Znalezione w Ninatece: Rękopis znaleziony w Saragossie

LubimyCzytać LubimyCzytać
05.11.2015

Dziś tytuł szkatułkowy albo tytuł o literackich znajdach. W dzisiejszym odcinku o postaci wyprzedzającej własną epokę, kosmopolicie i królewskim bibliotekarzy, Janie Potockim.

Znalezione w Ninatece: Rękopis znaleziony w Saragossie

Jan Potocki pracował nad powieścią od lat 90. XVIII wieku. Ukończył ją prawdopodobnie niedługo przed śmiercią. Książkę napisał po francusku, polski przekład autorstwa Edmunda Chojeckiego został opublikowany w 1847 roku. Rękopis znaleziony w Saragossie ma kompozycję szkatułkową. Powieść podzielona jest na 66 dni i składa się z wielu wątków tworzących różne opowiadania.

W polskich księgarniach niedługo znajdziemy nowe wydanie powieści – ostatnią autentyczną i kompletną wersję arcydzieła. Całe pokolenia polskich czytelników (z Wojciechem Jerzym Hasem, autorem kultowej ekranizacji z 1965 roku, włącznie) znają „Rękopis...” w przekładzie Edmunda Chojeckiego z 1847 roku. Szkopuł jednak w tym, że – jak się okazuje – wersja Chojeckiego została przezeń spreparowana: jest kompilacją dwóch wariantów powieści, do których tłumacz dopisał własne fragmenty tam, gdzie połączenie obu wersji było niepełne lub absurdalne. François Rosset i Dominique Triaire, francuscy badacze literatury i biografowie Potockiego, zidentyfikowali i przeanalizowali wszystkie dostępne manuskrypty i druki dotyczące „Rękopisu znalezionego w Saragossie”. Dzięki temu czytelnicy po raz pierwszy mają okazję poznać kultową powieść w takiej formie, w jakiej pozostawił ją po sobie autor, i w nowym znakomitym przekładzie Anny Wasilewskiej. Książka ukaże się nakładem Wydawnictwa Literackiego.

W tym świetle wysłuchanie audycji poświęconej Janowi Potockiemu i jego twórczości wydaje się absolutną koniecznością. W programie redaktor Michał Montowski rozmawia z profesorem Andrzejem Fabianowskim, historykiem literatury i badaczem romantyzmu, o kolorowym ptaku oświecenia, jakim był autor „Rękopisu znalezionego w Saragossie”. Rozmowę otwiera wątek nietypowy jak na początek, czyli moment śmierci bohatera audycji. Zgon Potockiego, który żył 57 lat, obrósł mitem równie silnym, jak jego życie. Rozmówcy tropią wątki wampiryczne wokół jego samobójstwa i mit upiora. Potocki, przez fakt, że nie dawał się sformatować, przez niezwykły wymiar osobowości, bywał postrzegany jako wampir czy upiór, także z powodu, w jaki sposób zmarł. Potocki jawi się jako ktoś, kto wyrasta ponad swoją epokę, zwłaszcza w twórczości etnologicznej i etnograficznej oraz historyczno-genetycznej. Śledził z zainteresowaniem dzieje Słowian, szukał, jak to ujmuje Fabianowski, prajedni – przestrzeni wspólnej dla ludów Wschodu, dla Bałtów i Słowian. Zdaniem gościa, prace Potockiego były produktem swego czasu historycznego, prekursorskie, odważne w formułowaniu dociekań, ukazywaniu źródeł, a także, co ważne, uznane przez intelektualistów i naukowców epoki. 

Ten awanturnik, enfant terrible skazany na niezrozumienie, nie dość, że myślał wbrew swoim czasom, to jeszcze pisał (i myślał) po francusku. W świetle jego arystokratycznego wychowania rozmówcy snują wątek o konstytuowaniu się polskości i pojęcia patriotyzmu w XVIII wieku i w tym kontekście lokują też jego dzieła, zwłaszcza szkatułkowej konstrukcji i naszpikowany Orientem „Rękopis znaleziony w Saragossie”. Gość audycji porównuje „Rękopis…” do „Dekameronu”, ogłasza go nowym wcieleniem renesansowego dzieła. Potocki, wyróżniony przez króla Stanisława Augusta Poniatowskiego medalem świętego Stanisława, był bibliotekarzem królewskim, ale dalekim od tradycyjnych wyobrażeń o tej funkcji. Jako wykształcony arystokrata i poliglota (władał 8 językami) miał śledzić nowinki literackie, prowadzić królewską korespondencję, tworzyć raporty i ekspertyzy, dawać mecenasowi artystów rekomendacje co do ewentualnych zakupów dzieł. Jak podsumowuje profesor Fabianowski:

Potocki miał inspirować króla, niwelować kulturalny dystans między krajem a resztą Europy.

Rozmówcy wspominają też adaptacje „Rękopisu znalezionego w Saragossie” – teatralną w reżyserii Krzysztofa Zalewskiego i filmową w reżyserii Wojciecha Jerzego Hasa. Echa fascynacji Orientem to kolejny wątek w rozmowie. Chęć podróżowania i ciekawość świata wyrastały z pociągu schyłkiem, rozbiciem. Był rozpięty między krajami, zbyt pojemny na ten świat. Potocki tropił rzeczy i wątki niedoskonałe, inne, dziwne; być może to niezdrowe zauroczenie doprowadziło go do konstatacji, że świat jest niepoznawalny, a w efekcie do depresji i samobójstwa. Nie bez znaczenia wydaje się fakt, że przed śmiercią przestał pisać, a rysował karykatury. Nie zostawił po sobie testamentu ani aktu ostatniej woli, stąd badacz wysnuwa podejrzenie, że pistolet, który był narzędziem śmierci Potockiego, sam wystrzelił?

Audycję kończą trzy pytania od słuchaczy poświęcone wątkom kabalistycznym w twórczości Potockiego, hipotezie, że „Rękopis…” został zbudowany na symbolice tarota, oraz o tajemniczej kuli z rodowej cukiernicy, którą pisarz miał się zastrzelić.

Rozmowę przeplata fragment „Notatek z podróży” Potockiego czytany przez Tadeusza Woźniaka, a także fragment „Rękopisu…” czytanego przez Jana Englerta.

Posłuchajcie fragmentu audycji:

Fragment audycji „Jan Potocki. Życie i twórczość”; prod. Polskie Radio SA

Wysłuchajcie całej audycji w serwisie Ninateka – bardzo polecamy!

Za udostępnienie materiałów serdecznie dziękujemy serwisowi Ninateka.pl.


komentarze [2]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Gapcio 05.11.2015 22:27
Czytelnik

Mam jedną, ale za to poważną nadzieję - że przekład pani Wasilewskiej nie będzie się wpisywał w modną ostatnio i chybioną w mej opinii manierę uwspółcześniania tłumaczeń dzieł z innych epok.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
LubimyCzytać 04.11.2015 15:24
Administrator

Zapraszamy do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post