-
Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik3
-
ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać3
-
ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński9
-
ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać14
Biblioteczka
2022-11-29
2022-11-12
2022-11-06
2022-10-20
Czy naszym życiem rządzi przypadek? Kombinacja przypadkowych zdarzeń może być zwrotem o sto osiemdziesiąt stopni, drobnostka może pociągnąć różnego rodzaju konsekwencje. Na co dzień nie zdajemy sobie sprawy, jak wielki wpływ na nasze życie może mieć jakiś bodziec, słowo, gest, osoba, impuls, który skłoni nas do jakiegoś konkretnego działania. Jakbyśmy kroczyli jasno wytyczoną ścieżką i nagle coś nas pchnęło do zboczenia z trasy. Zdarza się i tak, że to my jesteśmy tymi, którzy odciskają trwały ślad na życiu innych ludzi - decydujemy się wtrącić zamiast pozostać w pozycji obserwatora. I wszystko byłoby w porządku, gdyby ten kontakt pozostawiał po sobie coś pozytywnego - jednak wiadomo, że nie ma tak łatwo. A największą sztuką jest przetrwać pomimo życiowych zawirowań - jak główny bohater "Kolibra", Marco Carrera, w którym urzekły mnie takie cechy jak: pokora, opanowanie, prostolinijność. To postać, od której możemy się wiele nauczyć, śledząc koleje jego losu od narodzin do śmierci, przedstawione przez pisarza w formie opowiadań, listów, czy rozmów telefonicznych.
.
To książka o małych cudach, które dodają sił w późniejszej wędrówce naszą osobistą drogą krzyżową. O odnajdywaniu woli życia i wyzwalaniu się z dyktatury bólu i cierpienia. O niemożliwej miłości i życiu życiem, którego nikt nigdy by sobie nie wymarzył. O tym, że nic nie dzieje się bez powodu.
.
To książka na wskroś smutna, obnażająca kruchość ludzi i ich małość w zetknięciu z nieprzewidywalnym losem. Ale - jak to zwykle bywa - niosąca też pociechę. Na początku nie jest łatwo zagłębić się w tę historię ze względu na liczne dygresje, brak chronologii i przydługie zdania. Dopóki nie wpadłam we właściwy rytm, byłam o krok od rezygnacji z lektury. Ale mówię Wam, warto było się przemóc! To bomba z opóźnionym zapłonem, która pod koniec wyciska łzy. Mądra, skłaniająca do refleksji powieść, którą warto mieć na półce. Autora do tej pory nie znałam, ale ta pozycja mnie zaintrygowała i mam ochotę sięgnąć po inne jego książki.
Czy naszym życiem rządzi przypadek? Kombinacja przypadkowych zdarzeń może być zwrotem o sto osiemdziesiąt stopni, drobnostka może pociągnąć różnego rodzaju konsekwencje. Na co dzień nie zdajemy sobie sprawy, jak wielki wpływ na nasze życie może mieć jakiś bodziec, słowo, gest, osoba, impuls, który skłoni nas do jakiegoś konkretnego działania. Jakbyśmy kroczyli jasno...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-10-14
2022-10-10
Z przykrością muszę stwierdzić, że jest to najnudniejsza książka tej autorki. Autorki, którą bardzo lubię i na której książki czekam zawsze z wielką niecierpliwością. Umęczyłam się okropnie.
Z przykrością muszę stwierdzić, że jest to najnudniejsza książka tej autorki. Autorki, którą bardzo lubię i na której książki czekam zawsze z wielką niecierpliwością. Umęczyłam się okropnie.
Pokaż mimo to2022-10-05
2022-10-01
2022-09-27
Powiem Wam, że bardzo lubię czytać książki historyczne - zwłaszcza gdy są to książki nawiązujące do historii naszego kraju. Myślę, że nie można przejść obojętnie obok trzytomowej serii Jolanty Marii Kalety opisującej dzieje rodu Piastów. Wręcz uważam, że jest to pozycja obowiązkowa! To, czego nauczyliśmy się na lekcjach w szkole, to tyle, co nic. Pisarka odkrywa przed nami nieznane fakty, wzbogaca naszą wiedzę i intryguje. Czy święty Wojciech faktycznie został zamordowany podczas wyprawy misyjnej przez pogan? A może padł ofiarą spisku? Kto rzucił klątwę, która miała dotknąć każdego Piasta sięgającego po koronę?
.
