rozwiń zwiń
Araxara

Profil użytkownika: Araxara

Droga Mleczna, Układ Słoneczny, Ziemia Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 3 dni temu
297
Przeczytanych
książek
573
Książek
w biblioteczce
78
Opinii
290
Polubień
opinii
Droga Mleczna, Układ Słoneczny, Ziemia Kobieta
Dodane| Nie dodano
Między jednym a drugim rozdziałem książki lub wersami słuchanej w słuchawkach piosenki wpadam na dziwne pomysły i przelewam je na papier tworząc barwny obraz otaczającego mnie świata. Te słowa idealnie oddają moją zwariowaną osobę. Zapalona rysowniczka i grafik, fotograf-amator, szalony bibliofil z głodem herbacianym, samozwańcza pisarka tekstów co najmniej dziwnych, niepoprawnie bujająca w obłokach marzycielka, nałogowy słuchacz muzyki, wielbicielka Lindsey Stirling, Imagine Dragons i Eda Sheerana, fanka filmów Marvela - zakochana bez pamięci w Tonym Starku i Lokim. Tak, to ja. :)

Opinie


Na półkach: ,

https://zamknietawpozytywce.blogspot.com/2020/02/nowicjuszka-trudi-canavan-czyli-jednak.html

"Drugi tom trylogii przeczytałam ponownie w jeden dzień - wciągnęłam się znowu jak głupia. Te kilka lat temu zajęło mi to pewnie dwa czy trzy dni, głównie ze względu na szkołę. Ale tempo czytania miałam podobne - MUSZĘ CZYTAĆ.

Życie Sonei zmieniło się diametralnie od kiedy wstąpiła do Gildii - nie musiała już uciekać przed nikim i bać się własnej mocy. Nauka w Gildii nie jest łatwa - ma mnóstwo do nadrobienia, a jej nowi koledzy nie są skłonni do pomocy, bo przecież córki i synowie największych rodów Imardinu z plebsem zadawać się nie będą. Nie wszyscy nauczyciele patrzą na nią przychylnym okiem, zwłaszcza po tym, jak zaczęła się jej historia z magami. Do tego przypadkiem podejrzana scena w domu Wielkiego Mistrza może zmienić naprawdę wiele...

Druga część trylogii oceniana jest zazwyczaj jako lepsza od poprzedniczki - historia nabiera większego tempa, a coraz więcej wątków i historii postaci zaczyna się rozwijać. Dodatkowo wydaje się bardziej "dojrzała" i przemyślana - mniej jest momentów chaotycznych, a więcej tych przemyślanych. Tym razem narracja prowadzona jest też przez nieco innych bohaterów, ale już nie do końca jago dwa różne punkty widzenia jednej historii, ale trzy historie, niby oddzielne, ale łączące się w spójną fabułę.

Oczywiście na pierwszym planie zostaje Sonea i jej zmagania z nauką w Gildii. Do tego dochodzi jej problemy z zaklimatyzowaniem się, co wynika głównie z jej pochodzenia i uprzedzeń - dla niej świat magów to coś nowego i wcześniej nim pogardzała. Dla innych uczniów jest to inny punkt widzenia - do ich świata wtargnął intruz - szczur z kanałów niszczący ich dom. Sonea musi pokazać, że nie jest tym gryzoniem i że nie da sobą pomiatać tylko dlatego, że wywodzi się z niższej klasy społecznej.

Kolejną postacią prowadzącą nas przez historię jest znany z poprzedniej części Dannyl. Dzięki niemu w końcu wyruszamy dalej, poza murzy Gildii, poza mury stolicy. Młody mag udaje się w podróż do tak zwanych krain sprzymierzonych, z misją poszukiwania śladów dawnej magii. Przy pierwszym czytaniu mocno na tę część narzekałam i średnio mi się podobała, dopiero czytając teraz mocniej ją doceniłam - ze względu na aspekt kulturowy, ukazanie innych krain i ich obyczajów.

Ostatnią postacią z grona "opowiadających" jest Lorlen (którego imienia nigdy nie potrafię przeczytać, z czym wiąże się też pewna historyjka). Jest administratorem Gildii, ale zajmuje się sprawą niewyjaśnionych (magicznych) morderstw w mieście. Jego wątek i jego narracja wiąże się ściśle z wydarzeniami trzeciego tomu, więc może z początku nie jest porywająca (wręcz najnudniejsza z tych trzech), ale potem bardzo fajnie się rozwija.

Jest jeszcze jedna postać, która wprawdzie nie jest narratorem, ale jej udział jest dla historii bardzo ważny - Wielki Mistrz, Akkarin. Przy pierwszym tomie narzekałam, że go było mało, teraz nie mogłam już narzekać - jego historia się rozwija i szczerze - staje się drugą "główną", obok tej Sonei. Wszystkie wątki schodzą się przy jego osobie i to w sumie on okazuje się taką drugą główną postacią, na początku schowaną w cieniu."

https://zamknietawpozytywce.blogspot.com/2020/02/nowicjuszka-trudi-canavan-czyli-jednak.html

"Drugi tom trylogii przeczytałam ponownie w jeden dzień - wciągnęłam się znowu jak głupia. Te kilka lat temu zajęło mi to pewnie dwa czy trzy dni, głównie ze względu na szkołę. Ale tempo czytania miałam podobne - MUSZĘ CZYTAĆ.

Życie Sonei zmieniło się diametralnie od kiedy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

https://zamknietawpozytywce.blogspot.com/2020/02/gildia-magow-trudi-canavan-powrot-po.html

"Minęło jakieś 7, może już nawet 8 lat od kiedy przeczytałam "Trylogię Czarnego Maga" Trudi Canavan.
Zakochałam się w niej wtedy bez pamięci. Była jedną z tych pierwszych serii, które wręcz pożarłam w kilkanaście godzin. I teraz, po latach, w końcu skompletowałam ją na swojej bibliotecznej półce. Bałam się jednak, że młodzieńcza miłość mogła już minąć, a cały czar serii prysł. Może już jej nie kocham? Przecież to było tak dawno temu... Sposób by się przekonać był tylko jeden - przeczytać jeszcze raz.

Historia zaczęła się niewinne, od rzutu kamieniem w tarczę maga Gildii...
Tarcza, inaczej bariera magiczna, może być zniszczona tylko przy użyciu magii, więc przez innego maga. Więc jak to możliwe, że w czasie corocznej Czystki przeprowadzanej w slumsach zwykła dziewczyna przebiła ją zwykłym kamieniem i raniła jednego z nich? Od tamtej pory Sonea nie była już tylko "zwykłą dziewczyną ze slumsów", ale poszukiwaną przez Gildię dziką. Z pomocą przyjaciół udaje jej się uciekać do czasu, gdy magia w niej drzemiąca zaczyna ją przerastać i przynosić destruktywne skutki. Jedynie znienawidzeni magowie Gildii mogą pomóc jej okiełznać magiczne zdolności. Czy przekona się do nich?
To już dalsza część historii...

Książka dzieli się na 2 główne części: tą dotyczącą ucieczki przed magami Gildii oraz tą opowiadającą historię Sonei wprowadzonej do szkoły magii. Pierwsza może wydawać się wielu osobom dość nużąca i niepotrzebna, bo przecież ile można uciekać? Ile można opisywać chowanie się przed magami? Jest kilka fajnych momentów, w których można poznać lepiej kilku bohaterów, choć chwilami niektóre fragmenty można by skrócić do krótkich rozdziałów (bo przecież wiadomo, do czego to prowadzi, prawda?), przez co skupić się na tej zdecydowanie ciekawszej, czyli drugiej, części. Fakt, druga część nie zapewnia wybuchów i pościgów (to było w sumie w pierwszej XD), ale za to pokazuje funkcjonowanie Gildii i magii w tym świecie.

A magia jest zdecydowania ciekawym aspektem. W każdej serii Canavan opiera się ona na czymś innym - w tym wypadku jest coś jak talent. Jedni ludzie mają predyspozycje do bycia magami, bo mają spory potencjał magiczny, inni nie mają go praktycznie wcale. Więc wszystko jest zależne od talentu i statusu społecznego, o którym potem. Magię można u kogoś wykryć i wtedy ją "obudzić", a można być też tak zwanym dzikim magiem, którego magia sama się "obudziła". To drugie niestety zobowiązuje do podporządkowania się Gildii i jej zasadom.

