Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Drogi Howardzie - przepraszam.

Drogi Howardzie - przepraszam.

Przygoda z tą książką trwała od 19 grudnia 2017 roku. I właśnie dzisiaj się zakończyła. Było kilka łez, ale nie ze smutku, tylko z jakiegoś bliżej nieopisanego uczucia wolności. Przepiękne arcydzieło. Tylko teraz nie za bardzo wiadomo, co ze sobą począć.

Przygoda z tą książką trwała od 19 grudnia 2017 roku. I właśnie dzisiaj się zakończyła. Było kilka łez, ale nie ze smutku, tylko z jakiegoś bliżej nieopisanego uczucia wolności. Przepiękne arcydzieło. Tylko teraz nie za bardzo wiadomo, co ze sobą począć.

Słuchajcie.... czy jest tutaj jakiś dobry człowiek, który może mi wytłumaczyć, o co chodzi w tej książce?
Główny bohater szuka odpowiedzi czym jest człowiek. W którym momencie to się dzieje? Czytając dialogi odnoszę wrażenie, że większą głębię ma w sobie rozmowa z panią z warzywniaku kupując kilo ziemniaków.
No i oczywiście zwierzęta. Kupił sobie koze, potem jakaś babka zrzuciła ją z dachu, no byli trochę smutni, ale znalazł jakąś ropuche to zrobili sobie kawy i już jest cacy. xD
A najlepszy jest ten motyw pustyni i Mercera. Ktoś rzuca kamieniami w Mercera, potem ktoś rzuca w Ricka, potem do Ricka dociera, że on sam w siebie rzucil, a potem, że on sam jest Mercerem. xD
Ta książka jest po prostu niesamowita. Nie rozumiem, jaki był cel jej napisania i jaki jest jej przekaz. No ale, co kto lubi.

Słuchajcie.... czy jest tutaj jakiś dobry człowiek, który może mi wytłumaczyć, o co chodzi w tej książce?
Główny bohater szuka odpowiedzi czym jest człowiek. W którym momencie to się dzieje? Czytając dialogi odnoszę wrażenie, że większą głębię ma w sobie rozmowa z panią z warzywniaku kupując kilo ziemniaków.
No i oczywiście zwierzęta. Kupił sobie koze, potem jakaś babka...