O czym śpiewają ptaki w Puszczy Białowieskiej?

LubimyCzytać LubimyCzytać
07.12.2020

Ta książka zainteresuje każdego miłośnika zwierząt. „Ptaki Puszczy Białowieskiej. Opowieści o mieszkańcach niezwykłego lasu” to, jak zapowiada tytuł, publikacja łącząca gawędę ze sporą dawką wiedzy. Całości dopełniają zdjęcia Adama Wajraka, który skrzydlatych mieszkańców puszczy łapie w fotograficznym kadrze. Udaj się w podniebną podróż do Puszczy Białowieskiej!

O czym śpiewają ptaki w Puszczy Białowieskiej?

Puszcza Białowieska to miejsce wyjątkowe pod każdym względem – począwszy od ogromnych drzew, przez duże ssaki, jak osławione żubry, drapieżne wilki i rysie, rzadkie ptaki i owady, a kończąc na niezwykłych roślinach, porostach i grzybach. To jedyny obszar, gdzie można spotkać wszystkie dziewięć gatunków europejskich dzięciołów i cztery gatunki muchołówek, ale lista zasiedlających ją gatunków ptaków jest znacznie dłuższa. Nic dziwnego, że każdego roku do Puszczy zjeżdżają zastępy ornitologów z całego świata.

Nie tylko ogromna różnorodność gatunków ptaków wyróżnia Puszczę Białowieską na tle innych europejskich lasów. Najbardziej wyjątkowe jest bowiem to, że jej skrzydlaci mieszkańcy zachowują się jak ich przodkowie żyjący tysiące lat temu, w czasach gdy dużą część Europy porastały prastare lasy. O tym właśnie jest ta książka – o niezwykłych zachowaniach ptaków w samym sercu najlepiej zachowanego lasu w Europie. Znalazły się w niej znakomite gawędy biologa Adama Zbyryta i unikalne zdjęcia Adama Wajraka, który ma szczęście mieszkać na terenie Puszczy.

„Ptaki Puszczy Białowieskiej. Opowieści o mieszkańcach niezwykłego lasu” to książka zarówno do czytania, oglądania, a także do… słuchania! Po zeskanowaniu za pomocą smartfona (z dostępem do Internetu) zamieszczonych w książce na początku każdego rozdziału QR kodów, będzie można usłyszeć głos danego ptaka (prawie wszystkie zostały zarejestrowane w Puszczy), a po zeskanowaniu QR kodów zamieszczonych na końcu niektórych rozdziałów – obejrzeć przyrodnicze filmy edukacyjne (nagrane w Puszczy).

Kim są autorzy książki „Ptaki Puszczy Białowieskiej. Opowieści o mieszkańcach niezwykłego lasu”?

Adam Zbyryt – biolog, ornitolog, propagator nauki. Miłośnik emocjonalnego i intelektualnego
życia zwierząt. Z wykształcenia leśnik, od prawie 10 lat zajmuje się ochroną ptaków w Puszczy Białowieskiej. Zawodowo związany z Polskim Towarzystwem Ochrony Ptaków, gdzie pełni funkcję kierownika do spraw nauki i ochrony przyrody, oraz Wydziałem Biologii Uniwersytetu w  Białymstoku. Członek rady Fundacji Niech Żyją! działającej na rzecz wprowadzenia zakazu polowań na ptaki. Specjalizuje się w czynnej ochronie ptaków opartej na naukowych podstawach. Autor i współautor ponad 50 artykułów naukowych oraz licznych tekstów popularnonaukowych. Jego główne zainteresowania to nowoczesne metody ochrony i badania ptaków, barwne
aberracje upierzenia oraz stres i strach u zwierząt.

