu skrócone wydanie jeszcze było, jeżeli ktoś go nie zajumał to powinno dalej być). Ktoś kto będzie chciał to przeczytać to i tak to zrobi, a druga kwestia to taka, że poglądy Hitlera są dziś...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Leeloo_Dallas 18.01.2016 19:15
Czytelniczka

Wydawać.
Idee antysemityzmu i nacjonalizmu i bez tego "dzieła" mają się dobrze. Kto chciał już dawno to przeczytał.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Le_h_muet 18.01.2016 17:22
Czytelnik

Przecież ta książka to straszny gniot. Ma ona wartość tylko jako dokument epoki, tekst źródłowy, a i tak niewiele wnosi do zrozumienia zjawiska nowoczesnego antysemityzmu. Moim zdaniem, o wiele ciekawsza jest pod tym względem chociażby książka Weiningera Płeć i charakter
Dobrze, że ta książka będzie wznowiona, bo przecież jak ktoś...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Magdalena Kaźmierczak 18.01.2016 16:48
Czytelniczka

Zakazanie jej wydawania to podkuszenie do czytania i tak dostępnej już w wielu miejscach książki. Komentarze do "Mein Kampf" nie są złym pomysłem, aczkolwiek i tak większość sięgających po tę książkę czytałoby ją z przedwczesnym wyrobieniem sobie zdania o ideologii Hitlera (w większości negatywnego), więc czytanie jej byłoby raczej wzbogaceniem o wiedzę niż wciskaniem w...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej