W reportażach oddaję głos tym, którzy go nie mają [KONKURS]
Zbiór felietonów, tekstów i przemyśleń zatytułowany „Lekarstwo dla duszy” to owoc wieloletniej działalności publicystycznej najczęściej nagradzanej polskiej dziennikarki Justyny Kopińskiej, a zawarte w tej książce teksty – wcześniej publikowane na łamach Vogue.pl, zebrane i opracowane specjalnie na potrzeby niniejszego tomu – łączy jeden wspólny mianownik. Dobro.
Przypadkowe spotkanie, przypadkowa rozmowa. Kopińska sięga głęboko pod powierzchnię codzienności i wykorzystuje każdą możliwą okazję, żeby dzielić się trafnymi spostrzeżeniami i żeby inspirować.
Czy dobro wyzwala dobro? Jak ważna jest bliskość? Zaufanie? Czy warto płynąć z prądem? Co zrobić, żeby w końcu poczuć szczęście?
Ta książka to prawdziwe lekarstwo dla duszy.
Justyna Kopińska specjalnie dla użytkowników lubimyczytać.pl:
Drodzy Państwo, w reportażach oddaję głos tym, którzy na co dzień go nie mają. Przedstawiam również opinie prokuratorów, policjantów czy sędziów zaangażowanych w poszczególne sprawy. Rozmawiam z oprawcami, by Czytelnik miał pewność, że tekst jest w stu procentach rzetelny. Bardzo dbam o kompozycję i dramaturgię reportażu, zatrzymanie uwagi Czytelnika każdym kolejnym zdaniem, dlatego rezygnuję z własnych komentarzy czy refleksji. Wielu z Państwa się zastanawia, czy widząc tyle zła, wciąż myślę, że ludzie z natury są dobrzy, w jaki sposób praca reportera śledczego wpływa na życie, jak w Polsce wygląda ,,Twarz Zła”, co można zrobić, by ludzie przestali odwracać oczy. Na te i wiele innych pytań odpowiada książka „Lekarstwo dla duszy”.
Fragment książki
Lekarstwo dla duszy - Justyna Kopińska
Issuu is a digital publishing platform that makes it simple to publish magazines, catalogs, newspapers, books, and more online. Easily share your publications and get them in front of Issuu's millions of monthly readers.
Konkurs
Są takie dni, tygodnie, a czasami nawet miesiące, gdy choć ciało jest zdrowe, to nie czujemy się dobrze. Czy macie swoje sposoby na szybką poprawę humoru? Może oglądacie ulubiony serial albo rozmawiacie z najlepszą przyjaciółką? Jakie jest wasze lekarstwo dla duszy? Podzielcie się swoimi sposobami w komentarzach poniżej.
Czekamy na teksty nieprzekraczające 1500 znaków ze spacjami.
Konkurs trwa od 26 lutego do 3 marca włącznie.
Regulamin znajdziecie na stronie konkursu. Swoje odpowiedzi możecie podawać w komentarzach poniżej.
komentarze [99]
Konkurs został zakończony. Za wszystkie odpowiedzi dziękujemy!
Wybraliśmy zwycięskie prace:
FairytaleePrincess
Natalia
Dominika
Anka
AliceInWonderland
Serdecznie gratulujemy! Z laureatami skontaktujemy się bezpośrednio.
Konkurs zakończony.
Dziękujemy za wszystkie odpowiedzi.
Zwycięzców wyłonimy niebawem.
Lekarstwem dla mojej duszy jest pływanie.
Według mnie jest to najpiękniejsza dyscyplina sportowa, ale nie trzeba jej uprawiać wyczynowo.
Można również rekreacyjnie jako balsam na smutki, stres, chwilowe poczucie braku sensu życia i zagubienie.
Kryje się pod nim elegancja, zdrowie, hart ducha, motywacja, samodyscyplina, zdrowa rywalizacja, ale i pokora, konsekwentne...
Moim lekarstwem dla duszy jest moja rodzina. Przytulenie się do córki i nieświadome, dziecięce odwzajemnienie uścisku znaczy dla mnie więcej niż wszystko, co się może liczyć na tym świecie. Nikną zakupy na pocieszenie, rozmazują się krajobrazy, które niejednokrotnie koiły serce, zamazują się słowa pocieszenia, zawarte w ulubionych książkach. Wszystko to nie daje tak...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejKocham muzykę i nie wyobrażam sobie bez niej życia. Wychowałam się na starym dobrym rocku i to właśnie rockowe ballady relaksują mnie i są na mojej liście przyjemności, które szybko poprawiają mi humor. To utwory takich zespołów jak Scorpions, Def Leppard czy Guns n roses z cudownymi i mocnymi, a jednak potrafiącymi śpiewać także nastrojowo głosami ich charyzmatycznych...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejJazda samochodem działa na mnie niezwykle kojąco. Dlatego, kiedy mam zły dzień staram się dużo jeździć I wybieram takie trasy, by jak najmniej stać w korkach. A jak już dzień jest naprawdę okrutny to jadę do galerii albo przeszukuje Internet, by kupić sobie coś na poprawę humoru. I to myślę zrozumie każdą kobietą ;)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postLekarstwo dla duszy to nie jest prosta sprawa bo przypadłości wiele...Różnie bywa - czasem rozmowa z kimś, czasem ciastko z kremem (ale ono krótko działa, tak samo jak alkohol). Mojej duszy najlepiej robi okład z samotności nasączonej nostalgiczną, refleksyjną muzyką, która budzi dobre wspomnienia. Trochę łez smutku, trochę tych po prostu płynących jak potok dla obmycia...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejMoim lekarstwem dla duszy jest dobra, wciągająca książka, dzięki której mogę się oderwać od szarej, nudnej rzeczywistości. Czytając książki zapominam o wszelkich smutkach i niepowodzeniach.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
A ja trochę z innej strony. Zakopywanie emocji, szczególnie tych trudnych sprawia często, że je np. zajadamy. Nie chcemy się mierzyć ze smutkiem, złością, samotnością, stresem więc je "zatykamy" różnymi
czynnościami, często zupełnie nieświadomie. Przeczytałam niedawno w jednej z książek o motywie przeżywania, całkowitego dopuszczania ich do siebie. I tak kiedy zdarzyła...
Dla mnie prawdziwą moc uzdrawiania duszy ma muzyka i... kakao.
Są takie dni, kiedy muszę się "wyszumieć", więc włączam muzykę, staję przed lustrem i tańczę lub zaczynam śpiewać na całe gardło (oczywiście po wcześniejszym sprawdzeniu, czy wszystkie pokoje są puste). Jednak bywa i tak, że jedynym ratunkiem jest kubek kakao i kołdra otulająca mnie tak szczelnie, że wyglądam...