Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Ashlyn po śmierci siostry bliźniaczki przyjeżdża do swojego ojca, który założył nową rodzinę. W pociągu poznaje mężczyznę, który zaprasza ją na swój koncert w jednym z miejscowych barów. Gdy się lepiej poznają okazuje się,że mają wspólne zainteresowania. Mianowicie obydwoje kochają Szekspira. Jednak łączy ich coś więcej, znają uczucie jakiego się doznaje po stracie najbliższej osoby.
Jakie więc musi być ich zaskoczenie, gdy spotykają się w szkole, jednak po przeciwnych stronach. On jest nauczycielem j.angielskiego, ona jego uczennicą.
Poznajemy również Ryana, przyrodniego brata Ashlyn. Jest on naprawdę niesamowity. Podczas czytania zagłębiamy się w jego historię i zaczynamy rozumieć, że jest on bardziej skomplikowaną postacią niż się nam na początku wydawało.
"Kochając pana Danielsa" wzbudziło we mnie wiele sprzecznych emocji. W jednym momencie płakałam nad losem bohaterów, by kilka kartek później płakać, ale ze śmiechu.
Z całej książki najlepiej zapamiętałam ten cytat:
"Gwiazdy eksplodowały i się narodziłem. Proszę, mówcie mi Tony."

Ashlyn po śmierci siostry bliźniaczki przyjeżdża do swojego ojca, który założył nową rodzinę. W pociągu poznaje mężczyznę, który zaprasza ją na swój koncert w jednym z miejscowych barów. Gdy się lepiej poznają okazuje się,że mają wspólne zainteresowania. Mianowicie obydwoje kochają Szekspira. Jednak łączy ich coś więcej, znają uczucie jakiego się doznaje po stracie...

Jest to druga część przygód Cat i Bonesa i o ile to możliwe jest jeszcze lepsza niż poprzednia. Akcja toczy się cztery lata po wydarzeniach z pierwszej części. Cat pracuje w specjalnym oddziale w FBI, ma swój zespół i jeździ na misje by zabijać wampiry, jak wcześniej robiła to z Bonesem. Zaprzyjaźniła się z dziewczyną o imieniu Denise (ona wie o wampirach). Na ślubie przyjaciółki pojawia się Bones, na którego, muszę przyznać, czekałam od samego początku.
Kocham utarczki słowne między parą głównych bohaterów, a relacje Bonesa z matką Cat... Co mi się bardziej podoba w tej części? Prawdę mówiąc nie wiem. Chyba po prostu akcja mnie bardziej wciągnęła, a nowi bohaterowie wprowadzają wiele humoru (w szczególności Anette). Czytałam tą część około sześciu razy i za każdym razem książka była równie cudowna co za pierwszym, ponieważ za każdym razem dowiadywałam się czegoś na co za pierwszym razem nie zwróciłam uwagi. Z chęcią bym przeczytała całą te serię po raz kolejny, ale w taki sposób by nie znać zakończenia, dalszych wydarzeń, ani wypowiedzi ;)

Jest to druga część przygód Cat i Bonesa i o ile to możliwe jest jeszcze lepsza niż poprzednia. Akcja toczy się cztery lata po wydarzeniach z pierwszej części. Cat pracuje w specjalnym oddziale w FBI, ma swój zespół i jeździ na misje by zabijać wampiry, jak wcześniej robiła to z Bonesem. Zaprzyjaźniła się z dziewczyną o imieniu Denise (ona wie o wampirach). Na ślubie...

Jest to najlepsza książka jaką do tej pory czytałam!
Gdy czytam książki zawsze mnie denerwuje główna bohaterka, ale Cat była inna.
W swoje 16 urodziny dowiaduje się, że jest półwampirzycą i zaczyna polować na wampiry.
Jest zabawna, a jej niewyparzony język prowadzi do wielu śmiesznych sytuacji. Myślę,że pokochałam ją dla tego, że zawsze mówi to co myśli.
Jednak to Bones stał się moim ulubieńcem. Teraz po przeczytaniu każdej książki porównuję do niego głównego bohatera, ale żaden mu nie dorównuje. Jest po prostu idealny: seksowny, zabawny, może nieco cyniczny. Podczas treningów nie daje Cat wytchnienia.
To wszystko składa się w świetną fabułę. Książkę czytałam niezliczoną ilość razy i znam ją na pamięć. Przeczytałam naprawdę dużo książek ale ta od wielu lat jest numerem jeden.

Jest to najlepsza książka jaką do tej pory czytałam!
Gdy czytam książki zawsze mnie denerwuje główna bohaterka, ale Cat była inna.
W swoje 16 urodziny dowiaduje się, że jest półwampirzycą i zaczyna polować na wampiry.
Jest zabawna, a jej niewyparzony język prowadzi do wielu śmiesznych sytuacji. Myślę,że pokochałam ją dla tego, że zawsze mówi to co myśli.
Jednak to Bones...