-
ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński7
-
ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać9
-
Artykuły„Horror ma budzić koszmary, wciskać kolanem w błoto i pożerać światło dnia” – premiera „Grzechòta”LubimyCzytać1
-
Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać2
Biblioteczka
2019-01-30
2018-11-26
Moje pierwsze zetknięcie z tą parą autorów jest niezwykle udane.
Cieszę się ogromnie za każdym razem kiedy odkrywam utalentowanych pisarzy na naszym polskim podwórku.
To chyba źle o mnie świadczy ale gdy książka mi się podoba mam dużo mniej do powiedzenia o niej niż po lekturze jakiegoś chłamu.
Trudno, napiszę krótko: historia ciekawa, dobrze opowiedziana i z pewnością sięgnę po inne pozycje państwa Kuźmińskich.
Moje pierwsze zetknięcie z tą parą autorów jest niezwykle udane.
Cieszę się ogromnie za każdym razem kiedy odkrywam utalentowanych pisarzy na naszym polskim podwórku.
To chyba źle o mnie świadczy ale gdy książka mi się podoba mam dużo mniej do powiedzenia o niej niż po lekturze jakiegoś chłamu.
Trudno, napiszę krótko: historia ciekawa, dobrze opowiedziana i z pewnością...
2018-11-26
Niezły, intrygujący początek i właściwie tylko początek.
Im dalej tym nudniej bardziej przewidywalnie i nieciekawie.
Nie miałem zbyt dużych oczekiwań co do tej pozycji a jednak i tak jestem zawiedziony. Książki wysłuchałem w bardzo fajnej interpretacji Macieja Stuhra i chyba tylko ze względu na lektora w ogóle dotrwałem do końca.
Nie podobało mi się.
Niezły, intrygujący początek i właściwie tylko początek.
Im dalej tym nudniej bardziej przewidywalnie i nieciekawie.
Nie miałem zbyt dużych oczekiwań co do tej pozycji a jednak i tak jestem zawiedziony. Książki wysłuchałem w bardzo fajnej interpretacji Macieja Stuhra i chyba tylko ze względu na lektora w ogóle dotrwałem do końca.
Nie podobało mi się.
2018-11-26
Dość niedawno zacząłem nadrabiać Kinga i błyskawicznie stał się jednym z moich ulubionych pisarzy. Facet naprawdę potrafi pisać, buduje klimat w sposób niesamowity a jego książki, nawet te słabsze fabularnie, czyta się z przyjemnością.
Uniesienie oczywiście napisane jest świetnie, czyta się przyjemnie, jednak pozostawia tak ogromny niedosyt że nie sposób ocenić jej wysoko.
Tak naprawdę jest to opowiadanie, które nie wiedzieć czemu zostało wydane samodzielnie. Opowiadanie które zaczęło się dość ciekawie a skończyło bez pomysłu, na skróty.
Można sięgnąć, ale jedynie przy okazji.
Dość niedawno zacząłem nadrabiać Kinga i błyskawicznie stał się jednym z moich ulubionych pisarzy. Facet naprawdę potrafi pisać, buduje klimat w sposób niesamowity a jego książki, nawet te słabsze fabularnie, czyta się z przyjemnością.
Uniesienie oczywiście napisane jest świetnie, czyta się przyjemnie, jednak pozostawia tak ogromny niedosyt że nie sposób ocenić jej...
2018-11-26
Ponieważ ukazał się serial który zbiera wyjątkowo pochlebne opinie postanowiłem (jak zwykle w takiej sytuacji) przed jego obejrzeniem zapoznać się z literackim pierwowzorem.
Zdecydowanie książka ma coś w sobie. Coś odpychającego i przyciągającego jednocześnie. Chyba trzy razy ją odstawiałem myśląc że jest zbyt ciężka, zbyt brudna, po czym wracałem bo jednak ta historia i sposób jej opowiedzenia coś w sobie ma.
