-
ArtykułyCzytamy w ŚwiętaLubimyCzytać312
-
ArtykułyJedna książka, dwie opowieści i całe mnóstwo tajemnic. Gareth Rubin o książce „Dom Klepsydry”Ewa Cieślik1
-
ArtykułyIdziemy do lasu! Przegląd książek dla dzikich rodzinDaria Panek-Płókarz12
-
ArtykułyAzyl i więzienie dla duszy – wywiad z Tomaszem Sablikiem, autorem książki „Mój dom”Marcin Waincetel2
Biblioteczka
2024-03
2024-03
Kto nie słyszał o Tedzie Bundym ? To jeden z najbardziej znanych na świecie seryjnych morderców. Nakręcono o nim wiele filmów i napisano jeszcze więcej książek, sama oglądałam i czytalam wiele z nich. Jednak takiej jak ta nie miałam jeszcze w rękach. Autor wciela się w postać mordercy, piszę pierwszoosobowo i robi to tak przekonująco, że jeżą się włosy na karku.
Są we mnie dwa wilki. Z jednej strony czytam takie książki bo psychopatyczne umysły jakby to nie brzmiało są dla mnie intrygujące, zastanawiam się co powoduje, że niektórzy z nas, także ci których prawdopodobnie mijamy na ulicach, mają w sobie ten "gen", zapalnik, który powoduje, że robią to co robią.
Z drugiej strony mam jakieś przekonanie, że może ci, którzy wyrządzali tyle krzywd powinni być zapomniani. Spuszczeni w klosecie historii, bo przecież wielu z nich tej sławy pożądało.
Nie wiem co myśleć.
Jeśli znacie historie Teda Bundego to z tej książki nie dowiecie się wiele więcej, jest to jednak zupełnie inne spojrzenie na tę tragedię jaką bez wątpienia było jego życie. Tragedię bo on był wykonawca wielu dramatów, momentów, o których trudno myśleć a to, że były prawdziwe przyprawia o mdłości. Nie ma w tej książce miejsca na litość, na żadne ciepłe uczucia. To zimna, wyrachowana pozycja, ale taki był Ted Bundy.
Kto nie słyszał o Tedzie Bundym ? To jeden z najbardziej znanych na świecie seryjnych morderców. Nakręcono o nim wiele filmów i napisano jeszcze więcej książek, sama oglądałam i czytalam wiele z nich. Jednak takiej jak ta nie miałam jeszcze w rękach. Autor wciela się w postać mordercy, piszę pierwszoosobowo i robi to tak przekonująco, że jeżą się włosy na karku.
Są we mnie...
2024-03
Kto z was oglądał "Incepcję", "Openhaimera" albo "Mrocznego Rycerza" ? Czy podczas wyboru filmu zwracacie uwagę na to kto go reżyserował?
Nolan był dla mnie tym reżyserem, który "stworzył" nowego Batmana więc oczywistym było, że sięgnę po tę biografię, ale to co dostałam przerosło moje wszelkie oczekiwania. Tak pięknej książki nie miałam w rękach nigdy.
To nie do końca jest biografia Nolana, to piękna podróż przez jego filmy i to jak powstały. Mamy tu milion ciekawostek, tysiąc opowieści i przede wszystkim człowieka z pasją. Pasją, którą zaraża nawet ze ston książki. Wielkie brawa dla Toma Shona, który potrafił opisać to w taki sposób, że nawet człowieka takiego jak ja, który zdecydowanie woli książki od filmu przekonał do nadrobienia, albo przypomnienia sobie filmów reżysera.
Piałam nad tą książką wiele razy, ale jest tego warta. To co zrobiło wydawnictwo to majstersztyk. Mam wrażenie, że to jest pozycja dla wszystkich, nie tylko dla fanów kina, chociaż dla nich na pewno będzie to jeszcze większa perełka niż dla tych, którzy za filmami nie przepadają, ale nawet dla tych, dla których kino jest średnio fascynujące ta pozycja będzie fajna pod wieloma względami. Po pierwsze to jak wygląda, po drugie kto by nie chciał wiedzieć jak kręcono najbardziej znane sceny, z Batmana czy "Dunkierki"?
Rewelacja. Polecam wam razy milion
Kto z was oglądał "Incepcję", "Openhaimera" albo "Mrocznego Rycerza" ? Czy podczas wyboru filmu zwracacie uwagę na to kto go reżyserował?
Nolan był dla mnie tym reżyserem, który "stworzył" nowego Batmana więc oczywistym było, że sięgnę po tę biografię, ale to co dostałam przerosło moje wszelkie oczekiwania. Tak pięknej książki nie miałam w rękach nigdy.
To nie do końca jest...
2024-03
To nie pierwsza sprawa w jakiej uczestniczy detektyw Tess Fox, ale pierwsza, która ma poprowadzić i ta, od której może zależeć jej awans. Policjantka szybko dostrzega problemy - po pierwsze: ofiara została wyrzucona z balkonu mieszkania, którego drzwi były zamknięte od wewnątrz i z którego nikt nie wychodził, po drugie: ona zna ofiarę i wie, że zwiastuje kłopoty, duże kłopoty. Tess jest zmuszona prosić o pomoc jedyną osobę, która zna jej powiązania z zamordowanym, swoją przyrodnią siostrę, która jest zawodową oszustką, od wielu lat nie miały kontaktu stojąc po dwóch stronach barykady, teraz będą musiały współpracować bo w Brighton dochodzi do kolejnych morderstw.
Jenny Blackhurst wróciła w dobrym stylu. Lubię autorkę i to jak pisze. Tym razem mamy do czynienia z kryminałem, klasyczną zagadką morderstwa w zamkniętym pokoju a ja to szanuję! Według mnie w przypadku "do trzech razy śmierć" to "kto?" schodzi ja dalszy plan przed pytaniem "jak?" i to mi się podobało najbardziej. Czy snułam najbardziej absurdalne domysły jakie są tylko możliwe? Być może! Czy zgadłam? Nie sądzę.
Jeśli znacie książki autorki to myślę, że ta delikatna zmiana stylu i przejście na stronę kryminału może wam przypaść do gustu, styl pozostał a dostał dodatkowo lekkiego powiewu świeżości i czegoś nowego.
Ja jestem czytelniczo usatysfakcjonowana, dobrze się bawiłam, dałam się wpuścić w maliny i spędziłam z głównymi bohaterkami parę fajnych godzin. Z butów mnie może nie wyrwało, może nie zerwałam czapki z głowy, ale to dobra pozycja na lekką lekturę z seryjnym mordercą w tle.
To nie pierwsza sprawa w jakiej uczestniczy detektyw Tess Fox, ale pierwsza, która ma poprowadzić i ta, od której może zależeć jej awans. Policjantka szybko dostrzega problemy - po pierwsze: ofiara została wyrzucona z balkonu mieszkania, którego drzwi były zamknięte od wewnątrz i z którego nikt nie wychodził, po drugie: ona zna ofiarę i wie, że zwiastuje kłopoty, duże...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-03
Jeden wieczór, pewne jest tylko to, że ktoś nie żyje. Parę rodzin, parę kobiet, które mają mniejszą lub większą zażyłość i tajemnica.
Madeleine za swoją rodziną i przyjaciółmi skoczyłaby w ogień, nie gryzie się w język i nie zapomina, wciąż jest wściekła na męża, który ją zostawił parę lat temu z małym dzieckiem.
Celest jest kobietą idealną, piękną, wysublimowaną, jednak w zaciszu domu dzieją się rzeczy dalekie od ideału.
Gdy do sąsiedztwa sprowadzą się Jane, idealne przedmieścia żyją z pozoru drobym incydentem. Jednak wkrótce gęsta atmosfera zaczyna narastać a skrywane głęboko tajemnice mogą wyjść na jaw...
---
To jeden z tych rzadkich przypadków kiedy najpierw obejrzałam serial a potem sięgnęłam po książkę. Jej wznowienie było dla mnie jak błysk! Pomyślałam sobie, że to jest właśnie ten moment, w którym muszę i powinnam nadrobić zaległości. Książka idzie spokojnym rytmem tu niewiele się dzieje mimo tego, że od pierwszej strony wiemy, że COŚ się stało. Bazujemy tu na odczuciach, niuansach, drobnych podpowiedziach rzucanych przez autorkę, ale nikogo nie winimy, wręcz przeciwnie stajemy w obronie głównych bohaterek, w jakiś sposób się z nimi łącząc.
Nie ma tu gwałtownych zwrotów akcji, ale musimy mocno główkować podczas lektury by chociaż spróbować przejrzeć to co się wydarzyło. To bardzo specyficzna lektura. Nie trzyma nas wbitych w fotel, a jednocześnie zostaje z tyłu głowy jak coś o czym zapomnieliśmy a o czym powinniśmy pamiętać. Ja takie klimaty bardzo lubię. Nie żałuję, że sięgnęłam po nią tak późno, dojrzałam do niej i mam nadzieję, że dostrzegłam w niej drugie dno.
Czy oglądaliście serial czy dopiero macie go w planach a może w ogóle nie chcecie go oglądać to lekturę wam polecam bardzo to dobra książka, która pod względem psychologicznym może was przeciągnąć...
Jeden wieczór, pewne jest tylko to, że ktoś nie żyje. Parę rodzin, parę kobiet, które mają mniejszą lub większą zażyłość i tajemnica.
Madeleine za swoją rodziną i przyjaciółmi skoczyłaby w ogień, nie gryzie się w język i nie zapomina, wciąż jest wściekła na męża, który ją zostawił parę lat temu z małym dzieckiem.
Celest jest kobietą idealną, piękną, wysublimowaną, jednak...
2024-03
Lato 1975 roku, Szczecin. Na komisariat policji przychodzi młoda kobieta, która chce zgłosić popełnienie przestępstwa. Jest wychowanką domu dziecka i utrzymuje, że była świadkiem sprzedaży jej siostry. Zgłoszenie trafia do Barbary Romanowskiej, policjantka traktuje tę sprawę personalnie, w końcu sama wychowała się w domu opieki. Jednak chyba nawet ona nie zdaje sobie sprawy z tego z czym przyjdzie jej się mierzyć. W sprawę zamieszani są politycy największej rangi, szczyty komunistycznej władzy, Basia będzie musiała postawić na szale dwie swoje wartości- wierność służbie i chęć odkrycia prawdy.
Nie wiem co mogłabym napisać w pierwszym zdaniu by przykuć waszą uwagę więc napiszę tylko, że to trzecia książka autora, którą czytam i na pewno najmocniejsza. Może dlatego, że dotyka tematu dzieci, może dlatego, że jest najsmutniejsza, ale uderza z każdej strony.
Nie wiem jak to robi autor i ile czasu musi poświęcić by przygotować się do napisania TAKIEJ książki, ale mamy tu "produkt" kompletny. Złożony z wielu elementów, ale pełen. Ta książka uwiera, swędzi i boli, sama miałam ochotę wziąć w rękę ostry przedmiot i iść z głównymi bohaterami do tej walki z tak brudnym i parszywym złem.
Ugne po raz kolejny robi zwrot walcząc ze swoimi demonami, ale nie jest w walce sam, bo każdy z bohaterów "Sierocińca" mierzy się nie tylko ze złem z zewnątrz, ale także tym, które tkwi głęboko w nich. To jednocześnie smutne i dające gram nadziei w tej ciemnej lekturze.
To była dla mnie ciężka książka, bardzo naładowana złymi emocjami i poczuciem bezradności, ale myślę, że taki był też zamiar autora. Wstrząsnął, poruszył, dotknął.
Lato 1975 roku, Szczecin. Na komisariat policji przychodzi młoda kobieta, która chce zgłosić popełnienie przestępstwa. Jest wychowanką domu dziecka i utrzymuje, że była świadkiem sprzedaży jej siostry. Zgłoszenie trafia do Barbary Romanowskiej, policjantka traktuje tę sprawę personalnie, w końcu sama wychowała się w domu opieki. Jednak chyba nawet ona nie zdaje sobie sprawy...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-03
Ilu królów Polski jesteście w stanie wymienić? Ile o nich wiecie ? Bo u mnie z tym mizernie. Ale! Jest taka wyjątkowa autorka Iwona Kienzler, która tak pisze o historii, że się to czyta nawet nie jak kryminał, ale jakbyśmy oglądali najlepszy reality show przesiąknięty dramami.
Jasne Kazimierz Wielki, Stefan Batory tych królów kojarzy każdy kto skończył podstawówkę, ale co miał na sumieniu i kim był Bezprym? O co chodziło Konrwdowi Mazowieckiemu z tymi Krzyżakami? I co miał wspólnego August Poniatowski z rozbiorami? Tego na bank się dowiecie z tej książki mało tego ! Książka jest powieścią sensacyjną, kryminalną i zabili goi uciekł w jednym.
Jest to talent nad talenty pisać o historii w tak porywający i fascynujący sposób. Jakbym mogła wpływać na zakres lektur w szkołach, albo lepiej na materiały dydaktyczne to książki Iwony Kienzler byłyby w czołówce. To jest to. Trzeba kochać historię żeby tak o niej pisać I w taki sposób zachęcać do niej czytelników.
Jeśli macie kogoś kto lubi historię, ba! Takiego kto jej nie lubi to ta książka jest dla obu tych osób! Taki paradoks!
Ilu królów Polski jesteście w stanie wymienić? Ile o nich wiecie ? Bo u mnie z tym mizernie. Ale! Jest taka wyjątkowa autorka Iwona Kienzler, która tak pisze o historii, że się to czyta nawet nie jak kryminał, ale jakbyśmy oglądali najlepszy reality show przesiąknięty dramami.
Jasne Kazimierz Wielki, Stefan Batory tych królów kojarzy każdy kto skończył podstawówkę, ale co...
2024-03
Troje młodych ludzi: Leah, George, Theo, każde z nich jest trochę lub bardziej pogubione i każde z nich niesie ze sobą jakiś ciężar. Rodzice Leah założyli rodzinę zastępczą, do której pewnego dnia trafia George - zbuntowany chłopak, który został oddzielony od ukochanej siostry, wkrótce tych dwoje połączy silna więź. Theo z kolei jest chłopakiem z bogatego domu. Pozornie ma wszystko pieniądze, urodę, rodzinę, ale kiedy pozna się go bliżej okazuje się, że jest bardzo samotny a jego rodzina go ignoruje.
Ten specyficzny trójkąt połączy przyjaźń a niedługo po tym głębsze uczucia. Leah jest rozdarta między dwoma chłopakami, jednak to nie ona w tym przypadku podejmie decyzję, pewnego dnia po prostu wszystko się kończy.
Po latach gdy Leah wraca do rodzinnego domu, spotyka jednego z nich a świat znowu zaczyna wirować...
--------
Och jak ja lubię książki autorki! Niosą w sobie tyle bezpretensjonalnego ciepła, dobra i mądrości, że można nimi by było obdzielić kilkanaście innych pozycji.
"Ktoś kogo znałam" porusza, dotyka spraw trudnych, bolesnych i takich, o których często nie chce się rozmawiać. Strata zawsze uwiera, w tym przypadku mamy ukazane kilka jej kolorów: utrata rodziny, przyjaciół, bliskich, jednak po raz kolejny w swojej książce autorka przekazuje nam jasną informację: będzie dobrze, może nie od razu, nieprędko, ale będzie.
Oczywiście, jest w książce dużo pięknych słów i sytuacji, które w prawdziwym życiu pewnie by się nie wydarzyły, ale wiecie co? Nawet te sytuacje są opisane w taki sposób, że w nie wsiąkamy, wierzymy w nie i mocno trzymamy kciuki za bohaterów.
W przypadku "kogoś kogo znałam" dopracowane są też wątki poboczne co sprawia, że ufamy tej opowieści, żyjemy razem z tą rodziną, której perypetiom się przyglądamy.
Wzruszyłam się kilkukrotnie. Kilka razy się uśmiechnęłam, ale przede wszystkim dostałam dawkę słońca, którego tak mi brakuje.
Takich książek potrzebujemy, więc jeśli szukacie książki obyczajowej, która was utuli to ta będzie doskonała.
Troje młodych ludzi: Leah, George, Theo, każde z nich jest trochę lub bardziej pogubione i każde z nich niesie ze sobą jakiś ciężar. Rodzice Leah założyli rodzinę zastępczą, do której pewnego dnia trafia George - zbuntowany chłopak, który został oddzielony od ukochanej siostry, wkrótce tych dwoje połączy silna więź. Theo z kolei jest chłopakiem z bogatego domu. Pozornie ma...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-02
To kolejna książka Izabelii Janiszewskiej jaką przesłuchałam i kolejna, która utwierdza mnie w przekonaniu, że autorka jest mistrzynią budowania napięcia. Czapki z głów, kapcie z nóg!
Chylę czoła nad tym jak autorka prowadzi fabułę lawirując między teraźniejszością a wydarzeniami z przeszłości. To nie męczy, nie ciąży, ale za to powoduje wysypkę ciekawości. "W szponach" jest nieodkladalne, kolejne rozdziały, krótkie i dynamiczne nadają takiego tempa lekturze, że na karku czuć powiew wiatru. Jest to moc.
Tak bardzo doceniam tę płynność, spójność i zaplanowanie fabuły, że brak mi metafor. Jaki trzeba mieć zmysł oraz plan żeby tak celnie spoić fabułę, bohaterów oraz ich poczynania. Coś tymi postaciami kieruje, coś ich determinuje i to "coś" jest tak racjonalne i prawdziwe, że wierzymy w to tak jak w podatki.
Izabela Janiszewska zdecydowanie i z przytupem weszła na podium moich ulubionych autorek za którąkolwiek z jej książek się biorę jest to złoto. Serdecznie wam polecam jej twórczość bo warto jak nie wiem co!
To kolejna książka Izabelii Janiszewskiej jaką przesłuchałam i kolejna, która utwierdza mnie w przekonaniu, że autorka jest mistrzynią budowania napięcia. Czapki z głów, kapcie z nóg!
Chylę czoła nad tym jak autorka prowadzi fabułę lawirując między teraźniejszością a wydarzeniami z przeszłości. To nie męczy, nie ciąży, ale za to powoduje wysypkę ciekawości. "W...
2024-03
Natalia jest znaną aktorka, ale jej popularność opiera się głównie na social mediach, jej poczyniania śledzi wiele followersów. Teraz dostaje szansę - ma grać główną rolę w serialu, który może stać się hitem. Jednak producent serialu znany jest z trudnego charakteru, ma opinię mizogina i choleryka co nie ułatwia współpracy. To jednak nie koniec problemów Natalii, na jej drodze staje znany polityk, przystojny i uroczy, ale posiadajacy drugą twarz. Natalia będzie musiała stanąć przed trudnymi wyborami a wróg może się stać największym sprzymierzeńcem.
Potrzebowałam lekkiej książki, która da mi oddech po ciężkich lekturach. I taka ta pozycja jest, lekka jak piórko. Początek był tak przyjemny, że sama byłam zaskoczona, że mam w rękach taką książkę jakiej oczekiwałam. Główna bohaterka wie jak się ubrać i gdzie pójść zjeść w Warszawie, autorka trafnie opisuje celebrycki światek i to co się w nim dzieje. Trochę kuleje tu logika przyczynowo - skutkowa i ciężko jest się w pewnych momentach doszukać racjonalizmu. Trochę uciekają fakty i to co z nich wynika. Moim zdaniem jest to wina tego, że książka jest krótka, dołożenie kilkudziesięciu stron, w których autorka mocniej by nakreśliła rys i postępowanie bohaterów z pewnością by pomogło. Nie będę jednak ukrywać że ta lektura mi dala to czego potrzebowałam. Lekkość, oderwanie i brak konieczności skupienia na tym co się dzieje.
Lekko urocza z nutką pieprzu książka, po którą można sięgnąć żeby się oderwać.
Natalia jest znaną aktorka, ale jej popularność opiera się głównie na social mediach, jej poczyniania śledzi wiele followersów. Teraz dostaje szansę - ma grać główną rolę w serialu, który może stać się hitem. Jednak producent serialu znany jest z trudnego charakteru, ma opinię mizogina i choleryka co nie ułatwia współpracy. To jednak nie koniec problemów Natalii, na jej...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-03
Nikt jej nie szukał gdy zaginęła i nikt się nią nie interesował gdy została odnaleziona a mimo tego mówiła o niej cała Anglia. Dziewczynka, której sąd nadał imię Eve, zostala odnaleziona głodna i brudna po długim czasie, który spędziła ukrywając się w opuszczonym domu. Kim była? Niewiele wiadomo. Teraz jest osobą, która nie chce do siebie nikogo dopuścić, kimś kto zakłada maskę agresywnej i wulgarnej by znowu nie być zranioną a i jeszcze jedno, Eve bezbłędnie rozpoznaje gdy ktoś kłamie...
Cyrus dwadzieścia lat wcześniej jak codziennie wrocił ze szkoły do domu, jednak ten dzień okazał się zupełnie inny od poprzednich, jego starszy brat zamordował całą rodzinę a świat Cyrusa legł w gruzach. Dziś jest policyjnym psychologiem i pomaga śledczym w określaniu profilu sprawców, tym razem będzie poszukiwał kogoś kto zamordował młodą gwiazdę łyżwiarstwa.
Co połączy tych dwoje? Jak Eve będzie w stanie pomóc Cyrusowi skoro nie umie pomóc sobie?
Nie spodziewałam się po tej książce niczego a dostałam COŚ przez wielkie "C". Nie miałam założeń sięgając po tę lekturę, nie liczyłam na wielkie wow, mając na uwadze to żeby się nie zawieść, ale to co otrzymałam jest od zawodu tak dalekie jak tylko może być.
Mamy tu wszystko to, co wielbiciele thrillerów lubią najbardziej: ciekawych bohaterów, intrygującą fabułę i plot twisty, które naprawdę mogą zaskoczyć.
Tytuł nam wskazuje na to, że będziemy mieli doświadczenie z dwoma przeciwstawnymi osobowościami, ale czy nie jest tak, że w każdym z nas mieści się zarówno dobro jak i zło? Czy to my sami definiujemy w jakich dawkach te dwa czynniki się w nas mieszają? Czy ma na to wpływ środowiska, rodziny? Wydaje mi się, że nie będę jedyną, która zadała sobie takie pytania podczas lektury.
"Dobra dziewczyna, zła dziewczyna" to naprawdę dobry thriller, taki który przykuwa uwagę czytelnika i zmusza do snucia domysłów - lubię to! Cyrus główny bohater to złoto, Eva zresztą też, mam nadzieję, że pojawi się kolejny tom z nimi w roli głównej, jeden albo lepiej trzy.
Nikt jej nie szukał gdy zaginęła i nikt się nią nie interesował gdy została odnaleziona a mimo tego mówiła o niej cała Anglia. Dziewczynka, której sąd nadał imię Eve, zostala odnaleziona głodna i brudna po długim czasie, który spędziła ukrywając się w opuszczonym domu. Kim była? Niewiele wiadomo. Teraz jest osobą, która nie chce do siebie nikogo dopuścić, kimś kto zakłada...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-02
Kane Black nie wie jak poradzić sobie z żałobą bo stracie żony, pewnego dnia na ulicach Manhattanu widzi kogoś kto wygląda jak ona - jego utracona miłość. Przyjmuje ją do swoich apartamentów i bogactw, czując, że wreszcie odzyskał spokój. Są jednak dookoła niego osoby, które ten spokój chciałyby zaburzyć - trzy kobiety zwierają swoje szeregi by zdobyć to co dla nich istotne - władzę....
