rozwiń zwiń

„Zawsze wolę najpierw przeczytać książkę” – wywiad z Jenny Han

LubimyCzytać LubimyCzytać
19.02.2019

Bestsellerowa seria „Do wszystkich chłopców, których kochałam”, której pierwszy tom został zekranizowany przez platformę Netflix, powraca z kontynuacją. „P.S. Wciąż cię kocham” to dalsze losy Lary Jean i Petera. Niedawno potwierdzono rozpoczęcie prac nad ich ekranizacją!

„Zawsze wolę najpierw przeczytać książkę” – wywiad z Jenny Han

Tegoroczne walentynki upłynęły nam na pisaniu listów. Już dzień przed nimi, czyli 13 lutego, Wydawnictwo Kobiece w ramach serii wydawniczej Young! uszczęśliwiło czytelników kontynuacją książki Do wszystkich chłopców, których kochałam.

Książka P.S. Wciąż cię kocham przez 12 tygodni zajmowała wysokie miejsce na liście bestsellerów „New York Timesa”.

Czytelnicy pierwszego tomu, którzy nie mogą się już doczekać poznania dalszych losów swoich ulubionych bohaterów, tym razem zostaną rozpieszczeni jeszcze większą liczbą wątków. Jenny Han po mistrzowsku wplata w fabułę elementy kultury koreańskiej i rozwija wątek sióstr Song. Ojciec samotnie wychowujący trzy córki również dostanie trochę więcej miejsca dla siebie, przecież on także zasługuje na miłość! Fani Kitty nie będą rozczarowani. Najmłodsza Songówna da popis swoich umiejętności knucia i ponownie rozbawi czytelników. Sama autorka otwarcie mówi o tym, że po prostu nie mogła pozwolić, by dalsze losy jej ukochanych postaci nie zostały opisane.

Ale przede wszystkim wraca wątek znany z pierwszego tomu tej miłosnej historii. Nieoczekiwanie Lara Jean dostaje odpowiedź od Johna Ambrose’a, jednego z adresatów jej listów. Okazuje się, że myślała o nim ciepło nie bez wzajemności! Czy napięta sytuacja między nią a Peterem sprawi, że przystojny i czarujący John ponownie zawróci jej w głowie? Lara Jean będzie musiała się poważnie zastanowić nad tym co dalej. Czy to możliwe, że jednocześnie oddała swoje serce aż dwóm chłopcom?

Obecnie trwają prace nad wydaniem końcowego tomu serii „Do wszystkich chłopców, których kochałam”, czyli „Zawsze i na zawsze”, którego premiera zaplanowana jest na koniec tego roku.

Największe fanki historii będą mogły poczuć się jak Lara Jean dzięki limitowanej kolekcji zestawów prezentowych, które zostały przygotowane z okazji premiery drugiego tomu. Zestaw zawiera książkę „P.S. Wciąż cię kocham”, walentynkowy papier listowy nawiązujący do oficjalnych plakatów filmowych oraz koperty w romantycznym odcieniu różu. Nie zapomniano również o Peterze! Do zestawu dodawana jest przypinka z napisem #TeamKavinski, bo nie ma co ukrywać – ten chłopak skradł serce nie tylko Lary Jean. Całość została ukryta w kolorowym pudełku, w którym pomieszczą się wszystkie listy miłosne, jakie fanki planują napisać.

Jenny Han, autorka serii „Do wszystkich chłopców, których kochałam”, pamięta o swoich polskich czytelnikach. Specjalnie dla nich odpowiedziała na najczęściej zadawane pytania na temat książek i zawodu pisarza.

Wydawnictwo Kobiece: Wyprodukowana przez Netflix adaptacja „Do wszystkich chłopców, których kochałam” odniosła sukces także w Polsce. Jak doszło do powstania filmu?

Jenny Han: Zainteresowanie ekranizacją pojawiło się, jeszcze zanim wyszła książka, ale proces produkcji zajął parę lat. Ostateczne decyzje zapadły po długich negocjacjach między różnymi wytwórniami.

Jaki był Pani udział w całym procesie?

Prowadziliśmy z reżyserem wiele rozmów na temat fabuły i postaci, żeby jak najwierniej oddać ducha książki. Wprowadzałam uwagi do scenariusza, przygotowywałam tablice inspiracji, żeby pokazać charakter Lary Jean, pomagałam przy projektowaniu scenografii. Rozmawiałyśmy też długo z Laną na temat jej postaci.

Jak się Pani czuła po obejrzeniu ekranizacji własnej powieści?

To spełnienie marzeń. Kiedy dorastałam, nie było żadnych młodzieżowych romansów, w których grałaby dziewczyna o azjatyckich korzeniach, cieszę się więc, że miałam okazję uczestniczyć w nowym przedsięwzięciu, z którym tak wiele osób może się teraz identyfikować.

Czy w trakcie pracy nad „Do wszystkich chłopców, których kochałam” planowała Pani już trylogię, czy miała to być powieść jednotomowa?

Zamierzałam napisać tylko dwie części, ale gdy siadłam do tworzenia innej książki, nie mogłam zapomnieć o Larze Jean. Nie byłam jeszcze w pełni gotowa, by się z nią pożegnać.

Woli Pani przeczytać książkę przed czy po obejrzeniu adaptacji filmowej?

Zawsze wolę najpierw przeczytać książkę.

W naszych czasach pisanie listów nie jest wśród młodych ludzi zbyt powszechne. Skąd decyzja o wprowadzeniu tego motywu?

Lara Jean to dziewczyna w stylu retro. Podobają jej się klasyczne ubrania, jest prawdziwą romantyczką, lubi też romantyzm cechujący odręczne pisanie listów.

Czy Pani sama pisała kiedyś listy miłosne?

Tak, ale nigdy ich nie wysłałam. Trzymałam je w pudełku na kapelusze pod łóżkiem i na całe szczęście nikt ich nigdy nie nadał! To z tego wziął się pomysł na książkę. Zastanawiałam się, co by było, gdyby ktoś je wysłał. Co wydarzyłoby się potem?

Czy widzi Pani w Larze Jean samą siebie? Istnieją między wami podobieństwa?

Z pewnością postać Lary Jean ma dużo ze mnie. Choćby to, że uwielbiam piec, pochodzę z Wirginii i jestem blisko związana z siostrą, podobnie jak Lara Jean ze swoimi.

Polscy fani Lary Jean mają wreszcie okazję przeczytać „P.S. Wciąż cię kocham”. Czy pisanie drugiego tomu okazało się łatwiejsze, czy wręcz przeciwnie?

Było trudniejsze. Sequele są chyba zawsze trudniejsze, przynajmniej dla mnie.

Jak się Pani czuje po ukończeniu ostatniego tomu trylogii o Larze Jean? Czy kierowała Panią chęć sentymentalnego pożegnania z bohaterami, czy potrzeba stworzenia czegoś nowego?

Choć było sentymentalnie, to nie nazwałabym tego pożegnaniem. Mam zawsze wrażenie, że moi bohaterowie dalej prowadzą własne życie – tyle że ja już o nich nie piszę.

Jakie są Pani plany na przyszłość? Czy zamierza Pani pracować nad nową historią?

Zawsze pracuję nad nową historią – albo dwiema lub trzema! To tylko kwestia ustalenia, na którą teraz przyszła kolej.


komentarze [1]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
LubimyCzytać 19.02.2019 12:05
Administrator

Zapraszamy do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post