W części trzeciej przenosimy się do Polski z okresu rozbicia dzielnicowego, kiedy to tworzą się dwa obozy - po jednej stronie ci, którzy popierają prawo ustanowione przed śmiercią przez Bolesława Krzywoustego oraz ci, którzy chcą je obalić. Bratobójcze walki, zawieranie i zrywanie sojuszy, zdrady, miłosne uniesienia, a do tego wplatanie w fabułę elementów nadprzyrodzonych - wszystko to składa się na lekturę, od której nie sposób się oderwać. W tomie trzecim dodatkowo stajemy się uczestnikami wyprawy krzyżowej.
.
I tak jak wspominałam już wcześniej, przy okazji recenzowania poprzednich części - bardzo przypadł mi do gustu sposób opowiadania pisarki - plastyczne opisy, dzięki którym z łatwością można sobie wyobrazić poszczególne sceny, na przykład te z pola bitwy, wprowadzenie archaistycznych zwrotów i delikatna stylizacja języka po to, aby móc jeszcze lepiej wczuć się w klimat powieści.
.
Jestem oczarowana - pomimo tego, że w szkole nie byłam wielbicielką historii ;-) Polecam!
Powiem Wam, że bardzo lubię czytać książki historyczne - zwłaszcza gdy są to książki nawiązujące do historii naszego kraju. Myślę, że nie można przejść obojętnie obok trzytomowej serii Jolanty Marii Kalety opisującej dzieje rodu Piastów. Wręcz uważam, że jest to pozycja obowiązkowa! To, czego nauczyliśmy się na lekcjach w szkole, to tyle, co nic. Pisarka odkrywa przed nami...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-09-21
2022-09-16
Kilkanaście dni temu przypadła 90-ta rocznica Wielkiego Głodu w Ukrainie - Hołodomor, czyli klęska zainicjowana na początku lat 30-tych ub. wieku przez Stalina, pośrednio mająca na celu zniszczenie tożsamości narodowej Ukraińców, pochłonęła miliony ofiar. Mimo że od dawna przymierzałam się do tego, by zgłębić wiedzę na ten temat, nie zrobiłam tego - obawiałam się, że dostępne opracowania i sposób przedstawienia brutalnych faktów okażą się dla mnie zbyt trudne, że nie dam rady przez nie przebrnąć. Aż do teraz...
.
W powieści "Strażniczka wspomnień" nie brakuje scen rozrywających serce, a jednak pisarka relacjonuje wydarzenia subtelnie i z wyczuciem, pozostawiając pewne kwestie w sferze domysłów, oszczędzając czytelnikowi makabrycznych obrazów. Są to wydarzenia oparte na prawdziwych relacjach zasłyszanych od pochodzącej z Ukrainy prababci pisarki, które zapoczątkowały przeprowadzenie gruntownego researchu, włączając w to rozmowy z ocalałymi.
.
Fakty przeplatają się tutaj z fikcją literacką, dzięki czemu otrzymujemy przystępny opis tego, co wówczas przeżyli ludzie będący ofiarami zbrodni reżimu sowieckiego. My tutaj dwie linie czasowe i dwa punkty widzenia - z 2004 roku przenosimy się wraz z Cassie do roku 1930, kiedy to życie jej babci Katyi, wówczas 16-letniej dziewczyny, zmieniło się diametralnie za sprawą władz sowieckich. Niewątpliwie zapiski z pamiętnika babci pozwalają Cassie zmierzyć się z własną stratą i stopniowo dopuścić do siebie myśl, że mimo tego, co spotkało ją w życiu, nadal ma prawo do szczęścia. Zarówno Katya, jak i Cassie doświadczyły straty w różnym stopniu, ale uczą się, jak iść naprzód w życiu i jak najlepiej je wykorzystać.
.
Jest to pokrzepiająca i dająca dużo do myślenia książka, którą - mimo trudnego tematu - dobrze się czyta. Polecam!
Kilkanaście dni temu przypadła 90-ta rocznica Wielkiego Głodu w Ukrainie - Hołodomor, czyli klęska zainicjowana na początku lat 30-tych ub. wieku przez Stalina, pośrednio mająca na celu zniszczenie tożsamości narodowej Ukraińców, pochłonęła miliony ofiar. Mimo że od dawna przymierzałam się do tego, by zgłębić wiedzę na ten temat, nie zrobiłam tego - obawiałam się, że...
więcej Pokaż mimo to