rozwiń zwiń
PonuryDziadyga

Profil użytkownika: PonuryDziadyga

Garwolin Mężczyzna
Status Czytelnik
Aktywność 13 godzin temu
1 102
Przeczytanych
książek
1 102
Książek
w biblioteczce
205
Opinii
6 468
Polubień
opinii
Garwolin Mężczyzna
https://www.strava.com/athletes/55177485

Opinie

Okładka książki Piotr Hercog. Ultrabiografia Jacek Antczak, Piotr Hercog
Ocena 7,2
Piotr Hercog. ... Jacek Antczak, Piot...

Na półkach: , ,

Przypomniałem sobie o tej książce po dwóch latach. A właściwie: o tym żeby do niej wrócić i coś o niej napisać.
Może trochę nabrać dystansu, bo wtedy książka pomimo swoich wad urzekła mnie i przyczyniła się do sporych zmian w moim kalendarzu.
Co do samej książki, to jest "dosyć" chaotyczna, przeskakuje pomiędzy wątkami. Nie zdziwię się, jeśli ktoś się w tym pogubi.
Czy opowiada ciekawe historie? Oczywiście że tak. Wykaz aktywności Piotra Hercoga zajmuje ładnych kilka stron, a opisy niektórych mają sznyt wręcz przygodowy. Tu się nic nie zmieniło: nadal to są pasjonujące relacje, chociaż niektóre skandalicznie krótkie.
Wydawnictwem jest SQN, więc muszą się trafić kiksy w korekcie i składaniu, ale spokojna głowa: bywało znacznie gorzej. Imiona też są tu czasem pomylone, literówki rzucają się w oczy- no klasyczne SQN.
Wtedy, w trakcie pierwszego czytania, nie miałem wcale kontaktu z bieganiem, moja aktywność ograniczała się do roweru i sporadycznego łażenia po Tatrach. O przebiegnięciu choćby maratonu nie myślałem wcale, wmawiając sobie, że jestem już za stary na kolejną fiksację sportową. Jednak, między innymi po tej lekturze (nie żeby to był jedyny czynnik), coś się zaczęło zmieniać..

Minęły niespełna dwa lata od pierwszego przeczytania tej biografii. Za mną dwa maratony na asfalcie z życiówką 3:07:30, kilka ultra w górach, w tym bieg stukilometrowy, nie wiem nawet ile półmaratonów w przeróżnych warunkach, tysiące kilometrów treningowych, dziesiątki poznanych na zawodach ludzi, z którymi mam stały kontakt i często widzimy się na innych startach.
I, trochę głupio, nadchodzący maraton w Dębnie traktuję jako trening.
Coś co było nie do pomyślenia dwa lata temu, teraz, z obecnej perspektywy, jest dla mnie dosyć normalne.
Nie piszę tego żeby się chwalić (chociaż pewnie jest czym), ale przekazać, że nawet taka stara pierdoła może odstawić fajki (no, przeważnie) i wziąć się za bieganie po przeczytaniu tej książki.
Mnie książka Jacka Antczaka przekonała i sami widzicie do czego to doprowadziło 😉
To często bolesna pasja, ale odczucia na mecie są tego warte, a im cięższy start, tym są one silniejsze.
Zatem do zobaczenia na trasach 😃
A z książki zdejmuję jedną gwiazdkę i niech już to 7/10 zostanie, kolejnego powrotu nie będzie.

