Healy

Profil użytkownika: Healy

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 4 lata temu
157
Przeczytanych
książek
357
Książek
w biblioteczce
58
Opinii
437
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| 13 cytatów
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie

Okładka książki Próba żelaza Holly Black, Cassandra Clare
Ocena 7,3
Próba żelaza Holly Black, Cassan...

Na półkach: , ,

http://lustrzananadzieja.blogspot.com/2015/06/proba-zelaza-oczami-healy.html

Witaj w niezwykłej szkole, pełnej magii i tajemnic. Zajrzyj do strasznego podziemia z srebrzystymi kryształami w tle. Zapoznaj się z żywiołami, którym zdarza się łamać prawa natury, bo ...

Ogień chce płonąć,
Woda chce płynąć,
Powietrze chce się unosić,
Ziemia chce wiązać,
Chaos chce pożerać.

... łącząc się stanowią mieszankę wybuchową. Upragnione przez dobro, bratanice zła, twórczynie żywiołaków. Chaos, czy dusza? Zło, czy dobro? Strach, czy ukojenie? Kto wygra tą szaloną bitwę?

Callum Hunt to niczym nie wyróżniający się łobuziak. Zawsze odpychany, wyśmiewany, z uszkodzoną nogą, szalonym tatą i coraz bardziej szerzącą się ironią. Zwyczajne popychadło, ale jednak... Świat magii odkrył w chłopcu więcej, niżby pragnął. Niezastąpione oko magów ujrzało potencjał w dziecku z najgorszymi wynikami. Czy ten jakże szalony wybór zagwarantuje Callowi bezpieczeństwo? Czy nie wiążą się z nim katastrofalne skutki?

''Próba żelaza'' to doskonała lektura z równie dobrze zarysowanymi bohaterami. Szczerze mówiąc, mogę przyznać, iż to właśnie postacie były gratką dla umysłu czytelnika. To one uratowały całokształt powieści. Ale po kolei. Call to główny bohater, o jakim mogliśmy tylko marzyć. Jego ironiczne dowcipy, zwariowane pomysły, czy charakterystyczne spojrzenie na przyjaźń pozostawią miłe, niezapomniane wspomnienia. Aaron, Tamara, Jasper, Drew, czy Rufus to dowód na to, iż książka posiada niebywale barwnych bohaterów. A postacie to przecież najistotniejszy element powieści, prawda? Brakowało mi tu jedynie komicznych sytuacji, o których tak to się naczytałam w internecie. Niestety, lecz ''Próba żelaza'' nie zdołała mnie rozśmieszyć, no może poza jednym wyjątkiem, co oczywiście nie oznacza, że uśmiech nie schodził mi z twarzy.

''A któż chciałby być człowiekiem? Ludzkie serce można złamać. Ludzkie kości miażdżyć. Ludzką skórę rozedrzeć.''

Niestety żałuję, iż fabuła nie odzwierciedla sukcesu bohaterów, czy scenerii książki. Akcja niesamowicie się dłużyła. Zabrakło tu ekscytujących wydarzeń, zwrotów akcji, straszniejszych potworków. Brakowało tego czegoś, co nadałoby grozy, czy podekscytowania. To właśnie wydarzenia, a raczej ich brak, są największym minusem ''Próby żelaza''. Po obu paniach spodziewałam się przebojowej akcji, która by gnała i gnała, i wciągała nas w wielki wir magii. Pani Cassandro i Holly, zawiodłam się na Waszym braku weny i mam ogromną nadzieję, że szykujecie coś specjalnego na następne części.

Mimo wszystko ''Próba żelaza'' zagwarantowała wspaniałą odskocznię od codzienności. Miło było zapoznać się z czymś ala ''Harry Potter'' i znów wstąpić w te cudowne klimaty, które zaskakująco przypominają o naszym okularniku z blizną w kształcie błyskawicy na czole. Podobieństwa mogłabym wymienić z zamkniętymi oczami. A raczej przeciwieństwa, bo większość fabuły prezentowała się tak, jakby autorki przestudiowały całą serię o Harrym i próbowały odwrócić jego dzieciństwo, życie, naukę, osobowość, przyjaciół. Na początku nieco było to denerwujące, jednak po jakimś czasie po prostu przestałam zwracać na nie uwagę, gdyż warto zatopić się w tym nowym, a może i starym świecie.

Podsumowując - ''Próba żelaza'' to wspaniała książka z bardzo interesującymi bohaterami, a trochę gorszymi wątkami. To lektura, z którą spędzimy miły wieczór, a dzieciństwo spłynie na nas kaskadami wspomnień. Książkę jak najbardziej polecam, szczególnie dla osób zafascynowanych fantastyką, czy ''Harrym Potterem'', dla młodszych i starszych. Jeszcze raz polecam! :)

http://lustrzananadzieja.blogspot.com/2015/06/proba-zelaza-oczami-healy.html

Witaj w niezwykłej szkole, pełnej magii i tajemnic. Zajrzyj do strasznego podziemia z srebrzystymi kryształami w tle. Zapoznaj się z żywiołami, którym zdarza się łamać prawa natury, bo ...

