Cytaty
Pewne obrazy z dzieciństwa zostają w albumie pamięci wyryte niczym fotografie, niczym sceneria, do której człowiek zawsze wraca pamięcią, choćby upłynęło nie wiadomo jak wiele czasu.
Czy znacie to uczucie, kiedy zaczynacie czytać nową książkę, nim zdążyły ustać drgania membrany wywołane przez poprzednią? Odkładacie tę poprzednią, lecz jej myśli i wątki - nawet postaci - przyczepiły się do włókien waszego ubrania i kiedy otwieracie nową, one są jeszcze z wami.
Myśl stanowi wielkość człowieka. Cała godność człowieka jest w myśli.
Czytanie dobrej powieści sprawia przyjemność i radość. Może chodzi tu o szczególny rodzaj podglądactwa - bezkarnego śledzenia ludzi, podążania za nimi krok w krok, zaglądania w ich myśli, osądzania i jednocześnie pozostawania w cieniu. Daje więc moc, o której próżno by marzyć w rzeczywistości, moc nieco demoniczną - niemego osądzającego świadka wydarzeń.
Nie umiem powiedzieć, czy to, co stało się później, było tym, co ludzie zwą rzeczywistością, czy też tym, co nazywają snem. Mogę powiedzieć tylko tyle, iż jedyna różnica między nimi polega na tym, że za rzeczywistość uważa się to, czego doświadcza wielu, zaś za sen to, co widzi tylko jeden człowiek. Lecz to, czego wielu doświadcza, może być całkowicie pozbawione smaku lub wyjąt...
RozwińPowieść jest więc procesem psychicznym, który nie należy do nikogo, procesem granicznym, miejscem, gdzie czytelnik i autor uzgadniają wspólnie świat. Jest hotelem, gospodą, w której gości się od czasu do czasu. Jest głębszym językiem komunikacji, ponieważ dotyka spraw, które z trudem dają się nazwać słowami.
W małym świecie dziecięcym, bez względu na to, kto dziecko wychowuje, istnieje największa wrażliwość na niesprawiedliwość. Niesprawiedliwość może być nawet niewielka, ale przecież świat dziecka jest niewielki i jego koń na biegunach nie przewyższa rozmiarami dużego psa myśliwskiego
Jeśli ktoś uprawia ze znawstwem sztukę perswazji, powinien wpierw wzbudzić ciekawość, później połechtać próżność, by wreszcie odwołać się do sumienia lub dobroci.
Kiedy sobie uświadamiamy własne istnienie, jesteśmy dziećmi i nasze przyjście na świat jest czymś, co się zdarzyło całą wieczność temu. Jesteśmy jak spóźnialscy w teatrze; musimy nadrabiać niewiedzę, odgadując początek na podstawie dalszych wydarzeń.