-
Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać1
-
ArtykułyEkranizacja Chmielarza nadchodzi, a Netflix kończy „Wiedźmina” i pokazuje „Sto lat samotności”Konrad Wrzesiński4
-
ArtykułyCzy książki mają nad nami władzę? Wywiad z Emmą Smith, autorką książki „Przenośna magia“LubimyCzytać1
-
ArtykułyŚwiatowy Dzień Książki świętuj... z książką! Sprawdź, jakie promocje na ciebie czekają!LubimyCzytać7
Biblioteczka
2024-02-21
2024-02-14
Wydawało mi się, że książka skupi się tylko na temacie znikającego Morza Aralskiego. Okazało się, że ponad połowę zajmuje opis doświadczeń autora z pobytu w Uzbekistanie. Nie omieszkał on również opowiedzieć co nieco o Turkmenistanie. Może to być trochę mylące, że o sednie sprawy zaczynamy czytać, kiedy powoli zmierzamy do końca książki. Opowieści autora są ciekawe, jednak są one rodem z książki podróżniczej, a nie spodziewałem się, że sięgam po taki gatunek. Wydaje się również, że ta podróż i opowieść o niej byłaby bardziej kompletna, gdyby zajęła się nią osoba lepiej znająca ten kraj i, przede wszystkim, jego język. Mimo że książka mówiła o wysuszonym jeziorze, czułem się jakbyśmy ślizgali się po powierzchni problemu. Zdecydowanie ciekawy temat, jednak książkę można przeczytać, by zacząć go poznawać.
Wydawało mi się, że książka skupi się tylko na temacie znikającego Morza Aralskiego. Okazało się, że ponad połowę zajmuje opis doświadczeń autora z pobytu w Uzbekistanie. Nie omieszkał on również opowiedzieć co nieco o Turkmenistanie. Może to być trochę mylące, że o sednie sprawy zaczynamy czytać, kiedy powoli zmierzamy do końca książki. Opowieści autora są ciekawe, jednak...
więcej mniej Pokaż mimo toBardzo ciekawy reportaż opisujący zarówno historię Grecji w czasach nowożytnych (i nie tylko) jak i problemy, z którymi boryka się obecnie. Te problemy, nawet jeśli dotyczą Grecji sprzed 10 lat, wciąż wydają się być aktualnymi. Do tej mieszanki autor dodaje swoje trzy grosze. Nie chodzi tu tylko o jego opinie, ale także jego osobistą i unikalną historię Greka z Polski. Ta, jak sam ją nazwał, mozaika czasem staje się trudna do zrozumienia, szczególnie kiedy lektura książki jest przerywana jak w moim przypadku. Ten chaotyczny tryb narracji wydaje się być problemem dla wielu czytelników, co jednak moim zdaniem nie sprawia, że "Grecja. Gorzkie pomarańcze" nie jest ciekawą pozycją. Ma rację autor, pisząc w epilogu o tym, że brakuje w Polsce prawdziwego obrazu Greków. Wciąż panują u nas przecież szkodzące im stereotypy o nadmiernym lenistwie, z którego wyniknął kryzys, co niby oznacza, że jakimś cudem na niego zasłużyli.
Bardzo ciekawy reportaż opisujący zarówno historię Grecji w czasach nowożytnych (i nie tylko) jak i problemy, z którymi boryka się obecnie. Te problemy, nawet jeśli dotyczą Grecji sprzed 10 lat, wciąż wydają się być aktualnymi. Do tej mieszanki autor dodaje swoje trzy grosze. Nie chodzi tu tylko o jego opinie, ale także jego osobistą i unikalną historię Greka z Polski. Ta,...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-10-12
Bardzo ciekawa postać, o której wydaje mi się, że niewiele się mówi (przynajmniej ja nigdy o Sehnie nie słyszałem). Niewiele mówi się też o następstwach II wojny światowej i o procesach zbrodniarzy niemieckich przeprowadzonych w Polsce. W ogromie książek napisanych na temat II WŚ i Holokaustu ta zdecydowanie zasługuje na wyróżnienie oraz docenienie. Jedyne rzeczy, do których miałbym zastrzeżenie to niepociągnięcie tematu nagłego ukierunkowania przez Sehna procesów zbrodniarzy w stronę walki z kapitalizmem oraz trochę zbyt szczegółowy opis jego życiorysu (niektóre informacje nie były potrzebne). Poza tym zdecydowanie polecam.