Wspomniałam o statusie społecznym. Niestety, żeby być magiem trzeba wywodzić się z wyższych klas społecznych. Osoby takie jak Sonea, pochodzące ze slumsów, nie mają wstępu do szkoły magii, choć jej przypadek jest wyjątkiem, co napędza jej nierzadko kłopotów. Ogólnie osoby z niższych warstw społecznych są mocno dyskryminowane, co pokazują coroczne Czystki, przez które zaczęła się właśnie historia Sonei. Ale niższe sfery nie są dłużne i również gardzą wyższymi, ich zachowaniem i próżnością.

Rozgadałam się o aspektach świata, a nie wspomniałam o bohaterach.

Oczywiście na pierwszym planie jest Sonea - dziewczyna mieszkająca z wujostwem slumsach. Przez taką a nie inną sytuację nie powodzi im się najlepiej. Jeśli patrzeć na pierwsze spotkanie z nią to wydaje się bardzo przeciętną dziewczyną, niezbyt zauważalną, po prostu normalną. Jej niezwykłość pojawiła się nagle i nawet dla niej była szokiem. Trzeba przyznać, że jest odważna i bardzo lojalna wobec swoich przyjaciół czy rodziny, choć nie czuje się dobrze w nowym świecie, co widać w drugiej części. Nie wiem czemu, ale od razu poczułam do niej sympatię i wciągnęłam się w jej losy.

Kolejną ważną postacią w tej historii jest Cery, właściwie Ceryni - przyjaciel Sonei. I to taki przez duże "P". Wykorzystuje wszystkie swoje możliwości i znajomości by pomóc Sonei w ukryciu się przed magami. A łatwe to nie jest, bo pościg jest cały czas na ogonie, a moce dziewczyny wymykają się spod kontroli.

Następny na liście jest mistrz Rothen. Uczestniczył od w tej "wyjątkowej" Czystce i był świadkiem obudzenia się mocy Sonei. Uczestniczy też w jej poszukiwaniach oraz wyraża chęć zajęcia się jej nauką. Oprócz niego do tej funkcji kandyduje mistrz Fergun (którego osobiście BARDZO nie trawię), który zarobił od niej guza kamieniem. Ale stanowczo Rothen wydaje się odpowiedniejszą osobą na to miejsce - nie najmłodszy już człowiek, bardzo łagodny i szczery z dziewczyną, powoli stara się zdobywać jej zaufanie do siebie i Gildii.

Z bardziej drugoplanowych postaci jest jeszcze Dannyl - przyjaciel Rothena, trochę od niego młodszy. Rothena można by nazwać jego mentorem. Przy moim pierwszym czytaniu nie pałałam do niego wielką miłością, a rozdziały z nim ciężko mi się czytało, co zmieniło się przy ponownym czytaniu. Nie do końca wiem skąd moja awersja przy pierwszym spotkaniu.

I jest jeszcze on, moja miłość - Akkarin! W tym tomie jest o nim niewiele, jest postacią bardzo skrytą i tajemniczą, ale chyba przez to najciekawszą ze wszystkich. Jego wątek w tle bardzo kusi, tak, że chce się znać więcej!

Ogólnie bardzo mi się podoba jak zawiłe są postacie - co widać potem bardziej w następnych tomach. Nie zawsze można je zaklasyfikować jako tylko złe albo tylko dobre, robiące dobrze czy źle. Każda z postaci ma swój charakter, zwyczaje, wady i zalety, motywacje czy obawy. Wydają się bardzo żywe.

Może nie będzie to porywająca książka dla kogoś dorosłego (choć ja nadal ją uwielbiam!), ale młodzieży stanowczo powinna przypaść do gustu. Nie jest to też typowa młodzieżówka, ale wydaje mi się, że jest to dość wartościowa pozycja, pokazująca budowanie zaufania, wybory stawiane przed młodymi ludźmi czy problem klas i dyskryminacji."

https://zamknietawpozytywce.blogspot.com/2020/02/gildia-magow-trudi-canavan-powrot-po.html

"Minęło jakieś 7, może już nawet 8 lat od kiedy przeczytałam "Trylogię Czarnego Maga" Trudi Canavan.
Zakochałam się w niej wtedy bez pamięci. Była jedną z tych pierwszych serii, które wręcz pożarłam w kilkanaście godzin. I teraz, po latach, w końcu skompletowałam ją na swojej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

https://zamknietawpozytywce.blogspot.com/2020/05/84-klatwa-kreatorow-trudi-canavan.html

Gdy światom nie zagraża już Raen, wszyscy mogą w końcu trochę odetchnąć. Najgorsze za nimi, teraz czas odbudować zniszczone wojną światy. Tym zadaniem zajęli się pod wodzą Baluki Odnowiciele.

