-
Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać1
-
ArtykułyEkranizacja Chmielarza nadchodzi, a Netflix kończy „Wiedźmina” i pokazuje „Sto lat samotności”Konrad Wrzesiński5
-
ArtykułyCzy książki mają nad nami władzę? Wywiad z Emmą Smith, autorką książki „Przenośna magia“LubimyCzytać1
-
ArtykułyŚwiatowy Dzień Książki świętuj... z książką! Sprawdź, jakie promocje na ciebie czekają!LubimyCzytać7
Biblioteczka
Słabe, w porównaniu do Tomka Sawyera ta książka jest kilka klas niżej. Historie wyciągnięte z czapy, naciągane. Jedynie wątki które pokazują skalę rasizmu można uznać dziś za wartościowe
Słabe, w porównaniu do Tomka Sawyera ta książka jest kilka klas niżej. Historie wyciągnięte z czapy, naciągane. Jedynie wątki które pokazują skalę rasizmu można uznać dziś za wartościowe
Pokaż mimo to2023-12-31
Jest to pierwsza książka, której nie potrafię ocenić. A nie potrafię, bo czuję, że zrozumiałem co najwyżej 20%. Niemniej, jest to interesująca pozycja i chętnie przeczytam opracowania związane z tematem.
Jest to pierwsza książka, której nie potrafię ocenić. A nie potrafię, bo czuję, że zrozumiałem co najwyżej 20%. Niemniej, jest to interesująca pozycja i chętnie przeczytam opracowania związane z tematem.
Pokaż mimo to2023-12-22
Czuje się radość czytając. Czuje się ciepłe lato, czuje się beztroskę.
Sięgnąłem po książkę, bo kojarzyło mi się, że doceniłem ją gdy byłem mały. Dziś odkryłem z zaskoczeniem, ile rzeczy napisanych w niej o dorosłych i świecie dorosłych jest wciąż aktualnych - półtora wieku później.
Podobnie zaskoczyły mnie opisy przeżyć samego Tomka - nawet jego smutek opisany jest bardzo plastycznie, rezonował ze mną i we mnie. Nazywanie uczuć po imieniu w XIX wieku? Super, zdrowe!
Czuje się radość czytając. Czuje się ciepłe lato, czuje się beztroskę.
Sięgnąłem po książkę, bo kojarzyło mi się, że doceniłem ją gdy byłem mały. Dziś odkryłem z zaskoczeniem, ile rzeczy napisanych w niej o dorosłych i świecie dorosłych jest wciąż aktualnych - półtora wieku później.
Podobnie zaskoczyły mnie opisy przeżyć samego Tomka - nawet jego smutek opisany jest...
2023-12-10
Dobra bibliografia, dowiedziałem się całkiem sporo o życiu Mozarta. Prawdopodobnie mój brak wykształcenia muzycznego powoduje, że nie oceniam wyżej – nijak nie mam jak docenić opisów kunsztu utworów Mozarta i niuansów jego geniuszu, a jest to także poruszane w książce
Dobra bibliografia, dowiedziałem się całkiem sporo o życiu Mozarta. Prawdopodobnie mój brak wykształcenia muzycznego powoduje, że nie oceniam wyżej – nijak nie mam jak docenić opisów kunsztu utworów Mozarta i niuansów jego geniuszu, a jest to także poruszane w książce
Pokaż mimo to2023-12-02
Jak dla mnie, część dziedzictwa kulturowego – i to dziedzictwa kulturowego całej ludzkości. W związku z tym nie wyobrażam sobie dać mniej niż 10/10 – do rdzenia antywojenna książka spełnia postawiony przed nią cel: ukazuje wojnę w całej jej okazałości, chaosie, grozie, bezsensowności I beznadziei.
Ma ledwie 200-kilka stron i każdy, każdy powinien ją w swoim życiu przeczytać.
A jeśli komuś przeszkadza w odbiorze książki pewna fabularyzacja przeżyć Remarque'a, brak prawdziwych nazwisk, dat i pewna poetyckość wrzucona tu i ówdzie przez autora – polecam książkę "Krwawy Śnieg" Gunthera Koschorrka, opisująca front wschodni 1941-1945. Tam akurat jeszcze dosadniej pokazana jest beznadzieja, braterstwo, losowość i bezpowrotna strata.
Jak dla mnie, część dziedzictwa kulturowego – i to dziedzictwa kulturowego całej ludzkości. W związku z tym nie wyobrażam sobie dać mniej niż 10/10 – do rdzenia antywojenna książka spełnia postawiony przed nią cel: ukazuje wojnę w całej jej okazałości, chaosie, grozie, bezsensowności I beznadziei.
Ma ledwie 200-kilka stron i każdy, każdy powinien ją w swoim życiu...
2018-11-25
2018-11-25
2018-11-25
2018-11-25
2023-11-25
Po przeczytaniu takich książek jak Jedwabne Szlaki, Ludowa Historia Polski, Powstanie i upadek III Rzeszy czy Wiedeń 1913, w tej książce zabrakło mi rozmachu rezonującego ze skalą tytułowego wydarzenia. Samobójstwo Europy zaczyna się w mocny sposób, jednak gdzieś od 2/5 rozpoczynają się opisy elementów wojny rozpisane temat po temacie (bitwy morskie – cały temat, dobroczynność – cały temat, głód i choroby, etc.), które są bardzo "statystyczne" w odbiorze. Rozumiem intencję – w prosty sposób układają duże ilości wiedzy, ale niestety nużą. W związku z tym na koniec miałem poczucie, że mocny tytuł Samobójstwo Europy zostaje niedowieziony.