Adam Wajrak – ekolog i dziennikarz. Zajmuje się tematyką przyrodniczą, szczególnie dzikimi zwierzętami oraz wpływem człowieka na ich środowisko naturalne. Od 1997 roku mieszka w Teremiskach, wiosce położonej na jednej ze śródpuszczańskich polan w Puszczy Białowieskiej, skąd pochodzą jego liczne korespondencje przyrodnicze. Autor książek dla dzieci (i nie tylko dla dzieci), popularyzujących wiedzę przyrodniczą, m.in. „Lolek”, „To zwierzę mnie bierze”, „Wilki”, „Zwierzaki Wajraka”, „Kuna za kaloryferem” (wspólnie z żoną, Nurią Selvą Fernandez).

Książkę można kupić tutaj.

Przeczytajcie fragment książki „Ptaki Puszczy Białowieskiej. Opowieści o mieszkańcach niezwykłego lasu”

Sóweczka Glaucidium passerinum

Zagwiżdż, a sóweczka się odezwie. Czasami wykorzystuję to, chodząc po Puszczy, szczególnie wiosną. To dobra metoda, kiedy chcemy inwentaryzować jej stanowiska. Założenie jest proste – udać, że na terytorium samca sóweczki właśnie wkroczył rywal. Jeśli nie odezwie się sama sóweczka, las wypełnia się alarmowymi głosami ptasiej drobnicy. Są to specjalne głosy, które informują o zagrożeniu z powietrza – w końcu sóweczka jest ptakiem. Gdyby alarm dotyczył kuny spacerującej po dnie lasu, brzmiałby inaczej. Głosy o określonym znaczeniu sprawiają, że drobne ptaki przebywające w stadzie zawsze wiedzą, jaką taktykę przyjąć, aby uniknąć ataku drapieżnika. Inaczej atakuje sóweczka czy krogulec, a inaczej kuna. Informacja o tym, kogo należy się spodziewać, pozwala zaoszczędzić wiele czasu. W przypadku ataku drapieżnika, zwłaszcza z powietrza, każda sekunda jest bezcenna.

Zamiłowanie sóweczki do konsumpcji ptaków jest tak silne, że nawet zimą, gdy większość ofiar opuszcza las i odlatuje na zimowiska, ich udział w jej diecie pozostaje taki sam. Jedyne, co ulega zmianie, to skład gatunkowy. Latem sóweczka poluje najczęściej na zięby, rudziki, sikory, muchołówki i pokrzewki, a zimą na mysikróliki, bogatki i grubodzioby. W tym trudnym okresie sóweczki gromadzą zapasy w dziuplach. Tu także można zaobserwować ich zamiłowanie do drobnych ptaków, choć w spiżarniach znacznie częściej znajdują się ssaki. Nie oznacza to, że łowi ich więcej. Po prostu gdy schwyta jakiegoś ptaka, najczęściej zjada go na miejscu. Gryzonie zostawia na trudniejsze czasy, gdy nie będzie już mogła wybrzydzać.

Postępujące zmiany klimatu dopadają sóweczki i ich spiżarnie. Nie wiemy, jak prezentuje się sytuacja w Puszczy Białowieskiej, ale ostatnie doniesienia ze Skandynawii nie są zbyt optymistyczne. Zapasy w „lodówkach” sóweczek coraz szybciej ulegają zepsuciu. Dawniej wczesne przygotowania do ciężkiej zimy polegające na gromadzeniu zapasów były świetnym sposobem na przetrwanie. Zabezpieczały przyszłość na wypadek szybkiego nadejścia zimy. Coraz cieplejsza jesienna aura i obfite opady deszczu powodują jednak, że zgromadzone gryzonie zaczynają się psuć, nim sóweczki zdążą je zjeść. To sprawia, że mimo starań wielu zapobiegliwym sóweczkom nie udaje się przeżyć zimy.

