-
Artykuły„Jednym haustem”, czyli krótka historia opowiadaniaSylwia Stano6
-
ArtykułyUwaga, akcja recenzencka. Weź udział i wygraj powieść „Fabryka szpiegów“!LubimyCzytać1
-
ArtykułyLubimy czytać – ale gdzie najbardziej? Jakie są wasze ulubione miejsca na lekturę?Anna Sierant28
-
Artykuły„Rękopis Hopkinsa”: taka piękna katastrofaSonia Miniewicz2
Biblioteczka
2021-08-25
2021-08-14
2021-06-25
Młoda studentka Germanistyki, Hanna Wolińska pracuje dorywczo jako dama do towarzystwa, niemieckiej hrabiny Irene von Richter. Gdy dziewczyna poznaje wnuka hrabiny Johanna, jej życie wywraca się do góry nogami. Mimo, że sama ma narzeczonego, a Johann planuje ślub, pojawiło się w nich uczucie, którego jeszcze nie potrafią rozpoznać.
Gdy Hania odwiedza swoją mentorkę w Monachium, staje się świadkiem rozkwitu ideologii nazistowskiej w Niemczech. Do końca łudzi się, że do wojny nie dojdzie. Tymczasem wzajemna fascynacja młodych coraz bardziej się pogłębia, by wreszcie wybuchnąć gorącym uczuciem. Niestety, życie napisze dla nich okrutny scenariusz. Ich los zostanie naznaczony piętnem wojny, w której przyjdzie im stanąć po przeciwnych stronach. Czy miłość przezwycięży okrucieństwo?
Wow! Już dawno, książka nie weszła mi zadrą tak głęboko w pamięć. Nieczęsto czytam książki tego typu. Z jej opisu można wywnioskować, że to kolejny romans osadzony w realiach wojny. Jednak bardzo małostkowym byłoby tak postrzegać tę powieść. To historia o ludzkich dramatach, tęsknocie, okrucieństwie, a miłość jest pięknym dopełnieniem całości. Autorka przepięknie oddała aurę tamtych czasów. Choć zdaję sobie sprawę, że to fikcja literacka, miałam wrażenie, że czytam o realnych wydarzeniach i ludziach. I w tym dostrzegam największą zaletę - zaczarować czytelnika tak, aby uwierzył w to, co czyta. Barbarze Wysoczańskiej zdecydowanie się udało.
Wyobraźcie sobie, najpierw historia rodem z Kopciuszka - bogaty książę zakochuje się w pięknej i delikatnej dziewczynie. Ta historia aż prosi się o wspaniałe zakończenie. Nie tu. Nie w sytuacji, gdy zakochani staną się dla siebie wrogami. Nie w obliczu cierpienia jakie na nich spadnie. Nie wiem, czy będąc na ich miejscu, ktokolwiek znalazłby w sobie miłość.
Wysoczańska porusza ważne społecznie tematy, m.in. roli kobiet, klasowości społecznej. Każda z bohaterek jest inna. Hania nie zamierza wpisywać się w kanon kury domowej. Chce rozwijać się, nie bacząc na mężczyzn, w przeciwieństwie do bliskich jej kobiet. Jednocześnie podkreślono ważną rolę płci pięknej w walkach z nazistami, w ramach ruchu oporu i w Powstaniu Warszawskim. Ukazuje też drugą stronę medalu - rozterki ludzi, siłą wcielanych do wojsk agresora.
Tłem wydarzeń jest II Wojna Światowa. Autorka umiejętnie posługuje się rzeczywistymi wydarzeniami i postaciami, wplatając je w fabułę. Opisuje piekło wojenne, jednak bez nadmiernego igrania z emocjami czytelnika. Jednocześnie Barbara Wysoczańska bardzo dobrze przygotowała się merytorycznie do napisania tej książki. Historycznie, topograficznie i językowo. Akcja książki rozgrywa się w kilku państwach, a kolejne strony wiodą nas przez Gdańsk, Warszawę, Monachium, Monte Carlo, Paryż.
Co do głównych bohaterów miałam mieszane uczucia. Podczas gdy polubiłam Johanna (tak - Niemca), to w stosunku do Hani odczuwałam skrajne emocje. Czasami ją podziwiałam, by za chwilę zaczęła mnie irytować. Mam wrażenie, że tworząc jej postać, autorka nie była momentami konsekwentna, co skutkowało niespójnością charakteru bohaterki.
