Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Zawiodłem się.

"Pan Lodowego Ogrodu" był świetny, a tu wrażenie podobne jak po przeczytaniu "Żmii" Sapkowskiego - ale co się właśnie stało? Autor wbija bejzbolem do głowy czemu UE to samo zło - wrażenie jest jak po wdepnięciu w coś w lesie - niby dookoła są piękne widoki, ale cały czas kołacze pod czaszką myśl, że jednak buta nie udało się doczyścić.

Fabuła dość prosta i krótka, rzadko zaskakuje. Tajemniczy bilioner-patriota jest zbyt sztampowy i nieprawdopodobnie uczciwy, wprost niewiarygodny.

Książka pozostawia duży niedosyt, miejmy nadzieję, że to chwilowa niemoc twórcza i kolejna będzie smaczniejsza.

Zawiodłem się.

"Pan Lodowego Ogrodu" był świetny, a tu wrażenie podobne jak po przeczytaniu "Żmii" Sapkowskiego - ale co się właśnie stało? Autor wbija bejzbolem do głowy czemu UE to samo zło - wrażenie jest jak po wdepnięciu w coś w lesie - niby dookoła są piękne widoki, ale cały czas kołacze pod czaszką myśl, że jednak buta nie udało się doczyścić.

Fabuła dość prosta i...

Ciekawe zakończenie - sądziłem że saga coraz bardziej się zatraca i rozmywa, a jednak autorowi udało się ciekawie zakończyć.

Ciekawe zakończenie - sądziłem że saga coraz bardziej się zatraca i rozmywa, a jednak autorowi udało się ciekawie zakończyć.

Książka momentami niesmaczna, mocna, udało mi się ją połknąć za drugim podejściem. Daje dużo do myślenia - a chyba o to nam chodzi, si?

Książka momentami niesmaczna, mocna, udało mi się ją połknąć za drugim podejściem. Daje dużo do myślenia - a chyba o to nam chodzi, si?