Anna ma 31 lat. Zawodowo jest neurologiem, a prywatnie atrakcyjną (ma nadzieję, że nadal jeszcze), samotną kobietą (z naciskiem na samotną). Mimo że ekscentryczności i wyobraźni mogłaby jej pozazdrościć sama Ally McBeal, w jej życiu nie dzieje się nic szczególnego — matka spiskuje przeciwko władzom spółdzielni, szef marzy o zdarciu z niej kitla, a sąsiad stale zajmuje j e j miejsce parkingowe.

Wszystko zmienia się pewnego zwyczajnego dnia (poniedziałek), w zwyczajnym miesiącu (czerwiec), na jednej z warszawskich ulic… Następnego wieczoru Anna wprowadza się do Mikołaja. Zakłada jego szlafrok, podkrada mu perfumy i podbiera z szafy wyprasowane koszule. Przypadła również do gustu jego ukochanej babci. Jest tylko jeden problem — Mikołaj nie żyje. To znaczy nie oddycha, ale i nie stygnie…

Kolejna pozycja z gatunku 'paranormal romance'? Niezupełnie…

Zaryzykuję stwierdzeniem, że Mikołaj, czyli ten ciepły trup, to w pewnym sensie symbol każdego z nas. My żyjemy, ale bardzo często jest to życie ‘na pół gwizdka’, nie do końca prawdziwe. Równie często spotykamy miłość z powodu przyzwyczajenia — ludzie wchodzą w związki, mają dzieci oraz inne zobowiązania, które nazywają miłością, ale tak naprawdę tylko dlatego, że się do tego przyzwyczaili wiele lat wcześniej — mówi Karpowicz.

"Cud" to połączenie szalonego pomysłu, niebanalnej fabuły, wnikliwej obserwacji i ciętego języka. Przedsmak szczytowej formy autora "ości" — najgłośniejszej powieści ostatnich miesięcy — laureata Paszportu POLITYKI, dwukrotnie nominowanego do literackiej nagrody Nike.

Powieść jest już dostępna w wersji e-book. W księgarniach pojawi się 12 września. Książka ukazuje się nakładem Wydawnictwa Literackiego w zmienionej szacie graficznej i z nowym zakończeniem.

Zapraszamy do przeczytania fragmentu powieści "Cud".

Materiały wydawnictwa.

____________________________________________

Przeczytaj także:

Wywiad z Karpowiczem.