rozwiń zwiń
Irene

Profil użytkownika: Irene

Łódź Kobieta
Status Bibliotekarka
Aktywność 5 dni temu
731
Przeczytanych
książek
1 483
Książek
w biblioteczce
42
Opinii
207
Polubień
opinii
Łódź Kobieta
Dodane| 24 książki
Ta użytkowniczka nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach: , , ,

„Żaden żywy organizm nie może na dłuższą metę normalnie funkcjonować w warunkach absolutnego realizmu. Niektórzy utrzymują, że nawet skowronki i koniki polne miewają sny. Dom na Wzgórzu, choć nienormalny, opierał się samotnie o swoje pagórki i tulił ciemność w swym wnętrzu”

Kiedy mając jakieś dwanaście lat obejrzałam czarno biały „Nawiedzony dom”z 1963r. zachwyciłam się nim i często do niego wracałam. Najbardziej podobał mi się jego klimat, tak różny od późniejszych popularnych horrorów. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że jest on nakręcony na podstawie książki. Nie zdawałam sobie z tego sprawy również wtedy, gdy przepisałam i przypięłam na tablicy korkowej cytat, który King umieścił na początku „Miasteczka Salem”. Gdy w końcu skojarzyłam fakty zaczęłam szukać jej w bibliotekach, antykwariatach i księgarniach, jednak nie było mi dane ją zdobyć. Każde wznowienie jakoś mnie omijało, aż w końcu w zeszłym roku pojawiło się przepiękne wydanie Wydawnictwa Replika, które kupiłam w zestawie z dwiema innymi książkami autorki.

Doktor John Montague choć jest doktorem filozofii i ma stopień naukowy z antropologii, od zawsze pragnął zająć się badaniem zjawisk nadprzyrodzonych. Pragnienie to ukrywał nawet przed współpracownikami. W tym celu wynajął ogromny stary dom mający opinię nawiedzonego i zaprosił do niego osoby, u których wcześniej objawiły się jakieś paranormalne zdolności. Jednak jego plan nie do końca się powiódł, ponieważ na miejsce docierają jedynie dwie z około dwunastu zaproszonych osób. Do tej trójki dołącza też syn właścicielki domu. Razem rozpoczynają swoją obserwację, a wszystko co się wydarzy skrzętnie notują. I choć początkowo wszyscy poza doktorem traktują to jak dobrą zabawę, okazję do zawarcia nowych znajomości i miłego spędzenia czasu, to wkrótce dom daje o sobie znać. Nocne stukanie, zamykające się drzwi i dziwne napisy na ścianach, to dopiero początek przyprawiających o dreszcze wydarzeń.

„-To dom o jakim zawsze marzyłam – stwierdziła stanowczo Theodora. - taka mała zaciszna kryjówka, w której mogłabym pozostać sama ze swoimi myślami. Zwłaszcza tymi, które dotyczą morderstw albo samobójstwa.”

Każda z postaci jest w jakiś sposób wyjątkowa, choć prym wiedzie tu trzydziestodwuletnia Eleanor, która jest główną bohaterką tej historii. Większość swojego dorosłego życia spędziła opiekując się matką, przez co ma problem z komunikacją z innymi i jest dość nieśmiała. Do posiadłości przyjeżdża wbrew woli rodziny, pożyczając auto, które tylko w połowie należy do niej. Wiele widzianych po drodze rzeczy uznaje za złe znaki, mimo to nie rezygnuje, chcąc wreszcie zrobić coś po swojemu. Przez całe życie wierzyła, że w końcu przydarzy jej się coś wyjątkowego i zaproszenie do Domu na Wzgórzu uznaje właśnie za tę wyczekiwaną chwile. Ma ogromną wyobraźnię. Drugą osoba, która odpowiedziała na list doktora jest Theodora. Jest kompletnym przeciwieństwem swojej nowej koleżanki. Pełna optymizmu, z ogromnym poczuciem humoru w każdej sytuacji, sprawia wrażenie, jakby niczego nie traktowała poważnie. Luke, syn właścicielki dworu, mający go w przyszłości odziedziczyć, jest kłamcą i drobnym złodziejem, ale szybko znajduje wspólny język z nowymi lokatorami. Oprócz nich domu doglądają także państwo Dudley, którzy jednak wychodzą przed zmrokiem i wracają rano by podać śniadanie i posprzątać po kolacji. Nie są zbyt sympatyczni, ani też zadowoleni z obecności gości, a ich zachowanie bywa niepokojące.

