-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Szczęście ma smak szarlotki“ Weroniki PsiukLubimyCzytać2
-
Artykuły„Jednym haustem”, czyli krótka historia opowiadaniaSylwia Stano7
-
ArtykułyUwaga, akcja recenzencka. Weź udział i wygraj powieść „Fabryka szpiegów“!LubimyCzytać1
-
ArtykułyLubimy czytać – ale gdzie najbardziej? Jakie są wasze ulubione miejsca na lekturę?Anna Sierant29
Biblioteczka
Genialne dzieło. Wspaniała kreska Miury, miejscami oczy ciężko nacieszyć detalami. Wraz z rozwojem historii bohater staje się coraz ciekawszy jako postać niejednoznacznie określona wobec dobra i zła. Cykl bardzo mroczny niemniej jednak potrafiący czasem wzbudzić emocje. Pojawiające się nieoczekiwane zwroty akcji (o co czasem trudno w tasiemcowych mangach). Wydawany w wolnym tempie - około tom na rok. Zdecydowanie godny polecenia tytuł.
Genialne dzieło. Wspaniała kreska Miury, miejscami oczy ciężko nacieszyć detalami. Wraz z rozwojem historii bohater staje się coraz ciekawszy jako postać niejednoznacznie określona wobec dobra i zła. Cykl bardzo mroczny niemniej jednak potrafiący czasem wzbudzić emocje. Pojawiające się nieoczekiwane zwroty akcji (o co czasem trudno w tasiemcowych mangach). Wydawany w wolnym...
więcej mniej Pokaż mimo toŚwietny portret psychologiczny Raskolnikowa. Trzyma w napięciu, choć często przewidywalna. Kreacje postaci bardzo wyraziste. Opis Petersburga przemawiający do wyobraźni.
Świetny portret psychologiczny Raskolnikowa. Trzyma w napięciu, choć często przewidywalna. Kreacje postaci bardzo wyraziste. Opis Petersburga przemawiający do wyobraźni.
Pokaż mimo toW gruncie rzeczy spójna i starająca się wnikliwie analizować genezę nierówności między ludźmi książka. Ujmuje temat z wielu stron, niestety jednak wiele pomija. Na tle innych dzieł Rousseau prezentuje się całkiem dobrze, bliżej szczytu niż dna. Osobiście nie pałam miłością do dzieł autora, jednak może stanowić podstawy do ciekawszych dyskusji.
W gruncie rzeczy spójna i starająca się wnikliwie analizować genezę nierówności między ludźmi książka. Ujmuje temat z wielu stron, niestety jednak wiele pomija. Na tle innych dzieł Rousseau prezentuje się całkiem dobrze, bliżej szczytu niż dna. Osobiście nie pałam miłością do dzieł autora, jednak może stanowić podstawy do ciekawszych dyskusji.
Pokaż mimo toRozprawa o naukach i sztukach (jakkolwiek mogła być kontrowersyjna i obraźliwa dla komisji kiedyś ją recenzującej) napisana całkiem rzetelnie napisana, mimo, że przez samouka odstępującego czasami od normy. Geneza nauki i sztuki jako narzędzia słabszych/ inaczej obdarzonych genetycznie do uzyskania poparcia/ szacunku w społeczeństwie nawet spójna. Nic, że autor za nic nie miał sztuki. Odpowiedź króla polskiego (na ile to była jego osobista odpowiedź, jednak całkiem możliwe, jeśli nie w pełni, to w dużej części) trafna, miejscami nie wnosząca dużo do wypowiedzi, a czepiająca się danych terminów i pojęć (czego nie można uważać za złe, jeśli ktoś bazując na terminach argumentuje). Całkiem dobra, ale nie wybitna lektura - chyba, że ktoś jest mocno zainteresowany zagadnieniem.
Rozprawa o naukach i sztukach (jakkolwiek mogła być kontrowersyjna i obraźliwa dla komisji kiedyś ją recenzującej) napisana całkiem rzetelnie napisana, mimo, że przez samouka odstępującego czasami od normy. Geneza nauki i sztuki jako narzędzia słabszych/ inaczej obdarzonych genetycznie do uzyskania poparcia/ szacunku w społeczeństwie nawet spójna. Nic, że autor za nic nie...
więcej mniej Pokaż mimo to
Może technicznie nic mu nie można zarzucić i jest świadectwem pewnej epoki. Osobiście jednak cieszę się, że czasy te minęły jak i mentalność odbiorcy uległa zmianie.
Nadmierna emocjonalność bohatera denerwuje na każdym kroku. Jeśli o to chodziło autorowi, to chylę czoła, osiągnął mistrzostwo w swej sztuce.
Wielorakie opisy przeżyć wewnętrznych też denerwują, bo mogłyby być ciekawe, gdyby mentalność bohatera nie była tak odmienna od tej typowej kreowanej w czasach obecnych a przez to zupełnie niezrozumiałej. Bohater zamiast wziąć się w garść lamentuje prawie tak bardzo jak czytelnik zmuszony do śledzenia jego losów.
Może technicznie nic mu nie można zarzucić i jest świadectwem pewnej epoki. Osobiście jednak cieszę się, że czasy te minęły jak i mentalność odbiorcy uległa zmianie.
Nadmierna emocjonalność bohatera denerwuje na każdym kroku. Jeśli o to chodziło autorowi, to chylę czoła, osiągnął mistrzostwo w swej sztuce.
Wielorakie opisy przeżyć wewnętrznych też denerwują, bo mogłyby...
Jak każde wielkie polskie dzieło dramat prawi o wielkich problemach polskiego narodu, nawołuje do przemiany, lamentuje nad stanem obecnym. Technicznie - arcydzieło. Miejscami budzi emocje, miejscami zaś nazbyt patetyczny.
Niemniej jednak literacko jest to dzieło wielkie!
Jak każde wielkie polskie dzieło dramat prawi o wielkich problemach polskiego narodu, nawołuje do przemiany, lamentuje nad stanem obecnym. Technicznie - arcydzieło. Miejscami budzi emocje, miejscami zaś nazbyt patetyczny.
Niemniej jednak literacko jest to dzieło wielkie!
*Z uwzględnieniem wyjaśnienia, że ocena to 8,5.
Kreacje postaci świetne. Bardzo dobry, trzymający w napięciu, osadzony w czasach współczesnej Japonii kryminał. Główny bohater budzi mieszane uczucia. Zakończenie słuszne, kreska nie razi w oczy.
Mając porównanie do Code:Geass wybrałbym jednak to drugie.
*Z uwzględnieniem wyjaśnienia, że ocena to 8,5.
Pokaż mimo toKreacje postaci świetne. Bardzo dobry, trzymający w napięciu, osadzony w czasach współczesnej Japonii kryminał. Główny bohater budzi mieszane uczucia. Zakończenie słuszne, kreska nie razi w oczy.
Mając porównanie do Code:Geass wybrałbym jednak to drugie.