Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Książka słaba. Główna bohaterka która chce zostać rekinem rynku nieruchomości miota się pomiędzy skrajnościami - czy mam zadatki na rekina, czy też jestem zerem. W pracy przebojowa, choć się nie przepracowuje, w relacji z facetem ślepo opętana uzależnieniem od partnera. Kopana w tyłek i odrzucana stale wraca kręcąc tymże. Jakieś to takie niespójne. Kilka innych wątków wprowadzonych chyba tylko dla zagęszczenia książki i aby postacie miały o czym rozmawiać. Podwójny kochanek Tomasz, szef z problemami, czy wątek brata, który urywa się nagle i w sumie nie wiadomo co miał wnieść. Ostatecznie bohaterka podejmuje próbę samobójczą, czym kończy męczarnie swoje i czytelnika. Wyjątkowo niespójna postać, wyjątkowo męcząca. Do tego strasznie wolno czyta i pisze, bo co wejdzie na bloga to ją noc zastaje ;)
A jeszcze zapomniałam - spora część książki to komentarze do jej postów na blogu, można w zasadzie pominąć bo nic nie wnoszą.

Książka słaba. Główna bohaterka która chce zostać rekinem rynku nieruchomości miota się pomiędzy skrajnościami - czy mam zadatki na rekina, czy też jestem zerem. W pracy przebojowa, choć się nie przepracowuje, w relacji z facetem ślepo opętana uzależnieniem od partnera. Kopana w tyłek i odrzucana stale wraca kręcąc tymże. Jakieś to takie niespójne. Kilka innych wątków...

Książka po prostu słaba. Płaskie postacie, wątki które pojawiają się i znikają nie wnosząc nic do fabuły książki. Bohaterka która czeka aż ktoś zadzwoni z ofertą pracy, wchodząca w romans z żonatym kolegą z którym wcześniej nie chciała mieć do czynienia. Wszystko po łebkach i bez koloru. I te opisy stroju bohaterów z wymienionymi dokładnie markami odzieży jak z marzeń korporacyjnego ludka. Albo kochanek który przychodzi nagrzany, ale oglądają film na DVD w czasie którego on zasypia. No słaba książka jak dla mnie.

Książka po prostu słaba. Płaskie postacie, wątki które pojawiają się i znikają nie wnosząc nic do fabuły książki. Bohaterka która czeka aż ktoś zadzwoni z ofertą pracy, wchodząca w romans z żonatym kolegą z którym wcześniej nie chciała mieć do czynienia. Wszystko po łebkach i bez koloru. I te opisy stroju bohaterów z wymienionymi dokładnie markami odzieży jak z marzeń...

Naiwna historyjka o niczym. Przewidywalna, banalna.
Bez zaskoczeń.

Naiwna historyjka o niczym. Przewidywalna, banalna.
Bez zaskoczeń.