Nie tylko wcześniejsze gromadzenie ofiar, ale także ich liczba (im więcej, tym gorzej), która ulega zepsuciu, wpływa na przeżywalność sóweczek, zwłaszcza samic. Dzieje się tak dlatego, że ptaki tracą bezcenną energię na chwytanie ofiar i tworzenie zapasów, z których ostatecznie nie mogą skorzystać… z jednym wyjątkiem. Znów okazuje się, że faceci mają łatwiej. Ze względu na mniejsze rozmiary ciała samce są lepiej przystosowane do chwytania mniejszych, lżejszych i łatwiej dostępnych ofiar, czyli ptaków. A te, jak wiadomo, sóweczki wolą konsumować na miejscu. Większe samice lepiej radzą sobie z polowaniem na gryzonie, które z pasją magazynują na gorsze czasy w dziuplach-lodówkach. Niestety zmiany klimatu mocno je doświadczają.

W czasie polowania na ptaki odważna sóweczka nie przepuści nawet większym od siebie. Podobno ten maleńki ptak jest w stanie upolować kurczaka! Takich rzeczy na pewno nie zobaczymy w Puszczy Białowieskiej, gdzie sóweczka potrafi zaatakować dzięcioła dużego, a ten nie należy do łagodnych zwierząt. Dwa, a może trzy razy znalazłem w Puszczy jego pióra. Leżały w nieładzie, rozrzucone na małej przestrzeni. Ich właściciela ewidentnie nie było już wśród żywych. Sprawcą tego zamieszania mógł być jastrząb lub krogulec, ale intuicja podpowiadała mi, że resztki piór to sprawka sóweczki. Tym bardziej że znajdowałem się w jej rewirze.

Nawet jeśli sóweczce uda się pokonać dzięcioła dużego, na pewno stanowi to dla niej ogromne wyzwanie. Starcie z nim to mordercze zapasy, które zaczynają się od ataku w plecy. Siedzący na pniu drzewa dzięcioł nie zdaje sobie sprawy, że cichym, bezszelestnym lotem zbliża się do niego zdeterminowana sóweczka. Jest od niego mniejsza i lżejsza nawet o jedną piątą, ale bynajmniej nie stanowi przeciwnika łatwego do pokonania. Ptaki tarzają się po ziemi przez kilka minut. W końcu któryś musi przegrać. Pomimo swojego silnego dzioba dzięcioł duży ulega sóweczce. Taka bitwa może się jednak skończyć nie tylko śmiercią dzięcioła, który walcząc o życie, drze się jak opętany. Kto choć raz uczestniczył w obrączkowaniu tych ptaków, ten wie, o czym piszę. Ich wrzaski mają jednak głęboki sens, a są powiązane z piórami… na kuprze. Tak, dobrze przeczytaliście: na kuprze.

Okazuje się, że ma to więcej sensu, niż mogłoby się nam wydawać. W toku ewolucji gatunki ptaków, które często padały łupem krogulców, wytworzyły mechanizm łatwiejszej utraty piór rosnących na tej części ciała. Krótko mówiąc, po prostu im się to opłacało. Do najpospolitszych gatunków, które tak się zachowują, należy wróbel. Gdy ucieka przed krogulcem, ma go za plecami albo mówiąc dokładniej – za ogonem. Może zrobić wtedy coś zaskakującego – zrzucić pióra ze strachu. Pióra wypadają z kupra, tworząc coś na wzór zasłony dymnej (albo pierzastej). Taki zabieg może chwilowo zdezorientować napastnika i uratować życie niedoszłej ofierze. Gdy zaś krogulec wyciągnie szpony, by pochwycić ofiarę, trafi na kuper, a wtedy pozostanie z pęczkiem nic nie wartych piór.

Dzięcioły, które nieczęsto padały ofiarą krogulców, stosują inną strategię. Wrzeszczą wniebogłosy – a nóż ktoś je usłyszy. Dlaczego to robią? W ten sposób chcą przyciągnąć uwagę innego drapieżnika – przechodzącej obok kuny lub przelatującego jastrzębia, które zechcą przywłaszczyć sobie ofiarę. Działają w myśl zasady „gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta”. Zawsze istnieje szansa, że uda się w ten sposób wyrwać ze szponów sóweczki i odlecieć, gdy ta będzie zajęta walką o łup – albo o własne życie, bowiem z drapieżnika sama może przeistoczyć się w ofiarę. Na szczęście dla dzięciołów i sóweczek takie polowania nie zdarzają się zbyt często. Sóweczki zdecydowanie częściej atakują mniejsze sikory latem i czyże zimą.

