Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Męczy mnie określanie ich jako - ci ludzie - odezwał się Harry jako pierwszy - odnoszę wtedy wrażenie, że są jakimś nieuchwytnym bytem, wręcz transcendentalnym, niemożliwym do objęcia rozumem, migoczącym gdzieś na styku metafizyki i realności.

Męczy mnie określanie ich jako - ci ludzie - odezwał się Harry jako pierwszy - odnoszę wtedy wrażenie, że są jakimś nieuchwytnym bytem, wręc...

Nie, nie, ludzie w naszym kraju nie mają umiejętności zrzeszania się i tworzenia wspólnoty, nawet pod sztandarem prawdziwka. To kraj neurotycznych indywidualistów, z których każdy, gdy tylko znajdzie się wśród innych, zaczyna ich pouczać, krytykować, obrażać i okazywać im swoją niewątpliwą wyższość.

Nie, nie, ludzie w naszym kraju nie mają umiejętności zrzeszania się i tworzenia wspólnoty, nawet pod sztandarem prawdziwka. To kraj neuroty...

Jego uczucia stanowiły dla niej niezrozumiały labirynt zaufania i nieufności, wiary i powątpiewania.

Jego uczucia stanowiły dla niej niezrozumiały labirynt zaufania i nieufności, wiary i powątpiewania.

Patrzyłam na czarno-biały krajobraz Płaskowyżu i zrozumiałam, że smutek jest ważnym słowem w definicji świata.Leży u podstaw wszystkiego, jest piątym żywiołem, kwintesencją.

Patrzyłam na czarno-biały krajobraz Płaskowyżu i zrozumiałam, że smutek jest ważnym słowem w definicji świata.Leży u podstaw wszystkiego, je...

Istnieje zasadnicza różnica między tym, co czuję, a tym co myślę, że czuję.

Istnieje zasadnicza różnica między tym, co czuję, a tym co myślę, że czuję.

(...) facet jest tylko facetem i nie można oczekiwać, że będzie myślał.

(...) facet jest tylko facetem i nie można oczekiwać, że będzie myślał.

Nie trzeba od razu zmieniać świata, tylko ten kawałek wokół siebie.

Nie trzeba od razu zmieniać świata, tylko ten kawałek wokół siebie.

Tatko zawsze powtarzał, że każdy żyje, jak chce, i sam rozrachunek ze swojego życia złoży, gdy przyjdzie na to czas. A jak się w cudzy garnek patrzy, a nie we własny, to efekt potem taki, że źdźbło trawy widzi się w oku sąsiada, podczas gdy snopek słomy z własnego wystaje.

Tatko zawsze powtarzał, że każdy żyje, jak chce, i sam rozrachunek ze swojego życia złoży, gdy przyjdzie na to czas. A jak się w cudzy garne...

Ty wampirzyco! - wrzeszczała staruszka - Ty wszetecznico! Kudły Ci powyrywam! Ty cioto piekielna z palcem w dupie na pędzącym jeżu!!!

Ty wampirzyco! - wrzeszczała staruszka - Ty wszetecznico! Kudły Ci powyrywam! Ty cioto piekielna z palcem w dupie na pędzącym jeżu!!!