-
Artykuły
To do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024
6 -
Artykuły
Maj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1
7 -
Artykuły
„Horror ma budzić koszmary, wciskać kolanem w błoto i pożerać światło dnia” – premiera „Grzechòta”
1 -
Artykuły
17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułów
2
-
Patronat LC
-
Patronat LC
-
Patronat LC
-
Patronat LC
-
Patronat LC
Nagroda Nike 2020 dla Radka Raka. Nagrodzono baśń fantastyczną
W niedzielę 4 października odbył się finał Nagrody Literackiej Nike. Laureatem 24. edycji Nagrody został Radek Rak za „Baśń o wężowym sercu albo wtóre słowo o Jakóbie Szeli”. Nike czytelników odebrała Joanna Gierak-Onoszko.
Radek Rak laureatem Nike 2020
Laureatem Nagrody Literackiej Nike został Radek Rak, 33-letni pisarz, na co dzień pracujący jako weterynarz. Jury nagrodziło jego „Baśń o wężowym sercu albo wtóre słowo o Jakóbie Szeli”. To pierwsza od pięciu lat nagrodzona Nike powieść.
Ta książka to klechda. Jak każda klechda jest triumfem wyobraźni i dotyka realnej rzeczywistości, prawdziwego świata. Snuje historię nie z tej ziemi i jednocześnie opowiada o czymś, co drzemie w realnej historii, w naszej wspólnej podświadomości, w podglebiu języka, którym mówimy. W tym paśmie realności, z którym mierzy się „Baśń o wężowym sercu", jest coś poruszającego i okrutnego zarazem – coś, co powinno zostać opowiedziane i być może nie ma na to innego języka niż dziwna, niedzisiejsza dykcja poetyckiej klechdy – czytamy w laudacji pióra Pawła Próchniaka.
Baśń jest próbą stworzenia na nowo mitologii Galicji. Nie jest powieścią historyczną, i choć napisana z dużym szacunkiem dla ówczesnych realiów społecznych, obyczajowych i politycznych, to zawieszona pozostaje między historią a mitem. Wyrasta z legend, w które obrosła postać chłopskiego przywódcy – tych prawdziwych i tych stworzonych przez Radka Raka.
Śledzimy losy młodego Kóby Szeli, wzrusza nas miłość, jaką obdarzyła go Żydówka Chana, czujemy razy pańskiego bata, przeżywamy zauroczenie zmysłową Malwą, wędrujemy przez krainę baśni, żeby zamieszkać we dworze i poczuć zapach krwi rabacji 1846 roku.
Radek Rak napisał powieść o dobru i złu, które czają się w każdym z nas, o nierównych szansach, o Galicji i o Polsce. Powieść pełną rozbuchanego erotyzmu, ironii i humoru, nakarmioną mrokiem ludzkich serc.
Zwycięzca otrzymał 100 tys. zł i statuetkę projektu Gustawa Zemły. Fundatorami nagrody są „Gazeta Wyborcza” i Fundacja Agory.
Bardzo mnie cieszy, że została zauważona książka, która jest książką przygodową, fantastyczną – podkreślał laureat nagrody, Radek Rak.
W sobotę, 3 października 2020 r. ogłoszony został wybór czytelników „Gazety Wyborczej" i Wyborcza.pl w plebiscycie Nike Czytelników. Nike czytelników odebrała Joanna Gierak-Onoszko za „27 śmierci Toby’ego Obeda”, reporterskiej książki o kanadyjskich rozrachunkach z bolesną przeszłością (wcześniej finalistki Nagrody im. Kapuścińskiego za najlepszy reportaż literacki).
Wbrew pozorom to nie książka o Kanadzie, ale o mechanizmach władzy. O tym, że gdy otwiera się drzwi do wykluczenia, dzieją się rzeczy straszne - mówiła Gierak-Onoszko, odbierając Nike Czytelników.