Przez pierwsze kilkanaście rozdziałów nie wiedzialm kto jest kim, jakie mają relacje i do czego to zmierza. Ten brak wkręcenia w fabułę i w historię postaci mnie męczył.
Ale jest to jednocześnie tak złożona historia, że na pewno znajdzie swoich fanów. Główna bohaterka ma być idealna i taka jest - jednocześnie zimna, ale potrafiąca dać od siebie morze uczuć, główny bohater z pozoru zamknięty na amen, w końcu się otwiera i pokazuje miękki brzuszek pod pancerzem. Obsesja, która otacza i napędza głównych bohaterów jest z jednej strony niezrozumiała, a z drugiej klarowna.
Dla mnie za dużo wszystkiego i za dużo na raz, ale daje głowę, że są tu czytelnicy, których ta książka porwała. Ten romans nie jest romansem ot tak! On ma w sobie tę nutkę niecierpliwości.
Kane Black nie wie jak poradzić sobie z żałobą bo stracie żony, pewnego dnia na ulicach Manhattanu widzi kogoś kto wygląda jak ona - jego utracona miłość. Przyjmuje ją do swoich apartamentów i bogactw, czując, że wreszcie odzyskał spokój. Są jednak dookoła niego osoby, które ten spokój chciałyby zaburzyć - trzy kobiety zwierają swoje szeregi by zdobyć to co dla nich istotne...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-02
Emma i Dexter spotykają się w noc po zakończeniu studiów. Wkrótce wszystko w ich życiu ma się zmienić a jednak trafiają na siebie i coś iskrzy. To jedno spotkanie, jedna noc zmieni zupełnie ich podejście. Trudno znaleźć dwoje ludzi, którzy tak by się od siebie różnili- ona jest zamknięta w sobie i zakompleksiona, on uważa że życie jest dla niego i świat powinien stać przed nim otworem. Jednak jakimś dziwnym trafem się zaprzyjaźniają. Mijają lata, a oni krążą w okół siebie z różnymi skutkami. Jak może skończyć się ta trudna historia?
Sięgając po tę książkę, byłam już przesiąknięta łzami wylewanymi na social mediach przez tych, którzy obejrzeli serial. Jednak ja wolę najpierw sięgnąć po książkę zanim obejrzę ekranizację więc z paczką chusteczek w ręku zaczęłam lekturę.
To bardzo specyficzna książka. Kłębowisko myśli towarzyszyło mi podczas lektury. Jasnym było, że Emma, główna bohaterka kocha się w Dexterze. On dla mnie był zarozumiałym gościem z wybujałym ego i bez zachamowań. Ciężko go lubić i ja go nie polubiłam. Facet, który jedyne co widzi to czubek własnego nosa i kasę, ona za to miękka aż do bólu, stawiająca się na przegranej pozycji i bez grama przekonania o swojej wartości. Mimo tego książka porusza, ciekawi, drąży. Niewiele jest książek, w których nie lubiłam głównych bohaterów a jednocześnie tak mocno trzymałam za nich kciuki. To słowa o przyjaźni, poświęceniu, żalu i stracie. To zdania o tym, jak życie może nam przeciekać przez palce i jak stawiać bądź nie stawiać priorytetów. To lektura, która zmusza nas do zadawania sobie pytań. I tak jest smutna, tak uroniłam łzę i tak miałam ściśnięte gardło. Porusza, dotyka, nie bawi I nie jest to komedia romantyczna, której można by było się spodziewać. Poznajemy za to bohaterów, ich bolączki, słabości, żale i niemoc a to jest w tym przypadku cenniejsze niż można się było spodziewać.
Emma i Dexter spotykają się w noc po zakończeniu studiów. Wkrótce wszystko w ich życiu ma się zmienić a jednak trafiają na siebie i coś iskrzy. To jedno spotkanie, jedna noc zmieni zupełnie ich podejście. Trudno znaleźć dwoje ludzi, którzy tak by się od siebie różnili- ona jest zamknięta w sobie i zakompleksiona, on uważa że życie jest dla niego i świat powinien stać przed...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-02
Adam Bishop mimo wielu lat pracy w policji nigdy nie widział czegoś takiego. Na wysypisku śmieci zostają znalezione zwłoki pięciu ofiar, każda w innym stanie rozkładu. Co jest najbardziej przerażające to liczby wypisane sprejem nad ich głowami - sprawa jest oczywista: morderca odlicza i z całą pewnością chce dalej pozbawiać życia.
Teraz wszystko ma znaczenie a największe ma czas...
Dobra, przyznaję się- ta książka to sztos. Po raz drugi po "echomanie" zostałam porwana, pojmana i zatrzymana w akcji na tyle, że wczoraj łyknęłam 350 stron nie mogąc się od niej oderwać ani na moment, ryzykując niedospaniem. Powiem krótko- było warto, bo "XX" to pełna zaskoczeń fabuła, ciekawi bohaterowie i to "coś" co powoduje, że książka idzie, że pędzi w tempie, do którego czytelnik musi dobiegać.
Przeżywałam to co się działo na jej kartach, zastanawiałam się, podejmowałam próby rozwiązania zagadki i w pewnych momentach głośno wciągałam powietrze. To lubię, tak chcę się czuć kiedy czytam książkę, takich emocji szukam kiedy sięgam po thriller.
Chyba "dwadzieścia" podobało mi się bardziej niż "echomen", ale jeżeli nie znacie żadnej z tych książek to nadróbcie zaległości Sam Holland wie jak pisać thrillery, wie jak przykuć uwagę I jak ją utrzymać.
