rozwiń zwiń

„Burza” – wielowymiarowa zbrodnia – niezwykły debiut Zuzanny Gajewskiej

Marcin Waincetel Marcin Waincetel
11.01.2022

Życie i śmierć, zakazane tematy tabu, przemoc, nieoczywista wrażliwość i tajemnice świata zbrodni. „Burza”, debiutancka książka Zuzanny Gajewskiej, to zaskakująco przewrotny kryminał, który prowokuje do zadawania pytań ostatecznych. Oto opowieść o morderstwie, potrzebie poznania prawdy, poczuciu sprawiedliwości, odkupieniu win. Poznajcie historię, która ukazała się za sprawą wydawnictwa Prószyński i S-ka.

„Burza” – wielowymiarowa zbrodnia – niezwykły debiut Zuzanny Gajewskiej

Gwałtowna śmierć, odwieczne prawo natury – „Burza”, debiutancki kryminał Zuzanny Gajewskiej

Zuzanna Gajewska to nowe nazwisko na scenie polskiego kryminału. Z wykształcenia dziennikarka i socjolożka. Jej życie zawodowe krąży wokół kultury, mediów oraz marketingu. „Burza”, bo tak brzmi tytuł jej debiutanckiej powieści, to nieoczywiste spojrzenie na temat śmierci, umierania, sztuki zbrodni i egzystencjalnych prawd. Wystarczy nadmienić, że Ewelina Zawadzka, główna bohaterka książki, to właścicielka zakładu pogrzebowego w Młynarach, samotna matka czteroletniej Karoliny, która wiedzie spokojne i stabilne życie. Jest tak aż do dnia, gdy podczas gwałtownej burzy w pobliżu dawnego młyna wodnego zostaje znaleziona martwa kobieta. Co było właściwym impulsem do napisania „Burzy”? O tym mówi nam sama autorka:

Od dawna chciałam napisać kryminał, bo to gatunek, w którym najchętniej się zaczytuję. Ale wciąż mi czegoś brakowało, jak nie czasu, to odwagi. Aż któregoś razu, gdy, jak na blogerkę książkową przystało przeglądałam internet w poszukiwaniu ciekawych nowinek literackich, trafiłam na informację o naborze kryminałów na konkurs. Zgłosić się nie mogłam, bo nie miałam z czym, a termin oddawania tekstów był zbyt bliski, jednak uznałam, że skoro tak bardzo chcę ten kryminał napisać, to może czas zacząć. Pomysł na bohaterkę, właścicielkę zakładu pogrzebowego, miałam już od jakiegoś czasu. Lubię też książki dziejące się w małych miejscowościach, a tak się złożyło, że kiedy zaczęłam pisać przyjechałam na święta do domu rodzinnego, do Młynar. Stały się więc miejscem akcji i tak już poszło...

Miejsce zabójstwa, przerażającej prawdy, sekretów przeszłości – śmierć w różnych wymiarach

Gdy podczas gwałtownej burzy pewien starszy mężczyzna odnajduje ciało Marzeny Tolak, jasne staje się, że życie społeczności ulegnie diametralnej zmianie. Policja podejrzewa zabójstwo, jednak sprawę przysłania śmierć kilkunastu osób w tragicznym wypadku autobusu, zgniecionym przez przewracające się w czasie nawałnicy drzewa. Ciało Marzeny z powodu braku miejsc w elbląskim prosektorium trafia do zakładu Eweliny. Zuzanna Gajewska sportretowała bardzo nieoczywisty świat, w którym nie brakuje moralnych odcieni szarości. Autorka mówi nam o tym, w jaki sposób chciała opisać temat śmierci i umierania. Co stanowi motyw przewodni „Burzy”? Gajewska odpowiada w sugestywny i dający do myślenia sposób.

Obawiam się, że gdy powiem, że motywem wiodącym jest śmierć, wówczas zabrzmi to zbyt mrocznie. Ale chodzi mi raczej o to, co dzieje się wokół niej. Ewelina na co dzień ma do czynienia ze śmiercią, nauczyła się jej doświadczać, być wsparciem dla osób pogrążonych w żałobie, po prostu zrozumiała, że jest… częścią życia, chociaż zawsze boli. Ale kiedy trafia do niej ciało ofiary zabójstwa, nie potrafi tego zrozumieć, nie może pojąć, że ktoś odebrał innej osobie życie. Nie ma w niej zgody na przemoc i czuje, że musi wyjaśnić tę sprawę.

