rozwiń zwiń

Co zrobić, żeby dziecko pokochało czytanie? Seria „Czytam sobie”

LubimyCzytać LubimyCzytać
01.09.2021

Pod patronatem libimyczytać.plW europejskim kraju, w trzeciej dekadzie XXI wieku wydaje nam się oczywistym, że wszystkie dzieci wcześniej lub później nauczą się czytać. Od tego w końcu jest szkoła. To nic wielkiego! Czy rzeczywiście tak jest? Seria „Czytam sobie” przychodzi z pomocą!

Co zrobić, żeby dziecko pokochało czytanie? Seria „Czytam sobie”

Sama umiejętność łączenia liter w słowa, a tych w zdania nie oznacza jeszcze, że dziecko będzie czytać ze zrozumieniem. A przede wszystkim nie oznacza, że czytanie będzie dla niego przyjemnością, że samo chętnie będzie sięgać po książki.

Tymczasem przeprowadzone dziesięć lat temu przez PISA OECD badanie „Reading for change” pokazuje, że dzieci, lubiące czytać, traktujące czytanie, jako przyjemność i rozrywkę lepiej radzą sobie z nauką niż ich rówieśnicy, dla których czytanie jest przykrą koniecznością. Stwierdzono również, że czytanie ma większy wpływ na edukacyjne sukcesy dzieci niż ich socjoekonomiczne pochodzenie!

Wynika z tego prosty wniosek: jeśli chcemy ułatwić naszym dzieciom osiągnięcie w przyszłości sukcesu, zadbajmy o to, żeby pokochały czytanie!

Samodzielne czytanie to krok do wolności

Umiejętność czytania daje dziecku wolność. Umożliwia zdobywanie wiedzy i weryfikowanie informacji. Uczy samodzielnego myślenia i wyciągania wniosków. W dobie internetu i wszechobecnych fake newsów to bezcenna umiejętność. Dzieci, które dużo czytają, mają bogatsze słownictwo i chętniej biorą udział w dyskusji niż ich nieczytający rówieśnicy i rówieśniczki. Odważniej bronią swojego zdania. Jednocześnie udowodniono, że dzieci, które dużo czytają, są bardziej empatyczne i łatwiej nawiązują relacje z innymi dziećmi. Czytanie pozwala na rozwijanie pasji i zdobywanie nowych umiejętności. W końcu rozwija wyobraźnię, pozwalając „wędrować” po fantastycznych światach.

Warto więc pokazać dziecku jakie konkretne korzyści, może dać mu czytanie. Możemy to w łatwy sposób zrobić, otaczając je książkami od małego, czytając mu, sprawiając, że książki są obecne w jego i naszym życiu. Historie przeczytane w książkach, wiedza zdobyta w trakcie lektury mogą być dla nas na co dzień punktami odniesienia, kiedy opowiadamy dziecku o świecie. Trudne emocje po sprzeczce z koleżanką? Przypomnijcie przeczytane opowiadanie, w którym dzieci przeżyły podobną sytuację. Charakterystyczny ptak spotkany na spacerze? Po powrocie do domu poszukajcie jego nazwy w atlasie ptaków i poznajcie jego zwyczaje. Kiedy wiemy, że w życiu dziecka wydarzy się coś ważnego, możemy wcześniej sięgnąć po tytuły, które je na nie przygotują. To wszystko w naturalny sposób pokazuje dzieciom, że w książkach kryje się mądrość, dzięki której rozumieją i potrafią więcej.

Futuropolis z serii Czytam sobie

Atrakcyjne książki do nauki samodzielnego czytania – na co zwrócić uwagę?

Mało które dziecko pierwsze próby czytania podejmuje dopiero wtedy, kiedy położymy przed nim szkolny podręcznik. Nauka czytania to długi proces, który rozpoczyna się już w przedszkolu i trwa przez kilka lat. Już czteroletnie dzieci często bywają zainteresowane literami, potrafią je nazwać, ale nie znaczy to jeszcze, że odczytają całe wyrazy. Warto podążać za dzieckiem, uważnie je obserwować. Wtedy bez trudu dostrzeżemy moment, w którym jest gotowe na kolejny krok. Próbuje rozszyfrować napisy na opakowaniu ulubionych płatków? Rozpoznaje w tekście swoje imię? Pyta o to, co jest napisane na mijanym na ulicy szyldzie? Jedne dzieci nauczą się czytać w wieku lat pięciu, inne w tym czasie będą doskonalić umiejętność liczenia lub rozwijać się ruchowo i radość z samodzielnego czytania odkryją po siódmych urodzinach.

Niezależnie od tego, ile lat ma nasza pociecha, która właśnie wyraziła chęć samodzielnego czytania, warto zadbać o to, żeby pierwsze książki, które jej podsuniemy, były atrakcyjne i ułatwiały, a nie utrudniały czytanie. Pamiętajmy, że czytanie jest trudne samo w sobie. Nie musimy tej trudności potęgować złożonymi zdaniami, nieporęcznym formatem książki, bardzo poważną treścią. Nawet jeśli nasze dzieci chętnie słuchają długich, czytanych przez nas książek, nie znaczy to, że bez problemu te same książki przeczytają samodzielnie. Gruby tom może onieśmielać. Drobna czcionka sprawia, że dziecku trudniej się czyta.