Książka od pierwszych stron zachwyciła mnie swoim klimatem. Dom jest ponury, tajemniczy i dla przyjezdnych wydaje się zły przez sam swój wygląd. Eleanor w pewnym momencie nawet stara się stąpać jak najciszej by nie zakłócić jego spokoju, bo cisza bardziej tam pasuje. Dla mnie historia była wciągająca, choć akcja toczyła się powoli, a nastrój grozy narastał stopniowo, jednak wiem, że dla niektórych może to być odrobinę nużące. Tak samo jak dość specyficzne rozmowy bohaterów, które moim zdaniem miały na celu rozładowanie przytłaczającej atmosfery tego miejsca. Mimo, że początkowo nastawiłam się razem z Doktorem na zjawiska nadprzyrodzone, z czasem zaczęłam się zastanawiać, czy wiele z sytuacji nie jest spowodowanych przez bohaterów lub nie dzieje się tylko w ich wyobraźni. I choć zwykle preferuję gdy rozwiązaniem jest jakaś zjawa tym razem zaczęłam kwestionować zdrowie psychiczne przedstawionych postaci, bo ich zachowanie było dla mnie często niezrozumiałe i wręcz irracjonalne. Widziałam wiele negatywnych opinii od fanów produkcji Netflixa, która luźno się tą książką inspirowała, oraz od ludzi, którzy najpewniej nie wiedzieli, że została ona po raz pierwszy wydana w 1959. Ani trochę się nie zgadzam z tymi opiniami. Rozumiem, że dla odbiorców wychowanych na współczesnej literaturze i filmach, książka może wydawać się nudna, szczególnie jeśli szukamy w niej schematów znanych z horrorów. Dla mnie świetnie działa na wyobraźnię i zmusza do myślenia, nawiązując klimatem do klasycznych powieści gotyckich.

„Pomiędzy drewnem a kamieniami Domu na Wzgórzu zaległa głucha cisza, a to, co po nim chodziło, chodziło samotnie.”

„Żaden żywy organizm nie może na dłuższą metę normalnie funkcjonować w warunkach absolutnego realizmu. Niektórzy utrzymują, że nawet skowronki i koniki polne miewają sny. Dom na Wzgórzu, choć nienormalny, opierał się samotnie o swoje pagórki i tulił ciemność w swym wnętrzu”

Kiedy mając jakieś dwanaście lat obejrzałam czarno biały „Nawiedzony dom”z 1963r. zachwyciłam się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

„Gallant” to książka na której premierę niecierpliwe czekałam. Czytając opis na stronie wydawnictwa byłam zaintrygowana drugim domem i tym kim jest jego pan. Dodatkowo cudowna okładka sprawiała, że nie mogłam oderwać od niej oczu i po prostu musiałam ją mieć. Nie dość, że sama książka jest pięknie wydana, nie tylko wizualnie, ale też zachwyca fakturą gdy weźmie się ją do ręki, to jeszcze była możliwość zamówienia jej w zestawie ze świeczką od Soywitch i skarpetkami. Cieszę się, że zdecydowałam się na ten zestaw bo świeca pachnie obłędnie i przypomniała mi jak bardzo lubię boxy książkowe.

„Jest lato, mimo to list pachnie jesienią, suchą i łamliwą, tą porą roku, kiedy natura więdnie i umiera, kiedy okna zamyka się na dłużej, kominy plują dymem, a tuż za rogiem czai się zapowiedź zimy.”

Olivia Prior nie wie nic o swojej przeszłości czy rodzinie. Odkąd w wieku dwóch lat została pozostawiona na progu Szkoły Merilance dla Nieprzystosowanych Dziewcząt jedynym dowodem na to, że ktoś ją kiedyś kochał jest pamiętnik matki, który miała przy sobie. Dziewczyna jest niema, a ponieważ jedyna nauczycielka znająca język migowy odeszła, nikt nawet nie próbuje się z nią porozumieć, a pozostałe dziewczęta jej dokuczają. W dodatku dziewczyna widuje Martwiaki i doskonale zdaje sobie sprawę, że nikt inny ich nie widzi. Olivia całym sercem marzy by mieć rodzinę i odejść z tego miejsca, ale nie wierzy by było to możliwe. Pewnego dnia, dostaje list od wuja zapraszający ją do posiadłości Gallant, jej domu, miejsca, przed którym ostrzegają zapiski matki. Jedzie tam pełna nadziei, lecz czeka ją chłodne przyjęcie ze strony kuzyna, dziwne obyczaje zabraniające wychodzenia po zmroku i mnóstwo Martwiaków w całej posiadłości. Mimo to nie zamierza opuszczać pierwszego miejsca gdzie czuje się jak w domu. W końcu też łamie zakaz i przechodzi na drugą stronę muru na końcu ogrodu, by znaleźć się w drugiej posiadłości, zrujnowanej wersji Gallanta, zamieszkanej przez tajemniczego pana domu. Czym jest to miejsce, czy dowie się tu czegoś o swojej przeszłości i czy w końcu znajdzie dom?