Ogień chce płonąć,
Woda chce płynąć,
Powietrze chce się unosić,
Ziemia chce wiązać,
Chaos chce...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

http://lustrzananadzieja.blogspot.com/2015/05/gregor-i-niedokonczona-przepowiednia.html

Czy kiedykolwiek zastanawialiście się co by było, gdyby tytułowa bohaterka ''Alicji w krainie czarów'' wcale nie byłaby dziewczynką tylko chłopcem z dwuletnią, wiecznie zasmarkaną siostrą u boku, a królicza nora okazałaby się być jedynie szybem wentylacyjnym ukrytym za przestarzałą pralką? I jaki przyniosłoby to skutek? Efekty na pewno byłyby niespodziewane. Ale skąd możemy o tym wiedzieć? Gregor z chęcią opowie nam o swoim życiu pełnym dość smutnych niespodzianek, przez które jego świat zdominowały podziemia i niebezpieczne, 'zmutowane' zwierzęta. A ściślej mówiąc obrzydliwa grupa ssaków, owadów pałaszująca najbardziej zanieczyszczone ulice Nowego Yorku. Kilkumetrowe nietoperze, karaluchy, szczury i pająki nie ukrywają swej niechęci do ... podziemnych ludzi, a oni starają się pałać większym zadowoleniem. Co z tego wyniknie?

''Gregor i niedokończona przepowiednia'' to idealna pozycja podkreślająca zdolności pani Collins, a trzeba zaznaczyć, iż pozycja jest jej literackim debiutem. Tak, dobrze przeczytaliście! Przed genialnymi ''Igrzyskami Śmierci'' powstał odpowiednik ''Alicji w krainie czarów'' w bardziej brutalnej, niebezpiecznej i tajemniczej scenerii, która zagwarantuje o wiele większy dreszczyk emocji. Na pewno wywoła go sama oryginalność książki, która mimo wzorze na innej pozycji, wcale, ale to wcale nie zdaje się być szablonowa. Podziemia, gigantyczne szczuty, karaluchy, nietoperze, pająki? Tajemnicze przejście przez szyb wentylacyjny? Fioletowoocy mieszkańcy z bladą skórą odkrywającą układ nerwowy? Tego nie można nazwać działaniem szablonowym.

W taki sposób wychodzi na jaw potwierdzenie oryginalności autorki. Jednak mimo łatwo przyswajalnego języka, lekkiego pióra, ciekawie zarysowanych postaci i fabuły, akcji rozwijającej się w odpowiednim tempie pozycja nie wywarła na mnie tak wielkiego zafascynowania, jakiego się spodziewałam. Myślę, że moje oczekiwania były po porostu zbyt wygórowane. Przyczyniła się do tego również niedojrzałość literacka pani Collins, z którą pisała historię Gregora. Debiut można wyczuć już na samym początku, a niedopracowanie lekko przyćmiewa nasze zadowolenie. Jednak mimo wszystko plusy górują i sprawiają, iż książkę wchłania się niesamowicie szybko, na jednym wdechu, a historia nie pozwala zaczerpnąć tlenu.

Podsumowując - ''Gregor i niedokończona przepowiednia'' to idealna pozycja na jeden wieczór pełen niezapomnianych wrażeń. Pani Collins wykonała dobrą robotę, a jej niedojrzałość literacka jest do przełknięcia. Nie mogę doczekać się spotkania z następną częścią powieści oraz powrotu do małej Botki, która jest uroczą dziewczynką. Polecam przede wszystkim fanom ''Igrzysk Śmierci'', dystopii, fantastyki i oryginalności. :)

Moja ocena:
8/10

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu IUV

http://lustrzananadzieja.blogspot.com/2015/05/gregor-i-niedokonczona-przepowiednia.html

Czy kiedykolwiek zastanawialiście się co by było, gdyby tytułowa bohaterka ''Alicji w krainie czarów'' wcale nie byłaby dziewczynką tylko chłopcem z dwuletnią, wiecznie zasmarkaną siostrą u boku, a królicza nora okazałaby się być jedynie szybem wentylacyjnym ukrytym za przestarzałą...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