Przypomniałem sobie o tej książce po dwóch latach. A właściwie: o tym żeby do niej wrócić i coś o niej napisać.
Może trochę nabrać dystansu, bo wtedy książka pomimo swoich wad urzekła mnie i przyczyniła się do sporych zmian w moim kalendarzu.
Co do samej książki, to jest "dosyć" chaotyczna, przeskakuje pomiędzy wątkami. Nie zdziwię się, jeśli ktoś się w tym pogubi.
Czy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jakub Żulczyk i niepotrzebna kontynuacja.
Nigdy nie zamawiałem książki w pre-orderze, ale gdy zobaczyłem zapowiedź kontynuacji, nie mogłem sobie odmówić. Przy zamawianiu nie miałem wątpliwości, że to dobry zakup, lecz im bliższy był dzień wysyłki, tym znaków zapytania więcej. Co się da wycisnąć z tej opowieści, gdzie ta fabuła nas zaprowadzi, czy autor aby nie wyczerpał swoich pokładów talentu do budowania psychiki głównego bohatera, bo i w sumie czego więcej możemy się o nim dowiedzieć?
Pewne wątpliwości rozwiały się już na starcie, gdy dostajemy strzał w pysk, czyli wątek Paziny i jej Azylu. Subiektywnie patrząc, jedna z bardziej irytujących bohaterek "Ślepnąc od świateł", w drugiej części okazuje się jeszcze bardziej denerwująca. I przeważnie niemiłosiernie zjarana.
Dużo jest tu girl power, jak również pokazywania, że osoby LGBT są piętnowane, ale nie dają się złamać. Nic mi do tego, chciał autor pójść w tę stronę, jego sprawa: ale często bije od tego aura patosu i to jest nieznośne.
I coś, co od razu rzuca się w oczy: że jednak obie części dzieli kilka lat, świat poszedł do przodu, świat zaczął bardziej histeryzować, robić dramy o byle co, świat stał się płatkiem śniegu. To widać. "Ślepnac..." na tle następcy może się często wydawać "literaturą boomerską", ale mi to właśnie pasowało, bo jestem, kurde, boomerem.
Wydaje mi się, że wątek Jacka i Daria został skopany koncertowo. Jacunia został nieskoordynownym narkomanem, a Dario klaunem, groteskowym stworem do straszenia dzieci. Pod koniec książki już bardziej przypomina skrzyżowanie Upiora z Opery i modelowego złodupca z książek Kinga. I, tak jak u Kinga, musi być przaśna przemowa i strzały żenady, w postaci wziętych z dupy one- linerów.
Szkoda Jacka, bo jeśli ktoś polubił styl tego perfekcjonisty, w którym czasem jednak odzywają się ludzkie uczucia, to tutaj tego znajdzie jak na lekarstwo. Nikt tu nie myśli dwa kroki do przodu, wszystko na rympał.
Sporo ludzi zwraca uwagę na podobieństwa do popłuczyn Patryka Vegi i muszę przyznać, że coś w tym jest. Książka momentami stara się być tak męska, że przemienia się w parodię.
Tak jak u poprzednika, w "Dawno temu w Warszawie" mamy wiele nawiązań do polskiego bagienka rozrywkowego (w większości: pato-celebryckiego), a tym razem również do pamiętnych wydarzeń okołopandemicznych. Tu trochę pół na pół, bo taki na przykład wątek masowych protestów jest ledwo liźnięty, a szkoda. Z drugiej strony pójście w tym kierunku mogłoby zmienić książkę w drugie "Radio Armageddon", a to by znaczyło, że nawet bym jej nie dokończył.
Czy ta kontynuacja była potrzebna? Nie, zdecydowanie nie. Dla mnie historia Jacka skończyła się na Okęciu lata temu, tak chcę to zapamiętać. Nie chcę mieć w pamięci karykatury, jaką się stał w drugiej części.
Sumarycznie 5/10. Nie wiem, może po prostu chciałem "Ślepnąc od świateł" vol.2, a ta książka jest zupełnie inna, stąd rozczarowanie.