Bardzo ciekawa postać, o której wydaje mi się, że niewiele się mówi (przynajmniej ja nigdy o Sehnie nie słyszałem). Niewiele mówi się też o następstwach II wojny światowej i o procesach zbrodniarzy niemieckich przeprowadzonych w Polsce. W ogromie książek napisanych na temat II WŚ i Holokaustu ta zdecydowanie zasługuje na wyróżnienie oraz docenienie. Jedyne rzeczy, do...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-10-09
Czytając o Sycylii, zdecydowanie bardziej interesuję się jej historią czy też aktualnymi wydarzeniami związanymi z nią. Dlatego bardziej podobały mi się rozdziały pisane przez Smoleńskiego. Stąd też mniej fascynowały mnie te autorstwa Mikołajewskiego, gdyż pełne były poezji, metafor i opisów nienamacalnego ducha Sycylii. Z pewnością ktoś, kto odwiedził tę piękną wyspę lub ma to w planach, może docenić taki rodzaj publicystyki, jednak ja, sięgając po tę książkę, spodziewałem się konkretów, np. takich, jakie znajdują się w książce "Szczury z via Vento" Piotra Kępińskiego. Nie czytałem innych pozycji na temat Sycylii, więc ciężko mi porównać tę książkę do takowych, choć domyślam się, ze dla kogoś zupełnie nieznającego tej wyspy znajdzie się coś bardziej przystępnego na początek.
Czytając o Sycylii, zdecydowanie bardziej interesuję się jej historią czy też aktualnymi wydarzeniami związanymi z nią. Dlatego bardziej podobały mi się rozdziały pisane przez Smoleńskiego. Stąd też mniej fascynowały mnie te autorstwa Mikołajewskiego, gdyż pełne były poezji, metafor i opisów nienamacalnego ducha Sycylii. Z pewnością ktoś, kto odwiedził tę piękną wyspę lub...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-08-29
Bardzo solidny reportaż. Autor świetnie wykonał zadanie opisania wyjątkowo ciekawej historii w obiektywny i bezstronny sposób. Łazarewicz pokazał tę sprawę z każdej perspektywy (i mordercy, i innych skazanych, a także córki ofiary, co było chyba najciekawsze). Istotny był też wątek osób wciąż wspierających Walusia. Wielu ludzi nie zdaje sobie sprawy z faktu, że w naszym kraju wciąż liczni są ci, którzy chcą powrotu mordercy do Polski.
Bardzo solidny reportaż. Autor świetnie wykonał zadanie opisania wyjątkowo ciekawej historii w obiektywny i bezstronny sposób. Łazarewicz pokazał tę sprawę z każdej perspektywy (i mordercy, i innych skazanych, a także córki ofiary, co było chyba najciekawsze). Istotny był też wątek osób wciąż wspierających Walusia. Wielu ludzi nie zdaje sobie sprawy z faktu, że w naszym...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-08-03
Może to usilne czepianie się, lecz wydaje się, że książka nabrałaby na jakości, gdyby autor skupił się tylko na opowieściach o Rzymie lub tylko na pojedynczych historiach o różnych miastach Włoch. Otrzymujemy tymczasem zbiór esejów, które ciężko zdefiniować i połączyć w jedną całość. Nie są one niczym odkrywczym dla osoby mniej więcej orientującej się we włoskiej kulturze. Generalnie jednak książkę czyta się szybko, łatwo i przyjemnie. Dobra lektura dla osób myślących, że włoska "la dolce vita" to odwzorowanie rzeczywistości.
Może to usilne czepianie się, lecz wydaje się, że książka nabrałaby na jakości, gdyby autor skupił się tylko na opowieściach o Rzymie lub tylko na pojedynczych historiach o różnych miastach Włoch. Otrzymujemy tymczasem zbiór esejów, które ciężko zdefiniować i połączyć w jedną całość. Nie są one niczym odkrywczym dla osoby mniej więcej orientującej się we włoskiej kulturze....
więcej mniej Pokaż mimo to2023-06-07
Wiele akademickich książek czy artykułów dałoby się podsumować słowami, że wystarczy przeczytać wstęp i zakończenie, by wiedzieć, co dane dzieło chce nam przekazać. Nie wiem, czy „Poruszona mapa” aspiruje do tego miana. Wiem na pewno, że to stwierdzenie byłoby trafne także i w jej przypadku. Nie mam zamiaru dyskredytować tutaj wniosków wyciągniętych z analizy przeprowadzonej przez autora. Sam proces myślowy został przedstawiony bardzo jasno i zrozumiale dla czytelnika niezaznajomionego dokładnie z tematem. Wydaje mi się jednak, że autor przypisał zbyt duże znaczenie polskiej literaturze na temat sąsiadujących nam krajów. Spodziewałem się lektury o tym, gdzie mentalnie leży Polska wg Polaków i gdzie tak naprawdę powinna być. Tymczasem otrzymałem obszerny zbiór literatury na temat Rosji, Niemiec czy też Czech. Kiedy autor koncentrował się na sytuacji geopolitycznej Polski (vide nasze miejsce w Europie Środkowej i stosunek np. do Węgier), książka robiła się natychmiast ciekawsza. Takich przypadków było niestety niewiele. Na koniec za to dostaliśmy podsumowanie książek Henninga Mankella i Stiega Larssona (sic!), z których autor wyciągnął wiele wniosków. Te jednak (moim zdaniem) nijak się mają do clou książki.
Wiele akademickich książek czy artykułów dałoby się podsumować słowami, że wystarczy przeczytać wstęp i zakończenie, by wiedzieć, co dane dzieło chce nam przekazać. Nie wiem, czy „Poruszona mapa” aspiruje do tego miana. Wiem na pewno, że to stwierdzenie byłoby trafne także i w jej przypadku. Nie mam zamiaru dyskredytować tutaj wniosków wyciągniętych z analizy...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-03-09
Dzięki historii i pochodzeniu autora otrzymujemy zupełnie nową i unikalną perspektywę na Grecję. Z jednej strony spojrzenie z zewnątrz, z dystansem, chłodne i obiektywne. Z drugiej jednak patrzymy na opisywany kraj oczami Greka. Autor postarał się połączyć wiele wydarzeń z współczesnej historii Grecji ze swoimi indywidualnymi przeżyciami związanymi z ojczyzną, co zdecydowanie mu się udało. Minusem jednak było dodawanie kolejnych wątków (np. kwestia lorda Elgina). Sprawiało to, że narracja stawała się zbyt chaotyczna i czytelnik doświadczał skakania z jednego tematu na drugi.
Mimo tego, książka pozwala spojrzeć w inny sposób także na obecne wydarzenia w Polsce, np. sprawa uchodźców (nie imigrantów!) na granicy z Białorusią. Polecam, lecz oczywiście lektura tej książki nie dostarcza wyjątkowych przeżyć.
Dzięki historii i pochodzeniu autora otrzymujemy zupełnie nową i unikalną perspektywę na Grecję. Z jednej strony spojrzenie z zewnątrz, z dystansem, chłodne i obiektywne. Z drugiej jednak patrzymy na opisywany kraj oczami Greka. Autor postarał się połączyć wiele wydarzeń z współczesnej historii Grecji ze swoimi indywidualnymi przeżyciami związanymi z ojczyzną, co...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-01-23
Co mógłbym powiedzieć, gdybym nagle zapragnął jeździć rowerem po tybetańskich szczytach? Pomysł super, ale jeśli chodzi o wykonanie... Nie, dziękuję. To samo mogę powiedzieć o tej książce. Pomysł był wyjątkowo ciekawy, lecz wykonanie leżało. Książka została z jednej strony napisana potocznym językiem (co byłoby absolutnie naturalne w takiej sytuacji), a z drugiej często pojawiały się w niej quasi-poetyckie wstawki czy też podobno brzmiące cytaty z innych dzieł. Totalnie nie zgrywały się ze sobą również pragnienie poszukiwania przygód przez autora z zaskakująco mocną niechęcią do poznawania innych osób. Pojawiały się również inne, mało przyjemne do czytania wstawki, np. dotyczące tubylców. Ogólnie mogę przyznać, że lepiej byłoby, gdyby autor nie wchodził tak bardzo w szczegóły. Nie trzeba było opowiadać, co robił każdego dnia, czy to rano, po południu czy wieczorem. Kiedy opowiadał w bardziej zwięzły sposób o wyprawie zimowej, zrobiło się natychmiast ciekawiej.
Co mógłbym powiedzieć, gdybym nagle zapragnął jeździć rowerem po tybetańskich szczytach? Pomysł super, ale jeśli chodzi o wykonanie... Nie, dziękuję. To samo mogę powiedzieć o tej książce. Pomysł był wyjątkowo ciekawy, lecz wykonanie leżało. Książka została z jednej strony napisana potocznym językiem (co byłoby absolutnie naturalne w takiej sytuacji), a z drugiej często...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-10-22
Podobny poziom do "Ewangelii według Grubasa". Czyta się błyskawicznie. Choć rozumiem zabieg z celowymi błędami (także ten w tytule), to wciąż rażą one w oczy i są według mnie przesadą (na pewno w takiej liczbie). Znów można zauważyć podobieństwo do Malcolma XD, szczególnie w przypadku historii o przekładaniu kierownicy w samochodzie z Wielkiej Brytanii. Tak czy siak, książka jest pełna zabawnych historii, choć niektóre mogą dać do myślenia, czy można zaufać swojemu lokalnemu mechanikowi...