http://lustrzananadzieja.blogspot.com/2015/05/jak-wychowac-sobie-rodzicow.html

Żart? Dowcip? Czy to słowa powszechnie znane i lubiane w całej swej krasie? Czy nie towarzyszy im wyłącznie urok zewnętrzny? Żart? Czy piękna, dostojna, podziwiana literatura jest w stanie przyjąć do swego grona coś tak pospolitego, wręcz niezdyscyplinowanego? Oczywiście! Dowcipy to jeden z ciekawszych sposobów przekazywania swego zdania. To właśnie ich puenta jest w stanie wywołać nasz uśmiech gwarantując tzw. banana. To przecudowne uczucie, powszechnie znane i lubiane. Żary? Och, to jest coś! Potrafią wywrzeć w nas niesamowicie pozytywne emocje, których sami nie spodziewalibyśmy się doznać. Możemy płakać, uśmiechać się głupkowato, wydawać dziwne, niezidentyfikowane dźwięki, a nikt nie śmie pomyśleć, że z naszym umysłem dzieje się coś niedobrego!
''Jaka jest różnica między glutami. a brokułami? Dzieci nie jedzą brokułów.''
''Jak wychować sobie rodziców'' to powieść, której treść przejawi się na naszym ciele powyższymi oznakami. Z Pete Johnsona musiał być niezły chuligan, skoro potrafi wymyślić coś tak zabawnego, różnorodnego trafiająca do serc odbiorców w każdym wieku. Każdym! Czytałam ja, brat, znajoma i mama, i każdy z nas skończył z bananem na twarzy. To chyba coś znaczy. :) Chociaż muszę przyznać, iż niektóre dowcipy zdawały się zbyt naciągane, albo po prostu nieśmieszne. Oczywiście zdarza się to często - każdy ma inne poczucie humoru, lecz rozbarwiająca treść książki zamaskuje te małe niedociągnięcia.

''Jak wychować sobie rodziców'' to powieść pełna zabawnych porównań, ukazująca życie dorosłych oczami dziecka. Jak dla mnie książka ciupkę skłania się ku parodii, gdyż zachowania rodziców były ewidentnie rozbrajające, a co najstraszniejsze synchronizowała się z postrzeżeniami młodszych. Sama przyłapałam się na odnalezieniu kilku podobieństw. Tak, to przerażające. Pomijając ten temat - pan Pete stworzył idealną pozycję na dwie godzinki (a może i mniej?), weekendowego, wieczornego kaca książkowego. Dzięki niej możemy się rozluźnić i ewidentnie pośmiać, czego często może nam brakować. Postacie - cudo, fabuła nie zachwyca wartką akcją, ale całokształt i tak potrafi wywrzeć spore wrażenie.

''Pierwszego dnia w nowej szkole byłem na spotkaniu u tego, przeżartego przez mole starego pryka, który twierdzi, że jest dyrektorem. Ma ze sto osiem lat, jedną wielką brew, a gdy mówi strasznie pluje. Kiedy wyszedł, musiałem wytrzeć twarz. Przemokłem na wylot.''

Podsumowując - ''Jak wychować sobie rodziców'' to doskonała pozycja na ''jeden raz'', z zachwycającym poradnikiem dotyczącym dorosłych/rodziców. Książkę jak najbardziej polecam! Jeśli uwielbiacie czuć uśmiech na twarzy to wiedzcie, że to pozycja w sam raz dla was. :)

Moja ocena:
6/10

http://lustrzananadzieja.blogspot.com/2015/05/jak-wychowac-sobie-rodzicow.html

Żart? Dowcip? Czy to słowa powszechnie znane i lubiane w całej swej krasie? Czy nie towarzyszy im wyłącznie urok zewnętrzny? Żart? Czy piękna, dostojna, podziwiana literatura jest w stanie przyjąć do swego grona coś tak pospolitego, wręcz niezdyscyplinowanego? Oczywiście! Dowcipy to jeden z...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Healy

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [18]

Soman Chainani
Ocena książek:
7,4 / 10
11 książek
1 cykl
91 fanów
Becca Fitzpatrick
Ocena książek:
7,4 / 10
8 książek
1 cykl
2274 fanów
Michelle Hodkin
Ocena książek:
7,6 / 10
5 książek
2 cykle
132 fanów

Ulubione

Suzanne Collins Kosogłos Zobacz więcej
J.K. Rowling Harry Potter i Insygnia Śmierci Zobacz więcej
Cassandra Clare Miasto Kości Zobacz więcej
Suzanne Collins Kosogłos Zobacz więcej
Suzanne Collins Kosogłos Zobacz więcej
Stephen King Carrie Zobacz więcej
Colleen Hoover Hopeless Zobacz więcej
Colleen Hoover Hopeless Zobacz więcej
Tahereh Mafi Sekret Julii Zobacz więcej

Dodane przez użytkownika

Soman Chainani Akademia Dobra i Zła Zobacz więcej
Rachel Ward Numery. Chaos Zobacz więcej
Michelle Hodkin Przemiana Zobacz więcej
Samantha Shannon Czas Żniw Zobacz więcej
Michelle Hodkin Przemiana Zobacz więcej
Lauren Miller Aplikacja Zobacz więcej
Eden Maguire Mroczny anioł Zobacz więcej
Marcin Prokop Jego Wysokość Longin Zobacz więcej
Colleen Hoover Pułapka uczuć Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
157
książek
Średnio w roku
przeczytane
14
książek
Opinie były
pomocne
437
razy
W sumie
wystawione
118
ocen ze średnią 7,3

Spędzone
na czytaniu
972
godziny
Dziennie poświęcane
na czytanie
16
minut
W sumie
dodane
13
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]