To co mi utrudniało lekturę najbardziej to sny głównego bohatera których jest całkiem sporo i niekiedy jego przydługie przemyślenia.
Rozumiem, że jest to aspekt artystyczny i chyba dzięki tego typu narzędziom zdobywa się różne nagrody i przychylność krytyki, mnie jednak niezwykle to nudzi. Tym bardziej że jak to zwykle bywa sny nic nie wnoszą do fabuły i sama historia bez nich nic by nie straciła. Również w rzeczywiście udanej ekranizacji (już zdążyłem zobaczyć) ich nie zabrakło - niestety.
Podsumowując: jeśli ktoś lubi ciężki i lepki klimat, polecam. Osoby bardziej wrażliwe, które tę historię chciałyby poznać powinny raczej poprzestać na serialu. Ekranizacja mimo że dość wierna oryginałowi wydaje mi się dużo bardziej lekkostrawna.
Ponieważ ukazał się serial który zbiera wyjątkowo pochlebne opinie postanowiłem (jak zwykle w takiej sytuacji) przed jego obejrzeniem zapoznać się z literackim pierwowzorem.
Zdecydowanie książka ma coś w sobie. Coś odpychającego i przyciągającego jednocześnie. Chyba trzy razy ją odstawiałem myśląc że jest zbyt ciężka, zbyt brudna, po czym wracałem bo jednak ta historia i...
2018-09-10
Horror to nie jest mój ulubiony gatunek.
Nie czytam, nie lubię, wyjątek czasem robię jedynie dla Kinga.
Książka opisywana jest jako thriller i tego też się po niej spodziewałem, dlatego po nią sięgnąłem.
Początek super - jest zimno ciemno i mrocznie. Dodatkowym smaczkiem jest fakt, że akcja toczy się na Słowacji, której literacko nie było mi dane dotąd odwiedzić.
A później okazuje się że to jednak horror. Taki klasyczny, że duchy, że potwory, że bajki, legendy, że nie wiadomo co.
Ja jako miłośnik kryminałów, czytając tego typu historię odczuwam jedynie zażenowanie i zaczynam przewracać kartki coraz mniej skupiając się na treści. W całym tym fajnym, ciężkim klimacie zaczyna brakować realizmu, aż autor zupełnie odlatuje a ja książkę doczytuje "bo tak mało zostało do końca".
Mam problem z oceną. Bo jeśli ktoś lubi horrory, książka zapewne może mu się podobać. Ja czuję się oszukany i mam nauczkę, że opis wydawcy nie jest wiarygodnym źródłem informacji o książce.
Mimo wszystko za Słowację i początek duży plus, dlatego 4 gwiazdki: "może być".
Horror to nie jest mój ulubiony gatunek.
Nie czytam, nie lubię, wyjątek czasem robię jedynie dla Kinga.
Książka opisywana jest jako thriller i tego też się po niej spodziewałem, dlatego po nią sięgnąłem.
Początek super - jest zimno ciemno i mrocznie. Dodatkowym smaczkiem jest fakt, że akcja toczy się na Słowacji, której literacko nie było mi dane dotąd odwiedzić.
A...
2018-07-24
Coraz gorzej.
Miałem nadzieję czytając pozytywne opinie na temat tej książki na powrót autorki do formy, którą prezentowała w debiucie. Niestety znów się zawiodłem.
Sposób prowadzenia akcji pozostaje znakiem rozpoznawczym Pani Magdy, co ma swój urok. Pomysł jest intrygujący, ale wykonanie, dalsze prowadzenie akcji już bardzo słabe.
Wszystko to co podobało mi się w Idealnej: motywy działania bohaterów, realizm, tutaj zawodzi na całej linii. W Trzeciej te elementy przestały być wiarygodne, W pułapce natomiast zabrakło ich w ogóle. Nie wiem jaki jest dalszy krok, ale niepokojące jest, jak ta tendencja u autorki szybko postępuje.
