Cytaty
- Źle pan wygląda - zawyrokował. - Niestrawność - odparłem. - A co panu zaszkodziło? - Życie.
Poezję pisze się łzami, powieść krwią, a historię rozczarowaniem.
Ludzie zawsze mają swoja tajemnice. Chodzi tylko o to, żeby je odgadnąć.
Nie mogę jeszcze umrzeć, doktorze. Jeszcze nie teraz. Mam coś do zrobienia. Później będę miał całe życie na to, żeby umierać.
Czy znacie to uczucie, kiedy zaczynacie czytać nową książkę, nim zdążyły ustać drgania membrany wywołane przez poprzednią? Odkładacie tę poprzednią, lecz jej myśli i wątki - nawet postaci - przyczepiły się do włókien waszego ubrania i kiedy otwieracie nową, one są jeszcze z wami.
Może coś panom podać? Kieliszeczek cyjanku?
Życie daje drugą szansę tylko tym, którym nigdy nie stworzyło pierwszej. Właściwie jest to szansa z drugiej ręki, której ktoś nie potrafił wykorzystać, ale lepsze to niż nic.
Dlaczegóż to im mniej ma ktoś do powiedzenia, z tym większym nadęciem i bardziej zawile to mówi? - zapytał Corelli. - Ludzi chce tym oszukać czy samego siebie?
(...)milczenie nie jest naturalnym środowiskiem dla ludzkich historii. One potrzebują słów. Bez nich blakną, chorują i umierają. A potem straszą po nocach.
Bo cóż ważniejsze jest od słów, wszystko się ze słów bierze, i nawet najkrwawsza bitwa toczy się o słowa, które po niej zostaną
Wszyscy mamy swoje smutki i chociaż ich dokładne zarysy, ciężar i głębia są dla każdego inne, barwa żalu jest wspólna dla wszystkich.
I dopiero gdy się obudziła, zrozumiała, że wyruszyła w podróż, przedtem to było tylko przesuwanie się w przestrzeni, zwyczajna, nieuważna zmiana miejsc. Tylko sen zamyka stare i otwiera nowe, umiera jeden człowiek i budzi się drugi. Ta czarna przestrzeń bez właściwości między dniami jest prawdziwym podróżowaniem.
Ot, słodycz nowego romansu: jej nie boli głowa, on nie jest zmęczony ani nie chce mu się spać. Żadna ze stron nie argumentuje, że już przecież to robiliśmy. Żadnej niemocy po południu...
Spędziłem cały dzień w otoczeniu tomów pachnących jak papieski grobowiec, czytając o mitologiach i historii religii, aż zacząłem odnosić wrażenie, że oczy zaraz wypadną mi na stół i potoczą się po podłodze biblioteki.