Adam Bishop mimo wielu lat pracy w policji nigdy nie widział czegoś takiego. Na wysypisku śmieci zostają znalezione zwłoki pięciu ofiar, każda w innym stanie rozkładu. Co jest najbardziej przerażające to liczby wypisane sprejem nad ich głowami - sprawa jest oczywista: morderca odlicza i z całą pewnością chce dalej pozbawiać życia.
Teraz wszystko ma znaczenie a największe...
2024-02
Janek Strojny jakiś czas temu był popularny na tik toku, mnie to ominęło, bo tę aplikację ściągnęłam stosunkowo niedawno kiedy on już przestał się na niej udzielać, czemu przestał? Ze względów psychicznych, ale o tym później.
Jaka ta książka jest mocna. Jak zobaczyłam ją wśród zapowiedzi wydawnictwa znak pomyślałam, że to będzie zabawna lektura, która przeczytam na raz i jeszcze szybciej o niej zapomnę, traktując ją jako przerywnik między mocniejszymi lekturami. Nic bardziej mylnego bo jest to pozycja, która tak mocno daje do myślenia, że aż boli.
Świat social mediów jest bezwzględny, jak często widzicie chamskie komentarze pod postami znanych ludzi? Ile razy możemy zauważyć opinie typu "brzydka", "za gruba", "za chuda"? Niby ile ludzi tyle opinii i nie da się zliczyć zdań, że skoro ktoś chce być influenserem to musi być gotowy na tego typu teksty, ale czy naprawdę? Na czym bazuje ten świat, na czym zarabia i na ile jest to bańka, którą można łatwo przebić?
Janek Strojny podchodzi do tematu na chłodno, merytorycznie i z dystansem, który wypracował mam wrażenie w bólach. Nie mówi o tym, że to kolorowy, piękny świat, w którym wszyscy się lubią. Podaje twarde fakty, potwierdzające tezę, że wcale tak nie jest.
Trzeba mieć w sobie morze siły, żeby zdobyć się na taką odwagę, morze siły, żeby przyznać się do depresji czy innej choroby psychicznej bo to przecież nie jest popularne i się nie sprzedaje. Dla mnie ta książka powinna wejść do kanonu lektur w liceach i gimnazjach, powinni ją przeczytać rodzice nastolatków i każdy kto chce w social mediach uczestniczyć, nie będzie to łatwa lektura, ale warto.
Janek Strojny jakiś czas temu był popularny na tik toku, mnie to ominęło, bo tę aplikację ściągnęłam stosunkowo niedawno kiedy on już przestał się na niej udzielać, czemu przestał? Ze względów psychicznych, ale o tym później.
Jaka ta książka jest mocna. Jak zobaczyłam ją wśród zapowiedzi wydawnictwa znak pomyślałam, że to będzie zabawna lektura, która przeczytam na raz i...
2024-02
Łódź, rok 2017. Michalina wychodzi z domu by spotkać się ze swoją przyjaciółka, nigdy jednak nie dociera do celu a ślad po niej ginie. Śledztwo nie przynosi oczekiwanych rezultatów mimo, że zrozpaczeni rodzice podejrzewają byłego chłopaka zaginionej, ten ma alibi a policjanci nie mają innych podejrzanych. Cztery lata później Michalina zjawia się na progu swojego domu, jest w tych samych ubraniach, które miała na sobie tego strasznego dnia, jest przerażona i nie potrafi wydusić z siebie słowa. Jej bliscy chcą wiedzieć co się z nią działo przez ten czas, proszą wiec o pomoc Igiego i Sandrę z Agencji "Echo". Gdy zagłębiają się w tą sprawę okazuje się, że ma z nimi więcej wspólnego niż przypuszczali.
Będę się powtarzać, ale trudno. Ja po prostu lubię książki Marcela Mossa. Czytam je z przyjemnością, za każdym razem jestem ciekawa, co autor tym razem wymyślił i jakie rzeczy przydarzą się bohaterom, bo jak każdy, kto czytał chociaż jedną książkę Mossa wie, tam nie ma miękkiej gry i autor raczej nie jest dla postaci delikatny.
Serię z "Echo" doceniam za pomysł, bo to rzeczywiście coś co w fabule książek nie zdarza się często. Na pewno są jakieś książki z agencjami poszukiwań ludzi, ale ja ich nie znam, więc dla mnie to lekki powiew świeżości.
W "Porwanych" nie obyło się bez brutalności, opisów, przy których zaciskałam szczęki i delikatnego poczucia niepokoju, ale to właśnie te czynniki powodują, że czytałam ją na wdechu nie mogąc doczekać się rozwiązania sprawy.
Na pewno sięgnę po kolejny tom, ba! już jestem ciekawa co w nim będzie.
Łódź, rok 2017. Michalina wychodzi z domu by spotkać się ze swoją przyjaciółka, nigdy jednak nie dociera do celu a ślad po niej ginie. Śledztwo nie przynosi oczekiwanych rezultatów mimo, że zrozpaczeni rodzice podejrzewają byłego chłopaka zaginionej, ten ma alibi a policjanci nie mają innych podejrzanych. Cztery lata później Michalina zjawia się na progu swojego domu, jest...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-02
Alex od niedawna wraz ze swoim partnerem przebywa w Hiszpanii, kiedy firma postanowiła go przenieść do innego oddziału, ona spakowała się i ruszyła razem z nim, chociaż tak naprawę od jakiegoś czasu żyją jak znajomi, nie jak para. Choć temperatura jest wysoka a dni gorące, ich relacje stają się wręcz ozięble. Alex zaczyna się czuć samotna a gdy przy pierwszej okazji poznaje przystojnego Szweda, całkowicie się w tej relacji zatraca. Namiętny romans, drogie prezenty, luksusowe apartamenty, kobieta trafia do zupełnie innego świata i niekoniecznie będzie chciała go opuszczać, nie wie jednak, że ten związek niesie za sobą wiele niebezpieczeństw.