Od kilku lat w czasie zjazdów Polskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków mam przyjemność być przewodnikiem wycieczki po Puszczy Białowieskiej, której celem są właśnie obserwacje sów. Pewnego roku wydarzyła się wyjątkowa sytuacja. Stałem na leśnej drodze, a wokół mnie kilkanaście osób spragnionych widoku sóweczki. Panował wczesnowiosenny chłód potęgowany nadchodząca nocą. Po krótkim wprowadzeniu poprosiłem o ciszę. Zacząłem gwizdać, aby sprowokować samca sóweczki do ujawnienia nam swojej obecności. Najpierw z daleka odezwały się zaniepokojone sikory. Po chwili jednak, bezszelestnie niczym mały duszek, nadleciał samiec sóweczki i usiadł na świerku. Początkowo ulokował się nieco z boku i bacznie rozglądał się na boki. Odpowiedział na wyzwanie rywala. Nie wiedział, że to ja wydałem specyficzny odgłos. Widział nas, ale sóweczki ignorują ludzi, gdyż nie postrzegają ich jako zagrożenia. Poza tym miał na głowie znacznie ważniejsze sprawy niż grupa gapiących się na niego ludzi.

Po chwili zjawiła się samica, która usiadła na gałęzi olszy tuż nad naszymi głowami. Nie mogła być wyżej niż pięć metrów od nas. Widzieliśmy ją doskonale, mogliśmy więc podziwiać każdy detal jej upierzenia. Nagle samiec zleciał ze świerka i zbliżył się do samicy. Ona pochyliła się lekko na gałęzi i w jednej chwili samiec znalazł się na niej, wbijając szpony w suto upierzony grzbiet. Aby nie stracić równowagi, trzepotał szeroko rozstawionymi skrzydłami. Po chwili nie dłuższej niż dwie lub trzy sekundy siedział już obok samicy.

Tamtego dnia mogliśmy być widzami jednego z najbardziej intymnych aktów w świecie przyrody. Niewielu ludziom było dane obserwować to zjawisko w naturze. Sóweczki zaufały nam tak bardzo, że pozwoliły, abyśmy stali się świadkami wydarzenia, które inicjuje nowe życie. Puszcza po raz kolejny udowodniła, że jest magicznym miejscem.

„Ptaki Puszczy Białowieskiej. Opowieści o mieszkańcach niezwykłego lasu” to książka do czytania, oglądania, a także do… słuchania! Zawiera opowieści o 30 gatunkach ptaków, których barwne życie od prawie pięciu dekad odkrywają naukowcy pracujący w Puszczy. Na początku każdego rozdziału umieściliśmy kod QR. Po jego zeskanowaniu za pomocą smartfona można usłyszeć głos danego ptaka – prawie wszystkie zostały zarejestrowane w Puszczy – a kody na końcu niektórych rozdziałów odsyłają do przyrodniczych filmów, również nagranych w tym szczególnym lesie. Zapraszamy do wspólnej podróży i odkrywania tajemniczego świata ptaków Puszczy Białowieskiej.

Artykuł sponsorowany

[kk]


komentarze [3]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
czytamcałyczas 07.12.2020 14:36
Czytelnik

Polecam Muzeum w Białowieży.Tam dużo o ptakach.'

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Rosomak 08.12.2020 22:21
Czytelnik

Ale w ksiązce jeszcze więcej ;-)
Pozdrawiam.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
LubimyCzytać 07.12.2020 12:31
Administrator

Zapraszamy do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post