Wielu rodziców na początkowym tym etapie podsuwa dzieciom książki dla dużo młodszych odbiorców. To całkiem dobry kierunek. Zdania w nich są krótkie i proste, litery duże, wyrazów jest niewiele, a ilustracje pomagają zrozumieć przeczytaną treść. Problem w tym, że wiele dzieci ucząc się czytać wcale nie chce sięgać po tytuły „dla maluchów”. I jest to całkiem zrozumiałe!

Na szczęście na rynku dostępne są książki przeznaczone dla początkujących czytelniczek i czytelników. Skupiające się na ich specyficznych potrzebach, stworzone przy współudziale ekspertów. To książki z serii „Czytam sobie”, z którymi na przestrzeni ostatnich 10 lat uczyły się czytać setki tysięcy polskich dzieci.

Na początek warto zaproponować dziecku tytuły z poziomu 1 serii. Mają one nie więcej niż dwieście wyrazów, które nie zawierają liter z ogonkami i dwuznaków, co znacznie ułatwia czytanie. Duże, kolorowe ilustracje są uzupełnieniem tekstu. Strony są zaprojektowane tak, żeby dziecko czytając, mogło wodzić palcem za tekstem. I wyraźnie ponumerowane, żeby mogło śledzić własne postępy. Na końcu każdej książki na dzieci czeka dyplom sukcesu i naklejki w nagrodę. Jest co nagradzać! W końcu przeczytać samemu CAŁĄ książkę to wielka sztuka!

Kiedy dziecko poczuje się z nową umiejętnością pewniej, chętnie sięgnie po książki z poziomu 2 serii „Czytam sobie”. Więcej w nich wyrazów, pojawiają się również elementy dialogów. Wyjadacze, którzy czytają już płynnie, mogą przebierać w ofercie z poziomu 3. To już długie opowieści, którym towarzyszą czarnobiałe ilustracje. Wyrazy zawierają wszystkie głoski.

Książki z serii „Czytam sobie” to teksty najlepszych polskich autorów i autorek książek dla dzieci. Ale nie tylko – piszą do niej również osoby, które na co dzień tworzą dla dorosłych. A także dziennikarki czy publicyści. Do współpracy zaproszono najbardziej utalentowanych polskich ilustratorów i ilustratorki.

Po co wieje wiatr z serii Czytam sobie

Regularnie pojawiają się kolejne tytuły trafiające w gusta współczesnych czytelniczek i czytelników. W tej chwili jest ich już ponad 100, więc każde dziecko znajdzie wśród nich coś dla siebie. Śledząc facebookowy fanpage serii, Czytanie To Działa łatwo zauważyć, że w serii znajdują się książki na każdą okazję. Międzynarodowy Dzień Kota? Pierwszy Dzień Wiosny? Święta? Rocznica lotu na Księżyc? Dzień bez plastiku? Bez trudu znajdziecie książki pasujące do tego „o czym się mówi”. To świetne okazje, żeby zachęcić dzieci do czytania.

Nowości w serii „Czytam sobie”

Lem i zagadki kosmosuWe wrześniu ukazały się kolejne nowości w cyklu. Jest wśród nich między innymi wydana z okazji obchodów Roku Lema i setnej rocznicy jego urodzin biografia pisarza. „Lem i zagadki Kosmosu” Marcina Barana spodoba się dzieciom zainteresowanym tajemnicami kosmosu. To opowieść nie tylko o dzieciństwie i młodości Stanisława Lema, ale również o powstaniu wszechświata. Autor pisze również o tym, jakie ukryte treści można znaleźć w prozie Lema, zachęcając jednocześnie młodych czytelników i czytelniczki do tworzenia własnych opowieści.

Futuropolis Joann JagiełłoZ myślą o młodych miłośnikach i miłośniczkach science fiction Joanna Jagiełło napisała „Futuropolis. Miasto jutra”. Dzieci chętnie wyobrażają sobie, jak będą wyglądały miasta i technologie przyszłości. Futuropolis jest przyjazne mieszkańcom, czyste, kompaktowe i samowystarczalne. Są w nim ekofarmy i ekologiczny miejski transport korzystający z energii odnawialnej. To doskonały punkt wyjścia do rozmów o nowoczesnej urbanistyce. Na uwagę zasługuje również postać nauczyciela, który staje w obronie ucznia nazwanego „kujonem”. Zdobycie stu procent punktów na teście z matematyki to powód do dumy, nie do wstydu. Ta wiedza pomoże w przyszłości chłopcu zostać inżynierem projektującym nowoczesne budynki.

Wars i Sawa Wojciech WidłakPrzy okazji zastanawiania się nad tym, jak będą wyglądały metropolie za kilka dekad, warto poznać również ich historię i legendy z nimi związane. O tym, jak według legendy z małej rybackiej wioski powstała Warszawa, można przeczytać w książce „Wars i Sawa”. To znana legenda w wersji Wojciecha Widłaka. Kim byli Wars i Sawa i jakie było ich największe, niespełnione marzenie? Dlaczego to właśnie syrena stała się symbolem i obrończynią polskiej stolicy? To klasyczna opowieść o tym, że czynione dobro kiedyś do nas wróci.