Jakub Żulczyk i niepotrzebna kontynuacja.
Nigdy nie zamawiałem książki w pre-orderze, ale gdy zobaczyłem zapowiedź kontynuacji, nie mogłem sobie odmówić. Przy zamawianiu nie miałem wątpliwości, że to dobry zakup, lecz im bliższy był dzień wysyłki, tym znaków zapytania więcej. Co się da wycisnąć z tej opowieści, gdzie ta fabuła nas zaprowadzi, czy autor aby nie wyczerpał...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Ech, podróż sentymentalna do czasów nie tak dawno minionych, a jednak dziwnie odległych.
Od razu zaznaczyć trzeba, że "Skóra i ćwieki na wieki" nie do końca będzie pasować obeznanemu w tematyce metalowi (czy czynnemu, czy "w stanie spoczynku"), bo on tę wiedzę ma od dawna. Jeśli ktoś by po nią sięgnął tylko przez wzgląd na zawarte w niej informacje, to dobrze by był to naturszczyk, lub ktoś z metalem nie związany wcale.
Dużo miejsca zajmuje opowiedzenie historii polskiego metalu z perspektywy małoletnich czasów autora- mała mieścina ze śladową komunikacją, dogorywająca komuna, informacje o zespołach zdobywane tytanicznym wysiłkiem, lub cwaniackim kombinowaniem. To mi się podobało, nawet jeśli podobne rzeczy czytałem w biografiach Vader i Behemoth- o zinach, tape-tradingu, setkach listów pomiędzy fanami z różnych części świata. Chylę czoła przed każdym kto w tych siermiężnych czasach próbował coś wyszarpnąć z Zachodu, lub stworzyć coś swojego. Zwłaszcza gdy, tak jak u autora, okoliczne warunki stanowiły dodatkowe utrudnienie. Jako człowiek wychowany na osiedlu dresiarzy i patologii dosyć dobrze wiem, że małolat zafascynowany metalem może mieć pod górkę.
Co mi się podobało mniej, to czasem wątki opracowane po łebkach- często łapałem się na myśli "co, już?" gdy autor bardzo płynnie, bez śladu przerwy, rozwija kolejny temat. Ale, tak jak wyżej pisałem: dla "normalnych" ludzi będzie wystarczająco, dla tych mniej normalnych- nie.
Ale, ale! Wracam do plusów, bo te wychodzą na pierwszy plan: Szubrycht pisze po prostu świetnie. Bez egzaltacji, nostalgicznego chlipania, bardzo płynnie i lekko, często w formie... gawędy! Humor (ok, tu trzeba specyficznego gustu) wylewa się z każdej strony, niczym bełkot z wokalisty zespołu Gutalax. Co poczytuje za duży plus, to skompresowanie tego do zaledwie 320 stron- autor nie starał się zrobić z tego jakiejś kobyły, kompendium wiedzy. To ma być piguła wepchnięta w otwartą japę czytelnika.
Ech, włos na głowie przerzedzony, nie ma czym machać pod sceną, a jednak ta książka sprawiła, że po raz pierwszy od kilku lat zachciało mi się znów pójść na koncert, zostawić okulary na barze i pójść w pogo.
Czyli sentyment działa?

Cdn.

Ech, podróż sentymentalna do czasów nie tak dawno minionych, a jednak dziwnie odległych.
Od razu zaznaczyć trzeba, że "Skóra i ćwieki na wieki" nie do końca będzie pasować obeznanemu w tematyce metalowi (czy czynnemu, czy "w stanie spoczynku"), bo on tę wiedzę ma od dawna. Jeśli ktoś by po nią sięgnął tylko przez wzgląd na zawarte w niej informacje, to dobrze by był to...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika PonuryDziadyga

z ostatnich 3 m-cy
PonuryDziadyga
2024-03-18 19:15:35
PonuryDziadyga ocenił książkę Alphaville na
6 / 10
2024-03-18 19:15:35
PonuryDziadyga ocenił książkę Alphaville na
6 / 10
Alphaville Michael Codella
Średnia ocena:
6 / 10
25 ocen
PonuryDziadyga
2024-03-03 08:22:07
PonuryDziadyga ocenił książkę Piotr Hercog. Ultrabiografia na
7 / 10
i dodał opinię:
2024-03-03 08:22:07
PonuryDziadyga ocenił książkę Piotr Hercog. Ultrabiografia na
7 / 10
i dodał opinię:

Przypomniałem sobie o tej książce po dwóch latach. A właściwie: o tym żeby do niej wrócić i coś o niej napisać.
Może trochę nabrać dystansu, bo wtedy książka pomimo swoich wad urzekła mnie i przyczyniła się do sporych zmian w moim kalendarzu.
Co do samej książki, to jest "dosyć"...