Trochę porozpływałam się nad powieścią, ale żeby nie było tak kolorowo, jakiś minus też znalazłam. Kilka razy zdarzyło mi się, przesunąć wzrokiem na kolejną stronę omijając zbyt rozbudowane fragmenty, będące tylko tłem wydarzeń. Jednym słowem, książka momentami była "przegadana". Nie umniejsza to jednak wartości tej powieści, którą z czystym sumieniem polecam.
Młoda studentka Germanistyki, Hanna Wolińska pracuje dorywczo jako dama do towarzystwa, niemieckiej hrabiny Irene von Richter. Gdy dziewczyna poznaje wnuka hrabiny Johanna, jej życie wywraca się do góry nogami. Mimo, że sama ma narzeczonego, a Johann planuje ślub, pojawiło się w nich uczucie, którego jeszcze nie potrafią rozpoznać.
Gdy Hania odwiedza swoją mentorkę w...
2021-06-24
Czy ktoś z Was marzy o napisaniu kryminału? Ja od dawna ;) Książka Margoty Kott może sprawić, że zaczniemy planować, a nie tylko marzyć. W końcu, by napisać dobry kryminał, trzeba zgromadzić odpowiednie materiały i zdobyć wiedzę.
Kompendium podzielone jest na dwie części. W części literackiej dowiadujemy się jak zabrać się za pisanie kryminału. Jak znaleźć pomysł, stworzyć fabułę, bohatera, zbudować tajemnicę i w końcu, jak wydać powieść. W części kryminalistycznej, jest to, co lubię najbardziej - porcja wiedzy niezbędnej do napisania kryminału. To część poświęcona kryminalistyce - ekspertyzom, metodom i sposobom pozbawiania życia, profil0waniu kryminalnemu, pracy Policji. Tu również przeczytacie o aspektach medycznych, np. o sposobach ustalenia czasu zgonu. Poznacie trucizny, dowiecie się jak wygląda śmierć na różne sposoby, np. przez utopienie, upadek z wysokości, uduszenie. Zapoznacie się m.in. z ekspertyzą DNA, traseologiczną, daktyloskopijną. Autorka zadbała nawet o podstawy prawne i opisała jak przebiega postępowanie karne.
Nie da się napisać kryminału bez poznania podstaw. Kompendium zbiera je wszystkie i jest przystępne w odbiorze. Do tej pory autorzy kryminałów musieli szukać wielu książek i pozycji naukowych, aby zaczerpnąć wiedzy i inspiracji. Teraz zadanie jest ułatwione. Oczywiście kompendium nie jest tylko dla osób planujących pisanie. To bardzo ciekawa lektura dla miłośników kryminałów, gdyż tłumaczy wiele aspektów i pełna jest ciekawostek. Jeżeli zachęci kogoś do pisania - super! To zbiór pożytecznych porad i dawka solidnej wiedzy, popartej fachową literaturą. Znajdziecie tam odniesienia do wielu współczesnych autorów kryminałów, np. Nesbo, Małeckiego, ale i klasyków, jak Christie.
Osobiście jestem zachwycona książką. Tym bardziej, że jest świetna merytorycznie, a zawodowo znam się na rzeczy. Myślę, że mogę ją polecić osobom, którym zaczytują się w książkach typu "Trupia farma" albo interesującym się tajnikami pracy Policji, prokuratorów, lekarzy medycyny sądowej.
Czy ktoś z Was marzy o napisaniu kryminału? Ja od dawna ;) Książka Margoty Kott może sprawić, że zaczniemy planować, a nie tylko marzyć. W końcu, by napisać dobry kryminał, trzeba zgromadzić odpowiednie materiały i zdobyć wiedzę.
Kompendium podzielone jest na dwie części. W części literackiej dowiadujemy się jak zabrać się za pisanie kryminału. Jak znaleźć pomysł,...