Myślę, że zdecydował o tym brak cytatów z okresu, żywych osób i ich wypowiedzi. To wszystko jest w pierwszych 2/5 książki i książkach które wymieniłem jako benchmarki na początku, ale potem już tego brakuje.
Po przeczytaniu takich książek jak Jedwabne Szlaki, Ludowa Historia Polski, Powstanie i upadek III Rzeszy czy Wiedeń 1913, w tej książce zabrakło mi rozmachu rezonującego ze skalą tytułowego wydarzenia. Samobójstwo Europy zaczyna się w mocny sposób, jednak gdzieś od 2/5 rozpoczynają się opisy elementów wojny rozpisane temat po temacie (bitwy morskie – cały temat,...
więcej mniej Pokaż mimo to
Dość dobra książka, ale na pewno nie na 8,2 (aktualna średnia).
Ma swoje plusy: klimat, mitologię, osadzenie w przestrzeni (choć w czasie już nie do końca), styl języka.
Ale styl to jedno, a treść to drugie... dialogi są dość sztuczne – szczególnie gdy rozmówcy są "mieszani", czyli "miastowi" i "wsiowi". Widać, że pisała to osoba niewychowana na wsi, a tylko symulująca wiejski świat.
To nie wszystko; największym minusem są rozdziały pisane w większości na jedno kopyto – nie wchodząc w szczegóły, lubią powtarzać pewien schemat. Ah, no i zakończenie takie... nijakie, także i ocena bliska środka.
Dość dobra książka, ale na pewno nie na 8,2 (aktualna średnia).
Ma swoje plusy: klimat, mitologię, osadzenie w przestrzeni (choć w czasie już nie do końca), styl języka.
Ale styl to jedno, a treść to drugie... dialogi są dość sztuczne – szczególnie gdy rozmówcy są "mieszani", czyli "miastowi" i "wsiowi". Widać, że pisała to osoba niewychowana na wsi, a tylko symulująca...
2023-09-29
Książka zawiera ciekawe treści, ale gdyby je streścić, to byłaby minimum o 1/3 krótsza.
Książka zawiera ciekawe treści, ale gdyby je streścić, to byłaby minimum o 1/3 krótsza.
Pokaż mimo to2023-09-03
Waham się nad 9. Stosunkowo krótka, acz BARDZO treściwa pozycja (gratulacje dla autora!) – superpugułka wiedzy dzięki której można lepiej rozumieć zagadnienie, opisana z uwzględnieniem różnych perspektyw politycznych. Dodatkowy plus za wybór bardzo ważnego tematu, który w Polsce nie jest zbyt często poruszany.
Czytając, należy pamiętać że to książka z 2016 roku, a więc dziś mająca 7 lat – na pewno trochę się już zdążyło zmienić i w dyskursie na temat, i w samym "świadczeniu" "pomocy" (znaki cytatu obowiązkowe...).
Odkładając główny wątek na bok, najbardziej zaskakująca była dla mnie realizacja, że jako Polacy mamy wyjątkową perspektywę na wiele aspektów w tym temacie – z jednej strony nigdy nie byliśmy kolonizatorami krajów które borykają się z ubóstwem, ani nigdy nie byliśmy poważnymi "beneficjentami" "programów" "pomocowych" (znów, cytaty obowiązkowe, gdy zna się fakty z książki). Może to właśnie naród będący z boku relacji pełnej ran, zdrad i hipokryzji – między bogatym Zachodem a kolonizowanym "III światem" – powinien być konsultantem, który pozwoli uwolnić skuteczność działań. Ale to już pewnie temat na inną książkę...
Waham się nad 9. Stosunkowo krótka, acz BARDZO treściwa pozycja (gratulacje dla autora!) – superpugułka wiedzy dzięki której można lepiej rozumieć zagadnienie, opisana z uwzględnieniem różnych perspektyw politycznych. Dodatkowy plus za wybór bardzo ważnego tematu, który w Polsce nie jest zbyt często poruszany.
Czytając, należy pamiętać że to książka z 2016 roku, a więc...
2019-08-01
Bardzo koncept na książkę, całkiem przyjemna ilość i głębokość treści dotyczących sprzętu i historii, ale intryga miejscami kuleje, a bohaterowie bywają płascy. W ogóle, INTRYGA?! Nie tego oczekiwałem po tej książce. Plus ta irytująca, zagubiona Nancy i związana z nią bzdurna historia miłosna. Typowe "man writes woman".
Całokształt to trochę zmarnowany potencjał na przemyślaną, trzymającą w napięciu opowieść o epickim rozmachu. Zamiast tego mamy książkę sensacyjną na poziomie filmów z Jean Claudem. No dobra, może level wyżej.
Bardzo koncept na książkę, całkiem przyjemna ilość i głębokość treści dotyczących sprzętu i historii, ale intryga miejscami kuleje, a bohaterowie bywają płascy. W ogóle, INTRYGA?! Nie tego oczekiwałem po tej książce. Plus ta irytująca, zagubiona Nancy i związana z nią bzdurna historia miłosna. Typowe "man writes woman".
więcej Pokaż mimo toCałokształt to trochę zmarnowany potencjał na...