Rielle, jako potężna kreatorka, zrezygnowała z wiecznej młodości na rzecz odnawiania zasobów magii w pozbawionych jej światach. Ich liczba jest tak wielka, że nawet z pomocą Odnowicieli, którzy wytyczali jej szlak potrzebujących światów, nie jest w stanie pomóc im wszystkim.

Tyen usiłuje odzyskać dobrą reputację, którą stracił będąc podwójnym agentem. Prowadzi niewielką szkołę magii, która jest prześladowana przez najemników wysyłanych ze szkoły magii w Liftre, tej samej szkoły, w której i on pobierał nauki.

Dodatkowo na horyzoncie pojawia się nowy problem, równie wielki jak niebezpieczeństwo ze strony Raena. Rielle, Tyen, Qall, Odnowiciele, a nawet starzy wrogowie muszą połączyć swoje siły i zmierzyć się z nowymi przeciwnościami, jakie spływają na wszystkie ocalone światy. A z tyłu głowy dalej gdzieś siedzi "Prawo Milenium" i "Klątwa Kreatorów"...




Nie muszę Wam mówić jak bardzo ekscytowałam się na myśl o ostatnim tomie "Prawa Milenium" i jak bardzo wychodziłam z siebie czekając na wiadomość o czekającej na mnie przesyłce.
Polecam liczyć ile w tej recce razy napiszę "świat/światy/światów". :P

Trudi jak zawsze kreuje niesamowite światy, a więc w serii, gdzie tych światów jest tysiące niesamowicie ważne jest by trzymały się one przysłowiowej kupy. I według mnie - robią to. Okropnie podoba mi się cały koncept magii, która spaja wszystko, bo nie jest tylko czymś istniejącym tak jakby wewnątrz maga, jako jakaś energia, a czymś w rodzaju "gazu" znajdującego się wszędzie wokół. Mimo tylu "magicznych" serii Trudi zawsze potrafi wymyślić coś zaskakującego, a mam tu na myśli motyw "Klątwy Kreatorów", o której nie chcę mówić, bo pospoileruję Wam wszystko. :P Ale tak mi się podoba wykorzystanie tego pomysłu, o którym słyszało się już wcześniej w serii.

Ilość światów wymaga opisów, a wszystkich mogą przytłoczyć te długie i zawiłe. A o dziwo tu jest inaczej - chce się pochłaniać te wszystkie opisy, jeszcze bardziej zagłębić się w cały ten świat. Dla mnie (,bo jestem człowiek-przydługi-opis) to po prostu uczta. Uwielbiam dowiadywać się więcej o świecie, o którym czytam. Dzięki temu lepiej się w nim czuję i odnajduję, a co za tym idzie - lepiej mi się czyta.

A uwierzcie mi - wciągnęłam się. Nic nie przebije tego, gdy miałam już się kłaść spać, ostatni rozdział, a na końcu pojawia się PEWNA POSTAĆ - moja reakcja to "DDDD:" i tyle było ze spania - ja musiałam wiedzieć co będzie dalej. :I
I przepraszam moją rodzinę, która o 00:30 pewnego dnia mogła usłyszeć głośne "TAK!!!" z mojego pokoju - po prostu mój true ship się zszedł i no soory, to było silniejsze. :P

To jak już wspomniałam o shipach i bohaterach - coś bez czego dla mnie dobra seria nie istnieje - zmiany charakterów, wpływ wydarzeń na charakter itp. Nie lubię płaskich, statycznych postaci. A tu widać duży rozwój postaci, nie tylko od ostatniego tomu, ale i od początku całej serii. Zmiana jest kolosalna i to jest świetne. Widać jak bohaterowie muszą dostosować się do nowych ról, jak radzą sobie z przeszłością, jaki miała na nich wpływ. Przez to stają się bardziej realni i kurdę, przez to ciężko się z nimi pożegnać.