2021-06-17
Jak nie zgubić dziecka w sieci to poradnik napisany przez Zytę Czechowską - Nauczycielkę Roku 2019 oraz Mikołaja Marcelę - eksperta w dziedzinie nauczania. Książka podzielona jest na rozdziały, dające odpowiedzi na pytania, które zapewne stawia sobie niejeden z nas:
1. Jak zmienić nastawienie do internetu i nowych mediów?
2. Jak nowe technologie wpływają na mózg człowieka?
3. Jak być rodzicem w cyfrowym świecie?
4. Jak nie zwariować z dzieckiem w świecie cyfrowym?
5. Co zrobić by dzieci były świadomymi cyberobywatelami?
6. Jak nowe media pomagają dzieciom budować relacje?
7. Jak szukać wiedzy w świecie cyfrowym?
8. Jak uczyć się w sieci?
9. Jak wykorzystać doświadczenia edukacji zdalnej?
10. Jak nowe technologie mogą wspierać dzieci ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi?
Jak widzicie, książka niezwykle wnikliwie i przekrojowo traktuje szeroko pojęty temat funkcjonowania dzieci wśród najnowszych technologii. Autorzy udzielają wskazówek na podstawie swoich doświadczeń, ale też przywołują badania naukowe, dane liczbowe, doświadczenia społeczne, głosy ekspertów. Uświadamiają, że technologie stały się nieodłącznym elementem naszego życia, a w przyszłości jeszcze bardziej opanują nasz świat. Musimy więc sami nauczyć się w nim funkcjonować, ale też pokazać najmłodszym jak efektywnie, i przede wszystkim bezpiecznie, poruszać się w sieci. Znajdziemy tu wskazówki kiedy kupić dziecku smartfon, jak rozmawiać z dziećmi, czy limitować czas ekranowy, w jaki sposób sprawować kontrolę, jakie korzyści dają pociechom gry i socialmedia.
Nieczęsto spotkacie tu recenzje poradników, jednak obok tego nie mogłam przejść obojętnie. Jak nie zgubić dziecka w sieci to poradnik głównie dla rodziców, ale nie tylko. Moje dziecko jest jeszcze malutkie, ale nim się obejrzę, będę musiała podjąć decyzję o zakupie pierwszego smartfona. Poza tym obserwuję swoich młodszych braci, którzy coraz więcej czasu spędzają wpatrzeni w ekrany. My dorośli coraz częściej przyklejamy do ręki smartfony. Potraficie wyłączyć telefon na cały dzień? Zapomnijcie!
Znajdziecie tu gotowe porady, ale też wskazówki jaką postawę przyjąć w zderzeniu z problemem. Wielu z nas myśli, że dzieci są uzależnione od internetu, a ten przynosi więcej negatywów niż korzyści. Otóż po lekturze książki, stwierdzam, i Wy zapewne też stwierdzicie, że odpowiednie i odpowiedzialne używanie mediów będzie wręcz bardzo pomocne i konieczne. Natomiast, jak się okazuje, do uzależnienia daleka droga. Musimy przywyknąć, że świat młodych ludzi funkcjonuje w oparciu o technologie, a stan ten będzie coraz bardziej zaawansowany. Dosadnie pokazały to ostatnie czasy, pracy i nauki zdalnej. No właśnie - jak sprawić by latorośle korzystały z sieci odpowiednio i odpowiedzialnie? Książka da Wam odpowiedź na te i wiele innych pytań.
Jak nie zgubić dziecka w sieci to poradnik napisany przez Zytę Czechowską - Nauczycielkę Roku 2019 oraz Mikołaja Marcelę - eksperta w dziedzinie nauczania. Książka podzielona jest na rozdziały, dające odpowiedzi na pytania, które zapewne stawia sobie niejeden z nas:
1. Jak zmienić nastawienie do internetu i nowych mediów?
2. Jak nowe technologie wpływają na mózg...
2021-06-02
Björn Diemel pracuje w jednej z najlepszych kancelarii prawniczych, jednak jego kariera adwokacka nie przebiega tak, jak sobie wymarzył. Reprezentuje klientów głównie w sprawach karnych, a jeden z nich, wyjątkowo groźny mafioso, zaszedł ostatnio Björnowi za skórę. Jakby Björn miał mało problemów, żona grozi mu separacją, jeżeli nie zmieni stylu życia i nie skupi się na rodzinie. Nie chcąc stracić codziennych kontaktów z córką, adwokat udaje się na kurs uważności. Początkowo sceptycznie nastawiony, by za chwilę, odnaleźć w uważności sposób na wszystkie swoje problemy. Gdy Björn poznał uważność i zaczął stosować ją w życiu, stał się szczęśliwym i spełnionym człowiekiem. Nawet jeżeli uważność pozwoliła mu na zabicie swojego głównego klienta... Choć jak się domyślacie, to dopiero wierzchołek góry lodowej piętrzących się problemów.
