Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Sarah J Maas bezsprzecznie jest królową fantastyki. Nie znam innego autora, którego pozycje, postacie są tak dopracowane, a intrygi zaplanowane z taką starannością. Zdecydowanie należy jej się miano mojej ulubionej autorki książek.
Historia Aelin jest niesamowita, chwyta za serce i sprawia, że mamy ochotę wejść w jej świat i ją przytulić. Podobnie zresztą historie pozostałych bohaterów. Ta część była ciężka do przeczytania, ale równie niesamowita jak poprzednie.
Jednocześnie nie mogę się doczekać kolejnej, ostatniej już części, jak i nie chce kończyć przygody ze Szklanym Tronem, który znalazł szczególne miejsce w mojej biblioteczce i sercu.

Sarah J Maas bezsprzecznie jest królową fantastyki. Nie znam innego autora, którego pozycje, postacie są tak dopracowane, a intrygi zaplanowane z taką starannością. Zdecydowanie należy jej się miano mojej ulubionej autorki książek.
Historia Aelin jest niesamowita, chwyta za serce i sprawia, że mamy ochotę wejść w jej świat i ją przytulić. Podobnie zresztą historie...

Kiedy myślę o tej książce moją pierwszą myślą nie są sprawy kryminalne (które były genialnie przemyślane), ale są nią bohaterowie - Cassie, Dean, Michael, Sloane, Lia i ich opiekunowie. Bo to nie były śledztwa, które uczyniły tą książkę tak wyjątkową, a postacie które skradły moje serce.
Każdy z bohaterów miał własną, nie mniej ważną od innych, historię. I każda z nich była na swój sposób wyjątkowa i przejmująca, trafiająca prosto do serca czytelnika. Świetnym dodatkiem była perspektywa morderców, która pozwalała czytelnikowi na jeszcze dokładniejsze zrozumienie sprawy i spojrzenie na nią z innej perspektywy.
Podziwiam autorkę za wykreowanie tak barwnych postaci w powieści, która sama w sobie jest nietuzinkowa.

Kiedy myślę o tej książce moją pierwszą myślą nie są sprawy kryminalne (które były genialnie przemyślane), ale są nią bohaterowie - Cassie, Dean, Michael, Sloane, Lia i ich opiekunowie. Bo to nie były śledztwa, które uczyniły tą książkę tak wyjątkową, a postacie które skradły moje serce.
Każdy z bohaterów miał własną, nie mniej ważną od innych, historię. I każda z nich...

Mimo, że książka zaintrygowała mnie na tyle, żebym nie mogła się od niej oderwać czegoś mi w niej zabrakło. Pomysł jak najbardziej był ciekawy - tajemniczy architekt z wieloma zasadami, który wybudował niesamowity dom przyszłości, zagadkowa śmierć i ciekawe historie dwóch podobnych kobiet, które jak się okazało znacznie się od siebie różniły. Podział historii na Jane i Emmę jak najbardziej na plus, elementem zaskoczenia był rozwój historii Emmy jednak sama zagadka jej śmierci oraz to kto był za nią odpowiedzialny była dla mnie dość oczywista z każdym kolejnym faktem.

Opowieść zdecydowanie warta uwagi, oryginalna i wciągająca. Czuję jednak pewien niedosyt, jakby czegoś w niej brakowało.

Mimo, że książka zaintrygowała mnie na tyle, żebym nie mogła się od niej oderwać czegoś mi w niej zabrakło. Pomysł jak najbardziej był ciekawy - tajemniczy architekt z wieloma zasadami, który wybudował niesamowity dom przyszłości, zagadkowa śmierć i ciekawe historie dwóch podobnych kobiet, które jak się okazało znacznie się od siebie różniły. Podział historii na Jane i Emmę...