Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Książka pokazuje Oświęcim walczący, ludzi którzy nie chcieli być tylko numerem, ale chcieli decydować o sobie. Nigdy bym się nie odważyła napisać o człowieku, który przeżył Aushwitz, że napisał książkę która nie oddaje "klimatu"...chyba, że mój przedmówca to również były więzień. Moim zdaniem warto przeczytać Ucieczki.

Książka pokazuje Oświęcim walczący, ludzi którzy nie chcieli być tylko numerem, ale chcieli decydować o sobie. Nigdy bym się nie odważyła napisać o człowieku, który przeżył Aushwitz, że napisał książkę która nie oddaje "klimatu"...chyba, że mój przedmówca to również były więzień. Moim zdaniem warto przeczytać Ucieczki.

Chyba miałam zbyt wielkie oczekiwania wobec tej książki, może to był zły czas na jej czytanie...może niewłaściwe miejsce bo najczęściej zatłoczony tramwaj...może jeszcze kiedyś do niej wrócę i zmienię zdanie, ale na dzień dzisiejszy muszę powiedzieć, że ta książka po prostu była nudna, rozwleczona...aczkolwiek zakończenie super - tylko tak 200 stron mniej pomiędzy ;)

Chyba miałam zbyt wielkie oczekiwania wobec tej książki, może to był zły czas na jej czytanie...może niewłaściwe miejsce bo najczęściej zatłoczony tramwaj...może jeszcze kiedyś do niej wrócę i zmienię zdanie, ale na dzień dzisiejszy muszę powiedzieć, że ta książka po prostu była nudna, rozwleczona...aczkolwiek zakończenie super - tylko tak 200 stron mniej pomiędzy ;)

Piękna książka-zbiór listów o Afryce z perspektywy misjonarza, który pisze listy do Polski. Po przeczytaniu tej książki pałam jeszcze większym szacunkiem do księży misjonarzy. Problemy Afryki nie zostały przez brata Roberta przedstawione w stylu: "ojejku jejku jacy biedni ludzie mieszkają w tej Afryce" - a często wręcz przeciwnie autor przedstawia wady swoich parafian, często się na nich denerwuje np. na ich opieszałość. Brat Robert pokazuje różnice między Republiką Środkowoafrykańską - w której jest misjonarzem a krajami ościennymi, mówi o tym jak kształtuje się tam Kościół, ale także o historii samego kraju, polityce, o tym jak się żyje w tym kraju i z jakimi problemami się zmaga. Szczerze polecam.

Piękna książka-zbiór listów o Afryce z perspektywy misjonarza, który pisze listy do Polski. Po przeczytaniu tej książki pałam jeszcze większym szacunkiem do księży misjonarzy. Problemy Afryki nie zostały przez brata Roberta przedstawione w stylu: "ojejku jejku jacy biedni ludzie mieszkają w tej Afryce" - a często wręcz przeciwnie autor przedstawia wady swoich parafian,...