Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Ostatnio często, kiedy jest szał na książkę ja go nie rozumiem. Nie wiem dlaczego, ale po prostu nie podoba mi się, kiedy książka zyskuje szybki rozgłos. Okej, pomimo tego jest jeden plus takiej sytuacji. Jest z kim rozmawiać o tej książce. Jednak "Gwiazd naszych wina" pozytywnie mnie zaskoczyło. Książka była świetna. John Green idealnie zakończył tę książkę. Nieszablonowo. Uznałam, ze skoro podoba mi się ta powieść to inne pana zielonego też mi się spodobają. Błąd. Nie doszłam do setnej strony "Papierowych miast". Wiem, że dla części osób obie te książki były świetne, ale ta druga pozycja mnie nie zachwyciła. W takich sytuacjach mam ochotę napisać do LC, żeby dodali dodatkową półkę "Nie udało mi się zdzierżyć".

Ostatnio często, kiedy jest szał na książkę ja go nie rozumiem. Nie wiem dlaczego, ale po prostu nie podoba mi się, kiedy książka zyskuje szybki rozgłos. Okej, pomimo tego jest jeden plus takiej sytuacji. Jest z kim rozmawiać o tej książce. Jednak "Gwiazd naszych wina" pozytywnie mnie zaskoczyło. Książka była świetna. John Green idealnie zakończył tę książkę. Nieszablonowo....

Ta książka jest idealna dla każdego, kto nie lubi opisów. Jeśli ty ich nie lubisz, radzę Ci sięgnąć po "Dawcę". Przed przeczytaniem tej pozycji często narzekałam na przydługie rozważania nad głębią barw czy czymś równie fascynującym, ale kiedy skończyłam czytać zorientowałam się, że bez opisów książka jest goła. Zostaje tylko treść, którą bardzo trudno dobrze przedstawić. Bo jeśli bohater nie może podziwiać kwiatów, bawić się kolorowymi zabawkami, biegać po zielonej trawie, to co on może robić, żeby zainteresować czytelnika. A ponieważ ta książka przez długi czas pozbawiona jest kolorów, doznań, emocji, pokazuje jak trudne byłoby życie bez tego.

Ta książka jest idealna dla każdego, kto nie lubi opisów. Jeśli ty ich nie lubisz, radzę Ci sięgnąć po "Dawcę". Przed przeczytaniem tej pozycji często narzekałam na przydługie rozważania nad głębią barw czy czymś równie fascynującym, ale kiedy skończyłam czytać zorientowałam się, że bez opisów książka jest goła. Zostaje tylko treść, którą bardzo trudno dobrze przedstawić....

Muszę przyznać, że książka mnie zaintrygowała. Spodobał mi się pomysł, idealnie wpleciony wątek miłosny i kilka innych aspektów, ale pewnie nie tylko ja momentami gubiłam się w fabule. Nie wiedziałam, gdzie aktualnie jest bohaterka, albo kto do niej mówi. Pomimo tego książka była zadowalająca i uznałam, że chętnie sięgnę po następny tom.

Muszę przyznać, że książka mnie zaintrygowała. Spodobał mi się pomysł, idealnie wpleciony wątek miłosny i kilka innych aspektów, ale pewnie nie tylko ja momentami gubiłam się w fabule. Nie wiedziałam, gdzie aktualnie jest bohaterka, albo kto do niej mówi. Pomimo tego książka była zadowalająca i uznałam, że chętnie sięgnę po następny tom.