W tegorocznej, 24. już edycji Nagrody Literackiej Nike o miano książki roku rywalizowały dwie powieści, dwa eseje, dwie książki reporterskie oraz biografia. Nominacje do Nike otrzymali:
- Agnieszka Dauksza, „Jaremianka”, Wydawnictwo Znak (biografia)
- Joanna Gierak-Onoszko, „27 śmierci Toby’ego Obeda”, Wydawnictwo Dowody na Istnienie (reportaż)
- Piotr M. Majewski, „Kiedy wybuchnie wojna? 1938. Studium kryzysu”, Wydawnictwo Krytyka Polityczna (esej)
- Radek Rak, „Baśń o wężowym sercu albo wtóre słowo o Jakóbie Szeli”, Wydawnictwo Powergraph (powieść)
- Paweł Piotr Reszka, „Płuczki”, Wydawnictwo Agora (reportaż)
- Monika Sznajderman, „Pusty las”, Wydawnictwo Czarne (esej)
- Filip Zawada, „Rozdeptałem czarnego kota przez przypadek”, Wydawnictwo Znak (powieść)
Nike w tym roku online
Gala finałowa Nagrody Literackiej Nike, z uwagi na sytuację związaną z pandemią, odbyła się w formule hybrydowej - w spotkaniu organizowanym tradycyjnie w Bibliotece Uniwersyteckiej w Warszawie wzięli udział wyłącznie finaliści konkursu, wydawcy, jurorzy i prowadząca Grażyna Torbicka oraz organizatorzy, a także Mariusz Szczygieł, ubiegłoroczny laureat. Publiczność mogła oglądać transmisję na żywo.
Motywem przewodnim imprezy były filmowe adaptacje książek nominowanych w poprzednich latach do Nagrody Nike. Widzowie gali mogli przypomnieć sobie m.in. powieść „Pod Mocnym Aniołem" Jerzego Pilcha, sfilmowaną przez Wojciecha Smarzowskiego czy „Ciemno, prawie noc” Joanny Bator i film w reżyserii Borysa Lankosza pod tym samym tytułem. W materiałach prezentowanych podczas wydarzenia pojawią się również zapowiedzi kolejnych filmowych adaptacji dzieł z grona finalistów do Nike.
W jury Nagrody Nike zasiadają obecnie: Teresa Bogucka, Agata Dowgird, Maryla Hopfinger, Dariusz Kosiński, Iwona Kurz, Anna Nasiłowska, Magdalena Piekara, Paweł Próchniak (przewodniczący jury) i Szymon Rudnicki.
Literacka Nike przyznawana jest od 1997 r. w październiku za najlepszą książkę poprzedniego roku. Jej celem jest promocja polskiej literatury. W konkursie mogą startować wszystkie gatunki literackie. Nagrody nie można podzielić ani nie przyznać.
Laureatem Nike w 2019 r. został Mariusz Szczygieł za książkę „Nie ma”.
[ec]
komentarze [7]
Gratulacje, moj egzemplarz dalej czeka na czytanie :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Gratuluję! Jedyna z książek nominowanych, które przeczytałam i mnie zachwyciła. Podziwiałam olbrzymią wiedzę historyczną i jej połączenie z baśnią. Przede wszystkim ciekawy temat, a nie wałkowanie tych samych tematów.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Gratulacje!
Panie Radku, jeśli pan to czyta: dokończę, jak Boga kocham dokończę :-)
Jestem zaskoczona, pozytywnie zaskoczona, że Rak został laureatem. Cieszy mnie to niezmiernie (piszę to bez wrodzonej mi złośliwości), i nawet to, że jestem zmuszona dodać ten komentarz w becie (w wersji starszej z jakiegoś powodu nie mogę ich dodawać) nie mąci mojej radości. No, może trochę.
Ha! A myślałam, że wybór jury będzie identyczny z wyborem czytelników i bank...