ewka_czyta

Profil użytkownika: ewka_czyta

Nie podano miasta Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 4 lata temu
120
Przeczytanych
książek
120
Książek
w biblioteczce
58
Opinii
419
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Kobieta
Dodane| Nie dodano
Ta użytkowniczka nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

Kilka słów o książce: Sage wyjeżdża na studia do Melview w Nevadzie, miasta oddalonego o trzy tysiące mil od jej rodzinnego domu. Nie ma pieniędzy, mieszkania, ani przyjaciół, a cały swój dobytek trzyma w czerwonym wanie - środku transportu i lokum jednocześnie. Mimo ciężkiego startu i piętrzących się trudności, dziewczyna chce spróbować rozpocząć nowe życie, z dala od przeszłości, która odcisnęło na niej piętno. Na szczęście na drodze Sage szybko staje April, studentka z tego samego uniwersytetu, w której szybko odnajduje bratnią duszę i oparcie. Nie może jednak przewidzieć, że brat nowej przyjaciółki, przystojny amator erotycznych przygód, z którym April jest mocno zrzyta, stanie się tym samym częstym gościem w jej życiu - a Sage, mając w pamięci JEGO, stara się za wszelką cenę trzymać z dala od tego typu mężczyzn.

Czy dziewczyna pozwoli Luce zbliżyć się do siebie?
Czy wszystkie demony da się pokonać?
Czy da się iść dalej, jeśli przeszłość wciąż się o nas upomina?
Tego dowiecie się sięgając po "Jednak mnie kochaj".

Moja opinia: Kiedy wczoraj zaczęłam czytać „Jednak mnie kochaj” nie przewidziałam dwóch rzeczy - że zarwę dla tej książki część nocy, i że będę chciała przeczytać kolejny tom natychmiast. Początkowo bałam się, że powieść będzie za bardzo przypominać serię „Save” Mony Kasten, ale te obawy okazały się bezpodstawne! Laura Kneidl stworzyła bowiem wciągającą opowieść, w której jednym z motywów przewodnich jest trauma oraz jej oddziaływanie na życie. Ten wątek mocno mnie zaciekawił (szczególnie, że nie wszystko zostało powiedziane wprost), choć nie ukrywam, że najbardziej interesował mnie rozwój relacji Sage i Lucki - bohaterów, których polubiłam. Nie chcę zdradzać za dużo w tym temacie, ale mogę powiedzieć, że zakończenie totalnie mnie zaskoczyło! Z niecierpliwością będę oczekiwać kolejnego tomu, a Wam polecam, bo ta książka zasługuje na Waszą uwagę!

Kilka słów o książce: Sage wyjeżdża na studia do Melview w Nevadzie, miasta oddalonego o trzy tysiące mil od jej rodzinnego domu. Nie ma pieniędzy, mieszkania, ani przyjaciół, a cały swój dobytek trzyma w czerwonym wanie - środku transportu i lokum jednocześnie. Mimo ciężkiego startu i piętrzących się trudności, dziewczyna chce spróbować rozpocząć nowe życie, z dala od...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kilka słów o książce: Dwa dni temu w moje ręce wpadły „Bękarty z Pizzofalconone”, książka autorstwa mistrza włoskich kryminałów, Maurizio De Giovanniego. Było to moje pierwsze spotkanie zarówno z tym pisarzem jak i z kryminałem osadzonym we włoskich realiach. Czy było udane?
Zacznę od tego, że zaskoczyła mnie wielowątkowość powieści. Spodziewałam się raczej czegoś w stylu Chrisa Cartera i serii o Robercie Hunterze. W Bękartach jednak, poza główną sprawą, z dużą częstotliwością pojawiały się jeszcze motywy dodatkowe - podejrzenie przetrzymywania młodej dziewczyny (ten wątek ostatecznie mocno mnie rozczarował), fragmenty prywatnego życia Bękartów (perspektywa Giorgio Pisanelliego i badanych przez niego spraw mocno mnie zaciekawiła i żałuję, że nie otrzymałam od autora rozwiązania do tej zagadki) oraz pisane kursywą myśli, między innymi podejrzanego. Wszystko to zostało utrzymane w klimacie noir i okraszone sporą ilością czarnego humoru.