Rozwiń Rozwiń
PonuryDziadyga
2024-02-27 22:20:30
PonuryDziadyga ocenił książkę Dziady i dybuki na
5 / 10
2024-02-27 22:20:30
PonuryDziadyga ocenił książkę Dziady i dybuki na
5 / 10
Dziady i dybuki Jarosław Kurski
Średnia ocena:
7.8 / 10
561 ocen
PonuryDziadyga
2024-02-11 18:30:35
PonuryDziadyga ocenił książkę Słoń na
5 / 10
2024-02-11 18:30:35
PonuryDziadyga ocenił książkę Słoń na
5 / 10
Słoń Sławomir Mrożek
Średnia ocena:
7.2 / 10
648 ocen
PonuryDziadyga
2024-02-08 09:49:12
2024-02-08 09:49:12
PonuryDziadyga
2024-02-03 05:50:02
PonuryDziadyga ocenił książkę Barça. Złota dekada na
6 / 10
2024-02-03 05:50:02
PonuryDziadyga ocenił książkę Barça. Złota dekada na
6 / 10
Barça. Złota dekada Leszek Orłowski
Średnia ocena:
7.6 / 10
139 ocen
PonuryDziadyga
2024-01-28 18:49:11
PonuryDziadyga ocenił książkę Furia na
5 / 10
2024-01-28 18:49:11
PonuryDziadyga ocenił książkę Furia na
5 / 10
Furia Marcel Moss
Średnia ocena:
7.2 / 10
745 ocen
PonuryDziadyga
2024-01-24 12:03:38
PonuryDziadyga ocenił książkę Dawno temu w Warszawie na
5 / 10
i dodał opinię:
2024-01-24 12:03:38
PonuryDziadyga ocenił książkę Dawno temu w Warszawie na
5 / 10
i dodał opinię:

Jakub Żulczyk i niepotrzebna kontynuacja.
Nigdy nie zamawiałem książki w pre-orderze, ale gdy zobaczyłem zapowiedź kontynuacji, nie mogłem sobie odmówić. Przy zamawianiu nie miałem wątpliwości, że to dobry zakup, lecz im bliższy był dzień wysyłki, tym znaków zapytania więcej. Co się da wy...

Rozwiń Rozwiń
Dawno temu w Warszawie Jakub Żulczyk
Średnia ocena:
7.4 / 10
1561 ocen
PonuryDziadyga
2024-01-11 12:03:43
PonuryDziadyga ocenił książkę Kroniki zakopiańskie na
9 / 10
2024-01-11 12:03:43
PonuryDziadyga ocenił książkę Kroniki zakopiańskie na
9 / 10
Kroniki zakopiańskie Maciej Krupa
Średnia ocena:
7.2 / 10
143 ocen

ulubieni autorzy [7]

Jacek Komuda
Ocena książek:
6,7 / 10
48 książek
7 cykli
660 fanów
Robert McLiam Wilson
Ocena książek:
7,5 / 10
4 książki
0 cykli
Pisze książki z:
72 fanów
Isaac Bashevis Singer
Ocena książek:
7,3 / 10
46 książek
1 cykl
Pisze książki z:
267 fanów

Ulubione

George Orwell Rok 1984 Zobacz więcej
Jarosław Grzędowicz Pan Lodowego Ogrodu. Tom 1 Zobacz więcej
Stephen King Christine Zobacz więcej
Kurt Vonnegut Niedziela palmowa Zobacz więcej
Brandon Sanderson Droga Królów Zobacz więcej
Milan Kundera Nieznośna lekkość bytu Zobacz więcej
Michaił Bułhakow Mistrz i Małgorzata Zobacz więcej
Ernest Hemingway Pożegnanie z bronią Zobacz więcej
Andrzej Pilipiuk Homo bimbrownikus Zobacz więcej

Dodane przez użytkownika

Arthur Schopenhauer Erystyka, czyli sztuka prowadzenia sporów Zobacz więcej
Aleksander Dumas (syn) Dama Kameliowa Zobacz więcej
Bernard Cornwell Nieprzyjaciel Boga Zobacz więcej
Victor Hugo Nędznicy. Tom 1 Zobacz więcej
Sun Tzu Sztuka wojny Zobacz więcej
Katarzyna Rygiel Gra w czerwone Zobacz więcej
Voltaire Kandyd Zobacz więcej
Zygmunt Krasiński Nie-Boska komedia Zobacz więcej
Brandon Sanderson Słowa światłości Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
1 102
książki
Średnio w roku
przeczytane
42
książki
Opinie były
pomocne
6 468
razy
W sumie
wystawione
1 101
ocen ze średnią 5,9

Spędzone
na czytaniu
6 792
godziny
Dziennie poświęcane
na czytanie
44
minuty
W sumie
dodane
57
cytatów
W sumie
dodane
9
książek [+ Dodaj]