Jesteśmy społecznością, która kocha książki

"Neverworld Wake" czyli historia o pięciu przyjaciołach, którzy zostali uwięzieni w pętlach czasu. Sięgnęłam po tę historię, ponieważ przez panującą kwarantanne Legimi udostępniło kilka książek, które każdy może przeczytać w czasie nie dłuższym niż 2 tygodnie. Opowieść Marishy Pessl wzbudziła we mnie największą ciekawość. I nie zawiodłam się 🙂 Każdy z bohaterów ma unikatowy charakter. Z biegiem fabuły coraz bardziej pragnęłam odkryć ich losy. Każda z postaci wyróżnia się czymś niezwykłym. Autorka pokazuje ich zalety, uwzględniając również wady. Dzięki temu postacie nie wydają się płytkie, a realistyczne. Pełne zapału oraz upartości w dążeniu do prawdy. Każdy może wybrać swojego faworyta i mu kibicować lub się z nim utożsamiać. Na początku Beatrice, Whitley, Martha, Kip i Cannon nie współpracują ze sobą, w powietrzu unosi się napięcie, przez niebezpieczeństwo w jakim się znaleźli oraz tajemnice z przeszłości. Muszą bowiem zdecydować, które z nich ma przeżyć. Inaczej zginą wszyscy. Powtarzając w zapętleniu ten sam dzień, próbują odkryć szczegóły tajemniczej śmierci chłopaka Bee- narratorki.
Książka wciągnęła mnie najmocniej w połowie, przez co zarywałam noc aby tylko skończyć ją czytać. Akcja rozgrywa się szybko, bez zbędnych opisów. Nie raz się zaskoczyłam, mówiąc: Ale jak to?! Książkę oceniam bardzo pozytywnie i z czystym sercem mogę ją polecić w szczególności młodzieży oraz dorosłym 🙂
Zapraszam na bookstagrama: @loookbooks
#czytampierwszy

"Neverworld Wake" czyli historia o pięciu przyjaciołach, którzy zostali uwięzieni w pętlach czasu. Sięgnęłam po tę historię, ponieważ przez panującą kwarantanne Legimi udostępniło kilka książek, które każdy może przeczytać w czasie nie dłuższym niż 2 tygodnie. Opowieść Marishy Pessl wzbudziła we mnie największą ciekawość. I nie zawiodłam się 🙂 Każdy z bohaterów ma unikatowy...

Jednym słowem: Masakra.

Jednym słowem: Masakra.

Książka posiada za dużo opisów nie łączących się z fabuła. W większości są także nudne. Tak jak przebieg akcji, który nie posiada żadnych ciekawych wymysłów. Także obraz przedstawionych postaci mi jest zadowalający. Autor stworzył płytkie postacie, policja pokazana jest w sposób zwyczajnie idiotyczny. Wszystkie postacie, oprócz Davida ukazane są jako nie mądre, nie domyślne a główny bohater to istny geniusz. To tak jakby autor wrzucił człowieka do akwarium z rybkami. Żadnych emocji, monotonizm i nuda. Przeleciałam jedynie tą książkę, aby jak najszybciej ją skończyć czytać i wziąć się za coś przyjemnego.

Książka posiada za dużo opisów nie łączących się z fabuła. W większości są także nudne. Tak jak przebieg akcji, który nie posiada żadnych ciekawych wymysłów. Także obraz przedstawionych postaci mi jest zadowalający. Autor stworzył płytkie postacie, policja pokazana jest w sposób zwyczajnie idiotyczny. Wszystkie postacie, oprócz Davida ukazane są jako nie mądre, nie...