„To zapewne pierwotna potrzeba, by stawić czoła losowi, ta sama siła, która doprowadziła do tego, że Olivia zajrzała pod łóżko,świadomość, że to, czego się nie widzi, jest zawsze gorsze od tego, co da się zobaczyć.”

Olivia w szkole nauczyła się wytrwałości, radzenia sobie bez niczyjej pomocy, bezszelestnego poruszania się i otwierania zamków. Choć nie tego wymaga się od przyszłej gospodyni, dziewczyna miała własną wizję przyszłości i nie godziła się na utarte schematy. Nie była jak jej rówieśniczki. Swój upór i ciekawość zabrała do nowego domu. Mimo wystawiania na próbę cierpliwości kuzyna starała się odkryć tajemnice, które skrywa posiadłość i zrozumieć czemu jej matka stąd uciekła.
Książka zachwyciła mnie swoją tajemniczością i gotyckim klimatem. Mimo, że nie jest to horror, to mroczny drugi dom ze swoim panem idealnie pasował by do tego gatunku. Nie jest to skomplikowana historia, raczej lekka młodzieżówka, o poszukiwaniu swojego miejsca, jednak przyjemnie się ją czyta. Chętnie razem z bohaterką przemierzałam korytarze obu domów. Choć zwykle żeńskie postaci mnie drażnią, Olivię polubiłam od pierwszych stron i bardzo kibicowałam jej w spełnieniu marzenia o domu i rodzinie.

„Gallant” to książka na której premierę niecierpliwe czekałam. Czytając opis na stronie wydawnictwa byłam zaintrygowana drugim domem i tym kim jest jego pan. Dodatkowo cudowna okładka sprawiała, że nie mogłam oderwać od niej oczu i po prostu musiałam ją mieć. Nie dość, że sama książka jest pięknie wydana, nie tylko wizualnie, ale też zachwyca fakturą gdy weźmie się ją do...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Do napisania tej recenzji zbierałam się ponad rok. Nie dlatego, że książka mi się nie podobała, wręcz przeciwnie, byłam nią zachwycona, ale nie do końca wiedziałam jak to wyrazić. Cały czas bałam się, że nie uda mi się odpowiednio ująć tego w słowa, ale skoro autorka kusi cytatami z drugiego tomu, to chyba wypadało by w końcu wspomnieć o pierwszym.

"Im mniej ludzie w nas wierzą, tym mniejsza nasza moc"

Inanna, sumeryjska bogini od lat żyje wśród śmiertelników jakby była jedną z nich. Wszystko się jednak zmienia gdy na granicy Grecji z Turcją zostaje znalezione ciało mężczyzny noszące ślady tortur, a na jego plecach widnieje wyryty pismem klinowym napis. Słowa układają się w starożytną klątwę, groźbę dla bogów. Bramy Irkalli są zagrożone. Nie wiadomo kto się tego dopuścił jednak Inanna wie, że musi go powstrzymać. W poszukiwaniach towarzyszy jej Nikki, młoda dziewczyna, którą się opiekuje i Dante, dawny znajomy, który zdaje się wiedzieć więcej niż jej mówi.

" Dante to Dante. Irytujący, przekonany o własnej wspaniałości - wyliczała, trzaskając kolejnymi szufladami - i wtykający nos zawsze tam, gdzie cuchną najpaskudniejsze sekrety. W tym ostatnim akurat jesteś do niego podobna i to wcale nie jest komplement."

Jak zwykle u Marii Zdybskiej głównym atutem są świetnie stworzone postaci ze wszystkimi ich zaletami, wadami i słabościami.

Inanna jest dumną boginią miłości i wojny, swym pięknem wzbudza zachwyt i pożądanie zarówno wśród mężczyzn jak i kobiet, doskonale wie co powiedzieć i jak się zachować by osiągnąć to czego chce. Jednak gdy bramy Zaświatów są zagrożone, czuje się zagubiona nie wiedząc kto chce je zniszczyć i jak go powstrzymać. Mimo to nie poddaje się i robi wszystko co w jej mocy by rozwikłać tę zagadkę i uratować świat i ludzi, którzy są jej bliscy.

Dante, albo raczej Hermes jak na posłańca przystało przynosi Inannie wieści o incydencie na granicy. Miłośnik kawy i przeciwnik swetrów, gra według własnych zasad i interesuje go tylko to w czym ma własny interes. Bywa marudny, sarkastyczny i ironizuje w najmniej odpowiednich momentach, czym często irytuje Ini.

Nikki to przyjaciółka Inanny, śmiertelniczka, którą bogini postanowiła się zaopiekować po incydencie z "Drugiego Oddechu Inanny". Ma skłonność do depresji, którą maskuje beztroskim optymizmem. Jest modelką, lubi spędzać czas w social mediach i jeść pizze.