Nie mają sensu próby rozwiązania zagadki przez czytelnika - tym złym okazuje się ktoś kompletnie w fabułę nie wpleciony. Pojawia się pod koniec książki a jego motywem jest choroba psychiczna. To nie jest przecież intryga! To nie jest żadne wyjaśnienie! W ten sposób można zakończyć każdy thriller/kryminał, z tym że szybko zabraknie chętnych do czytania takich rzeczy.
Jestem mocno zniesmaczony i bardzo na nie.
Coraz gorzej.
Miałem nadzieję czytając pozytywne opinie na temat tej książki na powrót autorki do formy, którą prezentowała w debiucie. Niestety znów się zawiodłem.
Sposób prowadzenia akcji pozostaje znakiem rozpoznawczym Pani Magdy, co ma swój urok. Pomysł jest intrygujący, ale wykonanie, dalsze prowadzenie akcji już bardzo słabe.
Wszystko to co podobało mi się w...
2018-06-21
Muszę przyznać że jestem bardzo pozytywnie zaskoczony.
Może to kwestia nastawienia. Po Talizman sięgnąłem za namową znajomej (sam zapewne nie zwróciłbym uwagi na tę pozycję) i od początku byłem bardzo sceptycznie nastawiony. Czekałem tylko aż nadejdzie ten moment, kiedy uznam, że to nie jest książka dla mnie. I ten moment nie nastąpił aż do końca opowieści.
Choć Kinga bardzo cenię, nigdy nie uważałem go za ulubionego autora. Talizman skłania mnie abym nadrobił zaległości i lepiej poznał jego dorobek. Naprawdę wciągnąłem się w historię, która na pierwszy rzut oka wydawała mi się całkowicie nieinteresująca.
Jest tu niemal wszystko: przygoda, pościgi, strzelaniny, czary, droga. Koktajl wydawałoby się wybuchowy, ale dzięki odpowiedniemu połączeniu składników niezwykle lekkostrawny.
Mi się podobało!
Muszę przyznać że jestem bardzo pozytywnie zaskoczony.
Może to kwestia nastawienia. Po Talizman sięgnąłem za namową znajomej (sam zapewne nie zwróciłbym uwagi na tę pozycję) i od początku byłem bardzo sceptycznie nastawiony. Czekałem tylko aż nadejdzie ten moment, kiedy uznam, że to nie jest książka dla mnie. I ten moment nie nastąpił aż do końca opowieści.
Choć Kinga...
2018-06-21
Nie lubię opowiadań, zdecydowanie odpowiadają mi dłuższe formy.
Do Twardocha stosunek mam mocno ambiwalentny po świetnym w mojej ocenie Królu i beznadziejnej Morfinie.
Tu znów zdecydowanie na minus. Opowiadania nie kończą się puentą, historie sprawiają wrażenie wyrwanych na chybił trafił z różnych powieści. Nie są spójne, lektura jest bardzo męcząca. Widzę ten zbiór jako brudnopis po prostu. Poukładany, oczyszczony, ale brudnopis.
Niestety żadne z opowiadań nie zaciekawiło mnie, nie urzekło, nie pozostawiło dobrego wrażenia.
Widzę bardzo dużo zachwytów na temat twórczości Twardocha. Drach ciągle przede mną, więc jeszcze mam szansę przekonać się do tego autora.
Nie lubię opowiadań, zdecydowanie odpowiadają mi dłuższe formy.
Do Twardocha stosunek mam mocno ambiwalentny po świetnym w mojej ocenie Królu i beznadziejnej Morfinie.
Tu znów zdecydowanie na minus. Opowiadania nie kończą się puentą, historie sprawiają wrażenie wyrwanych na chybił trafił z różnych powieści. Nie są spójne, lektura jest bardzo męcząca. Widzę ten zbiór jako...
2018-06-12
Niesłychanie mocna i ciekawa pozycja.
Trudno mi nawet sobie wyobrazić opisywane wydarzenia a niemożliwym wydaje się pojąć że takie rzeczy jakie spotkały Calka i jego rodzinę działy się naprawdę i stały się udziałem niezliczonej liczby istnień ludzkich.