Moja opinia: Ogólnie mam mocno mieszane uczucia względem tej powieści. Sam pomysł jest naprawdę ciekawy, a Bękarci, którzy stanowią pewnego rodzaju mieszankę wybuchową, intrygują. Trochę mało było mi jednak tej głównej sprawy, która gubiła się w morzu innych wątków. Zakończenie śledztwa dotyczącego morderstwa żony notariusza co prawda mnie zaskoczyło, ale pomimo to... czegoś mi zabrakło. Niemniej jednak, po kolejny tom sięgnę, bo liczę że otrzymam odpowiedzi na pytania, które zrodziły się w mojej głowie.

Kilka słów o książce: Dwa dni temu w moje ręce wpadły „Bękarty z Pizzofalconone”, książka autorstwa mistrza włoskich kryminałów, Maurizio De Giovanniego. Było to moje pierwsze spotkanie zarówno z tym pisarzem jak i z kryminałem osadzonym we włoskich realiach. Czy było udane?
Zacznę od tego, że zaskoczyła mnie wielowątkowość powieści. Spodziewałam się raczej czegoś w stylu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Moja opinia: Przyznaję szczerze, że do "Zanim się obudzę" musiałam podchodzić dwa razy. Za pierwszym zbyt mocno nastawiłam się na thriller medyczny i przy sto pięćdziesiątej stronie, nie znalazłszy tego, czego oczekiwałam, po prostu zrezygnowałam z dalszej lektury.
Niedokończony tytuł nie dawał mi jednak spokoju - na portalach poświęconych książkom wciąż zbierał bardzo wysokie oceny i pochlebne recenzje. Zaczęłam się zastanawiać w czym więc tkwi fenomen tej powieści i po tygodniowej przerwie postanowiłam dać jej jeszcze jedną szansę. Tym razem miałam jednak świadomość, że „Zanim się obudzę” bliżej do obyczajówki niż thrillera i postanowiłam skupić się na bohaterach i aspekcie medycznym. Po zmianie oczekiwań książkę udało mi się skończyć w jeden wieczór.
Najbardziej podobały mi się powoli odkrywane historie Seleny, Kamila i Yao (przeszłość tego ostatniego chyba najbardziej mnie poruszyła) oraz pomysł na przedstawienie myśli tkwiących w śpiączce pacjentów (na plus zaznaczanie ich w książce kursywą). Ciekawe było też poruszanie się po szpitalnym świecie, nie tylko ze względu na lekarzy i pielęgniarki (podejście do pracy poszczególnych osób w tym zawodzie potrafi naprawdę bardzo się od siebie różnić), ale również krewnych przebywających na oddziałach pacjentów i decyzji, które byli zmuszeni podejmować.

Podsumowując: Jeśli planujecie sięgnąć po powieść Agnieszki Bednarskiej skuszeni bijącym z okładki napisem „thriller medyczny” możecie się gorzko rozczarować. Jeśli jednak lubicie niespieszne historie o zwyczajnych ludziach, w których dodatkowo można znaleźć rozważania na temat moralności (eutanazja, oddawanie organów i tak dalej) i granicy miedzy życiem, a śmiercią, albo jeśli ciekawi Was w jaki sposób autorka przedstawiła stan, w którym znajduje się pacjent podczas śpiączki - możecie sięgnąć po „Zanim się obudzę”.

Moja opinia: Przyznaję szczerze, że do "Zanim się obudzę" musiałam podchodzić dwa razy. Za pierwszym zbyt mocno nastawiłam się na thriller medyczny i przy sto pięćdziesiątej stronie, nie znalazłszy tego, czego oczekiwałam, po prostu zrezygnowałam z dalszej lektury.
Niedokończony tytuł nie dawał mi jednak spokoju - na portalach poświęconych książkom wciąż zbierał bardzo...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika ewka_czyta

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


statystyki

W sumie
przeczytano
120
książek
Średnio w roku
przeczytane
17
książek
Opinie były
pomocne
419
razy
W sumie
wystawione
60
ocen ze średnią 7,0

Spędzone
na czytaniu
864
godziny
Dziennie poświęcane
na czytanie
25
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]