Dzień dobry,
Konkurs został rozwiązany. Zwycięzcy otrzymali od nas informacje w wiadomości prywatnej.
Pozdrawiamy,
Zespół LC

Dzień dobry,
Konkurs został rozwiązany. Zwycięzcy otrzymali od nas informacje w wiadomości prywatnej.
Pozdrawiamy,
Zespół LC

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Kiedy czytamy książkę w naszej głowie pojawia się stworzony na jej podstawie świat. Posługując się zawartymi w niej opisami tworzymy sobie swoją wersję wyglądu postaci, miejsc, sytuacji. Kiedy czytamy przenosimy się do tej krainy, która mimo, że stworzona na podstawie tej samej książki, jest unikatowa dla każdego z nas. Pozwala nam to nawiązać więź z bohaterami i samą opowieścią, która często sprawia, że mamy ochotę co jakiś czas do nich powracać. Jeśli najpierw obejrzymy film, który jest ekranizacją książki to zostanie nam "narzucona" wersja, która zrodziła się w głowie twórców tego filmu. Może się zdarzyć tak, że nie sięgniemy po książkę, która jest świetna, ponieważ ekranizacja będzie słabo zrobiona lub po prostu nie trafi w nasz gust albo główną postać zagra aktor, którego nie lubimy. Dodatkowo często pojawiają się różnice w fabule pomiędzy książką, a filmem i może nam być ciężko się odnaleźć w historii jeśli będziemy się sugerować tym co przedstawione w filmie.

Kiedy czytamy książkę w naszej głowie pojawia się stworzony na jej podstawie świat. Posługując się zawartymi w niej opisami tworzymy sobie swoją wersję wyglądu postaci, miejsc, sytuacji. Kiedy czytamy przenosimy się do tej krainy, która mimo, że stworzona na podstawie tej samej książki, jest unikatowa dla każdego z nas. Pozwala nam to nawiązać więź z bohaterami i samą...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Kartka papieru przyjmie wszystko. Podobnie jak wyobraźnia człowieka, która jest nieograniczona. Słowo pisane jest wyjątkowym sposobem połączenia twórcy z odbiorcą. Widząc te same zdania, zarówno autor jak i czytelnicy, mają inną wizje przedstawionego świata i postrzegania wydarzeń. Sprawia to, że jedna i ta sama lektura w wyobraźni każdego człowieka jest czymś innym. Czytelnik tworzy swoją własną, niezwykłą i niespotykaną przestrzeń. Dzięki temu każdą książkę traktujemy tak, jakby była nasza, napisana przez nas samych.
Film natomiast często jest ograniczony budżetem i możliwościami technicznymi. Jego powstanie zależy od wielu czynników, na które twórcy nie zawsze mają wpływ. Sam pomysł i przelanie go na papier w formie scenariusza nie wystarczy. Inną kwestią jest przedstawienie i odgrywanie swoich ról przez aktorów. Autor książki doskonale wie, jak w jego wyobraźni mają zachowywać się bohaterowie. Tworząc film interpretacja jego działa rozproszona jest na wiele osób, przez co staje się rozmyta. Obraz ponadto nie pozwala na tak swobodne i nieograniczone postrzeganie przez widza. Książka zawiera pewną tajemnicę, elementy niedopowiedziane. Oglądając film, nasza wyobraźnia nie może się wykazać. Nie ma w nim miejsca na wyobrażenie sobie dokładnego wyglądu bohaterów, kształtu budynków, czy otaczającej przyrody. Wszystko zostaje podane na tacy. Film jest przyjęciem cudzej interpretacji i może być ciekawszy od książki, o ile zależy nam na jej poznaniu z perspektywy innych osób.


___________________________
P.S. Odnośnik do regulaminu jest niepoprawnie sformatowany.

Kartka papieru przyjmie wszystko. Podobnie jak wyobraźnia człowieka, która jest nieograniczona. Słowo pisane jest wyjątkowym sposobem połączenia twórcy z odbiorcą. Widząc te same zdania, zarówno autor jak i czytelnicy, mają inną wizje przedstawionego świata i postrzegania wydarzeń. Sprawia to, że jedna i ta sama lektura w wyobraźni każdego człowieka jest czymś innym....

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Czytając książkę tworzymy w swojej wyobraźni naszą wersję opisanych wydarzeń (zainspirowaną tekstem autora, lecz nie koniecznie w pełni zgodną i ubarwioną o szczegóły, które w lekturze się nie pojawiły). Za to oglądając filmową ekranizację mamy okazję skonfrontować naszą wizję z wyobrażeniem innej osoby, która czytała ten sam tekst, jednak nie koniecznie odebrała go w ten sam sposób. To ciekawe doświadczenie, które potrafi poszerzyć światopogląd i spojrzeć na coś z nowej perspektywy.
Jeśli najpierw oglądamy ekranizację, a dopiero potem czytamy książkę, to podświadomie mamy już w głowie obraz filmowy, a nie własną interpretację tekstu. Tak więc warto najpierw przeczytać książkę, a następnie obejrzeć jej ekranizację, w celu poszerzania własnych horyzontów o nowe spojrzenie na ten sam temat tylko z cudzej perspektywy (którą dzięki temu nie tylko poznajemy, lecz także potrafimy lepiej zrozumieć taką odmienną perspektywę).