Dawno nie byłem pod tak dużym wrażeniem jakiejkolwiek książki.
Niesłychanie mocna i ciekawa pozycja.
Trudno mi nawet sobie wyobrazić opisywane wydarzenia a niemożliwym wydaje się pojąć że takie rzeczy jakie spotkały Calka i jego rodzinę działy się naprawdę i stały się udziałem niezliczonej liczby istnień ludzkich.
Dawno nie byłem pod tak dużym wrażeniem jakiejkolwiek książki.
2018-06-12
To moje pierwsze spotkanie z Larsonem. I na pewno nie ostatnie, bo zdecydowanie mi się podobało. Bez fajerwerków ale solidnie.
Myślę, że świetnie została oddana atmosfera międzywojennych Niemiec, jest trochę ciekawostek dotyczących nazistowskich przywódców i oczywiście wielka polityka.
To co najbardziej mnie zainteresowało to reakcja świata na ówczesne wydarzenia, jak tłumaczono i racjonalizowano to co dzieje się w Rzeszy.
Nużyły mnie natomiast liczne i szczegółowe opisy z życia miłosnego córki Dodda. Zebrał by się tu materiał na osobną książkę i takie też wrażenie trochę sztucznego połączenia pamiętników miałem podczas lektury. Tym bardziej że Martha o ojcu nie wspomina niemal wcale, on o niej również.
Nie ma między nimi interakcji, przede wszystkim nie ma zaś różnych punktów widzenia na te same zdarzenia i sytuacje.
Pomimo zniechęcenia początkiem książki (opis tego co się działo przed objęciem przez Dodda funckcji ambasadora plus jego krótka biografia) i jej końcem (no ale to książka historyczna także autor miał tu niewiele do powiedzenia) książka podobała mi się, dlatego też daję 6 gwiazdek - dobra.
To moje pierwsze spotkanie z Larsonem. I na pewno nie ostatnie, bo zdecydowanie mi się podobało. Bez fajerwerków ale solidnie.
Myślę, że świetnie została oddana atmosfera międzywojennych Niemiec, jest trochę ciekawostek dotyczących nazistowskich przywódców i oczywiście wielka polityka.
To co najbardziej mnie zainteresowało to reakcja świata na ówczesne wydarzenia, jak...
2018-06-05
2018-06-05
2018-06-05
Jestem wstrząśnięty, jest mi przykro i smutno. Pierwszy raz zawiodłem się na Kingu, zawiodłem się okrutnie. Może nie bez powodu książę napisał pod pseudonimem...
Opis książki wygląda tak: Mroczna alegoryczna wizja przyszłości Stanów Zjednoczonych.Stu chłopców wyrusza w morderczy marsz - meta będzie tam, gdzie padnie przedostatni z nich. Tu nie ma miejsca na sportową rywalizację, ludzkie uczucia ani na fair play, ponieważ gra toczy się o bardzo wysoką stawkę. Najwyższą z możliwych.
I to jest dosłownie cała treść, nie ma nic więcej. Ruszają, idą, idą, idą i jeszcze trochę idą i marsz się kończy.
Nuda, brak akcji, brak treści, brak czegokolwiek. Wstawki przed rozdziałami sugerują że ma to być krzywe zwierciadło rozmaitych teleturniejów, ale tego... no nie jest. Nie znalazłem żadnej głębi ani nic dla siebie niestety.
Jestem wstrząśnięty, jest mi przykro i smutno. Pierwszy raz zawiodłem się na Kingu, zawiodłem się okrutnie. Może nie bez powodu książę napisał pod pseudonimem...
więcej Pokaż mimo toOpis książki wygląda tak: Mroczna alegoryczna wizja przyszłości Stanów Zjednoczonych.Stu chłopców wyrusza w morderczy marsz - meta będzie tam, gdzie padnie przedostatni z nich. Tu nie ma miejsca na sportową...