Kto by się szybko przeprowadził do jakiegoś ciepłego kraju gdyby miał taką możliwość? Ja na pewno, na samą myśl pakuję walizkę. A tu mamy dwoje ludzi, którzy są ze sobą chociaż się nie lubią, mieszkają w pięknym miejscu, ale się tym nie cieszą i ogólnie sporo narzekają na wszystko.
Serio rzadko mi się zdarza tak bardzo nie zrozumieć książki. Ja naprawdę nie zrozumiałam fabuły. O co tam chodziło? Jaka relacja połączyła głównych bohaterów? Nie chcę tu podawać konkretnych przykładów, bo musiałabym spoilerować, ale postępowanie głównej bohaterki jest dla mnie tak dziwne, że przez całą lekturę miałam w głowie pytanie- "ale co? Jak to?" Zrobił coś złego, ale dał hajs na buty? A no to spoko, nic się nie stało, a on na pewno nie chciał, ładnie się kłaniał i mówił dzień dobry.
Jednak co to chcę pochwalić to opisy współżycia między Aleks i jej niebieskookim Szwedem- nie są wulgarne, napisane z lekkością oraz pikanterią, to wcale nie jest takie proste więc to podkreślam.
Niestety to nie jest pozycja, która jakoś wybitnie przypadła mi do gustu.
Alex od niedawna wraz ze swoim partnerem przebywa w Hiszpanii, kiedy firma postanowiła go przenieść do innego oddziału, ona spakowała się i ruszyła razem z nim, chociaż tak naprawę od jakiegoś czasu żyją jak znajomi, nie jak para. Choć temperatura jest wysoka a dni gorące, ich relacje stają się wręcz ozięble. Alex zaczyna się czuć samotna a gdy przy pierwszej okazji poznaje...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-02-21
Heinrich Vogel nazywał się kiedyś inaczej i inaczej żył - był młody, bogaty i myślał, że może wszystko, jednak jedno zdarzenie zmieniło to bezpowrotnie... Gdy po kilku latach na nowo próbuje wyjść na prostą, dowiaduje się, że w katastrofie śmigłowca zginął jego dawno niewidziany ojciec a niedługo po tym znajduje w wodzie ciało zatrzelonej kobiety.
Vogel wie, że to za dużo przypadków na raz, najgorsze jednak dopiero przed nim. Do mężczyzny odzywa się jego przeszłość, ta najbardziej uwierającą i straszna. Vogel wraz z Iwoną Banach z CBŚP, będzie szedł tropem ciemnych interesów i nieprzyjemnych typów a na szali będzie ich bezpieczeństwo...
Ależ to jest dobre ! To trzecia książka Marka Stelara, którą przeczytałam i trzecia, która wyrzuciła mnie z butów, co daje autorowi bardzo dobrą statystkę. 😁
Nowa seria spod jego pióra od pierwszego momentu wciąga, porywa i ciekawi. Główny bohater jest tak bardzo nieszablonowy jak intrygujący. Ja bardzo lubię takie niepoukładane, ale bystre postaci, no i wraca Iwona Banach czy może być lepiej?
W "Ptaszniku" trup nie ściele się gęsto, nie ma tu szaleńczych pogoni, pościgów z bronią w ręku i spektakularnych ucieczek, ale jest napięcie, podskórne poczucie delikatnego niepokoju i to "coś" co ciężko określić, ale co powoduje, że książka jest dobra a ta jest i to bardzo. Poza tym jest spójna, realistyczna i niewydumana, czytając ma się wrażenie, że to mogłoby się wydarzyć, dla mnie to kolejny plus.
Minusów nie znajduję, miałam olbrzymią frajdę z lektury i nie mogę się doczekać na kolejne spotkanie z Panem Vogel.
Heinrich Vogel nazywał się kiedyś inaczej i inaczej żył - był młody, bogaty i myślał, że może wszystko, jednak jedno zdarzenie zmieniło to bezpowrotnie... Gdy po kilku latach na nowo próbuje wyjść na prostą, dowiaduje się, że w katastrofie śmigłowca zginął jego dawno niewidziany ojciec a niedługo po tym znajduje w wodzie ciało zatrzelonej kobiety.
Vogel wie, że to za dużo...
2024-02
Alicja jest młodą policjantką z dużymi ambicjami i zacięciem. Pierwsza sprawa daje jej mocno popalić - chodzi o zamordowane dziecko a podejrzaną jest matka. Mort wie na co ma patrzeć, które zachowania, gesty, czy ruchy mięśni mimicznych świadczą o tym, że ktoś kłamie. Jest pewna swoich wyroków, ale jej umiejętności nie obejmują tego by zrozumieć do czego zdolni są ludzie.
Stare sprawy rzucają długie cienie a przeszłość może zapukać do naszych drzwi w najmniej oczekiwanym momencie.
Czy ja wspomniałam kiedyś, że Bartosz Szczygielski to jeden z moich ulubionych autorów? Na każdą jego książkę czekam jak na lato w ponury dzień. Gdy otrzymałam "Asymetrię" doskonale wiedziałam, że inne książki będą musiały poczekać, bo co jak co, ale to, co wychodzi spod pióra Bartosza Szczygielskiego ma pierwszeństwo.
Znowu dostałam cios prosto w splot słoneczny a oddech odzyskałam dopiero po skończeniu ostatniego zdania. Ta książka przygniata, czołga i wrzuca czytelnika do wirówki a ja LUBIĘ TO!
Nie chcę się zagłębiać w fabułę, by nie psuć wam przyjemności z lektury, tu każdy szczegół ma znaczenie a ja nie chciałabym napisać jednego słowa za dużo. Ale! To jakie emocje mi towarzyszyły to inna sprawa. Po pierwsze: cały czas czułam lekkie napięcie i dreszcz przebiegający po plecach. Umieć utrzymać poziom przez ponad trzysta stron to wyjątkowa umiejętność a mam wrażenie, że autor robi to z taką lekkością jakby nie sprawiało mu to żadnej trudności. Po prostu siedź sobie czytelniku i stresuj się a co! Po drugie: jest w tej książce coś nowatorskiego co trudno określić bo niby wszystko już było - mamy doświadczonego policjanta i jeszcze nieopierzoną w zawodzie dziewczynę, historię którą gdzieś już widzieliśmy, ale ta relacja i to jak dalej jest poprowadzona akcja sprawia, że to w ogóle nie jest wtórne, wpływamy z nimi na szerokie wody, gubiąc się i myląc w obliczeniach.
