Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Może nie tyle przeczytane co wysłuchane. Muszę powiedzieć, że Pani Lektorka daje radę(bardzo mi się podobał sposób w jaki czytała wypowiedzi mężczyzn w starszym wieku - zwłaszcza matematyka :D), ale sama książka jest bardzo kiepska. Wkurza niezwykle słownictwo - z jednej strony wszechobecne dupki, małpeczki i krowy, a z drugiej k..., ch... i zarazy. Miałem przez to dość mieszane uczucia. Druga sprawa to niekonsekwencja autora zwłaszcza w wątku z samą Achają. Naprawdę powinien prowadzić jakiś notesik podczas pisania tej książki, bo niektóre sytuację są tak nielogiczne i wynikające znikąd, że aż śmieszne w złym znaczeniu tego słowa. Zdarzają się też dobre momenty jak np. śmieszna sytuacja z zupą cebulową i niektóre opisy scen batalistycznych, ale ogólnie nie polecam, a sam trzeci tom sobie odpuściłem.

Może nie tyle przeczytane co wysłuchane. Muszę powiedzieć, że Pani Lektorka daje radę(bardzo mi się podobał sposób w jaki czytała wypowiedzi mężczyzn w starszym wieku - zwłaszcza matematyka :D), ale sama książka jest bardzo kiepska. Wkurza niezwykle słownictwo - z jednej strony wszechobecne dupki, małpeczki i krowy, a z drugiej k..., ch... i zarazy. Miałem przez to dość...