Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Nadzieja to jedynie inne oblicze pożądania. A pożądanie to skurwysyn

Nadzieja to jedynie inne oblicze pożądania. A pożądanie to skurwysyn

- Nie wierz we wszystko co o mnie słyszysz. Chyba, że słyszałeś, że jestem wspaniała, wtedy muszę potwierdzić, że plotki nie są przesadzone.

- Nie wierz we wszystko co o mnie słyszysz. Chyba, że słyszałeś, że jestem wspaniała, wtedy muszę potwierdzić, że plotki nie są przesadzone.

Czasem myślisz, że bardzo czegoś potrzebujesz, a tak naprawdę powinieneś pozwolić temu odejść.

Czasem myślisz, że bardzo czegoś potrzebujesz, a tak naprawdę powinieneś pozwolić temu odejść.

To by była misja, pomyślał anioł. "Razjel! Zejdź na Ziemię i zasiej zniszczenie w dwóch sporych Tanich Marketach, zabijaj, aż posoka zaleje wszystkie promocje, a z budynków zostaną tylko gruzy, i weź sobie parę snickersów".

To by była misja, pomyślał anioł. "Razjel! Zejdź na Ziemię i zasiej zniszczenie w dwóch sporych Tanich Marketach, zabijaj, aż posoka zaleje wszystkie promocje, a z budynków zostaną tylko gruzy, i weź sobie parę snickersów".

W ciszy nocy I w huku bitwy Będę cię kochać.

W ciszy nocy I w huku bitwy Będę cię kochać.

- Jak z twoją pamięcią? - Świetnie. Pamiętam, że się w tobie kocham.

- Jak z twoją pamięcią? - Świetnie. Pamiętam, że się w tobie kocham.

- Katrino [...] jak to zrobiłaś, że jesteś taka mądra? [...] - Jestem matką. To moja praca.

- Katrino [...] jak to zrobiłaś, że jesteś taka mądra? [...] - Jestem matką. To moja praca.

- Mówimy o tym, czy kochasz mnie taką, jaką jestem, i czy nasz związek ma przyszłość! Mówimy o tym, czy wciąż zamierzasz ode mnie uciekać i czy ja nadal zamierzam cię gonić, ty skończony idioto! [...] - Tak, kocham cię taką, jaką jesteś, nie musisz się zmieniać, nasz związek ma przyszłość. I nie, nie zamierzam uciekać. Już nie. Gdybym to zrobił, Luc chybaby mnie skrępował i dostarczył ci przewiązanego czerwoną kokardą....

- Mówimy o tym, czy kochasz mnie taką, jaką jestem, i czy nasz związek ma przyszłość! Mówimy o tym, czy wciąż zamierzasz ode mnie uciekać i czy ja nadal zamierzam cię gonić, ty skończony idioto! [...] - Tak, kocham cię taką, jaką jesteś, nie musisz się zmieniać, nasz związek ma przyszłość. I nie, nie zamierzam uciekać. Już nie. Gdybym to zrobił, Luc chybaby mnie skrępował i dos...

- A więc dokąd jedziesz? - Wskazał torbę na łóżku. - Do ciebie, zamierzałam dopaść cię w piekle i wbić trochę rozumu do głowy.

- A więc dokąd jedziesz? - Wskazał torbę na łóżku. - Do ciebie, zamierzałam dopaść cię w piekle i wbić trochę rozumu do głowy.

- Jak z twoją pamięcią? - Świetnie. Pamiętam, że się w tobie kocham.

- Jak z twoją pamięcią? - Świetnie. Pamiętam, że się w tobie kocham.

Teraz w końcu odnalazła swój kierunek i zrozumiał, że ci, którzy dążą tylko do czyichś celów, nie docierają do własnych.

Teraz w końcu odnalazła swój kierunek i zrozumiał, że ci, którzy dążą tylko do czyichś celów, nie docierają do własnych.

- Pod tym względem oni są jak maszyny. - Maszyny? - mag nie pojmował. - No wiesz, takie wynalazki, co mają jedno zastosowanie [...]. Na przykład takie koło młyńskie. [...] - Satun mieli mąkę?

- Pod tym względem oni są jak maszyny. - Maszyny? - mag nie pojmował. - No wiesz, takie wynalazki, co mają jedno zastosowanie [...]. Na przykład takie koło młyńskie. [...] - Satun mieli mąkę?

- Joshua, zmykaj, muszę jej pokazać, dlaczego umawianie się z diabłem jest lepsze od randek z aniołem.

- Joshua, zmykaj, muszę jej pokazać, dlaczego umawianie się z diabłem jest lepsze od randek z aniołem.

- Ten raport nie dotarł do mnie - Pierwszy powiadomił ze zdziwioną miną. - Przynajmniej niektóre tajemnice są w Imperium dobrze strzeżone.

- Ten raport nie dotarł do mnie - Pierwszy powiadomił ze zdziwioną miną. - Przynajmniej niektóre tajemnice są w Imperium dobrze strzeżone.