To nie jest łatwa książka. Niesie w sobie dużo smutku, dozy samotności, pustki, ale warto. Warto jak nie wiem co.
Chyba nie trudno zgadnąć, że "Asymetria" to kolejna książka autora, która jest top! Bardzo, bardzo wam ją polecam.
Alicja jest młodą policjantką z dużymi ambicjami i zacięciem. Pierwsza sprawa daje jej mocno popalić - chodzi o zamordowane dziecko a podejrzaną jest matka. Mort wie na co ma patrzeć, które zachowania, gesty, czy ruchy mięśni mimicznych świadczą o tym, że ktoś kłamie. Jest pewna swoich wyroków, ale jej umiejętności nie obejmują tego by zrozumieć do czego zdolni są...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-02
Spokojna, mała miejscowość, w której większość mieszkańców się zna - to właśnie w Purity postanawia zamieszkać Maggie Bird, kiedy przechodzi na emeryturę. Nie byle jaką emeryturę bo kobieta pracowała w CIA jako szpieg. Jej senne i podobne do siebie dni nagle nabierają tempa. Na jej podjeździe zostają znalezione zwłoki kobiety i wszystko wskazuje na to, że ma to związek z pewną misją, w której uczestniczyła Meggi, misją która zakończyła się fatalnie i po której kobieta odeszła z wydziału. Dawni wrogowie o niej nie zapomnieli, na szczęście przyjaciele też nie...
Tess Gerritsen jest znana z medycznych thrillerów, jasna sprawa, jak jednak wyszło jej napisanie powieści szpiegowskiej? Odpowiedź brzmi: zacnie. 👍
Jak mnie ucieszyło, że bohaterowie są już na emeryturze! Wreszcie mamy do czynienia z postaciami, które "najlepsze lata mają za sobą", ale tu ten cudzysłów powinien być pogrubiony i większy od pozostałych liter, bo to stwierdzenie w przypadku "klubu martini" jest dalekie od prawdy. Cieszę się, że autorka postawiła na takich bohaterów, bo to coś nowego, rzadko spotykanego, coś co mimo tego, iż jest to powieść szpiegowska ma w sobie jakiś urok.
Dodatkowo "Wybrzeże szpiegów" potrafi zaciekawić. Patrzenie na tę historię z tyłu różnych perspektyw, zarówno czasowych jak i przez pryzmat postaci, jest jedynym z moich ulubionych zabiegów i w tym przypadku sprawdził się doskonale.
Jak już się wsiąknie w ten tryb i zrozumie kto jest z kim, jak i dlaczego to naprawdę trudno jest się oderwać od lektury i nie wiadomo kiedy czyta się ostatni rozdział.
Ja się dałam porwać i wciągnąć tej historii, z przyjemnością przeczytam kolejny tom z tymi postaciami w rolach głównych, bo coś czuje w kościach, że ta grupa "staruszków" może jeszcze nieźle nabroić.
Spokojna, mała miejscowość, w której większość mieszkańców się zna - to właśnie w Purity postanawia zamieszkać Maggie Bird, kiedy przechodzi na emeryturę. Nie byle jaką emeryturę bo kobieta pracowała w CIA jako szpieg. Jej senne i podobne do siebie dni nagle nabierają tempa. Na jej podjeździe zostają znalezione zwłoki kobiety i wszystko wskazuje na to, że ma to związek z...
więcej mniej Pokaż mimo to
Po tym jak Magnolia dowiedziała się o zdradzie BJa, uciekła do Nowego Yorku.
Tych dwoje nie widziało się prawie rok. BJ ma dziewczynę, Parks próbuje przekonać sama siebie, że życie z dala od niego było super a jednak oboje wiedzą, że kochają się ponad życie, że łączy ich coś bardzo specyficznego, czego nie potrafią ani określić, ani wyjaśnić. Przede wszystkim wiedzą jednak, że nie umieją być ze sobą wzajemnie się nie raniąc. Jak potoczy się ich relacja I kto będzie cierpiał?
To trzecia książka z uniwersum Magnolii Parks i druga z tą bogatą Brytyjką w roli głównej. Po raz kolejny, piękni i zamożni dwudziestolatkowie zapraszają nas z szeroko otwartymi ramionami do swojego świata pełnego zdrad, łez i drogich ciuchów.
Nie wiem co jest w tej serii, że tak ją lubię, może to kwestia podobieństwa do "Plotkary", którą oglądałam pewnie ze 4 razy, może to ta lekkość, którą w sobie mają te książki a może po prostu lubię czytać o tym jak można wydawać bambiliony na ubrania.
Tak czy inaczej uniwersum Magnolii Parks jak najbardziej mi leży i cieszę się, że miałam kolejną okazję spotkać się z bohaterami. Czy irytowali mnie wiecznymi przepychankami i brakiem racjonalizmu? Jak najbardziej. Czy zdarzyło mi się przewracać oczami podczas lektury? Owszem. Czy jeśli pojawi się kolejny tom sięgnę po niego jak najszybciej? Tak jest.
Chciałabym, żeby został nakręcony serial na podstawie tych książek, czuję że to mógłby być hit.
Po tym jak Magnolia dowiedziała się o zdradzie BJa, uciekła do Nowego Yorku.
więcej Pokaż mimo toTych dwoje nie widziało się prawie rok. BJ ma dziewczynę, Parks próbuje przekonać sama siebie, że życie z dala od niego było super a jednak oboje wiedzą, że kochają się ponad życie, że łączy ich coś bardzo specyficznego, czego nie potrafią ani określić, ani wyjaśnić. Przede wszystkim wiedzą jednak,...