Co jednak ważne dla całej sprawy, zabójstwo daje początek zaskakującej serii wydarzeń, które bez reszty pochłaniają główną bohaterkę. Bo trzeba wiedzieć, że martwa kobieta nie była jej obca – ba, znały się, spotykały, a feralnego popołudnia Ewelina opiekowała się córeczką denatki. Była też świadkiem dziwnych sytuacji, które ją niepokoiły. Co motywuje zatem Ewelinę do działania? Zawiedziona brakiem postępów w policyjnym śledztwie bohaterka rozpoczyna samodzielne poszukiwania zabójcy. Na jaw wychodzą skrywane latami tajemnice, a głównym przeciwnikiem jest upływający czas.

Sztuka zbrodni w „Burzy” – wyzwanie opanowania formy, eksperymenty z konwencją

W jaki sposób wyzwolić konkretne emocje wśród czytelników? Wzbudzić litość, poczucie winy, wytworzyć aurę zagrożenia, niepewność. Powieść kryminalna zorganizowana jest wokół zbrodni, która generuje określone wydarzenia. Zuzanna Gajewska w bardzo świadomy sposób wykorzystuje fabularne schematy charakterystyczne dla opowieści spod znaku zbrodni, wprowadzając jednak w „Burzy” własną pieczęć. Twórcy i twórczynie często wykorzystują określony profil głównego bohatera – stróża prawa, prywatnego detektywa, policjanta po przejściach, weterana, który musi przywrócić pokój w świecie rządzonym przez chaos. „Burza” jest w tym kontekście wyjątkowa.

Zdecydowałam się na eksperyment wprowadzając jako główną bohaterkę właścicielkę zakładu pogrzebowego. Od razu wiedziałam, że nie będzie to policjant, prokurator, ani nikt inny, kto pracuje przy śledztwie. Zależało mi, żeby to był osoba przypadkowo wciągnięta w akcję. Z jednej strony będzie jej trudniej, bo nie ma takiego zaplecza jak śledczy, ale z drugiej może pozwolić sobie na więcej, bo nie jest ograniczona procedurami. Dodatkowo Ewelina cieszy się zaufaniem społeczności, a to ma znacznie. A że istotna jest dla mnie również warstwa obyczajowa i zachowania ludzkie – tu chyba przemawia przeze mnie zainteresowanie socjologią – po prostu wszystko się złożyło, by napisać kryminał z rozbudowanym tłem obyczajowym.

Medialna burza, tajemnice społeczności, tematyka tabu – „Burza” to nietypowe ujęcie motywów

W sztuce pisania zbrodni niezwykłe istotne jest przygotowanie odpowiedniego gruntu – miejsca, czasu, motywacji dla bohaterów, a także kompozycji. Zuzanna Gajewska przyznaje, że research, a więc przygotowanie samej struktury powieści, było dla niej bardzo ważną częścią procesu twórczego. „Bardzo lubię też research, a dokładnie rozmowy z ludźmi, dlatego tak chętnie prowadzę spotkania autorskie. Lubię dowiadywać się nowych rzeczy, podziwiam i szanuję ludzi z pasją i posiadających wiedzę w danym temacie. I to niezwykle fascynujące, gdy mogę z nimi rozmawiać na potrzeby książki. – wyjaśnia nam autorka „Burzy”. Gajewska dodaje jednak coś jeszcze.

