Maciej

Profil użytkownika: Maciej

Luboń Mężczyzna
Status Czytelnik
Aktywność 51 tygodni temu
101
Przeczytanych
książek
204
Książek
w biblioteczce
8
Opinii
42
Polubień
opinii
Luboń Mężczyzna
Dodane| 1 ksiązkę
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach: ,

Dobrze że ta książka powstała, gdyż temat jest wart tego, by się nad nim pochylić. Architektura PRL to zderzenie wizji architektów z szarą rzeczywistością czasów, których wyróżnikiem był chroniczny niedobór materiałów i wykonawców. Dołóżmy do tego ideologiczne wzmożenie w gremiach decydujących o projektach i mamy obraz pracy architekta w PRL. Mimo tych okoliczności, wielu z nich wychodziło obronną ręką z tych zmagań, realizując projekty nietuzinkowe.

Temat frapujący ale sama książka pozostawiła pewien niedosyt. Po pierwsze: brak tu jakichkolwiek planów czy rysunków. Przy rozmowie o architekturze to poważne niedopatrzenie. Nawet laik jest w stanie zrozumieć więcej, gdy może ocenić na planie to, o czym jest mowa w tekście. Przy czym (i tu drugi zarzut) więcej jest o osobach, a mniej o samych realizacjach. Gdyby na przykład wykład na temat "formy otwartej" był zilustrowany jakimiś planami, a dom Hansenów był lepiej obfotografowany, przekaz byłby zdecydowanie silniejszy.

Chwała autorowi za zbliżenie się do wielu bohaterów tego tekstu na tyle, by uchwycić ich zarówno w wymiarze profesjonalnym jak i osobistym. Dzięki tej książce, wiem o architektach PRLu dużo więcej niż wcześniej. Aby dowiedzieć się więcej o samej architekturze, będę musiał niestety sięgnąć po inną pozycję.

Dobrze że ta książka powstała, gdyż temat jest wart tego, by się nad nim pochylić. Architektura PRL to zderzenie wizji architektów z szarą rzeczywistością czasów, których wyróżnikiem był chroniczny niedobór materiałów i wykonawców. Dołóżmy do tego ideologiczne wzmożenie w gremiach decydujących o projektach i mamy obraz pracy architekta w PRL. Mimo tych okoliczności, wielu z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Język. Siła słowa jest tutaj wszechogarniająca. Każdy gest, cień, szmer, myśl. Wszystko karmi tu naszą wyobraźnię. Łapałem się na tym, że celowo czytam książkę powoli, by dłużej delektować się jej smakiem. Dodajmy do tego nastrój prowincjonalnego, amerykańskiego miasteczka i ten szczególny czas w życiu, gdy ma się 13 lat, a świat zdaje się studnią tajemnic, czekającą na odkrycie. Panie Harmony Korine, panie Lynch: ja poproszę ekranizację. Po "Lost River" dałbym nawet szansę Ryanowi Goslingowi. Ten film już jest w słowach. Trzeba go tylko nakręcić.

Język. Siła słowa jest tutaj wszechogarniająca. Każdy gest, cień, szmer, myśl. Wszystko karmi tu naszą wyobraźnię. Łapałem się na tym, że celowo czytam książkę powoli, by dłużej delektować się jej smakiem. Dodajmy do tego nastrój prowincjonalnego, amerykańskiego miasteczka i ten szczególny czas w życiu, gdy ma się 13 lat, a świat zdaje się studnią tajemnic, czekającą na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Mam mieszane uczucia po tej lekturze. Opowieść człowieka, który przez całe dekady był świadkiem dziejącej się historii, wnikliwym obserwatorem i wrażliwym komentatorem wielkich wydarzeń i cichych dramatów. Dzięki rozmowie z synem, towarzyszymy mu do ostatnich chwil. To etap życia gdzie Terzani osuwa się we wschodni mistycyzm i próbuje się tym doświadczeniem podzielić z czytelnikami. Mam nieodparte wrażenie, że bycie sadhu do niego nie pasuje. Gesty i teorie sprawiają wrażenie wymuszonych lub naiwnych. O oddzieleniu ciała i ducha łatwiej mówić temu, kto do końca zachowuje sprawność umysłu. Wystarczyłaby jednak jakakolwiek choroba neurodegeneracyjna i okazałoby się, że o żadnym oddzieleniu nie ma mowy. Podobnie jest z kołową naturą czasu o której opowiada Tiziano. Teoria tyle efektowna, co naiwna i uproszczona. Nie dziwi skłonność do uogólnień i podsumowań - w pewnym momencie życia ta potrzeba jest zapewne paląca. Trochę jednak szkoda, że głębia tych przemyśleń jest umiarkowana. W reportażach Tiziano był bliżej życia niż śmierci, a o życiu potrafił pisać dobrze, jak mało kto. Niech tak zostanie.

Mam mieszane uczucia po tej lekturze. Opowieść człowieka, który przez całe dekady był świadkiem dziejącej się historii, wnikliwym obserwatorem i wrażliwym komentatorem wielkich wydarzeń i cichych dramatów. Dzięki rozmowie z synem, towarzyszymy mu do ostatnich chwil. To etap życia gdzie Terzani osuwa się we wschodni mistycyzm i próbuje się tym doświadczeniem podzielić z...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Maciej Czub

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


statystyki

W sumie
przeczytano
101
książek
Średnio w roku
przeczytane
10
książek
Opinie były
pomocne
42
razy
W sumie
wystawione
12
ocen ze średnią 6,4

Spędzone
na czytaniu
550
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
10
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
1
książek [+ Dodaj]

Znajomi [ 1 ]