Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Ta książka jest po prostu słaba. Absolutnie nie rozumiem skąd te peany na jej temat. A właściwie to rozumiem - "Głowacki wielki jest i basta! I ja też go czytałem i jestem wielgim, oczytanym inteligentem".
Nie mówiąc już o tym, że to po prostu kalka na inny temat z "Zapisków Oficera Armii Czerwonej" Sergiusza Piaseckiego.

Ta książka jest po prostu słaba. Absolutnie nie rozumiem skąd te peany na jej temat. A właściwie to rozumiem - "Głowacki wielki jest i basta! I ja też go czytałem i jestem wielgim, oczytanym inteligentem".
Nie mówiąc już o tym, że to po prostu kalka na inny temat z "Zapisków Oficera Armii Czerwonej" Sergiusza Piaseckiego.

Wymęczyłem tą książkę. Poczucia straconego czasu może nie mam, ale na pewno można było znaleźć ciekawszą pozycję na ten temat. Ta jest po prostu słaba.
Autor sprawia wrażenie wypacykowanego "delikatesika" z zachodu.

Wymęczyłem tą książkę. Poczucia straconego czasu może nie mam, ale na pewno można było znaleźć ciekawszą pozycję na ten temat. Ta jest po prostu słaba.
Autor sprawia wrażenie wypacykowanego "delikatesika" z zachodu.

Lubię historie alternatywne, ale ta książka jest słaba i zupełnie niewiarygodna. Z ciekawości zerknąłem w bibliografię - autor deklaruje, że czytał książki Cata-Mackiewicza, ale mam wrażenie że jego argumentacja zupełnie do autora nie trafiła.
Nie mówiąc już o tym, że wizja II RP, która nie doświadczyła II wojny, to apoteoza PRL w stylu Gazety Wyborczej. Źle się to czyta.

Lubię historie alternatywne, ale ta książka jest słaba i zupełnie niewiarygodna. Z ciekawości zerknąłem w bibliografię - autor deklaruje, że czytał książki Cata-Mackiewicza, ale mam wrażenie że jego argumentacja zupełnie do autora nie trafiła.
Nie mówiąc już o tym, że wizja II RP, która nie doświadczyła II wojny, to apoteoza PRL w stylu Gazety Wyborczej. Źle się to czyta.