"Zabijaj uważnie" to komedia kryminalna. Znajdziecie tu dużo groteski, kuriozów, z elementami czarnego humoru, a czasami z nutką absurdu. Obok doskonale opisanej zbrodni, przeczytacie poradnik uważności, dzięki któremu dowiecie się jak kontrolować stresujące sytuacje, żyć w harmonii i doceniać proste aspekty życia.
Zachęcona głównym bohaterem, z którym łączy mnie profesja (na szczęście wszyscy moi klienci są sympatyczni :)), rzuciłam wszystko i zaczęłam czytać. Książka okazała się lekką i zabawną lekturą, wciągającą już od pierwszych stron. Choć pod koniec mój entuzjazm trochę osłabł, to w ogólnym rozrachunku książkę czytało się przyjemnie. To jedna z takich, które pozwalają na nieskrępowany niczym relaks. Być może niektórzy zainspirują się technikami uważności i wcielą niektóre z nich w swoje życie? Björn okazał się fajnym gościem, a jego pomysły przyprawiły mnie nie raz o uśmiech.
Ciągle pozostanę wierna typowym, ciężkim, krwawym kryminałom, gdzie największą frajdę sprawia mi dotarcie do zabójcy, rozkładanie jego psychiki, motywów i modus operandi na czynniki pierwsze. Jednak, dla odmiany, dobrze przeczytać coś humorystycznego, a jednocześnie nietrywialnego i nawet odkrywczego! - Wiecie czym bardziej opłaca się dilować, niż używkami? Miejscami w przedszkolu ;)
Jeśli ktoś z Was nie miał okazji czytać komedii kryminalnej, to ta książka będzie dobrym początkiem. Choć zdaję sobie sprawę, że nie wszystkim odpowiadał będzie czarny humor tej książki.
Björn Diemel pracuje w jednej z najlepszych kancelarii prawniczych, jednak jego kariera adwokacka nie przebiega tak, jak sobie wymarzył. Reprezentuje klientów głównie w sprawach karnych, a jeden z nich, wyjątkowo groźny mafioso, zaszedł ostatnio Björnowi za skórę. Jakby Björn miał mało problemów, żona grozi mu separacją, jeżeli nie zmieni stylu życia i nie skupi się na...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-05-21
Nowobogacki Sean Jackson wiedzie luksusowe i imprezowe życie. Otoczony równie ekscentrycznymi przyjaciółmi i pięknymi kobietami. Umiera nagle, w dziwnych okolicznościach, a na jego pogrzebie muszą pojawić się dawno niewidziani bliscy. Wtedy, jak bumerang, wraca przeszłość denata. Sean miał pięć córek. Miał. Teraz zostały cztery. Podczas imprezy z okazji 50 urodzin Jacksona pod ziemię zapada się trzyletnia Coco - jedna z bliźniaczek. Wieloletnie poszukiwania nie dały odpowiedzi na pytanie, co stało się z dziewczynką. Najbardziej prawdopodobną wersją pozostawało uprowadzenie.
Gdy przy okazji pogrzebu pojawi się Ruby, pozostała z bliźniaczek, oraz Mila - córka z pierwszego małżeństwa - stara sprawa zacznie wracać, a z szafy zaczną wychodzić trupy. Czy uczestnicy feralnej imprezy przerwą zmowę milczenia? Jakie rodzinne sekrety ujrzą światło dzienne? Co się stało z Coco? Atmosferę podgrzewa wdowa po zmarłym. Czwarta żona, która na imprezie była jeszcze nastolatką.
Miałam co do tej książki wielkie oczekiwania. Czy zostały spełnione? Może nie do końca, jednak to całkiem ciekawy thriller. Momentami trochę przegadany, ale myślę, że usatysfakcjonuje niejednego fana gatunku. Przez pierwsze około sto stron akcja wolno się rozkręca, by później przyspieszyć. Zagadka zniknięcia Coco nie była jakąś misterną układanką, może nawet po drodze było za dużo sugestii co mogło się stać z dziewczynką. Znalazło się też kilka mylnych tropów. Samo zakończenie niby niekonwencjonalne, a jednak czułam tu spory niedosyt. A może taki właśnie zamysł miała autorka? Prosto, realistycznie, a jednak wciąż wprawiając czytelnika w osłupienie? Oprócz tego to opowieść o emocjach, zaburzonych psychikach, relacjach międzyludzkich, granicach, do których niektórzy posuną się, aby zdobyć upragniony cel. O dysfunkcyjnych rodzinach, narcystycznych i wypaczonych personach, które traktują ludzi tylko jak dodatek do egocentrycznego życia, a za jedyną wartość uznają pieniądze. Po lekturze, kolejny raz stwierdzam, że rodzicielstwo nie jest dla wszystkich i przeraża mnie, że w realnym świecie istnieją ludzie, podobni do tych z powieści...
