Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Informacje zawarte w pozycji bardzo ciekawe i warte większego poznania tematu, ale książka powinna nosić tytuł np."Japonia uduchowiona", bo samych stricte nawiedzen jest tyle co "kot naplakal".

Informacje zawarte w pozycji bardzo ciekawe i warte większego poznania tematu, ale książka powinna nosić tytuł np."Japonia uduchowiona", bo samych stricte nawiedzen jest tyle co "kot naplakal".

Cóż.... świeżo po lekturze książki mogę napisać, że jak na dłoni widać różnicę w ilosci i jakości informacji jakie mamy dzisiaj, a jakie miał do dyspozycji autor... zwłaszcza w kontekście kulturowosci Słowian: choćby pozycja kobiety w społeczności, stosunek do seksu i małżeństwa (seks ani ciaza nie byly tabu, dla Slowianki ozenek jako dziewica byl chanba; informacje które przytacza autor zdecydowanie bardziej pochodzą pod Rzymian, Starotestamentowcow i Muzułmanów) czy nawet... połączenie Rusi ze słowiańszczyzna.
Jeśli natomiast chodzi o sam panteon Bogów jest on mocno okrojony zwłaszcza w kontekście bóstw ogolnoslowianskich (np. Weles, Mokosz jako bóstwa szczepowe...)

Ta pozycja zostanie w mojej biblioteczce jako spis haseł, pozycji i ciekawostek które będę chciała sprawdzić oraz - pomimo szczatkowo-wymieszanych informacji - jako próbę zgromadzenia na piśmie naszych prawdziwych korzeni.

Cóż.... świeżo po lekturze książki mogę napisać, że jak na dłoni widać różnicę w ilosci i jakości informacji jakie mamy dzisiaj, a jakie miał do dyspozycji autor... zwłaszcza w kontekście kulturowosci Słowian: choćby pozycja kobiety w społeczności, stosunek do seksu i małżeństwa (seks ani ciaza nie byly tabu, dla Slowianki ozenek jako dziewica byl chanba; informacje które...

Był maj 2015r., gdy w sklepie jednej z sieci tanich supermarketów, zobaczyłam książki o pięknych okładkach.

Cykl "Wielki Północny Ocean"

Część pierwsza "Morze" i część druga "Kosmos".

Kupiłam, choć miałam co do nich mieszane uczucia, głownie ze względu na opis internetowy, w którym to figurowały jako cykl fantasy(za którym nie specjalnie przepadam). Jednak zostały doń zaliczone wyłącznie dlatego, że akcja rozgrywa się w fikcyjnym świecie zwanym Eskaflonem.

Głównym bohaterem historii jest nastoletni Rinoard, zwany Rinem. Od najmłodszych lat znający praktycznie tylko ból i cierpienie chłopiec, dostaje się pod opiekę mistrza fechtunku i tortur, gdzie bólu i cierpienia otrzymuje jeszcze więcej.

Jest to kunsztowny dramat psychologiczny, a komuś, kogo życie można zaliczyć jako tego "bez traum", radziłabym ją odłożyć. Trudna i zmuszająca do refleksji lektura, zdecydowanie nie dla każdego. Osobiście wiele razy powstrzymywałam łzy cisnące się do oczu. Jak napisała jedna z przedmówczyń - Nigdy nie sądziłam, że po przeczytaniu ostatniej strony jakiejkolwiek książki, będę tak zdruzgotana, a jednocześnie tak zafascynowana. Nie mogę się doczekać by zakupić i przeczytać pozostałe części.

Był maj 2015r., gdy w sklepie jednej z sieci tanich supermarketów, zobaczyłam książki o pięknych okładkach.

Cykl "Wielki Północny Ocean"

Część pierwsza "Morze" i część druga "Kosmos".

Kupiłam, choć miałam co do nich mieszane uczucia, głownie ze względu na opis internetowy, w którym to figurowały jako cykl fantasy(za którym nie specjalnie przepadam). Jednak zostały...