Czytając książkę tworzymy w swojej wyobraźni naszą wersję opisanych wydarzeń (zainspirowaną tekstem autora, lecz nie koniecznie w pełni zgodną i ubarwioną o szczegóły, które w lekturze się nie pojawiły). Za to oglądając filmową ekranizację mamy okazję skonfrontować naszą wizję z wyobrażeniem innej osoby, która czytała ten sam tekst, jednak nie koniecznie odebrała go w ten...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Najlepiej jest najpierw przeczytać książkę, ponieważ przenosimy się w świat, który autor chce nam przedstawić. Możemy czuć emocje opisywane przez pisarza razem z bohaterami książki. Większość rzeczy, np wygląd postaci, wnętrz domów, zostaje jednak pozostawiony naszej wyobraźni i możemy widzieć świat zgodny z naszymi upodobaniami estetycznymi.
Następnie oglądanie ekranizacji danej książki pozostawia inny posmak, gdyż oglądamy czyjąś interpretację tego samego utworu, jednak niewątpliwie różniącą się od naszej. Nagrane uczucia malujące się na obliczach aktorów będą trochę inne, a otoczenie, w którym rozgrywa się akcja będzie prawie zupełnie odmienny od naszych wyobrażeń. Bardzo często też wydarzenia są zmieniane w scenariuszu filmowym, więc dobrze jest znać książkowy pierwowzór.

Najlepiej jest najpierw przeczytać książkę, ponieważ przenosimy się w świat, który autor chce nam przedstawić. Możemy czuć emocje opisywane przez pisarza razem z bohaterami książki. Większość rzeczy, np wygląd postaci, wnętrz domów, zostaje jednak pozostawiony naszej wyobraźni i możemy widzieć świat zgodny z naszymi upodobaniami estetycznymi.
Następnie oglądanie...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Oczywiście, że najpierw sięgamy po książkę! Pomijając to, że podczas czytania sami stwarzamy sobie obraz bohaterów itd. to film po prostu w mniejszym bądź większym stopniu zdradza zakończenie!
Nie wyobrażam sobie obejrzenia ekranizacji kryminału czy thrillera, a potem dopiero jego przeczytania...
Gdzie wtedy podzieje się to nerwowe przewracanie stron, obgryzanie paznokci, wstrzymywanie oddechu na końcu rozdziałów, zarywanie kolejnych godzin nocnych "bo koniecznie musisz się dowiedzieć co dalej"??
Cała magia odkrywania zwyczajnie się rozpływa...

Oczywiście, że najpierw sięgamy po książkę! Pomijając to, że podczas czytania sami stwarzamy sobie obraz bohaterów itd. to film po prostu w mniejszym bądź większym stopniu zdradza zakończenie!
Nie wyobrażam sobie obejrzenia ekranizacji kryminału czy thrillera, a potem dopiero jego przeczytania...
Gdzie wtedy podzieje się to nerwowe przewracanie stron, obgryzanie paznokci,...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Czytając książkę, przenosimy się w inny świat - świat stworzony w naszej głowie. Gdy oglądamy film, dalej pozostajemy w pokoju, kinie czy sali wykładowej. Film nie pobudza wszystkich naszych zmysłów, nie wywołuje tak wielu emocji.

Kiedy czytamy o cierpieniu bohatera, nie czujemy jego cierpienia, ale nasze własne. Jego przeżycia są tylko pretekstem do ponownego odtworzenia naszych najtrudniejszych chwil. Gdy czytamy o jego strachu, boimy się własnych demonów. Gdy bohater oddycha pełną piersią i radośnie krzyczy o swoim szczęściu, to nie jego euforia wywołuje łaskotanie w brzuchu, a wspomnienie najpiękniejszych dni życia. Świat książki i jego bohaterów splata się z naszym. Jest inny, odrębny, ale stworzony z naszych indywidualnych doświadczeń.

Jeśli obejrzymy potem film, możemy porównać świat stworzony w naszej głowie z tym, jaki stworzyli w swoich własnych umysłach reżyser czy scenarzysta. Gdyby kolejność była odwrotna, ich świat na zawsze stałby się naszym światem. Wspomnienie filmu stałoby się filtrem nałożonym na tekst książki, a nasz umysł sprowadzony zostałby zaledwie do roli odtwórcy.

Czytając książkę, przenosimy się w inny świat - świat stworzony w naszej głowie. Gdy oglądamy film, dalej pozostajemy w pokoju, kinie czy sali wykładowej. Film nie pobudza wszystkich naszych zmysłów, nie wywołuje tak wielu emocji.

