Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Najgorsza książka jaką w życiu czytałam. Z każdego zdania zieje tak olbrzymi brak ambicji autorki... Nie wierzę, że ktoś zgodził się wydać książkę pisaną w taki sposób. Wstydziłabym się oddać tak napisane opowiadanie w ostatniej klasie podstawówki. Jeśli chodzi o główną bohaterkę... Na każdej stronie czytelnik się zastanawia "Boże, czemu ona jest tak strasznie głupia...". Nie potrafię jej za nic polubić, nie ma żadnego charakteru, a jej działania są sprzeczne z jakąkolwiek logiką. Książka ma całe mnóstwo dziur logicznych, co chwilę wracałam do wcześniej czytanych rozdziałów, potem do mapki i potem znowu do tekstu i nie potrafię uwierzyć. Autorka chyba sama nie widzi jak teleportuje sobie bohaterów gdzie chce i kiedy chce, żaden czas podróży mi się nie zgadzał. Dobra, kończę bo można pisać jeszcze wiele na ten temat. a już wystarczająco dużo czasu zmarnowałam żeby dobrnąć do końca tej banalnej i nietrzymającej się kupy "opowieści".

Najgorsza książka jaką w życiu czytałam. Z każdego zdania zieje tak olbrzymi brak ambicji autorki... Nie wierzę, że ktoś zgodził się wydać książkę pisaną w taki sposób. Wstydziłabym się oddać tak napisane opowiadanie w ostatniej klasie podstawówki. Jeśli chodzi o główną bohaterkę... Na każdej stronie czytelnik się zastanawia "Boże, czemu ona jest tak strasznie...

Dramat kompletny, pełno luk logicznych. Po przeczytaniu nie wierzę, że ktoś stworzył coś tak niedorzecznego. Temat wilkołaków jak najbardziej mnie zaciekawił ale forma podania, główni bohaterowie i wyżej wspomniane luki (ciągle cofałam się do poprzednich fragmentów żeby sprawdzić czy ja się mylę czy to autorka sama sobie zmienia fakty) strasznie męczą. Książkę doczytałam wyłącznie dla porządności, żeby zamknąć temat.

Dramat kompletny, pełno luk logicznych. Po przeczytaniu nie wierzę, że ktoś stworzył coś tak niedorzecznego. Temat wilkołaków jak najbardziej mnie zaciekawił ale forma podania, główni bohaterowie i wyżej wspomniane luki (ciągle cofałam się do poprzednich fragmentów żeby sprawdzić czy ja się mylę czy to autorka sama sobie zmienia fakty) strasznie męczą. Książkę doczytałam...