Kiedy już byłam w trakcie pisania i w ramach researchu rozmawiałam z organizatorką ceremonii humanistycznych, w tym osobistego pożegnania, utwierdziłam się w przekonaniu, że wybór takiej bohaterki był dobry. Pamiętam, jak moja rozmówczyni powiedziała mi, że na pogrzebach często brakuje miejsca na osobę, którą żegnamy, że rodzina spotyka się na stypie i rozmawia o pogodzie i o tym, co u nich słychać, a temat zmarłego jest pomijany i ona chciała to zmienić. A ja, trochę analogicznie, chciałam napisać kryminał, w którym obok rozwiązywania zagadki, ważna będzie też sama ofiara i to, jakie emocje oraz zachowania wywołuje ta śmierć wśród innych”. I faktycznie trzeba przyznać, że w „Burzy” głos otrzymała bardzo niezwykła bohaterka, która swoją wrażliwością, określonym spojrzeniem na świat, może na nowo zredefiniować spojrzenie na śmierć, umieranie, wreszcie sztukę prowadzenia zbrodni. Gajewska wykazała się w tym przypadku bardzo ciekawym narzędziem i pomysłem na kompozycję swojej pracy.

Ważną częścią „Burzy” jest umiejętna kompozycja i akcentowanie poszczególnych wątków opowieści. Debiutująca autorka zwraca uwagę, że istotny jest oczywiście research, ale także świadome poszukiwanie wzoru, a wreszcie gra z fantazją. „Oczywiście najciekawsze jest wymyślanie. Moment, kiedy przychodzi pomysł do głowy czy to na książkę, czy po prostu na dany wątek lub scenę jest bardzo przyjemny. Wtedy najczęściej mam ochotę siąść i pisać, ale myśli płyną znacznie szybciej niż palce stukają w klawiaturę, więc zazwyczaj zapisuję ten strumień, który pod żadnym pozorem nie nadaje się, by pokazać go komukolwiek” można się zatem domyślać, że całościowy obraz rodzi się w nieszablonowy sposób, a głos i intuicja autorki mają tutaj decydujące znaczenie.

Gajewska podkreśla jednak, że pisanie to rzemieślnicza praca, w której oprócz intuicji, istotną sprawą pozostaje odpowiednie kreowanie i używanie narzędzi. Burza jest zresztą w tym wymiarze prowadzona niemal perfekcyjnie, jednak, na co zwraca uwagę autorka, proces jest okupiony ciężką pracą. „Pierwotne fragmenty trzeba ugładzić, śmieję się, że właściwie to nawet przetłumaczyć na coś, co da się czytać. I to już jest trudniejsze. Co nie znaczy, że nie lubię pisania samego w sobie, wręcz przeciwnie, daje mi to wielką frajdę, ale kiedy już się wciągnę. Najgorzej, gdy zrobię sobie dłuższą przerwę i potem muszę na nowo wdrażać się w historię. To zabiera czas, a to z kolei frustruje, bo ten czas mogłabym poświęcić na pisanie. Morał z tego taki, by pisać regularnie” (śmiech). I trzeba podkreślić, że debiutancka próba jest ciekawa nie tylko formalnie, treściowo, ale także znaczeniowo. Zbrodnia pozostała przedstawiona w wielowymiarowy sposób, bazując na bardzo różnych wrażliwościach i temperamentach.

Burza” to dopiero początek – debiutancka historia Zuzanny Gajewskiej

Symboliczny tytuł „Burzy” wskazuje, że gwałtowność i dynamika mogą generować bardzo zróżnicowane emocje. Wyładowania atmosferyczne, ale również wyładowania pierwotnych sił, mrocznej strony określony charakterów. Poszukiwanie odpowiedzi o zabójstwo Marzeny Tolak, zamordowanej blogerki, prowokuje do zadania pytań o autorską intencję, a także wartości, jakich w literaturze poszukuje Zuzanna Gajewska. Zarówno jako pisarka, ale także czytelniczka. Czego w literaturze szuka pomysłodawczyni „Burzy”?

Ukrytych znaczeń. Gdzieś między kartkami. Lubię to uczucie, gdy sięgam po książkę dla rozrywki, a kończę ją pełna refleksji. Odkładam ją na półkę, a w mojej głowie mnożą się pytania, pojawiają nowe odpowiedzi i spostrzeżenia. To właśnie najbardziej cenię w literaturze popularnej. I teraz, jako autorka kryminału, dając czytelnikom książkę, w której na pierwszy rzut oka chodzi o to, by znaleźć zabójcę, chciałabym, żeby znaleźli tam coś, co ich poruszy. Może to będą refleksje na temat śmierci z racji wykonywanego przez Ewelinę zawodu, może rodzicielstwa, bo to też wyraźnie zaznaczony wątek lub hejtu w sieci, bo takie pierwsze głosy już się pojawiły. A może to będzie coś jeszcze innego, co nawet mi nie wpadło do głowy, a czytelnicy sami w tej książce to dostrzegą. I to będzie piękne.” zaznacza Gajewska.