Nowobogacki Sean Jackson wiedzie luksusowe i imprezowe życie. Otoczony równie ekscentrycznymi przyjaciółmi i pięknymi kobietami. Umiera nagle, w dziwnych okolicznościach, a na jego pogrzebie muszą pojawić się dawno niewidziani bliscy. Wtedy, jak bumerang, wraca przeszłość denata. Sean miał pięć córek. Miał. Teraz zostały cztery. Podczas imprezy z okazji 50 urodzin Jacksona...
więcej mniej Pokaż mimo to2020
2021-04-28
2020
2020-06-11
2019-11-12
2019-10-10
2019-09-29
2019-01-23
2018-12-11
Odile to młoda dziewczyna pełna pasji i miłości do książek. Chwilę przed wybuchem wojny dostaje angaż w Amerykańskiej Bibliotece w Paryżu. Tam poznaje międzynarodową społeczność, zawiera przyjaźnie, otwiera się na świat. Między regałami rozkwita jej życie uczuciowe. Gdy nadchodzi wojna, Odile robi wszystko, aby nie zamknięto biblioteki, a książki wykorzystuje jako broń do walki z okupantem. Jednak jej losy naznacza piętno wojny...
Po kilkudziesięciu latach od tych zdarzeń, nastoletnia Lily, zaczyna interesować się intrygującą sąsiadką. Starsza, dystyngowana i samotna Pani, wydaje się nie pasować do małomiasteczkowego amerykańskiego stylu życia, a jej historia owiana jest tajemnicą. Gdy się zaprzyjaźnią, Lily pozna przeszłość Odile, a Odile wpłynie na przyszłość Lily.
Zaczytując się ostatnio w tematyce wojennej, z ciekawością sięgnęłam po "Bibliotekarkę z Paryża". Już na wstępie zaznaczę, że wybierając taką literaturę liczę, a przynajmniej jestem przygotowana, na silne emocje, "mocne" wydarzenia lub porywającą historię miłosną. Tutaj, trochę mi takich zabrakło. Początkowo intrygowała mnie historia Odile i ciekawiło połączenie z losami nastoletniej Lily (wydarzenia osadzone są w przedwojennej i wojennej Francji oraz w Stanach Zjednoczonych w latach 80-tych, opisane z perspektywy dwóch kobiet). Niestety z kolejnymi stronami moje zainteresowanie malało, a samo zakończenie lekko zawiodło. Z tego powodu czytałam ją za długo.
Nie oznacza to, że książka jest kiepska. Mam sentyment do historii o książkach i ludziach w nich zakochanych, podobnie jak ja. Po prostu czegoś innego oczekiwałam, a może jej nie doceniam, o czym mogą świadczyć pozytywne recenzje i oceny.
To książka silnie ukazująca relacje międzyludzkie, które wojna i trudne sytuacje życiowe wystawiły na ciężkie próby. O przyjaźni, miłości, stracie najbliższych, relacjach rodzinnych, pracy, a przede wszystkim o zmianach, jakie zachodzą w ludziach pod wpływem traumatycznych zdarzeń. O tym jak łatwo przychodzi nam ocenianie innych.
Zdecydowanie polubiłam postać Odile, która była niezależna i nie bała się gonić za marzeniami, mimo niesprzyjających czasów. Stawiała czoła nie tylko okupantowi, ale i mężczyznom, którzy próbowali sterować jej życiem.
Myślę, że wiele czytelników, a zwłaszcza czytelniczek odnajdzie w tej książce "coś" czego ja niestety nie odnalazłam.
Odile to młoda dziewczyna pełna pasji i miłości do książek. Chwilę przed wybuchem wojny dostaje angaż w Amerykańskiej Bibliotece w Paryżu. Tam poznaje międzynarodową społeczność, zawiera przyjaźnie, otwiera się na świat. Między regałami rozkwita jej życie uczuciowe. Gdy nadchodzi wojna, Odile robi wszystko, aby nie zamknięto biblioteki, a książki wykorzystuje jako broń do...
więcej Pokaż mimo to