-
ArtykułyŚwiatowy Dzień Książki świętuj... z książką! Sprawdź, jakie promocje na ciebie czekają!LubimyCzytać1
-
ArtykułyJedna z najważniejszych nagród literackich w USA odwołana po proteście pisarzy z powodu GazyKonrad Wrzesiński2
-
ArtykułyRozdajemy 100 książek i konta premium w aplikacji. Konkurs z okazji Światowego Dnia KsiążkiLubimyCzytać20
-
ArtykułyCi, którzy tworzą HistorięArnika0
Porównanie z Twoją biblioteczką
Wróć do biblioteczki użytkownikaTo zaledwie połowa książki i z początku wcale nie chciałam wystawiać jej oceny. Jest wspaniała, cudowna i och i ach, ale połowa to za mało, by okrzyknąć ją genialną, co z całego serca pragnę zrobić. Ale jeszcze nie mogę. Wiem, że u Brandona nic nie jest niepotrzebne i przypadkowe, że każda scena i rozmowa jest istotna dla całości. Zatem czekam na całość (wydawnictwo, a fe! Lepiej było wydać później, a razem!), zachwycam się Kaladinem i cieszę z powrotu na Roshar, bo tęskniłam za nim bardzo. Gwiazdek daję 10, bo jestem pewna, że po przeczytaniu całości innej dać nie będę mogła. Bo wyższych nie ma.;)
To zaledwie połowa książki i z początku wcale nie chciałam wystawiać jej oceny. Jest wspaniała, cudowna i och i ach, ale połowa to za mało, by okrzyknąć ją genialną, co z całego serca pragnę zrobić. Ale jeszcze nie mogę. Wiem, że u Brandona nic nie jest niepotrzebne i przypadkowe, że każda scena i rozmowa jest istotna dla całości. Zatem czekam na całość (wydawnictwo, a fe!...
więcej mniej Pokaż mimo toTen moment, gdy w skali brakuje gwiazdek, by ocenić coś tak wspaniałego...
Ten moment, gdy w skali brakuje gwiazdek, by ocenić coś tak wspaniałego...
Pokaż mimo to
Każda kolejna książka Sandersona, która trafia w moje ręce jest dowodem jego geniuszu. Do gwiazd udowodniło mi, że nieważne, za co Brandon się weźmie - będzie to dobre. Nigdy nie byłam fanką sci-fi, czy to w wersji młodzieżowej czy hard. Do gwiazd musiałam przeczytać, po prostu nie potrafię odmówić sobie kolejnej porcji Sandersonowej prozy. No i zachwyciłam się. Bohaterami, pozornie zwyczajnym pomysłem, humorem i charakterystyczną dla Brandona epickością, przez którą aż trudno usiedzieć w czasie czytania. Poza tym... zawsze jest kolejna tajemnica.
Gdy w tym roku czytałam Rytmatystę, byłam pewna, że przebić Brandona może tylko Brandon. Miałam rację. To zdecydowanie będą dwie najlepsze książki jakie czytałam w tym roku.
Każda kolejna książka Sandersona, która trafia w moje ręce jest dowodem jego geniuszu. Do gwiazd udowodniło mi, że nieważne, za co Brandon się weźmie - będzie to dobre. Nigdy nie byłam fanką sci-fi, czy to w wersji młodzieżowej czy hard. Do gwiazd musiałam przeczytać, po prostu nie potrafię odmówić sobie kolejnej porcji Sandersonowej prozy. No i zachwyciłam się. Bohaterami,...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-03-16
Tak wygląda książka idealna. Prawdziwa cegiełka, dość kosztowna, ale warta każdej złotówki. Brandon Sanderson udowodnił, że jest mistrzem gatunku i kłaniam się w pas. Wspaniała historia, niepewność i te wszystkie emocje, które targają czytelnikiem. Rozbawienie, napięcie, smutek, łzy... wszystko za sprawą jednej książki. Ale jakiej książki!Jakich bohaterów podsuwa nam autor, jaki los im szykuje! I pomimo, iż Sanderson od razu rzuca czytelnika na głęboką wodę, opisując świat, lecz nie objaśniając go od razu... Można uznać to za wadę. I można to pokochać, bo świat został opisany...jakby istniał naprawdę, choć czytelnik poznawał go powoli, obserwując.
Główny bohater historii został nazwany Burzą błogosławionym. Brandon Sanderson został błogosławiony piórem. Jestem wdzięczna, że mogłam przeczytać tę książkę i polecam ją z całego serca.
Tak wygląda książka idealna. Prawdziwa cegiełka, dość kosztowna, ale warta każdej złotówki. Brandon Sanderson udowodnił, że jest mistrzem gatunku i kłaniam się w pas. Wspaniała historia, niepewność i te wszystkie emocje, które targają czytelnikiem. Rozbawienie, napięcie, smutek, łzy... wszystko za sprawą jednej książki. Ale jakiej książki!Jakich bohaterów podsuwa nam autor,...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-10-06
Sanderson wielkim pisarzem jest i nie ma ku temu żadnych wątpliwości. Przyznaję jednak, że autor zaskoczył mnie swoim kunsztem. Elantris to debiutancka powieść Sandersona i byłam przygotowana na coś odrobinę słabszego. Nic bardziej mylnego! Elantris okazało się prawdziwym arcydziełem i podobało mi się nawet bardziej niż trylogia Zrodzonego.
A co dokładnie tu mamy? Oryginalny system magiczny, dużą dawkę polityki, doskonale wykreowanych bohaterów, rewolucję i oczywiście najprawdziwszą epickość.
Jak to u Sandersona bywa nie mamy jednego głównego bohatera, lecz naprzemiennie towarzyszymy trzem bohaterom, co pozwala nam dostrzec problemy z różnych perspektyw. Sama akcja toczy się nieco wolniej, ale w przypadku Elantris jest to rozwiązanie idealne.
Ponadto w nowym wydaniu mamy także opis ważniejszych aonów i kilka scen, które zostały usunięte z pierwotnych wersji przed publikacją.
Polecam gorąco!
Sanderson wielkim pisarzem jest i nie ma ku temu żadnych wątpliwości. Przyznaję jednak, że autor zaskoczył mnie swoim kunsztem. Elantris to debiutancka powieść Sandersona i byłam przygotowana na coś odrobinę słabszego. Nic bardziej mylnego! Elantris okazało się prawdziwym arcydziełem i podobało mi się nawet bardziej niż trylogia Zrodzonego.
A co dokładnie tu mamy?...
Sanderson nie zawodzi jak zwykle. Aktualnie moja ulubiona książka tego roku i już wiem, że ciężko będzie ją przebić, choć czytałam ją dopiero w marcu. Świetnie skonstruowana, z bohaterami, których po prostu trzeba pokochać, oryginalny systemem magicznym, jak to u Sandersona i świetnymi zwrotami akcji. Ale czego innego spodziewać się po geniuszu? No właśnie. Polecam z całego serducha Rytmatystę i wypatruję kolejnych Sandersonów.
Sanderson nie zawodzi jak zwykle. Aktualnie moja ulubiona książka tego roku i już wiem, że ciężko będzie ją przebić, choć czytałam ją dopiero w marcu. Świetnie skonstruowana, z bohaterami, których po prostu trzeba pokochać, oryginalny systemem magicznym, jak to u Sandersona i świetnymi zwrotami akcji. Ale czego innego spodziewać się po geniuszu? No właśnie. Polecam z całego...
więcej mniej Pokaż mimo to
Ze zbiorami opowiadań jest tak, że zawsze znajdzie się w nim kilka dobrych, kilka średnich i kilka złych utworów. Bezkres magii to jedyny zbiór, na jaki trafiłam, a który zawierał tylko bardzo dobre i genialne opowiadania. Tu nie ma złych tekstów. Nie ma nawet dobrych, bo te są lepsze niż dobre. Mamy tu dziewięć utworów o różnej długości, umieszczone w różnych układach planetarnych Cosmere, świata stworzonego przez Sandersona. Książka ma piękną, kolorową wklejkę przedstawiającą niebo Cosmere. Całość jest podzielona według układów planet, w których toczy się opowiadanie. Poza tym każda część rozpoczyna się od opisu danego układu. W tym zbiorze wreszcie dostajemy nie tylko kolejne pytania, ale też odpowiedzi.
Bexkres magii zawiera następujące opowiadania: Duszę Cesarza, niezależne opowiadanie osadzone w Sel, którego główna bohaterka jest mistrzynią fałszerstwa, a jej zadaniem jest stworzenie duszy. Kolejne opowiadanie to Nadzieja Elantris (Sel), będąca uzupełnieniem wydarzeń z Elantris. Dalej mamy układ Scadrial, czyli system magii oparty na metalach. Jedenasty metal to historia o szkoleniu Kelsiera na allomantę - uśmiech nie schodził mi z twarzy, takie to było dobre! Następnie Allomanta Jak i Czeluście Eltanii, czyli opowiadanie umieszczane w gazetach z serii Wax&Wayne. Historia zabawna, napisana z przymrużeniem oka. Teoretycznie opowiadanie jest niezależne i nie zawiera spoilerów, jednak by w pełni się nim nacieszyć dobre znać trylogię Ostatnie imperium i Stop prawa. Kolejne opowiadanie to prawdziwa perełka. Historia tajemna rozgrywa się w tym samym czasie co Ostatnie Imperium i każde słowo o fabule byłoby spoilerem. Także najlepiej czytać je po Żałobnych opaskach. Powiem tyle, że opowiadanie jest genialne, zdradza sporo tajemnic ze świata Cosmere, a w skali do 10, daję 12... Następnie mamy układ Taldain i Biały Piasek. Fragment komiksu i en sam fragment prozą. Świat i system magiczny mnie oczarowały. Żałuję tylko, że cała książka nie ukaże się prozą, ponieważ łatwiej zrozumieć magię, gdy jest opisana.
Cienie dla Ciszy w lasach piekła to opowiadanie z Trenu, tutaj dostajemy coś nowego,bo magia skupia się na cieniach, upiorach, które czają się w lasach i łakną krwi. Główna bohaterka to dojrzała kobieta, matka, a to też coś nowego. Wreszcze Szósty ze Zmierzchu, kokejna perełka, która mnie zachwyciła. Dżungla, ptaki o niezwykłych talentach i żywe wyspy... bardzo, ale to bardzo chcę więcej.
No i wreszcie Tancerka Krawędzi, opowiadanie o Zwince, którą można było poznać w Archiwum burzowego światła. Kolejne odpowiedzi, spora doza humoru i bohaterstwa,jak to na Rosharze.
Podsumowując zbiór jest cudowny i gorąco go polecam.
Ze zbiorami opowiadań jest tak, że zawsze znajdzie się w nim kilka dobrych, kilka średnich i kilka złych utworów. Bezkres magii to jedyny zbiór, na jaki trafiłam, a który zawierał tylko bardzo dobre i genialne opowiadania. Tu nie ma złych tekstów. Nie ma nawet dobrych, bo te są lepsze niż dobre. Mamy tu dziewięć utworów o różnej długości, umieszczone w różnych układach...
więcej Pokaż mimo to