"- Czy ty... czy się domyślasz, kto za tym stoi? - zapytał ściszonym głosem Dante.

- To może być zbieg okoliczności - odpowiedziała ostrożnie. - Szaleniec ze smykałką do starożytnych języków. Zbuntowany archeolog... - Pokiwała w zamyśleniu głową.

- Zbuntowany archeolog? - Dante parsknął śmiechem. - Uuuch, aż mnie ciarki przeszły! I co zamierza, pomieszać kolejność przypisów w swoim nowym artykule?"

Książka kupiła mnie od pierwszych stron, nie tylko świetną historią i nawiązaniami do różnych mitologii, ale też wspaniałym językiem. Bardzo lubię urban fantasy, szczególnie gdy mam okazję czytać o miejscach, które kiedyś zwiedzałam, dlatego byłam zachwycona mogąc odwiedzić razem z bohaterami europejskie stolice , w tym Ateny będące moim dziecięcym marzeniem (na szczęście spełnionym) i mój ukochany Wiedeń, którego tu było stanowczo za mało. Ogromnie podziwiam też to ile wysiłku i czasu autorka poświęciła na research by opisać wszystko tak realistycznie. Serio, aż musiałam dla pewności wygooglować Szimpla Kert by móc cierpieć razem z Dantem. Dodatkowo rozmowy bohaterów sprawiały, że uśmiech nie schodził mi z twarzy. szczególnie gdy Hermes zaczął cytować Szekspira. Jeśli lubicie historie z wątkami mitologicznymi, opowieści o ratowaniu świata przed demonami wypełzającymi z Otchłani i ściganie się z czasem nie wiedząc nawet kto jest przeciwnikiem to jest to książka dla was. Ja na pewno jeszcze nie raz do niej wrócę i z niecierpliwością czekam na drugi tom.

Do napisania tej recenzji zbierałam się ponad rok. Nie dlatego, że książka mi się nie podobała, wręcz przeciwnie, byłam nią zachwycona, ale nie do końca wiedziałam jak to wyrazić. Cały czas bałam się, że nie uda mi się odpowiednio ująć tego w słowa, ale skoro autorka kusi cytatami z drugiego tomu, to chyba wypadało by w końcu wspomnieć o pierwszym.

"Im mniej ludzie w nas...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Irene

z ostatnich 3 m-cy
Irene
2024-03-13 17:44:03
Irene dodała książkę Atlas podologiczny na półkę Chcę przeczytać
Irene
2024-03-11 21:07:30
Irene dodała książkę Podologia na półkę Chcę przeczytać
2024-03-11 21:07:30
Irene dodała książkę Podologia na półkę Chcę przeczytać
Irene
2024-02-11 13:34:33
Irene oceniła książkę Wolność Absolutna na
6 / 10
2024-02-11 13:34:33
Irene oceniła książkę Wolność Absolutna na
6 / 10
Wolność Absolutna Paweł Sokół
Średnia ocena:
8.9 / 10
7 ocen
Irene
2024-02-11 13:34:04
Irene oceniła książkę Dobranoc dla dorosłych na
6 / 10
2024-02-11 13:34:04
Irene oceniła książkę Dobranoc dla dorosłych na
6 / 10
Irene
2024-01-17 21:39:52
Irene oceniła książkę Dom jedwabny na
7 / 10
2024-01-17 21:39:52
Irene oceniła książkę Dom jedwabny na
7 / 10
Dom jedwabny Anthony Horowitz
Średnia ocena:
7.4 / 10
746 ocen
Irene
2023-12-21 06:57:24
Irene oceniła książkę Socjopaci są wśród nas na
6 / 10
2023-12-21 06:57:24
Irene oceniła książkę Socjopaci są wśród nas na
6 / 10
Socjopaci są wśród nas Martha Stout
Średnia ocena:
6.3 / 10
370 ocen

ulubieni autorzy [10]

Taichi Yamada
Ocena książek:
6,0 / 10
3 książki
0 cykli
Pisze książki z:
8 fanów
Anne Rice
Ocena książek:
6,5 / 10
43 książki
8 cykli
Pisze książki z:
1255 fanów
Beata Pawlikowska
Ocena książek:
6,6 / 10
182 książki
4 cykle
Pisze książki z:
843 fanów

Ulubione

Carlos Ruiz Zafón Gra anioła Zobacz więcej
Stephen King To Zobacz więcej
Juliusz Verne Tajemnicza wyspa Zobacz więcej
Michał Gołkowski Bramy ze złota: Świątynia na bagnach Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
731
książek
Średnio w roku
przeczytane
28
książek
Opinie były
pomocne
207
razy
W sumie
wystawione
669
ocen ze średnią 6,8

Spędzone
na czytaniu
3 282
godziny
Dziennie poświęcane
na czytanie
21
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
24
książek [+ Dodaj]