Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Dosyć ciekawe zakończenie cyklu chociaż trochę naciągane i skrócone w porównaniu do długich opisów występujących w poprzednich częściach. Mam też wrażenie, że charaktery poszczególnych postaci nieco odbiegały od tych przedstawionych w poprzednich tomach. Liczyłem też na rozwinięcie niektórych ciekawostek i tajemnic, które przewijały się wcześniej, ale być może stanie się to w kolejnej części, która dotyczy przygód syna Kyle Riggsa. Pomimo tych paru rzeczy ogólne wrażenia mam bardzo pozytywne, a sama książka tak jak poprzednie historie wyrwała mnie z rzeczywistości na kilka długich godzin.

Dosyć ciekawe zakończenie cyklu chociaż trochę naciągane i skrócone w porównaniu do długich opisów występujących w poprzednich częściach. Mam też wrażenie, że charaktery poszczególnych postaci nieco odbiegały od tych przedstawionych w poprzednich tomach. Liczyłem też na rozwinięcie niektórych ciekawostek i tajemnic, które przewijały się wcześniej, ale być może stanie się to...

Miałem strasznie mieszane odczucia po przeczytaniu opowiadań i długo zastanawiałem się nad oceną. Część pomysłów bardzo mi się spodobała, ale fala absurdu, która im towarzyszyła sprawiła, że zdecydowałem ocenić niżej niż zamierzałem. Kilka historii według mnie kończy się trochę zbyt wcześnie, a przez kilka innych ciężko było mi przebrnąć. Serio? Silniki parowe, bo nie ma elektryczności? Jedna, dwie historie warte przeczytania, a reszta do zapomnienia po kilku dniach.

Miałem strasznie mieszane odczucia po przeczytaniu opowiadań i długo zastanawiałem się nad oceną. Część pomysłów bardzo mi się spodobała, ale fala absurdu, która im towarzyszyła sprawiła, że zdecydowałem ocenić niżej niż zamierzałem. Kilka historii według mnie kończy się trochę zbyt wcześnie, a przez kilka innych ciężko było mi przebrnąć. Serio? Silniki parowe, bo nie ma...

Po poprzedniej części miałem dać sobie spokój z serią, ale zobaczywszy, że w Wieży Świtu nie zobaczymy Aelin postanowiłem sięgnąć. Z całej serii podobały mi się tylko dwie części. Pierwsza oraz powyższa. W Wieży dostajemy kawałek niezłej, wciągającej książki, którą tak jak poprzednie części czyta się całkiem szybko, bo jest napisana dobrym językiem, a której nie niszczy mdła obecność Aelin.

Po poprzedniej części miałem dać sobie spokój z serią, ale zobaczywszy, że w Wieży Świtu nie zobaczymy Aelin postanowiłem sięgnąć. Z całej serii podobały mi się tylko dwie części. Pierwsza oraz powyższa. W Wieży dostajemy kawałek niezłej, wciągającej książki, którą tak jak poprzednie części czyta się całkiem szybko, bo jest napisana dobrym językiem, a której nie niszczy...