Podobny poziom do "Ewangelii według Grubasa". Czyta się błyskawicznie. Choć rozumiem zabieg z celowymi błędami (także ten w tytule), to wciąż rażą one w oczy i są według mnie przesadą (na pewno w takiej liczbie). Znów można zauważyć podobieństwo do Malcolma XD, szczególnie w przypadku historii o przekładaniu kierownicy w samochodzie z Wielkiej Brytanii. Tak czy siak,...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-10-21
Książkę czyta się trochę jak długi artykuł, co w tym przypadku akurat jest plusem, bo jest to lektura szybka i przystępna. Oczywiście, tematyka nie należy do tych pozytywnych i lekkich, jednak jest to kwestia, którą warto poruszać i za to autora trzeba docenić. Rozdziały zostały podzielone nie według poszczególnych miast zapaści, lecz problemów, które je spotykają. Zdecydowanie warto zagłębić się w ten temat i samemu zastanowić się, dlaczego tyle miast na mapie Polski wydaje się z niej powoli znikać.
Książkę czyta się trochę jak długi artykuł, co w tym przypadku akurat jest plusem, bo jest to lektura szybka i przystępna. Oczywiście, tematyka nie należy do tych pozytywnych i lekkich, jednak jest to kwestia, którą warto poruszać i za to autora trzeba docenić. Rozdziały zostały podzielone nie według poszczególnych miast zapaści, lecz problemów, które je spotykają....
więcej mniej Pokaż mimo to2022-10-04
W dużym stopniu na lekturę tej książki musiał wpłynąć fakt, że wcześniej obejrzałem serial wzorowany na dziele Twardocha. Większość wydarzeń mnie nie zaskoczyła, ponieważ Canal+ dość wiernie przedstawiło opowieść Jakuba Szapiry. Stąd też ciężko mi powiedzieć, czy niektóre zabiegi autora były skuteczne i nie domyśliłbym się wszystkich plot twistów jako czytelnik nieznający tej historii. Wydaje się jednak, że były one dość oczywiste i w pewnym sensie odtwórcze. Tym niemniej, autor znakomicie odwzorował klimat międzywojennej Warszawy, a także przedstawił dokładny zarys każdej z ważniejszych postaci. Można powiedzieć jednak, że nawet było tego zbyt dużo, bo tak naprawdę ciekawiej zaczęło się dziać od mniej więcej połowy książki. Polecam tylko PRZED obejrzeniem serialu.
W dużym stopniu na lekturę tej książki musiał wpłynąć fakt, że wcześniej obejrzałem serial wzorowany na dziele Twardocha. Większość wydarzeń mnie nie zaskoczyła, ponieważ Canal+ dość wiernie przedstawiło opowieść Jakuba Szapiry. Stąd też ciężko mi powiedzieć, czy niektóre zabiegi autora były skuteczne i nie domyśliłbym się wszystkich plot twistów jako czytelnik nieznający...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-05-29
Bardzo ciekawe, nowe spojrzenie na znane postaci dyktatorów. Z jednej strony pokazanie ich od tej ludzkiej, codziennej strony, czyli zjadaczy zwykłych potraw. Z drugiej widzimy ich oczami osób, które w jakiś sposób ich idealizują i podziwiają. Po prostu uważają za dobrych ludzi. Dziwi mnie, że nikt nie wpadł na taki pomysł wcześniej i jest tak mało publikacji na ten temat. Z tego powodu jeszcze większe dowody uznania dla autora. Jeśli chodzi o minusy to czasem książka odbiegała na tematy mało znaczące i, przede wszystkim, mało interesujące. Przerywniki z Polem Potem między innymi rozdziałami też moim zdaniem niepotrzebne. Tak czy siak, książka zdecydowanie godna polecenia.
Bardzo ciekawe, nowe spojrzenie na znane postaci dyktatorów. Z jednej strony pokazanie ich od tej ludzkiej, codziennej strony, czyli zjadaczy zwykłych potraw. Z drugiej widzimy ich oczami osób, które w jakiś sposób ich idealizują i podziwiają. Po prostu uważają za dobrych ludzi. Dziwi mnie, że nikt nie wpadł na taki pomysł wcześniej i jest tak mało publikacji na ten temat....
więcej mniej Pokaż mimo to
Świetny klimat Karkonoszy, książka wciąga, jednak historia jest dość łatwa do przewidzenia i opiera się na dość sztampowych rozwiązaniach, powszechnych w innych dziełach tego typu.
Świetny klimat Karkonoszy, książka wciąga, jednak historia jest dość łatwa do przewidzenia i opiera się na dość sztampowych rozwiązaniach, powszechnych w innych dziełach tego typu.
Pokaż mimo to