Cytaty
– Na moim sihillu – warknął Zoltan, obnażając miecz – wyryte jest starodawnymi krasnoludzkimi runami prastare krasnoludzkie zaklęcie. Niech no jeno który ghul zbliży się na długość klingi, popamięta mnie. O, popatrzcie. – Ha – zaciekawił się Jaskier, który właśnie zbliżył się do nich. – Więc to są te słynne tajne runy krasnoludów? Co głosi ten napis? – „Na pohybel skurwysynom!...
RozwińTrudno o cierpliwość w stosunku do ludzi, którzy mówią: "Śmierci nie ma" albo "Śmierć nie ma znaczenia". Śmierć istnieje. I jakakolwiek by była, ma znaczenie. Wszystko, co się wydarza, ma jakieś następstwa, i zarówno to, jak i te następstwa to rzeczy nieodwracalne i nieodwołalne. Tak samo można by powiedzieć, że nie mają znaczenia narodziny.
Wysłuchajcie mych słów i bądźcie świadkami mojej przysięgi. Nadchodzi noc i zaczyna się moja warta. Zakończy ją tylko śmierć. Nie wezmę sobie żony, nie będę miał ziemi, ojca ani dzieci. Nie założę korony i zapomnę o zaszczytach. Będę żył i umrę na posterunku. Jestem mieczem w ciemności. Jestem strażnikiem na murach. Jestem ogniem, który odpędza zimno, światłem, które przynosi ś...
RozwińJest jedno miejsce, gdzie nieobecność H. odczuwam najbardziej dotkliwie, i tego miejsca nie mogę unikać. Mam na myśli własne ciało. Miało ono tak inne znaczenie, gdy było ciałem człowieka, który kochał i był kochany. Teraz jest jak pusty dom.
Czy prąc naprzód przypadkiem nie utraciliśmy czegoś? Czy to, co dawne, nie było cywilizowane, a to co nowe – barbarzyńskie?
Żyłem wtedy, jak wielu ateistów lub antyteistów, w świecie pełnym sprzeczności. Utrzymywałem, że Bóg nie istnieje. Ale równocześnie złościem się na Boga za Jego istnienie. Złościłem się na Niego także za to, że stworzył świat.
W końcu to, czego tak bardzo się obawiałem, stało się faktem. W letnim semestrze 1929 roku poddałem się, uznałem, że Bóg jest Bogiem, padłem na kolana i zacząłem się modlić. Byłem zapewne tamtego wieczoru najbardziej przygnębionym i opornym neofitą w całej Anglii. Nie dostrzegałem wtedy tego, co dziś jest dla mnie najoczywistszą, promienną prawdą: Bóg jest tak pokorny, że przyj...
RozwińPierwszą osobą w życiu męża jest żona, w życiu żony – mąż. Dbanie o wzajemną relację jest najważniejsze. Dzieci są na drugim planie, a rodzice małżonków (dziadkowie dzieci) na trzecim. Taki jest naturalny porządek miłości. Tylko więź małżeńska przypieczętowana jest ślubowaniem, tylko ona ma dla wierzących charakter sakramentalny.
Jak wiele miał słuszności Maurice Powicke mówiąc, że w każdej epoce istnieli cywilizowani ludzie. I dodajmy jeszcze, w każdej epoce otaczali ich barbarzyńcy.
Zawarcie przyjaźni z drugim z nich przełamało we mnie dwa dawne uprzedzenia. Gdy zacząłem obracać się w świecie, ostrzeżono mnie (bez słów), że nigdy nie powinno się ufać papistom, a gdy zjawiłem się na Wydziale Anglistyki, otrzymałem (tym razem wyraźną) radę, by nie ufać filologom. Tolkien należał i do jednych, i do drugich.
Bóg nie robi prób mojej wiary czy miłości, by zbadać ich jakość. On ją przecież znał. To ja jej nie znałem. Wystawiając człowieka na próbę umieszcza go równocześnie na ławie oskarżonych, na ławie świadków i na sędziowskim krześle. On zawsze wiedział, że moja świątynia to był domek z kart. A jedynym sposobem, w jaki mógł mi to uświadomić, było zburzenie go.
Bo jak się przekonałem, dogłębny smutek nie łączy nas z umarłymi, lecz rozdziela. Staje się to dla mnie coraz bardziej jasne.
Chrześcijanie są w błędzie, lecz wszyscy inni nudzą.
Moja ignorancja, mam nadzieję, wynikała stąd, że nigdy nie próbowałem nawet spojrzeć prawdzie w oczy.