Gwałtowna śmierć, odwieczne prawo natury, zakazane tematy, poszukiwanie wzorca zbrodni, filozoficzne refleksje na temat przemijania. „Burza” to niezwykle angażująca, bardzo udana, niejednoznaczna w odbiorze debiutancka powieść, która pozostawia trwały ślad w pamięci czytelników zafascynowanych opowieściami spod znaku zbrodni.

Zuzanna Gajewska – z wykształcenia dziennikarka i socjolożka. Jej życie zawodowe krąży wokół kultury, literatury, mediów i marketingu. Z zamiłowania promotorka czytelnictwa – pod taką nazwą prowadzi blog i kanały w mediach społecznościowych. Kocha książki i wszystko, co z nimi związane. Jak nie czyta to pisze, a jak nie pisze to rozdaje książki na ulicy i zaraża czytaniem innych.

Do tej pory sama prowadziła spotkania autorskie, recenzowała książki innych autorów – dziś sama rzuca im wyzwanie. Przedstawia nam nową bohaterkę kryminałów – pracownicę zakładu pogrzebowego, która rozpoczyna własne śledztwa.

Przeczytaj fragment książki:

Burza

Issuu is a digital publishing platform that makes it simple to publish magazines, catalogs, newspapers, books, and more online. Easily share your publications and get them in front of Issuu's millions of monthly readers.

Książka „Burza” jest już dostępna w sprzedaży.

Artykuł sponsorowany.


komentarze [10]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Book_Dragoness 13.01.2022 13:38
Czytelniczka

Zobaczymy, jakie będą opinie „zwykłych śmiertelników"  😉 A mam szczerą nadzieję, że tym razem ten burzowy szum będzie uzasadniony. 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Bazi 16.01.2022 21:23
Bibliotekarz

Niekoniecznie 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Book_Dragoness 16.01.2022 21:37
Czytelniczka

Niestety z moim obserwacji wynika, że im większy marketing, tym gorsza książka. Byłoby jednak miło, gdyby tym razem promocja odpowiadała prawdzie. Zastanawiam się w sumie, czy w takich przypadkach nachalna reklama ma zamaskować błędną decyzję wydawniczą, czy o co tu chodzi? Bo naprawdę masa książek-średniaków, które nie wyciągają nawet siódemki jest promowana jako jakieś...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Bazi 16.01.2022 21:50
Bibliotekarz

Też tego nie rozumiem. Właśnie o tym napisałem w opinii pod powyższą książką.
Smutne, że wszyscy co dostają książki przed premierą, sypią takimi peanami, że głowa boli. Na Szczęście po jakims czasie oceny juz sie uśredniają. I po drodze dostaje sie autorce, a z tego, co widzę  to wydaje się być bardzo przyjemna kobietą. Coś ten marketing nie tego. 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Joanna 11.01.2022 15:49
Czytelnik

W pana artykule jest błąd Ewelina nie znalazła ciała  Tolak tylko starszy pan.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Marcin Waincetel 13.01.2022 15:17
Oficjalny recenzent

Istotnie - błąd kompozycyjny, który przerodził się w błąd formalny. Bo choć główna bohaterka prowadziła śledztwo, to ciała faktycznie nie znalazła jako pierwsza. Dziękuję za poprawę!

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Gosia_7 11.01.2022 15:49
Czytelniczka

  Chyba się skuszę. 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
betty 11.01.2022 14:07
Czytelniczka

Zapisuję na swoją listę

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
FioletowaRóża 11.01.2022 12:59
Czytelniczka

Tematyka śmierci jest w obecnych czasach niemal wszędzie, dlatego też ciekawe, jak ten motyw rozwinęła debiutantka. Życzę powodzenia. 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Marcin Waincetel 11.01.2022 11:31
Oficjalny recenzent

Zapraszam do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post