Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Ciekawy zbiór reportaży, połączony jedną subtelna linią przewodnią tematu. Dla ludzi myślących i chcących myśleć.
Ba! Możne nawet bardziej dla tych, którzy nie boją się myśleć...

Ciekawy zbiór reportaży, połączony jedną subtelna linią przewodnią tematu. Dla ludzi myślących i chcących myśleć.
Ba! Możne nawet bardziej dla tych, którzy nie boją się myśleć...

Wirtuozeria! Nie jestem kompetentny by recenzować. Chylę czoło. ;-)

Wirtuozeria! Nie jestem kompetentny by recenzować. Chylę czoło. ;-)

Niestety nie przypadła mi owa książka do gustu. Za dużo buszowałem po tej płaszczyźnie tematycznej. Obiema rękoma natomiast, wznoszę piątki dla Autora za jego pracę w archiwum. Artykuły i opracowania dotyczące wywiadu PRL - palce lizać! Zwłaszcza baaraadzo szczegółowe opracowanie tzw. Pionu "N" - czyli tzw. "Nielegałów" w całej historii aparatu represji PRL. Tak naprawdę Vincent Severski to przy W. Bułhaku pachnie mocno fantasy action :-) Ogólnie plus dla Autora, minus za akurat tą książkę ( tak tylko według mnie) ;-)

Niestety nie przypadła mi owa książka do gustu. Za dużo buszowałem po tej płaszczyźnie tematycznej. Obiema rękoma natomiast, wznoszę piątki dla Autora za jego pracę w archiwum. Artykuły i opracowania dotyczące wywiadu PRL - palce lizać! Zwłaszcza baaraadzo szczegółowe opracowanie tzw. Pionu "N" - czyli tzw. "Nielegałów" w całej historii aparatu represji PRL. Tak naprawdę...

Ciekawa pozycja, zważywszy na zaangażowanie w chwili pisania autorki i jej życiorys w całości. Z parabolicznym finałem włącznie. Dla ciekawych folkloru,oraz legend i wielu wynikających z nich "etymologii" różnych postaci gatunku fantasy. Polecam. Książka ubogaci na pewno miłośników fantasy.

Ciekawa pozycja, zważywszy na zaangażowanie w chwili pisania autorki i jej życiorys w całości. Z parabolicznym finałem włącznie. Dla ciekawych folkloru,oraz legend i wielu wynikających z nich "etymologii" różnych postaci gatunku fantasy. Polecam. Książka ubogaci na pewno miłośników fantasy.

To dla mnie swoiste didaskalia do Ulissesa Joycea. ;-)

To dla mnie swoiste didaskalia do Ulissesa Joycea. ;-)

Bezapelacyjnie powinno się pojawić wznowienie wydania! Rewelacja, jeżeli chodzi o przekaz i treść. Lekko niesamowite, że książkę o czytaniu i książkach, można było napisać w tak genialnie barwny i przystępny sposób w czasach PRLu. Z dużym kacem żalu przeszłości i "łzą dzieciństwa" stwierdzam gorzko, iż żałuję, że nie została mi ona zadana jako lektura. Może wtedy wszystko czytało by się inaczej... lepiej... barwnej...
Lecz cóż - GDYBY MŁODOŚĆ WIEDZIAŁA, GDYBY STAROŚĆ MOGŁA!

Bezapelacyjnie powinno się pojawić wznowienie wydania! Rewelacja, jeżeli chodzi o przekaz i treść. Lekko niesamowite, że książkę o czytaniu i książkach, można było napisać w tak genialnie barwny i przystępny sposób w czasach PRLu. Z dużym kacem żalu przeszłości i "łzą dzieciństwa" stwierdzam gorzko, iż żałuję, że nie została mi ona zadana jako lektura. Może wtedy wszystko...

Bez względu na kontrowersje które wzbudza - i oczywiście będzie już wzbudzać zawsze - jest bardzo ważną książką. Tak naprawdę, nie jest to pierwsza książka o tej tematyce. Nawet w czasach tzw. komuny, pojawiały się publikację podobne do niej. Autor wielokrotnie się do nich odwołuje. Myślę sobie,iż powinno się przynajmniej spróbować czytać tę książkę bez uprzedzonych emocji i ZWRACAĆ UWAGĘ NA PRZYPISY POD TEKSTEM. Znajdują się tam objaśnienia, literatura, oraz sygnatury materiałów na podstawie których powstał tekst autora. Jeżeli chcemy uczciwie przeanalizować temat, to chyba powinniśmy przeczytać dodatkowo "Strach" - tegoż autora, oraz "Wokół Strachu. Dyskusja o książce J.T. Grossa", Kraków 2008. Po tych lekturach, chyba każdy z nas będzie miał optykę na sądy wydawane o Autorze i jego książce. Według mnie jest to bardzo ważna książka w dyskusji o historii pamięci i całego mechanizmu narracji historycznej z tej tematyki. Przeczytać zawsze warto. Wydaje się chyba, że nawet trzeba...

Bez względu na kontrowersje które wzbudza - i oczywiście będzie już wzbudzać zawsze - jest bardzo ważną książką. Tak naprawdę, nie jest to pierwsza książka o tej tematyce. Nawet w czasach tzw. komuny, pojawiały się publikację podobne do niej. Autor wielokrotnie się do nich odwołuje. Myślę sobie,iż powinno się przynajmniej spróbować czytać tę książkę bez uprzedzonych emocji...

Taaak... Przeczytałem "ciągiem" w dwa dni. Potem wracałem parokrotnie do wybranych opisów "postaci". Cóż rzec - na tyle, na ile to było możliwe dla autorów, podparli się dokumentacją aktową archiwów. Wykonali mrówczą pracę. Nie wszystko było jednak na owy czas ( czas zbierania materiałów) dostępne. Dziś może się materiał powiększyć. Dla historyków i badaczy tego okresu, kopalnia sygnatur i adnotacji. Dla laickiego odbiorcy - dużo sensacji zapewne. Dla mnie - raczej nic nowego. No może jedna uwaga - co do postaci TW Łukasz, to na pewno się nie zgodzę, gdyż owa "spraw" została już wyjaśniona ...
Mimo wszystko warto ją przeczytać lub chociażby mieć "pod rekom", aby nie pogubić się we współczesnych meandrach informacyjnych i komentarzach do współczesnego życia społecznego.

Taaak... Przeczytałem "ciągiem" w dwa dni. Potem wracałem parokrotnie do wybranych opisów "postaci". Cóż rzec - na tyle, na ile to było możliwe dla autorów, podparli się dokumentacją aktową archiwów. Wykonali mrówczą pracę. Nie wszystko było jednak na owy czas ( czas zbierania materiałów) dostępne. Dziś może się materiał powiększyć. Dla historyków i badaczy tego okresu,...

Od tego się wszystko zaczęło...

Od tego się wszystko zaczęło...