Jeśli miałabym narzekać na coś w kwestii bohaterów to odrobinę na Qalla, którego przemiana jest dla mnie zaskakująco szybka - jeszcze chwilę temu był zagubionym dzieciakiem postawionym w takiej, a nie innej sytuacji, a teraz jest kimś wysoko postawionym (no spoilers :V) i mówiącym jak co najmniej 1000 letni Raen. Wiem kto mu siedzi w głowie, ale mam wrażenie, że młoda osoba miałaby więcej problemów z takim przystosowaniem się, choć okej. Potrafię to jeszcze jakoś zrozumieć i przetrawić.
Najbardziej boli mnie jednak główna zła tej serii (no spoilers again). Jest strasznie... Płaska. I nie mówię tu o obdarzeniu przez naturę krągłościami. Jest zła, bo jest zła. Jej motywacje - nah. Niby według siebie chce dobrze, trudna przeszłość w świecie prawie martwym, ple ple ple. W ogólnym rozrachunku wypada blado na tle innych bohaterów. A ta końcówka...

I mimo tych małych niedociągnięć i błędów wszystko byłoby idealne, gdyby nie właśnie zakończenie. Nie wiem kompletnie co oni sądzić. Wydaje mi się nieco za... Szybkie? Nie mówię tu o pisaniu kolejnego tomu, ale gdy przyszło zakończenie i epilog to miałam takie: "Co. I że to tak już? To koniec? JUŻ?". I nie mówię też, że jest złe, ale chyba po latach czekania oczekiwałam jakiego wielkiego BOOM i jestem nieco zawiedziona. Ale nie zmienia to faktu, że seria ta jest jedną z najciekawszych jakie czytałam.

https://zamknietawpozytywce.blogspot.com/2020/05/84-klatwa-kreatorow-trudi-canavan.html

Gdy światom nie zagraża już Raen, wszyscy mogą w końcu trochę odetchnąć. Najgorsze za nimi, teraz czas odbudować zniszczone wojną światy. Tym zadaniem zajęli się pod wodzą Baluki Odnowiciele.

Rielle, jako potężna kreatorka, zrezygnowała z wiecznej młodości na rzecz odnawiania zasobów...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Araxara

z ostatnich 3 m-cy
Araxara
2024-04-21 14:12:40
Araxara dodała książkę Ciemny las na półkę Teraz czytam
2024-04-21 14:12:40
Araxara dodała książkę Ciemny las na półkę Teraz czytam
Ciemny las Cixin Liu
Średnia ocena:
8 / 10
3254 ocen
Araxara
2024-04-21 14:12:33
Araxara dodała książkę Problem trzech ciał na półkę Przeczytane
2024-04-21 14:12:33
Araxara dodała książkę Problem trzech ciał na półkę Przeczytane
Problem trzech ciał Cixin Liu
Średnia ocena:
7.5 / 10
5187 ocen
Araxara
2024-04-21 14:12:09
Araxara dodała książkę Loki. Gdzie zaległy kłamstwa na półkę Przeczytane
2024-04-21 14:12:09
Araxara dodała książkę Loki. Gdzie zaległy kłamstwa na półkę Przeczytane
Loki. Gdzie zaległy kłamstwa Mackenzi Lee
Średnia ocena:
7.6 / 10
319 ocen

ulubieni autorzy [4]

Garth Nix
Ocena książek:
6,7 / 10
50 książek
9 cykli
89 fanów
Michał Gołkowski
Ocena książek:
7,3 / 10
38 książek
7 cykli
Pisze książki z:
542 fanów
Andy Weir
Ocena książek:
7,1 / 10
8 książek
0 cykli
Pisze książki z:
253 fanów

Ulubione

Andrzej Sapkowski Czas pogardy Zobacz więcej
Andrzej Sapkowski Krew elfów Zobacz więcej
Andy Weir Marsjanin Zobacz więcej
Andy Weir Marsjanin Zobacz więcej
Andrzej Sapkowski Krew elfów Zobacz więcej
Andrzej Sapkowski Chrzest ognia Zobacz więcej
Oliver Bowden Assassin's Creed: Renesans Zobacz więcej
Andrzej Sapkowski Krew elfów Zobacz więcej
Andy Weir Marsjanin Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
297
książek
Średnio w roku
przeczytane
30
książek
Opinie były
pomocne
290
razy
W sumie
wystawione
90
ocen ze średnią 7,1

Spędzone
na czytaniu
1 803
godziny
Dziennie poświęcane
na czytanie
32
minuty
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]