Po co wieje wiatr Rafał Witek„Czytam sobie” to również odpowiedzi na wiele pytań, które zadają sobie dzieci. Na jedno z nich odpowiada Rafał Witek w książce „Po co wieje wiatr?”, w której rodzeństwo rozmawia o zielonej energii, żeglowaniu, usypywaniu wydm i balonie porwanym przez psotne wietrzysko, które staje się pretekstem do zadania tytułowego pytania.

Szkoła na dobrej Joanna OlechNa uwagę zasługuje książka „Szkoła na Dobrej” Joanny Olech, opowieść o wyjątkowej podstawówce. Scenki z życia szkoły składają się na historię, która uczy tolerancji i uwrażliwia na potrzeby innych. Jest tu postać ucznia, który próbuje się odnaleźć w nowej szkole. Dzieci dowiedzą się, jak czują się osoby cierpiące na mizofonię i jak można sprawić, żeby czuły się bardziej komfortowo. Tak jak wszyscy uczniowie i nauczyciele w szkole przy ulicy Dobrej, którzy szanują siebie nawzajem i czują się bezpiecznie. Z całą pewnością jest to szkoła, w której dzieci dużo czytają!

Książki z serii „Czytam sobie” są już dostępne w sprzedaży internetowej.

Artykuł sponsorowany


komentarze [9]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
_Baba_Jaga_ 09.09.2021 14:42
Czytelniczka

Mówiłam już wcześniej i teraz też powtórzę: trzeba zmienić kanon lektur w szkole. Może nie od razu wszystkie książki z niego wyrzucić przez okno, ale trzeba dać dzieciom więcej współczesnych pozycji. Nic tak nie odstraszy od czytania jak trudny język i tematyka, w której nie będą potrafili się odnaleźć. Kolejnym strzałem w kolano czytelnictwa są idiotyczne sprawdziany z...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
John_Doe 02.09.2021 09:08
Czytelnik

Kiedyś były inne czasy 😜. Dzisiaj gry komputerowe, internety, tel komórkowe, pińcet programów w TV zamiast dwóch i to czarno-białych. Ksiązki na samym końcu. Nie ma na to rady. 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Marzena 02.09.2021 09:56
Czytelniczka

@John_Doe Marcin Oj Marcinie święte słowa. Niestety , widzę to po swoich dzieciach. Mimo moich  usilnych starań przegrywam w zestawieniu z komputerem i komórką. Masz rację . W czasach mojego dzieciństwa były 2 programy TVP i to na tyle, więc książka była atrakcyjna. Mimo, że mnie rodzice nie czytali. Ja miałam książki w genach. To trzeba po prostu lubić. Mnie np. komputer...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Marzena 02.09.2021 03:30
Czytelniczka

W dobie telefonów komórkowych i internetu jest piekielnie trudno zachęcić dziecko do czytania. Nie sprzyja temu także szkoła, która nie ma zbyt atrakcyjnej oferty gdy chodzi o dobór lektur. Młodych nie zachęci przecież przestarzały , archaiczny język lektur szkolnych, które im się ostatnimi czasy serwuje. Do tego wszystkiego zapracowanym rodzicom  często brakuje czasu i sił...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Strzelba 01.09.2021 19:40
Bibliotekarka

Od zawsze lubiłam czytać, nie trzeba było nigdy namawiać mnie do sięgania po książki i teraz, będąc mamą dwóch synków, staram się przekazywać to zamiłowanie także im. Co ciekawe, starszy syn (3 i pół roku) pomimo regału uginającego się od książeczek, ma swoich kilka ulubionych pozycji, które z mężem czytamy mu na okrągło. Sam udaje., że czyta, a tak naprawdę potrafi...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Milmag 02.09.2021 11:32
Czytelniczka

Z moją młodszą yez tak jest, czytamy ciągle te same bajeczki, ale najważniejsze,że czytamy. Dzieci lubią rytuały i powtatzalnaść stąd ciągła chęć tego samego. Starsza córka(4,5lat) zaczyna już się nudzić i codziennie chce inną bajkę.  Poczekaj jeszcze z rok, a twój starszak też zacznie częściej zmieniać książeczki.  😀

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Myszka 01.09.2021 19:16
Czytelniczka

Ja nie miałam problemu z czytaniem, moje dzieci również, myślę, że to przechodzi z pokolenia na pokolenie. Moja mama ma 93 lata, ciągle czyta książki, mimo tego że skończyła tylko 4 klasy. Ja również dużo czytam, moje dzieci lubią a już moje wnuki są wprost zafascynowane książkami. Nie ma weekendu aby u mnie nie było wielkiego rodzinnego czytania. Po prostu czytaliśmy im od...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
czytamcałyczas 01.09.2021 17:43
Czytelnik

Mnie to czytania mama uczyła 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
LubimyCzytać 01.09.2021 12:01
Administrator

Zapraszamy do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post