Kiedy czytamy o cierpieniu bohatera, nie czujemy jego cierpienia, ale nasze własne. Jego przeżycia są tylko pretekstem do ponownego odtworzenia...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

To bardzo proste! Najpierw przeczytam książkę, a potem zaproszę na obejrzenie filmu przyjaciół (tak - są apki, które pozwalają na zdalne zsynchronizowanie oglądania!), którzy nie są amatorami czytelnictwa. Podczas seansu rzucę kilka uwag w stylu "w książce to było inaczej", ale bez spojlerów - tak by wzbudzić w znajomych ciekawość. Potem pozostaje tylko czekać aż moi przyjaciele sięgną po książkę, by przekonać się, czy miałam rację. To najlepszy sposób na wspieranie polskiego czytelnictwa!

To bardzo proste! Najpierw przeczytam książkę, a potem zaproszę na obejrzenie filmu przyjaciół (tak - są apki, które pozwalają na zdalne zsynchronizowanie oglądania!), którzy nie są amatorami czytelnictwa. Podczas seansu rzucę kilka uwag w stylu "w książce to było inaczej", ale bez spojlerów - tak by wzbudzić w znajomych ciekawość. Potem pozostaje tylko czekać aż moi...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Dlaczego najpierw przeczytać książkę, a dopiero później film?

Odpowiedź na to pytanie jest prosta. Książka zawiera więcej informacji, po przeczytaniu książki widzimy jak wiele informacji autor ekranizacji przed nami zataił. Czytając książkę wyobrażamy sobie miejsca i ludzi pasujących do klimatu, podczas gdy nie raz oglądając adaptację (zwłaszcza z dubbingiem) nie mogłam znieść, że głos wcale nie pasuje do osobowości tego bohatera, bo czytając książkę nie tak to sobie wyobrażaliśmy. Jeśli jesteś osobą taka jak ja, która uwielbia komentować to co widzi i bardzo się denerwuje gdy coś idzie nie po jej myśli (za co później osoby z którymi ogląda się dany film się denerwują) można unikać kilku zbędnych komentarzy, ponieważ wie się że dany bohater umrze/wyjdzie z danej sytuacji z twarzą i wiele innych. Wtedy komentuje się tylko te fragmenty, które nie zgadzają się z książką i rodzina nie ma tego aż tak bardzo za złe. Czytając książkę książkę znamy myśli i uczucia bohaterów, podczas gdy ekranizacja nie okazuje tego w pełni. Ile razy zdarzyło się tak że w książce ktoś popełnił zbrodnie ale była opisana rozterka jaka przeżywa, jak ciężka decyzję musi podjąć, podczas gdy w ekranizacji dokonuje tego czynu powiedzmy że z zimną krwią i dopiero na końcu dowiadujemy się o motywie. W książce rozumiemy tego bohatera jesteśmy go w stanie polubić, podczas gdy w filmie od początku będziemy go nienawidzić za coś co zrobił. Podsumowując film nie pokazuje nam wszystkiego, skraca pewne wydarzenia, nie oddaje aż tak emocji i narzuca nam jak mamy postrzegać daną osobę.

Dlaczego najpierw przeczytać książkę, a dopiero później film?

Odpowiedź na to pytanie jest prosta. Książka zawiera więcej informacji, po przeczytaniu książki widzimy jak wiele informacji autor ekranizacji przed nami zataił. Czytając książkę wyobrażamy sobie miejsca i ludzi pasujących do klimatu, podczas gdy nie raz oglądając adaptację (zwłaszcza z dubbingiem) nie mogłam...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Zdecydowanie najpierw książka ponieważ:
Książka wchłania mnie w swe światy,
Buduje w mej głowie klimaty.
Wzrok mój biegnie po linijkach,
Słowach, zdaniach i opisach,
Przed oczami mam zdarzenia,
Które autor mi przedstawia,
W głowie tworzą się obrazy
- to ma „władza” kiedy czytam.
Wyobraźnia mi pracuje,
Wszystko sobie tam kreuje.
To czytanie trochę trwa.
Czasem tydzień albo dwa,
Ale umysł się raduje
Gdy napięcie się buduje.
Film? Cóż…też ciekawy.
Lecz pozbawia mnie tej „władzy”.
Pan reżyser daje wszystko już gotowe i skrócone
Czasem fakty też zmienione.
Więc to książka u mnie rządzi
Bo film czasem troszkę błądzi ;)

Zdecydowanie najpierw książka ponieważ:
Książka wchłania mnie w swe światy,
Buduje w mej głowie klimaty.
Wzrok mój biegnie po linijkach,
Słowach, zdaniach i opisach,
Przed oczami mam zdarzenia,
Które autor mi przedstawia,
W głowie tworzą się obrazy
- to ma „władza” kiedy czytam.
Wyobraźnia mi pracuje,
Wszystko sobie tam kreuje.
To czytanie trochę trwa.
Czasem tydzień albo...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej