rozwiń zwiń
Alieonora

Profil użytkownika: Alieonora

Keukenhof Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 5 tygodni temu
322
Przeczytanych
książek
417
Książek
w biblioteczce
27
Opinii
516
Polubień
opinii
Keukenhof Kobieta
ego sum pauper, nihil habeo, cor meum dabo

Opinie


Na półkach:

Sir Arthur Conan Doyle ustami Sherlocka Holmesa wypowiada pewnego razu słowa: Spośród wszystkich duchów przeszłości najgorsze są duchy tych, których kochaliśmy. Witold Banach w swojej książce niektóre rozdziały poświęca właśnie im. I udowadnia, że duchy te można ujarzmić, a nawet oswoić, jeśli tylko dobrze zna się ich środowisko. A on, oprócz tego, że nie gubi się na jego zakrętach, dodatkowo darzy je uczuciem.

Wspomnianą sceną, przez którą przetaczają się wszystkie postacie w książce jest rodzinne miasto autora – Ostrów Wielkopolski. Tym, których noga nigdy jeszcze nie miała okazji stąpać po ostrowskiej ziemi, Ostrów z „Kronik” będzie jawił się jako miasto pachnące wspomnieniami i żywą historią. Myślę jednak, że momentami trudno będzie im odnaleźć się na mapie i większą przyjemność z lektury będą czerpali ci, którzy zawarli chociaż przelotną znajomość z miastem. Tak jak niektórzy bohaterowie książki.

Wszyscy z nich – czy to zasłużeni dla ludzkości, czy bliscy sercu autora w pewnym momencie swojego życia przeprowadzają swoje życiowe ścieżki przez Ostrów Wielkopolski. Moimi ulubionymi momentami w książce są rozdziały opowiadające o Cioci Zosi i fragmenty dziennika Zinaidy Gippius, być może dlatego że bliski jest mi, bądź co bądź, feministyczny charakter obu postaci. Jedna z nich – pisarka, druga – ekscentryczka. Pierwsza prześlizgująca się przez miasto niczym zjawa, druga –uchwycona w szczegółowych wspomnieniach rodzinnych i obrysowana historią krewnych. Warto zwrócić uwagę na misterne ułożenie rozdziałów, które biegną chronologicznie. Mamy więc nie tylko kalejdoskop bohaterów, ale także kalejdoskop Ostrowa na przestrzeni wieków.

Zazdroszczę autorowi zabawy, jaką musiało mu sprawiać dokopywanie się do dokumentów (np. fragmentów „Orędownika Ostrowskiego”, które umieszcza w książce i które potwierdzają jego słowa), fragmentów zapisków swoich bohaterów (dopełniając ich psychologicznego portretu) i śladów ich obecności w jego mieście. Jestem przekonana, że tak właśnie nazwałby Ostrów – jako swoje miasto. Bo związanie z rodzinnym miastem emanuje przez karty książki i kreuje aurę ogromnej pisarskiej pasji pana Banacha, którą odżywiają korzenie zapuszczone na ostrowskiej ziemi.

Sir Arthur Conan Doyle ustami Sherlocka Holmesa wypowiada pewnego razu słowa: Spośród wszystkich duchów przeszłości najgorsze są duchy tych, których kochaliśmy. Witold Banach w swojej książce niektóre rozdziały poświęca właśnie im. I udowadnia, że duchy te można ujarzmić, a nawet oswoić, jeśli tylko dobrze zna się ich środowisko. A on, oprócz tego, że nie gubi się na jego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Camera lucida kontrastuje z tradycyjnie kojarzoną z podwalinami fotografii camerą obscurą (łac.ciemna komnata) już w samej nazwie. „Jasna komnata” stworzona została w 1980r., a wydano ją dwa miesiące przed śmiercią autora - Rolanda Barthes’a. Francuski teoretyk literatury, filozof i lingwista zwykle koncentrował się strukturalizmie, semiotyce i antropologii, nigdy nie zbliżając się w swoich książkowych rozważaniach do tej dziedziny sztuki, jaką jest fotografia. Pobieżne zainteresowanie „malowaniem światłem” można było jednak zauważyć śledząc eseje autora wydawane już w latach
60-tych.
Kontrast, o którym wspomniałam na samym początku, dotyczy przede wszystkim merytorycznej warstwy utworu. Choć podtytuł (Refleksje o fotografii) jasno wskazuje na możliwość subiektywnego podejścia do opisywanych zjawisk, to autor w przeważającej części książki zanadto obciąża ją warstwą indywidualnych doświadczeń. Autopsja jest, naturalnie, koniecznym warunkiem do stworzenia autentycznego dzieła, jednak u Barthesa zasłania często sedno sprawy. Można powiedzieć że autor zamiast docierać do źródła, wciąż krąży po jego brzegu.
Główną osią w „Świetle obrazu” (polski odpowiednik tytułu) jest zagadnienie studium i punktum. Choć charakter obu tych kwestii zostaje przez autora opisany najobszerniej, nie znaczy to że wyczerpuje go on całkowicie. Studium synonimuje zastosowanie, niesprecyzowane przedłożenie zastanego „teraz”. Jest politycznym świadectwem odbierania rzeczywistości, która w chwili percypowania staje się historyczną. Jej głównymi cechami jest niedoprecyzowanie, a także kontakt oparty na relacji kreatora
i konsumenta (widza). Wyżej w hierarchii postrzegania zdjęć autor stawia punktum, które jest niczym ukłucie, ranka, dźgnięcie, wywołuje szok i odnosi obserwatora do osobistych doświadczeń. Zagadnienie studium i punktum nie jest dziś (niemal 40 lat po wydaniu książki) żadnym fenomenem, jednak
z powodu czasowej przepaści czytelnik musi pamiętać o dozie wyrozumiałości dla prezentowanych treści.
Najciekawszą dla mnie stroną książki były wplatane gdzieniegdzie przez autora, może nawet przypadkiem, definicje fotografii. Wyłapanie ich i uporządkowanie daje szeroki ogląd na to, czym fotografia może być, lub czym faktycznie jest. Transformuje rzeczywistość bez wątpienia w nią
(w kontraście do historii), przypomina haiku (bo tak jak i ono jest wypełniona treścią w idealnych proporcjach i wystrzega się dążenia do ekspansji treści), nie przywołuje przeszłości, lecz ją odrestaurowuje (jest rezurekcją), jest certyfikatem teraźniejszości, dzięki niej czas miniony staje się namacalny, bo możemy dotknąć go zatrzymanego w postaci zdjęcia, w końcu – fotografia wyraża się w aoryście (czas przeszły, dokonany). Zdjęcie natomiast, przez wzgląd na fakt, że możemy tylko ślizgać się po jego powierzchni i nigdy w pełni odkryć uwięzionego w nim znaczenia, Barthes nazywa aresztem interpretacji.
Mimo tego, że romans Roland’a Barthes’a z fotografią trwał krótko, to książka trwale wpisała się
w kanon filozoficzno-fotograficznych lektur. Z żalem można powiedzieć, że nie spełnia stawianych przed nią oczekiwań, a wynoszoną wartością są jedynie (lub może aż, bo w końcu od laika fotografii) poukrywane strzępki prawdziwie obiecujących spostrzeżeń. Myśli, które żal byłoby porzucić, czytelnik musi już rozwijać na własną rękę. Być może, jak mówi Barthes, będziemy zawsze jak Golaud, który nigdy nie odkrył tajemnicy – bo fotografia, niczym Melisanda, nie mówi, lecz pozwala nam patrzeć.

Camera lucida kontrastuje z tradycyjnie kojarzoną z podwalinami fotografii camerą obscurą (łac.ciemna komnata) już w samej nazwie. „Jasna komnata” stworzona została w 1980r., a wydano ją dwa miesiące przed śmiercią autora - Rolanda Barthes’a. Francuski teoretyk literatury, filozof i lingwista zwykle koncentrował się strukturalizmie, semiotyce i antropologii, nigdy nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

„Wszystko za życie” to historia-reportaż napisana przez Jona Krakauera – urodzonego w 1954 roku pisarza i dziennikarza amerykańskiego, sławnego dzięki swoim alpinistycznym wyprawom. Po prośbie redakcji magazynu „Outside” Krakauer podejmuje się napisania reportażu o zagadkowej śmierci chłopaka znalezionego w przyczepie kempingowej wśród lasów Alaski. Opowieść o wydarzeniach roku 1992 to czysty hołd złożony postaci Chrisa McCandlessa jak i wszystkim marzycielom-podróżnikom.
Opowieść o „świętym tułaczu” to już biblia wszystkich niespokojnych dusz, które poszukują ucieczki od ucywilizowanego świata. Książka Krakauera urzeka. Na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że jest to trywialna historia o urzeczywistnianiu marzeń, ale właśnie w tym aspekcie tkwi cały przepis na jej świetność. Właśnie owo „stawanie się” (ucieleśnianie na pozór nierealnych planów, materializowanie się przygody, zastosowanie swoich przekonań w prowadzeniu określonego trybu życia) tak imponuje dzisiejszym miasto-tułaczom zawieszonym w niewypowiedzianej tęsknocie za większym fragmentem wolności niż park. Oprócz nich, w głównym bohaterze cząstkę siebie odnajdą
z pewnością także wszyscy współcześni pustelnicy, upojeni nieograniczoną zasadą wolności, oraz buntownicy – zahipnotyzowani wizją rytmu życia oderwanego od cywilizacji i grającego melodię na własnych zasadach. To na nonkonformizmie i zamiłowaniu do literatury osadzona jest Chris’owska życiowa filozofia. Społeczeństwo jawi mu się jako zepsuty twór, bezkształtna masa kierujących się mylnymi drogowskazami ludzi, zatraconych w „mieć” a nie w ”być”.
Sprawnie napisany i niezwykle szczegółowy reportaż każe domniemywać, że autor poświęcił tej pracy znacznie więcej, niż oczekiwał od niego „Outside”. Mrówczą pracę i pasję z jaką Krakauer oddał się książce czuje się już od pierwszych stron, ponieważ we wstępie autor zaznacza, że jego fascynacja przedstawionym tematem nie miała jedynie zawodowego charakteru. Prześladowały go szczegóły śmierci głodowej młodego człowieka i nieokreślone podobieństwo charakterów jego i Chrisa. Śledzenie szczegółów wędrówki chłopaka graniczyło z obsesją, której owocem jest „Wszystko za życie”.
Na wielką pochwałę zasługuje więc fakt, że praca utrzymana jest w obiektywnym tonie i autor stara się nie zdradzać swojej postawy, zajmowanej względem czynów dokonywanych przez chłopaka. Można jedynie powiedzieć, że reportaż jest odpowiedzią na zarzuty i polemiką z bezrefleksyjnymi opiniami mediów, które w czasie niedalekim od zaginięcia 24-latka grzmiały o „nieodpowiedzialnym, aroganckim idiocie.” Krakauer te słowa przecedza, rozjaśnia tło, lecz przede wszystkim dociera do źródeł – przeprowadza rozmowy z osobami, które znały McCandelssa osobiście. To one kolorują portret młodego marzyciela-realisty, dzikiego ducha z twardo zakreślonym systemem przekonań, zbuntowanego inteligenta i naiwnego idealisty. W książce „Wszystko za życie” intryguje postać Chrisa, imponuje drobiazgowość i styl autora, w końcu urzeka, lecz i przeraża przygoda, która zdarzyła się
w rzeczywistości.

„Wszystko za życie” to historia-reportaż napisana przez Jona Krakauera – urodzonego w 1954 roku pisarza i dziennikarza amerykańskiego, sławnego dzięki swoim alpinistycznym wyprawom. Po prośbie redakcji magazynu „Outside” Krakauer podejmuje się napisania reportażu o zagadkowej śmierci chłopaka znalezionego w przyczepie kempingowej wśród lasów Alaski. Opowieść o wydarzeniach...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Alieonora

z ostatnich 3 m-cy
Alieonora
2024-02-18 08:15:12
Alieonora oceniła książkę Loveless na
6 / 10
2024-02-18 08:15:12
Alieonora oceniła książkę Loveless na
6 / 10
Loveless Alice Oseman
Średnia ocena:
7.5 / 10
908 ocen
Alieonora
2024-01-10 07:03:22
Alieonora oceniła książkę Ukojenie na
9 / 10
2024-01-10 07:03:22
Alieonora oceniła książkę Ukojenie na
9 / 10
Ukojenie Maggie Stiefvater
Średnia ocena:
7.8 / 10
1994 ocen
Alieonora
2024-01-09 21:36:27
Alieonora oceniła książkę Niepokój na
9 / 10
2024-01-09 21:36:27
Alieonora oceniła książkę Niepokój na
9 / 10
Niepokój Maggie Stiefvater
Średnia ocena:
7.7 / 10
2402 ocen
Alieonora
2024-01-09 21:35:41
Alieonora oceniła książkę Drżenie na
9 / 10
2024-01-09 21:35:41
Alieonora oceniła książkę Drżenie na
9 / 10
Drżenie Maggie Stiefvater
Średnia ocena:
7.3 / 10
4091 ocen

ulubieni autorzy [5]

Kate Morton
Ocena książek:
7,4 / 10
7 książek
0 cykli
487 fanów
C.S. Lewis
Ocena książek:
7,4 / 10
54 książki
3 cykle
1715 fanów
Jessica Warman
Ocena książek:
7,5 / 10
4 książki
0 cykli
22 fanów

Ulubione

Jonathan Carroll - Zobacz więcej
C.S. Lewis Cztery miłości Zobacz więcej
J.K. Rowling Harry Potter i Kamień Filozoficzny Zobacz więcej
William Shakespeare Makbet Zobacz więcej
Carlos Ruiz Zafón Cień wiatru Zobacz więcej
Erich Maria Remarque Trzej towarzysze Zobacz więcej
Carlos Ruiz Zafón Cień wiatru Zobacz więcej
Jack Kerouac W drodze Zobacz więcej
Michaił Bułhakow Mistrz i Małgorzata Zobacz więcej

Dodane przez użytkownika

Ransom Riggs Osobliwy dom pani Peregrine Zobacz więcej
Vladimir Nabokov Lolita Zobacz więcej
Sarah Rubin Tańcząca Zobacz więcej
Jean-Paul Sartre - Zobacz więcej
Charlotte Brontë Dziwne losy Jane Eyre Zobacz więcej
Charlotte Brontë Dziwne losy Jane Eyre Zobacz więcej
Caroline Green Tunel strachu Zobacz więcej
Caroline Green Tunel strachu Zobacz więcej
Ned Vizzini It's Kind of a Funny Story Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
322
książki
Średnio w roku
przeczytane
18
książek
Opinie były
pomocne
516
razy
W sumie
wystawione
316
ocen ze średnią 7,1

Spędzone
na czytaniu
1 709
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
16
minut
W sumie
dodane
13
cytatów
W sumie
dodane
7
książek [+ Dodaj]