Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Jeśli mnie zranisz, nie będę płakać. Zranię cię tak samo albo gorzej.

Jeśli mnie zranisz, nie będę płakać. Zranię cię tak samo albo gorzej.

- Jeśli przytrafi się panu coś złego, do kogo mamy zadzwonić w pierwszej kolejności? - Do zakładu pogrzebowego.

- Jeśli przytrafi się panu coś złego, do kogo mamy zadzwonić w pierwszej kolejności? - Do zakładu pogrzebowego.

-Zamierzasz stać i patrzeć na moich braci cały dzień, czy idziesz ze mną?– Dominic zapytał z niecierpliwością w głosie. - Jeśli to poważne pytanie, głosuję na zostanie tutaj i patrzenie na twoich braci przez cały dzień.

-Zamierzasz stać i patrzeć na moich braci cały dzień, czy idziesz ze mną?– Dominic zapytał z niecierpliwością w głosie. - Jeśli to poważne pytanie, głosuję na zostanie tutaj i patrzenie na twoich braci przez cały dzień.

- Wyglądasz strasznie, siostrzyczko - powiedział. - Lepiej idź do łazienki i zmyj tę krew. - Nie. Niech mnie taką zobaczą. Niech zobaczą, co musiałeś zrobić, żeby mnie zmusić do pójścia z tobą. Szybkim ruchem Sebastian chwycił ją pod brodę i siłą uniósł jej głowę. Ich twarze dzieliło teraz kilka cali. Clary chciała zamknąć oczy,ale postanowiła, że nie da mu tej satysfakcji. Spokojnie popatrzyła na srebrne obwódki w czarnych oczach i na zakrwawioną wargę, w którą go ugryzła. -Należysz do mnie - powtórzył. - I będziesz stała u mojego boku, choćbym miał zmusić cię do tego siłą.

- Wyglądasz strasznie, siostrzyczko - powiedział. - Lepiej idź do łazienki i zmyj tę krew. - Nie. Niech mnie taką zobaczą. Niech zobaczą, co musiałeś zrobić, żeby mnie zmusić do pójścia z tobą. Szybkim ruchem Sebastian chwycił ją pod brodę i siłą uniósł jej głowę. Ich twarze dzieliło teraz kilka cali. Clary chciała zamknąć oczy,ale postanowiła, że nie da mu tej satysfakcji. Spo...

- Miałeś ostatnio wieści od Aleca i Magnusa? - zapytała. - Dobrze się bawią? - Na to wygląda. - Jace wyjął z kieszeni telefon i podał go Clary. - Alec wciąż przysyła mi irytujące fotki. Mnóstwo podpisów w stylu: ,,Szkoda, że was tu nie ma, albo i nie".

- Miałeś ostatnio wieści od Aleca i Magnusa? - zapytała. - Dobrze się bawią? - Na to wygląda. - Jace wyjął z kieszeni telefon i podał go Clary. - Alec wciąż przysyła mi irytujące fotki. Mnóstwo podpisów w stylu: ,,Szkoda, że was tu nie ma, albo i nie".

- Przez takie osoby jak ty na szamponach do włosów umieszczają instrukcję obsługi. - Sugerujesz, że jestem głupi? - Nie, mówię wprost, że jesteś głupi.

- Przez takie osoby jak ty na szamponach do włosów umieszczają instrukcję obsługi. - Sugerujesz, że jestem głupi? - Nie, mówię wprost, że jesteś głupi.

Przyjrzyj się swoim poddanym. Jaka szkoda, że żaden z nich nie wie, kto jest ich prawdziwym władcą.

Przyjrzyj się swoim poddanym. Jaka szkoda, że żaden z nich nie wie, kto jest ich prawdziwym władcą.

- Prosiłem cię o chłopaka, nie dziewczynkę! To nie było częścią naszej umowy! - Do kogo on mówi? - Do Jezusa.

- Prosiłem cię o chłopaka, nie dziewczynkę! To nie było częścią naszej umowy! - Do kogo on mówi? - Do Jezusa.

Ludzie to węże, musisz się tylko zorientować, jakie mają kolory, ale i tak wszyscy są tacy sami. Każdy czegoś chce.

Ludzie to węże, musisz się tylko zorientować, jakie mają kolory, ale i tak wszyscy są tacy sami. Każdy czegoś chce.

Prawdziwe piękno jest niewidoczne dla oczu, prawdziwe piękno wpływa z duszy.

Prawdziwe piękno jest niewidoczne dla oczu, prawdziwe piękno wpływa z duszy.

Jeśli nie chcesz sarkastycznej odpowiedzi, to nie zadawaj głupich pytań.

Jeśli nie chcesz sarkastycznej odpowiedzi, to nie zadawaj głupich pytań.

- Co jej zawdzięczasz? - Życie. - powiedziała Izzy. - Uratowała twoje życie? - Uratowała życie Jace'a. Mogła dostać cokolwiek od Anioła Raziela, a ona ocaliła mojego brata. Całe życie ufałam tylko kilkoro ludziom. Naprawdę ufałam. Mojej mamie, Alec'owi, Jace'owi i Max'owi. Już jedno z nich straciłam. Clary jest powodem dzięki któremu nie straciłam następnego.

- Co jej zawdzięczasz? - Życie. - powiedziała Izzy. - Uratowała twoje życie? - Uratowała życie Jace'a. Mogła dostać cokolwiek od Anioła Raziela, a ona ocaliła mojego brata. Całe życie ufałam tylko kilkoro ludziom. Naprawdę ufałam. Mojej mamie, Alec'owi, Jace'owi i Max'owi. Już jedno z nich straciłam. Clary jest powodem dzięki któremu nie straciłam następnego.

Nikt nie chce, by go zniszczono. Wszyscy chcemy zostać uratowani.

Nikt nie chce, by go zniszczono. Wszyscy chcemy zostać uratowani.

Czasami rodzina rani cię bardziej, niż cię kocha. To prawda, której wielu ludzi nie chce usłyszeć.

Czasami rodzina rani cię bardziej, niż cię kocha. To prawda, której wielu ludzi nie chce usłyszeć.