rozwiń zwiń
dziaren

Profil użytkownika: dziaren

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 3 lata temu
155
Przeczytanych
książek
300
Książek
w biblioteczce
12
Opinii
74
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| Nie dodano
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

Panie Zychowicz, jedno duże ALE do pańskiej głównej tezy. Mianowicie do tej, wg której u boku Niemców powalamy na kolana ZSRR.

Jak wiadomo, sukcesy nazistów na froncie wschodnim w pierwszych miesiącach "Barbarossy" wynikały z efektu zaskoczenia. Stalin kompletnie się nie spodziewał ataku Niemców. Gdyby jednak II RP zawiązała sojusz z III Rzeszą, o zaskoczeniu nie mogłoby być mowy. Sowieci przygotowywaliby się do wojny defensywnej. A już na pewno nie zdemontowaliby potężnego pasa umocnień, czyli linii Stalina, jak to zrobili po podpisaniu pakty Ribbentrop-Mołotow. Ewentualny polsko-niemiecki atak miałby szczęście gdyby dotarł do Smoleńska. "40 bitnych polskich dywizji" nie przesądziłoby o losach wojny, gdyż była to wojna PANCERNA, a dysponowaliśmy jedynie garstką lekkich czołgów.

Panie Zychowicz, jedno duże ALE do pańskiej głównej tezy. Mianowicie do tej, wg której u boku Niemców powalamy na kolana ZSRR.

Jak wiadomo, sukcesy nazistów na froncie wschodnim w pierwszych miesiącach "Barbarossy" wynikały z efektu zaskoczenia. Stalin kompletnie się nie spodziewał ataku Niemców. Gdyby jednak II RP zawiązała sojusz z III Rzeszą, o zaskoczeniu nie mogłoby...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Sugerując się tytułem i zapowiedziami książki spodziewałem się, że będzie ona bezpośrednią odpowiedzią na dzieło Piotra Zychowicza. Już po lekturze mam dokładnie odwrotne odczucia. To Zychowicz celnie wypunktował tezy zawarte w wydanej kilka lat później publikacji swojego starszego kolegi.

Gursztyn przy każdej możliwej okazji szydzi z “rewizjonistów”, czyli zwolenników polskiej kolaboracji z Niemcami. Władysława Studnickiego, czy Stanisława Cata-Mackiewicza - czołowych przedwojennych publicystów propagujących ułożenie sobie stosunków z państwem nazistowskim - porównuje do oszołomów. Autor sam sobie tym szkodzi, ponieważ przez takie oczernianie adwersarzy książka mniej przypomina opracowanie historyczne, a bardziej pean wychwalający przedwojenną politykę obozu sanacji.

Na kolejnych stronach znajdziemy uzasadnienia zawarcia paktu sojuszniczego z Wielką Brytanią i twierdzenie, że sojusz z Albionem był najrozsądniejszym wyjściem w naszej sytuacji. O stosunku Anglików do Polaków i ogólnie do idei państwa polskiego wybornie pisze Andrzej Nowak w “Zapomnianym appeasemencie”. Polecam tę lekturę każdemu zainteresowanemu stosunkami polsko-angielskimi.

Rozumiem, że publicystyka rządzi się swoimi prawami i stawianie kontrowersyjnych tez musiało się znaleźć w książce, ale niektóre z przemyśleń autora są trudne do przyjęcia dla czytelnika choć trochę orientującego się w historii lat 30. Gursztyn pisze
“Niemcy i Sowieci wcale nie musieli znaleźć się w stanie wojny. Gdyby nie zachłanność, wręcz pazerność Stalina, Hitler mógł zrezygnować z ataku. Wydaje się, że o wojnie przesądziło niepowodzenie negocjacji dwustronnych podczas wizyty Mołotowa w Berlinie w listopadzie 1940”. (s. 210)
Jak wiemy chociażby z Zweites Buch czyli drugiej części Mein Kampf wydanej już w 1928 roku, nadrzędnym celem Hitlera było stworzenie europejskiego superpaństwa, zdolnego przeciwstawić się potędze gospodarczej USA. Potrzebował Lebensraumu i surowców, dostępnych tylko na wschodnich rubieżach Europy należących do ZSRR. Także konflikt Rzeszy z Sowietami był nieunikniony, a podawanie za powód wojny rozpoczętej w czerwcu 1941 jakichś nieudanych negocjacji Mołotowa, wydaje się niepoważne.

Autor powiela też popularne mity, np. na temat ekonomicznej potęgi państwa nazistowskiego. Sukcesy gospodarcze Hitlera z lat 30. były w dużym stopniu na kredyt (polecam znakomite opracowanie Adama Tooze’a “Cena zniszczenia. Wzrost i załamanie nazistowskiej gospodarki”) i to właśnie stan ledwie zipiącej gospodarki Rzeszy, oprócz zbrodniczej ideologii decydował o kolejnych ofensywnych ruchach Fuhrera. A co pisze Piotr Gursztyn?:
“Kto bogatemu zabroni? - to pytanie, będące jednocześnie gorzką odpowiedzią odnosi się do polityki Niemiec późnych lat 30.” (s. 249).

W kolejnych rozdziałach publicysta tygodnika “Do Rzeczy” opisuje, jakie to wielkie tragedie spotkały państwa kolaborujące z Hitlerem, a już podczas wojny zmieniające front, czyli m in. Włochy, Francję i Rumunię. Czytamy o masowych egzekucjach i likwidacji całych wiosek przez krwiożerczych nazistów. Wg Gursztyna to dowód na to, że “służalcza postawa wobec Niemiec” nie przyniosła wymiernej korzyści. Autor wspomina jednak o liczbie ofiar tylko w pojedynczych incydentach, unika jak ognia ogólnego podsumowania strat ludzkich w tych państwach i porównania ich ze stratami polskimi. Zrobię to więc za niego - ofiary II wojny światowej za Wikipedią:
Włochy - 0,49 mln
Francja - 0,6 mln
Rumunia - 0,5 mln
II RP - 5,9 mln

Opisując politykę Rzeczpospolitej lat 30. Gursztyn bardzo często odwołuje się do emocji. Sięgając po “Ribbentrop Beck” oczekiwałem racjonalnego uzasadnienia posunięć ministra Becka, tymczasem im bardziej zbliżamy się do feralnego 1939 roku, tym częściej autor odwołuje się do takich kwestii jak: honor, hańba, suwerenność, narodowa duma i narodowe uprzedzenia. To niewątpliwie istotne aspekty, ale zakończę recenzję pytaniem: czy to przede wszystkim właśnie tymi kwestiami powinien kierować się dyplomata reprezentujący zaledwie 19-letnie państwo sąsiadujące z dwoma zbrodniczymi reżimami?

Sugerując się tytułem i zapowiedziami książki spodziewałem się, że będzie ona bezpośrednią odpowiedzią na dzieło Piotra Zychowicza. Już po lekturze mam dokładnie odwrotne odczucia. To Zychowicz celnie wypunktował tezy zawarte w wydanej kilka lat później publikacji swojego starszego kolegi.

Gursztyn przy każdej możliwej okazji szydzi z “rewizjonistów”, czyli zwolenników...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zanim dzieło pana Nowaka wpadło w moje ręce, na temat wydarzeń z lat 1918-1920 przeczytałem “Pakt Piłsudski-Lenin”. “Pierwsza zdrada zachodu” obnaża wiele uproszczeń z książki Piotra Zychowicza, znacznie lepiej przedstawia złożoność sytuacji na arenie międzynarodowej podczas formowania się polskich granic.

Treść podzielono na cztery części, każda z nich stoi na wysokim poziomie. Ale trzecia jest wybitna. Autor bierze w niej pod lupę sylwetki najważniejszych brytyjskich polityków tamtego czasu. Analizuje ich życiorys, bada wydarzenia jakie kształtowały poglądy na rolę małych narodów w światowej polityce. Szkoda, że nie można cofnąć się w czasie i dać tych kilku rozdziałów do przeczytania naszemu “srebrnemu lisowi dyplomacji” z lat 30. - Józefowi Beckowi.

Książka A. Nowaka powinna być stawiana za wzór opracowania historycznego. Zasługuje na maksymalną ocenę.

Zanim dzieło pana Nowaka wpadło w moje ręce, na temat wydarzeń z lat 1918-1920 przeczytałem “Pakt Piłsudski-Lenin”. “Pierwsza zdrada zachodu” obnaża wiele uproszczeń z książki Piotra Zychowicza, znacznie lepiej przedstawia złożoność sytuacji na arenie międzynarodowej podczas formowania się polskich granic.

Treść podzielono na cztery części, każda z nich stoi na wysokim...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika dziaren

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [2]

Oliver Sacks
Ocena książek:
7,3 / 10
17 książek
1 cykl
297 fanów
Jerzy Vetulani
Ocena książek:
7,2 / 10
12 książek
0 cykli
167 fanów

statystyki

W sumie
przeczytano
155
książek
Średnio w roku
przeczytane
14
książek
Opinie były
pomocne
74
razy
W sumie
wystawione
153
oceny ze średnią 7,6

Spędzone
na czytaniu
1 110
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
19
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]